| « poprzedni wątek | następny wątek » |
11. Data: 2006-06-21 16:28:33
Temat: Re: Drogowskazy
aga wrote:
> tomek napisał(a):
> > witam :)
>
>
>
>
> > Przygladajac sie ludziom nabieram przekonania, ze coraz szybciej
> > swiat sie kreci, coraz szybciej trzeba biec zeby stac.
>
> Swiat sie kreci w zawrotnym tempie. Ale kazdy musi odnalezc w nim swoj
> wlasny rytm.To tylko Twoje zycie i Twoj wybor.
>
> Przeciez
> > chyba kazdy z nas chce miec taki (nawet swiadomie przeslodzony)
> > obrazek: szczesliwy i pelny zwiazek, mase cudownych przyjaciól,
>
> Niestety, kiedys trzeba dorosnac i zweryfikowac swoje marzenia.
> Najwazniejsze oswoic sie z mysla, ze swiat nie jest doskonaly, bo
> niedoskonala jest ludzka natura. Nawet przyroda nie zawsze nam sprzyja.
>
> Ludzie i otaczajacy nas swiat maja swoje ograniczenia. To czesc prawdy
> o tym kim jestesmy i nie ma w tym nic zlego.
dorosnąć... jak najbardziej ta uwaga będzie słuszna dla tych
nastolatków, którzy mają siu-bździu w głowie i pewie prędzej czy
później zderzą się z tymi ograniczeniami.
w moim otoczeniu widzę natomiast tych dojrzałych (?) ludziach,
którzy już parę (paręnaście) lat pracują - i się wpędzili w
gonitwę za np. karierą, bądź, z drugiej strony, w jakąś
stagnację - praca, dom, praca, dom... tracąc z oczu inne ważne
rzeczy - jak zdrowie, rozwój czy rodzina... cokolwiek wybierzesz.
Tu chyba chodzi o drugą stronę - czyli nie tyle zweryfikować
marzenia, co je w jakimś sensie przywrócić. niektórzy z tych ludzi,
nazwijmy to dojrzałych, stracili z oczu lepszy obrazek, bądź
potraktowali obrazek bardzo wybiórczo i skupili się na jednym tylko
kawałku zapominając o całej reszcie.
>
>
> > wstawac z usmiechem kazdego dnia, miec tyle kasy by sie o nia nie
> > martwic, oczywiscie bosko wygladac, nie chorowac i spedzac
> > wakacje w wymarzonych miejscach. Do tego rewelacyjna praca, w której
> > sie spelniamy i jeszcze tyle czasu by móc poczytac ciagle
> > odkladane ksiazki i porobic te wszystkie rzeczy które nas kreca.
>
> Sam sobie wlasnie wskazujesz drogowskaz celow do osiagniecia.
> Ty ustalasz wartosci i priorytety do osiagniecia.
> Osiagniecie tego celu zalezy tylko od Ciebie i sprzyjajacego ci
> szczescia.
> Byczkowi Fernando do szczescia wystarczyly tylko kwiatki i cien drzewa.
> Dla lekarza pracujacego po 12 godzin i widzacego na co dzien cierpienie
> najwyzszym dobrem jest zdrowie. Dla Wojciechowskiej, bylo zdobycie
> gorskich szczytow. Ty zapewne wciaz bedziesz odkrywal na nowo swoja
> droge i potrzeby. Weryfikowal priorytety. Bo takie jest zycie.
Dokładnie tak.
Nie wiem jak Ty (wy), ale wydaje mi się, że powód dla którego wielu
ludzi idzie w niewłaściwą stronę wynika z tego że obierają nie
tyle nie te wartości, co zbyt skupiają się na części z nich. a
chyba klucz leży w tym by zachować balans pomiędzy tymi
priorytetami.
nie wiem jak tam było z Wojciechowską, ale gdyby wspięła się na
ten szczyt a w międzyczasie z powodu zaniedbania rozpadłby się jej
związek - to jakoś ogromnie uradowana by chyba nie była z
osiągnięcia swojego priorytetu nr 1.
czy inny przykład: lekarz dba o zdrowie, ale siedząc w pracy po 12
godzin traci z oczu córkę, czy przyjaciół, czy koncerty... no i w
zdrowym ciele niezbyt zdrowy duch
>
>
> > No i by nasze zycie bylo pasjonujace, inspirujace, pelne uniesien
> > i niezapomnianych chwil zarówno tych emocjonalnych jak i duchowych. A
> > co! czemu nie?
> > Czyli ma byc kolorowo :) i najlepiej jeszcze by ten nasz rewelacyjny
> > nastrój promieniowal na innych.
>
> Tylko nie zapominaj o prozie zycia i naucz sie cieszyc wpierw z tego co
> masz.
> Mierz sily na zamiary.
>
ja się cieszę :)
nie cieszy mnie to że dookoła taka posucha.
> > I cos mi sie zdaje, ze wielu nie wie jak zaczac ta droge -
> > oczywiscie chcemy nia isc, ale wiedzy brak. Od czego zaczac, co
> > zrobic, co przeczytac etc...
>
> Zycie to ciagla nauka. Doswiadcza nas w dziecinstwie i przez cale zycie
> dorosle. Samodoskonalenie, to najlepsza metoda odkrywania swojej
> wewnetrznej wartosci. Czerpanie wiedzy od ludzi, wlasnych doswiadczen,
> Odkrywanie swojej duchowej sciezki, poprzez wiare w istnienie sily
> potezniejszej
> od nas samych. Poznanie i zaakceptowanie prawdy o sobie samym i
> uszanowanie prawdy o innych, to najlepsza droga do bliskosci z ludzmi.
> Bez zdrowych relacji z ludzmi, nie sposob miec szczesliwe zycie.
>
exactly :)
oczywiście jeżeli ktoś chce się uczyć - tak jak już pisał w tym
wątku Czarek - nie można kogoś uszczęśliwić na siłę. Jak ktoś
nie widzi potrzeby samorozwoju - to zbyt wiele się nie zdziała, nie
uważasz?
> > Czy macie propozycje takich drogowskazów? ksiazki, strony etc...
>
> Nie len sie i zacznij sam szukac, bo ten drogowskaz nazywa sie " Twoja
> Droga"
> Zycze powodzenia - aga
>
skąd przypuszczenie że się lenię?
to może odwrócę... czy Ciebie nie interesuje gdzie jeszcze można
poszukać, co innych zainspirowało? :)
intryguje mnie czy jest coś takiego jak, nazwijmy to, 'kanon
literatury wiedzy'... i o to między innymi pytam
zdziwiłem się choćby słysząc, że wykładowca na MBA nie słyszał
o książce Kiyosakiego. domyślam się, że jeszcze mnie sporo,
zdawałoby się oczywistości, zadziwi :) i nie ukrywam, to mi się
podoba :)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
12. Data: 2006-06-24 17:07:00
Temat: Re: DrogowskazyHuski napisał(a):
> On 21/06/2006 08:33, tomek:
>
>> ... Przeciez
>> chyba kazdy z nas chce miec taki (nawet swiadomie przeslodzony)
>> obrazek ...
>
>
> każdy ma swój obrazek, mnie myśl że mogę siedzieć na dupie i niańczyć
> bachory przyprawia o mdłości. Mieszkałem w trzech krajach, brałem
> narkotyki, mam kilka tatuaży i ambicje żeby w przyszłym roku pomieszkać
> w Amsterdami a za kilka lat spędzić trochę czasu w Meksyku. Jeżeli
> chodzi o beletrystykę czytam głównie "powieść drogi", ale lubię tez
> Burroughs-a.
A skad masz $ na takie zycie ? :)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |