Strona główna Grupy pl.soc.rodzina Dojrzałe związki

Grupy

Szukaj w grupach

 

Dojrzałe związki

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 253


« poprzedni wątek następny wątek »

111. Data: 2005-01-13 16:31:00

Temat: Re: Dojrza3e zwi?zki
Od: puchaty <p...@b...pl> szukaj wiadomości tego autora

Chcę rzucić pl.soc.rodzina w diabły, ale Twoje posty agi ( fghfgh ) mnie
niestety powstrzymują:
> puchaty wrote:
>
>> Bufonadą wydaje mi się więc tak
>> kategoryczne twierdzenie, że to bełkot szarlatana.
>
> Sweana dodala tego twierdzenia b. wazne slowko : 'IMO'.

Ja zaś "wydaje mi się" :-)

> ( co wlasciwie ma bufonada do sceptycyzmu? )

Sceptycyzm zakłada, że nie ma nic "na pewno" (dzisiejsza filozofia i nauka
skłania się do tego samego) - bufonadą nazywam stawianie kategorycznych i
jednoznacznych osądów.

> to ma
> przeciez prawo do wyrazania swoich pogladów...chocby i byly bardzo
> kategoryczne.

Ależ oczywiście, że ma prawo. Przecież go nie odbieram.

puchaty

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


112. Data: 2005-01-13 16:34:55

Temat: Re: Dojrza3e zwi?zki
Od: puchaty <p...@b...pl> szukaj wiadomości tego autora

Chcę rzucić pl.soc.rodzina w diabły, ale Twoje posty idiom mnie niestety
powstrzymują:
> Jeśli obraził Twoje uczucia możesz pójść do sądu, ale mamy wolność słowa ;)

Nie przesadzajmy, nie czuję się obrażony.

>> 2. Bo IMO wytworzyło się swoiste "wiedzące pole" - nazwałbym je duszą
>> dyskusji.
> No i ?

... możesz sobie dopowiedzieć co sobie życzysz:-)

puchaty

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


113. Data: 2005-01-13 17:44:14

Temat: Re: Dojrza3e zwi?zki
Od: "idiom" <i...@v...pl> szukaj wiadomości tego autora


> Nie przesadzajmy, nie czuję się obrażony.

Czyli nawet Cię nie obraził, używając tych negatywnych określeń, a Ty już
bronisz mu takiego zdania ? ;)

Całe szczęście (jego), że Cię nie obraził ;)

pozdrawiam

Monika

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


114. Data: 2005-01-13 17:54:50

Temat: Re: Dojrzałe związki
Od: "idiom" <i...@v...pl> szukaj wiadomości tego autora


> OK.  Masz rację - ale nie do końca. W swoim wniosku podważyłaś
> nieuchronność dziedziczenia (nie wiem skąd to wzięłaś - bo przecież nie z
> tezy).

Bo uważam, że nie ma żadnych przesłanek, by uważać, że to, co było
najwcześniejszym czy najdłużej trwającym bodźcem zawsze jest bodźcem
determinującym.

Nawiasem mówiąc IMHO obserwujemy to obecnie - wpływy rodziny są dziś mocno
osłabione, a w wielu przypadkach słabsze niż działanie TV, otoczenia itp.

> Ja zaś zwróciłem uwagę na to, że między wszystkimi wpływami, które
> są nieuchronne, najważniejszym jest wpływ rodziny (z racji siły związków) -
> co jest podważeniem Twojego wniosku, że takiej nieuchronności nie ma, a
> konsekwencją tezy, że podlegamy różnym wpływom (w domyśle - zależnym od
> siły związków emocjonalnych).

j.w.

poza tym, jeśli wziąć pod uwagę, że wg H. rodzinę (mającą wpływ na jednostkę)
tworzą również osoby zmarłe, których się nie znało, to zasada, że rodzinny
wpływ jest najsilniejszy nie może się sprawdzać w przypadku sporej grupy
ludzkości (która nie ma kontaktu ze swoją rodziną np. ze względu na swoje
autentyczne sieroctwo). Zatem uważam, że założenie, że rodzinny wpływ jest
zawsze najsilniejszy uważam za zbyt daleko idące.

Co nie zmienia faktu, że bardzo lubię sobie z Tobą podyskutować :)

pozdr

Monika

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


115. Data: 2005-01-13 18:15:00

Temat: Re: Dojrza3e zwi?zki
Od: puchaty <p...@b...pl> szukaj wiadomości tego autora

13 Jan 2005 18:44:14 +0100, na pl.soc.rodzina, idiom napisał(a):

>> Nie przesadzajmy, nie czuję się obrażony.
> Czyli nawet Cię nie obraził, używając tych negatywnych określeń, a Ty już
> bronisz mu takiego zdania ? ;)

A gdzie ja mu bronię namiłośćboską!

> Całe szczęście (jego), że Cię nie obraził ;)

Mnie nie tak łatwo obrazić (łatwiej przychodzi mi obrażanie się :-).

puchaty

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


116. Data: 2005-01-13 18:46:43

Temat: Re: Dojrzałe związki
Od: puchaty <p...@b...pl> szukaj wiadomości tego autora

13 Jan 2005 18:54:50 +0100, na pl.soc.rodzina, idiom napisał(a):

>> OK.  Masz rację - ale nie do końca. W swoim wniosku podważyłaś
>> nieuchronność dziedziczenia (nie wiem skąd to wzięłaś - bo przecież nie z
>> tezy).
> Bo uważam, że nie ma żadnych przesłanek, by uważać, że to, co było
> najwcześniejszym czy najdłużej trwającym bodźcem zawsze jest bodźcem
> determinującym.

Akcentowałem raczej siłę związków/bodźców niż czas ich trwania. Ale OK,
niech będzie, że nie zawsze rodzina ma największy wpływ na osobowość
(zadowolę się "z reguły").

> Nawiasem mówiąc IMHO obserwujemy to obecnie - wpływy rodziny są dziś mocno
> osłabione, a w wielu przypadkach słabsze niż działanie TV, otoczenia itp.

Myślę, że jednak jest coś więcej w tych związkach niż współprzebywanie,
współprzejmowanie, czy nawet wzajemna miłość (lub jej brak)...

> poza tym, jeśli wziąć pod uwagę, że wg H. rodzinę (mającą wpływ na jednostkę)
> tworzą również osoby zmarłe, których się nie znało, to zasada, że rodzinny
> wpływ jest najsilniejszy nie może się sprawdzać w przypadku sporej grupy
> ludzkości (która nie ma kontaktu ze swoją rodziną np. ze względu na swoje
> autentyczne sieroctwo). Zatem uważam, że założenie, że rodzinny wpływ jest
> zawsze najsilniejszy uważam za zbyt daleko idące.

... a niejakim "dowodem" na to, że H. nie urwał się z tym swoim "wiedzącym
polem" z choinki może być antropozofia - doktryna filozoficzna Rudolfa
Steinera (twórcy między innymi procesu dydaktycznego realizowanego w
przedszkolach steinerowskich) wraz z jego Kroniką Akasza, czy Ruperta
Sheldraka (biologa angielskiego), który zaproponował pojęcie "pola
morfogenetycznego".
Nie chcę nikogo przekonywać co do istnienia tych "zjawisk", bo niby jak?
Ale też trudno będzie mnie przekonać, że ich nie ma, bo jak niby?

> Co nie zmienia faktu, że bardzo lubię sobie z Tobą podyskutować :)

I wzajemnie. :-)

puchaty

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


117. Data: 2005-01-13 19:17:52

Temat: Re: Dojrza3e zwi?zki
Od: puchaty <p...@b...pl> szukaj wiadomości tego autora

Thu, 13 Jan 2005 14:13:29 +0100, na pl.soc.rodzina, Margola Sularczyk
napisał(a):


>> "Nasz katolicki Bóg" - dla czegoś takiego nie ma miejsca w moim pojmowaniu
>> świata.
> A wiesz? Dla mnie - jest. W sensie, że pewie istnieje dla jakiejś grupy
> jakiś nasz katolicki Bóg, nasz żydowski Jahwe, nasz Budda i inni tacy. Miło
> się identyfikować.

To prawda, że miło, ale ja nie chcę się identyfikować z jakąś konkretną
religią. Wolę stawiać na religijność:-)

> ktoś pisze, że "nasz katolicki Bóg wywyższa katolików nad inne wyznania" to
> mnie to nie w smak. Wierze, tej prawdziwej, zdaje się też.

Zapewne.

puchaty, wysłuchawszy rogowej arcydzieło sztuki

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


118. Data: 2005-01-13 20:44:26

Temat: Re: Dojrza3e zwi?zki
Od: "Marchewka" <M...@W...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Maciej Czerwiński" <mkc@no_spam.gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:k3l67ylobefp.dlg@Zoidberg.pl...
> Bo wiesz, w zasadzie większość osób eksperymentujących z heroiną też jest
> na początku przekonana o jej niezwykle korzystnych właściwościach.

To porównanie jest tak samo żalożne, jak to z Twoim kolegą.

> Zgadzam się z Sveaną, że po przeczytaniu słów "wiedzące pole" można śmiało
> zakwalifikować H. do szarlatanów. I dalsze studia nad jego metodą są
stratą
> czasu.

OK, dla Was może tak. A może po prostu jesteście na takim poziomie rozwoju
duochowego, że takie rzeczy jeszcze długo nie będą do Was trafiać, o ile w
ogóle?

> Chwileczkę, obraża Cię, że ktoś uważa coś w co wierzysz za bełkot?

Gdzie napisałam, że mnie obraża? Umiesz odróżnić slowo 'obraźliwe' od
'obraża'?
Miałam na myśli coś innego, niż to, co sobie tu zinterpretowałeś.
Gdybyś przeczytał wszystkie moje wypowiedzi w tym wątku, nie wysnułbyś tak
absurdalnego wniosku.

> Rany,
> ile masz lat? 18?

Prawie 2 razy więcej. A co? Chcesz się ze mną ustawić? ;-))
Iwonka

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


119. Data: 2005-01-13 20:48:56

Temat: Re: Dojrza3e zwi?zki
Od: "=sve@na=" <s...@h...com> szukaj wiadomości tego autora



Marchewka wrote:

> OK, dla Was może tak. A może po prostu jesteście na takim poziomie rozwoju
> duochowego, że takie rzeczy jeszcze długo nie będą do Was trafiać, o ile w
> ogóle?

A Ty na jakim poziomie tegoz rozwoju jestes? Sadzac po caloksztalcie,
nie za wysoki on chyba? (zlosliwosc za zlosliwosc, Marchewko)



--
sveana

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


120. Data: 2005-01-13 20:50:42

Temat: Re: Dojrza3e zwi?zki
Od: "Marchewka" <M...@W...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "puchaty" <p...@b...pl> napisał w wiadomości
news:1b28nbjo8rx7p$.dlg@juzwolalbympolizacslonine.go
v...
> Chcę rzucić pl.soc.rodzina w diabły, ale Twoje posty Maciej Czerwiński
mnie
> niestety powstrzymują:
> > Zwróć uwagę, że nie twierdzę, że ustawienia nie działają. Uważam
natomiast,
> > że wiara w "pole, które wie" jest bzdurą.
>
> Tutaj równie dobrze moglibyśmy się zacząć sprzeczać czy Bóg istnieje czy
> nie.

Mnie też to samo się rzuciło od razu na myśl...
Iwonka (sekciara ;-))

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 11 . [ 12 ] . 13 ... 20 ... 26


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Re: Tradycyjny model rodziny
problemy - pomóżcie proszę
Czysta woda dla dzieci
Odwiedziny ojca z dziećmi
Chcemy zaadoptować dziecko

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

"Nie będziesz cudzołożył."
Znalazłam kanał na YouTube dla dzieci i nie tylko i poszukuję podobnych
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.

zobacz wszyskie »