| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2006-06-21 06:33:21
Temat: Drogowskazywitam :)
napisalem to na innym forum - ale ta grupa to najwlasciwsze miejsce
na samoplagiat- ze taki neologizm uzyje :)
to moze tak na start cos z przemyslen :)
Przygladajac sie ludziom nabieram przekonania, ze coraz szybciej
swiat sie kreci, coraz szybciej trzeba biec zeby stac. Przeciez
chyba kazdy z nas chce miec taki (nawet swiadomie przeslodzony)
obrazek: szczesliwy i pelny zwiazek, mase cudownych przyjaciól,
wstawac z usmiechem kazdego dnia, miec tyle kasy by sie o nia nie
martwic, oczywiscie bosko wygladac, nie chorowac i spedzac
wakacje w wymarzonych miejscach. Do tego rewelacyjna praca, w której
sie spelniamy i jeszcze tyle czasu by móc poczytac ciagle
odkladane ksiazki i porobic te wszystkie rzeczy które nas kreca.
No i by nasze zycie bylo pasjonujace, inspirujace, pelne uniesien
i niezapomnianych chwil zarówno tych emocjonalnych jak i duchowych. A
co! czemu nie?
Czyli ma byc kolorowo :) i najlepiej jeszcze by ten nasz rewelacyjny
nastrój promieniowal na innych.
I cos mi sie zdaje, ze wielu nie wie jak zaczac ta droge -
oczywiscie chcemy nia isc, ale wiedzy brak. Od czego zaczac, co
zrobic, co przeczytac etc...
Czy macie propozycje takich drogowskazów? ksiazki, strony etc...
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2006-06-21 07:42:09
Temat: Re: Drogowskazy> ... I cos mi sie zdaje, ze wielu nie wie jak zaczac ta
> droge - oczywiscie chcemy nia isc, ale wiedzy brak.
Kiedy czlowiek poszukuje swego szczescia jest otwarty
a jednoczesnie nieufny wobec wszystkiego co spotyka na
swej drodze, gdyz nie majac nic do stracenia nie wie
takze czy to co go ma spotka nie okaze sie poczatkiem
"nowego zycia" ktorego ot tak-jakos sobie, _instynktownie_
oczekuje... i oczekuje... i oczekuje.
I co?
I nic. :)
Natomiast kiedy czlowiek odnajdzie juz to czego szukal,
jego postawa ulega diametralnej przemianie: pozbywa sie
wielu rzeczy, z ktorych uprzednio korzystal, ale ktore
w nowej sytuacji odnajduje zupelnie zbednymi dla siebie,
zas wczesniejsza otwartosc i nieufnosc ustepuje miejsca
nie-otwartosci oraz ufnosci.
Bardzo lubie rozmawiac z osobami nalezacymi do tej
drugiej grupy "poszukiwaczy".
To co takie osoby maja niejednokrotnie do powiedzenia
zwykle stanowi wiedze, ktorej nie propaguja w sposob
otwarty - moze dlatego ze mogloby byc to wowczas
odbierane jako pospolite ~truizmy, a przeciez nie
o to chodzi aby kogokolwiek "uszczesliwiac na sile".
Jesli o nic sie nie prosi, to niczego sie nie otrzymuje
- to nadzbyt proste aby ludzie mogli to ~zrozumiec. ;)
Inna rzecz: czy daje sie negowac instancje klasy,
ktora uwaza sie za filar dla realizacji celow wlasnych
"poszukiwan" bez uszczerbku dla tychze?
Coz, na pewno mozna w to wierzyc. ;)
> Od czego zaczac, co zrobic, co przeczytac etc...
> Czy macie propozycje takich drogowskazów? ksiazki, strony etc...
Hmmm... chyba naleje szklanke wody i postawie na stole
z intencja polegajaca na tym, ze gdy jutro zechce mi sie
pic siegne po nia by zaspokoic pragnienie... i nie bedzie
problemu.
Bede chodzil i patrzyl na nia caly dzisiejszy dzien, gdyz
chce w ten sposob okreslic jak musi czuc sie ktos kto
w podobny sposob stara sie rozwiazywac wlasne problemy.
Fajny pomysl? :)
Ha! No to ide. Dzieki. ;)
--
Czarek
--
============= P o l N E W S ==============
archiwum i przeszukiwanie newsów
http://www.polnews.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2006-06-21 08:30:56
Temat: Re: Drogowskazytomek wrote:
> napisalem to na innym forum - ale ta grupa to najwlasciwsze miejsce
> na samoplagiat- ze taki neologizm uzyje :)
Ma już to swoją nazwę: crossposting : P
> to moze tak na start cos z przemyslen :)
> Przygladajac sie ludziom nabieram przekonania, ze coraz szybciej
> swiat sie kreci, coraz szybciej trzeba biec zeby stac. Przeciez
> chyba kazdy z nas chce miec taki (nawet swiadomie przeslodzony)
> obrazek: szczesliwy i pelny zwiazek, mase cudownych przyjaciól,
> wstawac z usmiechem kazdego dnia, miec tyle kasy by sie o nia nie
> martwic, oczywiscie bosko wygladac, nie chorowac i spedzac
> wakacje w wymarzonych miejscach. Do tego rewelacyjna praca, w której
> sie spelniamy i jeszcze tyle czasu by móc poczytac ciagle
> odkladane ksiazki i porobic te wszystkie rzeczy które nas kreca.
> No i by nasze zycie bylo pasjonujace, inspirujace, pelne uniesien
> i niezapomnianych chwil zarówno tych emocjonalnych jak i duchowych. A
> co! czemu nie?
> Czyli ma byc kolorowo :) i najlepiej jeszcze by ten nasz rewelacyjny
> nastrój promieniowal na innych.
Oglądasz za dużo reklam. Obrazek o którym piszesz to scenariusz
pierwszej lepszej reklamy czegokolwiek (stawiam na dietetyczny sok
owocowy : D ). "Potrzeby" o których piszesz to efekt skuteczności
oddziaływania tych reklam. Pierwszym krokiem w stronę szczęścia może być
dla ciebie wyrzucenie telewizora przez okno (byle nie komuś na głowę bo
w więzieniach szczęścia nie zaznasz raczej, ~ no co kto lubi w sumie : P )
> I cos mi sie zdaje, ze wielu nie wie jak zaczac ta droge -
> oczywiscie chcemy nia isc, ale wiedzy brak. Od czego zaczac, co
> zrobic, co przeczytac etc...
> Czy macie propozycje takich drogowskazów? ksiazki, strony etc...
/1 zastanowić się jakie *na prawdę* masz potrzeby i czego pragniesz w
życiu...
A co do poradników to przydają się szczególnie podczas ognisk - na
podpałkę : )
--
"Przyjacielu, lepiej nas dobrze wypieprz zamiast prawić nam kazania.
Nawrócić nas nie zdołasz..." Marquis Donatien Alphonse François de Sade
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2006-06-21 09:10:08
Temat: Re: DrogowskazyOn 21/06/2006 08:33, tomek:
>... Przeciez
> chyba kazdy z nas chce miec taki (nawet swiadomie przeslodzony)
> obrazek ...
każdy ma swój obrazek, mnie myśl że mogę siedzieć na dupie i niańczyć
bachory przyprawia o mdłości. Mieszkałem w trzech krajach, brałem
narkotyki, mam kilka tatuaży i ambicje żeby w przyszłym roku pomieszkać
w Amsterdami a za kilka lat spędzić trochę czasu w Meksyku. Jeżeli
chodzi o beletrystykę czytam głównie "powieść drogi", ale lubię tez
Burroughs-a.
--
huski
huski at interia dot pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2006-06-21 09:14:23
Temat: Re: Drogowskazyja się nawet ciesze że świat jest sprawiedliwy. że możesz
osiągnąś szczęście rodzinne, mieć dobrą pracę i przyjaciół na
których możesz liczyć, aż tu nagle sie okazuje, że śmiertelnie
chorujesz, albo masz poważny wypadek. cieszę się, bo takie zwroty
akcji czynią życie nieprzewidywalnym, a nieprzewidywalność do broń
sprawiedliwości.
w poniedziałek byłem na rzymskoktaolickiej mszy świetej i
usłyszałem, jak ksiądz nawoływał wiernych, aby nie rościli sobie
prawa własności za wszelką cenę; że są sytuacjie, kiedy należy
zrezygnować z czegoś, co nam się prawowicie lub nienormatywnie
należy. Mówił, że dobry człowiek, to człowiek, który potrafi
ustąpić; do tego jeszcze przypomniał naukę jezusa o nadstawianiu
drugiego policzka i oddawaniu też płaszcza, gdy ktoś zabierze nam
szatę. ale jak do tej nauki ma sie przypowieść o talentach? bóg
dał nam możliwości i potencjał, abyśmy się rozwijali i abyśmy
dążyli do szczęścia. rezygnacja z tego jest grzechem wobec boga, i
tak samo grzechem jest ustępowanie w walce o to szczęście.
z tego pewnie wynikają dwa rodzaje rozwoju; pogardzany materialny i
chwalony duchowy. duchowny rozwój jest chwalony, bo odnosi sie do
sfery duszy, osobowości, wiedzy; dla reszty społeczeństwa jest nie
groźny, a może być przydatny, bo na kogoś kto sie rozwija duchowo,
mnicha czy naukowca, można bardziej liczyć, niż na jappis'ona.
natomiast tych nastawionych na sukces zawsze podejżewamy o
nigodziwości. gdyby na świecie żyli tylko ci nastawieni na sukces i
ci na rozwój duchowy, a ci nienastawieni na żaden rozwój by nie
istnieli, żyłoby nam sie dobrze.
pokora. może nie czujesz sie w pełni szczęśliwy, bo tego
szczęścia które osioągnąłeś nie dostrzegasz. zwykła bateria
typu paluszek, to nie jest tylko zwykła bateria; jest to wynalazek,
którego zadaniem jest magazynowanie energi; jest to przełom w
sposobach transportu energi i jej przechowywania. może zerknij na
swoje życie w takim kontrekście. to nie jest tylko twoje życie - to
jest TWOJE życie.
pozdro.
Ł
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
6. Data: 2006-06-21 12:05:29
Temat: Re: Drogowskazy
"tomek" <t...@g...com> wrote in message
news:1150871601.869871.101820@p79g2000cwp.googlegrou
ps.com...
Czy macie propozycje takich drogowskazów? ksiazki, strony etc...
jest takich wiele...a przypadek sprawia w jakiej kolejnosci na co sie
natkniemy. Ostatnia ksiazka ktora skonczylam czytac,
Dar intuicji Malgorzata Bochenska Grigorij Schwarz
Jak dla mnie drogowskaz tam zawarty jest poprostu ciagiem, kontynuacja
moich osobistych poszukiwan. Mysle, ze wszystko zalezy od poziomu
swiadomosci na jakim sie znajdujesz.
Polecam i pozdrawiam
Sarna
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
7. Data: 2006-06-21 13:22:18
Temat: Re: Drogowskazy
tomek napisał(a):
> witam :)
> Przygladajac sie ludziom nabieram przekonania, ze coraz szybciej
> swiat sie kreci, coraz szybciej trzeba biec zeby stac.
Swiat sie kreci w zawrotnym tempie. Ale kazdy musi odnalezc w nim swoj
wlasny rytm.To tylko Twoje zycie i Twoj wybor.
Przeciez
> chyba kazdy z nas chce miec taki (nawet swiadomie przeslodzony)
> obrazek: szczesliwy i pelny zwiazek, mase cudownych przyjaciól,
Niestety, kiedys trzeba dorosnac i zweryfikowac swoje marzenia.
Najwazniejsze oswoic sie z mysla, ze swiat nie jest doskonaly, bo
niedoskonala jest ludzka natura. Nawet przyroda nie zawsze nam sprzyja.
Ludzie i otaczajacy nas swiat maja swoje ograniczenia. To czesc prawdy
o tym kim jestesmy i nie ma w tym nic zlego.
> wstawac z usmiechem kazdego dnia, miec tyle kasy by sie o nia nie
> martwic, oczywiscie bosko wygladac, nie chorowac i spedzac
> wakacje w wymarzonych miejscach. Do tego rewelacyjna praca, w której
> sie spelniamy i jeszcze tyle czasu by móc poczytac ciagle
> odkladane ksiazki i porobic te wszystkie rzeczy które nas kreca.
Sam sobie wlasnie wskazujesz drogowskaz celow do osiagniecia.
Ty ustalasz wartosci i priorytety do osiagniecia.
Osiagniecie tego celu zalezy tylko od Ciebie i sprzyjajacego ci
szczescia.
Byczkowi Fernando do szczescia wystarczyly tylko kwiatki i cien drzewa.
Dla lekarza pracujacego po 12 godzin i widzacego na co dzien cierpienie
najwyzszym dobrem jest zdrowie. Dla Wojciechowskiej, bylo zdobycie
gorskich szczytow. Ty zapewne wciaz bedziesz odkrywal na nowo swoja
droge i potrzeby. Weryfikowal priorytety. Bo takie jest zycie.
> No i by nasze zycie bylo pasjonujace, inspirujace, pelne uniesien
> i niezapomnianych chwil zarówno tych emocjonalnych jak i duchowych. A
> co! czemu nie?
> Czyli ma byc kolorowo :) i najlepiej jeszcze by ten nasz rewelacyjny
> nastrój promieniowal na innych.
Tylko nie zapominaj o prozie zycia i naucz sie cieszyc wpierw z tego co
masz.
Mierz sily na zamiary.
> I cos mi sie zdaje, ze wielu nie wie jak zaczac ta droge -
> oczywiscie chcemy nia isc, ale wiedzy brak. Od czego zaczac, co
> zrobic, co przeczytac etc...
Zycie to ciagla nauka. Doswiadcza nas w dziecinstwie i przez cale zycie
dorosle. Samodoskonalenie, to najlepsza metoda odkrywania swojej
wewnetrznej wartosci. Czerpanie wiedzy od ludzi, wlasnych doswiadczen,
Odkrywanie swojej duchowej sciezki, poprzez wiare w istnienie sily
potezniejszej
od nas samych. Poznanie i zaakceptowanie prawdy o sobie samym i
uszanowanie prawdy o innych, to najlepsza droga do bliskosci z ludzmi.
Bez zdrowych relacji z ludzmi, nie sposob miec szczesliwe zycie.
> Czy macie propozycje takich drogowskazów? ksiazki, strony etc...
Nie len sie i zacznij sam szukac, bo ten drogowskaz nazywa sie " Twoja
Droga"
Zycze powodzenia - aga
.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
8. Data: 2006-06-21 15:29:55
Temat: Re: Drogowskazy
cbnet wrote:
> > ... I cos mi sie zdaje, ze wielu nie wie jak zaczac ta
> > droge - oczywiscie chcemy nia isc, ale wiedzy brak.
>
> Kiedy czlowiek poszukuje swego szczescia jest otwarty
> a jednoczesnie nieufny wobec wszystkiego co spotyka na
> swej drodze, gdyz nie majac nic do stracenia nie wie
> takze czy to co go ma spotka nie okaze sie poczatkiem
> "nowego zycia" ktorego ot tak-jakos sobie, _instynktownie_
> oczekuje... i oczekuje... i oczekuje.
> I co?
> I nic. :)
>
> Natomiast kiedy czlowiek odnajdzie juz to czego szukal,
> jego postawa ulega diametralnej przemianie: pozbywa sie
> wielu rzeczy, z ktorych uprzednio korzystal, ale ktore
> w nowej sytuacji odnajduje zupelnie zbednymi dla siebie,
> zas wczesniejsza otwartosc i nieufnosc ustepuje miejsca
> nie-otwartosci oraz ufnosci.
>
> Bardzo lubie rozmawiac z osobami nalezacymi do tej
> drugiej grupy "poszukiwaczy".
> To co takie osoby maja niejednokrotnie do powiedzenia
> zwykle stanowi wiedze, ktorej nie propaguja w sposob
> otwarty - moze dlatego ze mogloby byc to wowczas
> odbierane jako pospolite ~truizmy, a przeciez nie
> o to chodzi aby kogokolwiek "uszczesliwiac na sile".
> Jesli o nic sie nie prosi, to niczego sie nie otrzymuje
> - to nadzbyt proste aby ludzie mogli to ~zrozumiec. ;)
to prawda- zwłaszcza w tym aspekcie, nie da się kogoś zmusić do
zmian. Tu potrzebny jest otwarty umysł i natura eksplorera. Ludzie
którym dobrze z tym co mają nie będą chcieli się wysilać,
ryzykować i kwestionować to czego się obecnie w życiu trzymali.
jakieś starochińskie (chyba) powiedzonko tu pasuje: 'gdy uczeń jest
gotowy znajdzie się mistrz'
> Inna rzecz: czy daje sie negowac instancje klasy,
> ktora uwaza sie za filar dla realizacji celow wlasnych
> "poszukiwan" bez uszczerbku dla tychze?
> Coz, na pewno mozna w to wierzyc. ;)
>
> > Od czego zaczac, co zrobic, co przeczytac etc...
> > Czy macie propozycje takich drogowskazów? ksiazki, strony etc...
>
> Hmmm... chyba naleje szklanke wody i postawie na stole
> z intencja polegajaca na tym, ze gdy jutro zechce mi sie
> pic siegne po nia by zaspokoic pragnienie... i nie bedzie
> problemu.
> Bede chodzil i patrzyl na nia caly dzisiejszy dzien, gdyz
> chce w ten sposob okreslic jak musi czuc sie ktos kto
> w podobny sposob stara sie rozwiazywac wlasne problemy.
> Fajny pomysl? :)
>
> Ha! No to ide. Dzieki. ;)
>
akurat dziś z tym pragnieniem to w sam raz :) przy tym upale można
sporo w siebie wlać i nadal będzie się chciało pełnej szklanki :)
> --
> Czarek
>
> --
> ============= P o l N E W S ==============
> archiwum i przeszukiwanie newsów
> http://www.polnews.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
9. Data: 2006-06-21 15:43:51
Temat: Re: Drogowskazy
es_ wrote:
> tomek wrote:
>
> > napisalem to na innym forum - ale ta grupa to najwlasciwsze miejsce
> > na samoplagiat- ze taki neologizm uzyje :)
>
> Ma już to swoją nazwę: crossposting : P
>
> > to moze tak na start cos z przemyslen :)
> > Przygladajac sie ludziom nabieram przekonania, ze coraz szybciej
> > swiat sie kreci, coraz szybciej trzeba biec zeby stac. Przeciez
> > chyba kazdy z nas chce miec taki (nawet swiadomie przeslodzony)
> > obrazek: szczesliwy i pelny zwiazek, mase cudownych przyjaciól,
> > wstawac z usmiechem kazdego dnia, miec tyle kasy by sie o nia nie
> > martwic, oczywiscie bosko wygladac, nie chorowac i spedzac
> > wakacje w wymarzonych miejscach. Do tego rewelacyjna praca, w której
> > sie spelniamy i jeszcze tyle czasu by móc poczytac ciagle
> > odkladane ksiazki i porobic te wszystkie rzeczy które nas kreca.
> > No i by nasze zycie bylo pasjonujace, inspirujace, pelne uniesien
> > i niezapomnianych chwil zarówno tych emocjonalnych jak i duchowych. A
> > co! czemu nie?
> > Czyli ma byc kolorowo :) i najlepiej jeszcze by ten nasz rewelacyjny
> > nastrój promieniowal na innych.
