Data: 2004-11-08 20:56:23
Temat: Dwie kobiety i ja jeden
Od: <p...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Witam, pozwólcie żę od razu przejdę do meritum:
Dwa lata temu poznałem dziewczynę, zacząłem sie z nią spotykać etc- i w
konsekwencji zostaliśmy parą. Sielanka trwała około półtora roku, po czym
zaczęło sie miedzy nami psuć (przynajmniej w moim odczuciu). Dodam, że w
owym czasie oboje byliśmy studentami, nie myśleliśmy jeszcze poważnie o
przyszłym poważnym życiu.
Przez ostatnie pół roku stwierdziłem, że pewne rzeczy u niej mnie drażnią i
pomimo wysiłku z mojej strony- nie potrafię tego zaakceptować. Rozmowy na te
temety zazwyczaj kończyły się kłotniami, których i bez tego było coraz
więcej. Potrafiliśmy się kłócić o byle pierdołę.... :/
W końcu coś we mnie PĘKŁO...
W wakacje poznałem dziewczyne, włąściwie to odpowiedniejszym określeniem
byłoby "kobieta". Osoba owa jest bowiem starsza ode mnie o 4 lata (ja mam
26).
Stało się coś, o czym nigdy bym nie pomyślał że zrobię- zacząłem sie z nią
spotykać, umawiać, w końcu oboje wylądowaliśmy w łóżku.
Dwa miesiące spotkań z ową osobą spowodowało, że zacząłem inaczej patrzeć na
związek z oją dziewczyną. Mając bowiem dziewczynę i nazwijmy to, kochankę,
strasznie wyluzowałem.
Niestety......
Dziewczyna dowiedziała się o kochance. Zerwałem z dziewczyną, chciałem
wrócić do kochanki. Nie dało rady. Po miesiącu oznajmiłem kochance, że
wracam jednak do dawnej dziewczyny. Ta w płacz, że mnie kocha, że świata
poza mną nie widzi, żę zrobi dla mnie wszystko etc, etc.
Obecnie
jestem z moją dawną dziewczyną, ale nie ma dnia, żebym nie myślał o tej
drugiej. Brakuje mi rozmów z nią, przebywania, FANTASTYCZNEGO seksu....
Z moją dziewczyną nie jestem szczęśliwy i nie będę. Nie kocham jej.
I co ja, biedny żuczek, mam do K...y nędzy zrobić????
Do pełnego obrazu dodam jeszcze, że moja kochanka, oprócz tego, że jest
starsza, ma za sobą nieudane małżeństwo i rozwód. Dziewczyna, podobnie jak
ja, mamy dobre zawody i niezłe perspektywy (finansowe) na przyszłość.
Czas podejmować ważne życiowe decyzje, a ja jestem w kropce. Nie wiem z
którą układać sobie życie.... Nie wiem jak to jest związać się ze starszą od
siebie kobietą....
nie wiem co robić....
sięgam po uspokajający proszek i proszę o jakieś rady...
|