>
> Oglądasz za dużo reklam. Obrazek o którym piszesz to scenariusz
> pierwszej lepszej reklamy czegokolwiek (stawiam na dietetyczny sok
> owocowy : D ). "Potrzeby" o których piszesz to efekt skuteczności
> oddziaływania tych reklam. Pierwszym krokiem w stronę szczęścia może być
> dla ciebie wyrzucenie telewizora przez okno (byle nie komuś na głowę bo
> w więzieniach szczęścia nie zaznasz raczej, ~ no co kto lubi w sumie : P )
>
Co do reklam - to wszystkie ociekają jeszcze seksem - albo obecnie
piłką nożną... więc ten obrazek trzeba by było jeszcze trochę
stuningować :)
> > I cos mi sie zdaje, ze wielu nie wie jak zaczac ta droge -
> > oczywiscie chcemy nia isc, ale wiedzy brak. Od czego zaczac, co
> > zrobic, co przeczytac etc...
> > Czy macie propozycje takich drogowskazów? ksiazki, strony etc...
>
> /1 zastanowić się jakie *na prawdę* masz potrzeby i czego pragniesz w
> życiu...
wielu ludzi właśnie tego nie wie - stąd ten bieg - bo akurat myślą
np. o karierze, potem bieg, bo szybko trzeba wypocząć i nadrobić
zaniedbania w związku itd.
to może być kwestia niezdecydowania, mody (a właściwie braku
swojego zdania - i przez to narzucania tego co modne) albo
łapczywości - 'chcę i to i to i tamto i jeszcze siamto, albo ...'
>
> A co do poradników to przydają się szczególnie podczas ognisk - na
> podpałkę : )
>
Jeżeli mówisz o poradnikach typu: 'jak w 13 dni osiągnąć sukces w
życiu' czy innych bullshitach to oczywiście. Masę tego na półkach
- na większości okładek amerykański uśmiech nr 183b
Nie jest jednak tak że jedyną mądrością, z której można czerpać
inspirację do wytworzenia własnego podejścia do życia to po prostu
'doświadczenia życiowe'. Daleki też jestem od tego że monopol na
taką wiedzę ma religia.
>
> --
> "Przyjacielu, lepiej nas dobrze wypieprz zamiast prawić nam kazania.
> Nawrócić nas nie zdołasz..." Marquis Donatien Alphonse François de Sade
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
10. Data: 2006-06-21 16:14:28
Temat: Re: Drogowskazytomek wrote:
>>> obrazek: szczesliwy i pelny zwiazek, mase cudownych przyjaciól,
(...)
> Co do reklam - to wszystkie ociekają jeszcze seksem - albo obecnie
> piłką nożną... więc ten obrazek trzeba by było jeszcze trochę
> stuningować :)
Nie koniecznie. W tym wypadku to reklama o treści z gatunku "spokojna
starość" (a raczej dojrzałość bo starość jest "fe" jak wiadomo) a nie
"szybki seks". Wartościami tu są np: stabilność. W tym wypadku oglądamy
scenkę z małżeństwem (albo młode z planami na przyszłość, albo ~40 z
ustabilizowanym życiem, dziećmi i obowiązkowym psem) : )
> wielu ludzi właśnie tego nie wie - stąd ten bieg - bo akurat myślą
> np. o karierze, potem bieg, bo szybko trzeba wypocząć i nadrobić
> zaniedbania w związku itd.
Tak. Dlatego warto się czasem zatrzymać, obejrzeć za siebie. Pójść na
spacer... No czasem też rzucić studia ; )))
> to może być kwestia niezdecydowania, mody (a właściwie braku
> swojego zdania - i przez to narzucania tego co modne) albo
> łapczywości - 'chcę i to i to i tamto i jeszcze siamto, albo ...'
Myślę, że głównie manipulacji. Mody i niezdecydowani ludzie byli zawsze.
Reklamy sprzedają nam papkę pokazującą "co to znaczy szczęście", każda z
tych reklam pokazuje identyczny schemat "szczęścia". Przeciętny
Amerykanin dziennie obejrzy 300 reklam (gdzieś słyszałem, mogłem zaniżyć
tę liczbę) czy 300 reklam może się mylić?
pozdr,
T
--
"Przyjacielu, lepiej nas dobrze wypieprz zamiast prawić nam kazania.
Nawrócić nas nie zdołasz..." Marquis Donatien Alphonse François de Sade
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |