| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2010-04-26 23:15:27
Temat: Dzień, w którym wybuchł Czernobyl.O ludziach.
http://wyborcza.pl/1,76842,7811327,Dzien__w_ktorym_w
ybuchl_Czarnobyl.html
PS. Przy okazji dowiedziałam się, skąd się wziął twój nick, Stalker. No no
no, dziecinne trochę :-)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2010-04-26 23:19:39
Temat: Re: Dzień, w którym wybuchł Czernobyl.Dnia Tue, 27 Apr 2010 01:15:27 +0200, Ikselka napisał(a):
> PS. Przy okazji dowiedziałam się, skąd się wziął twój nick, Stalker. No no
> no, dziecinne trochę :-)
"Stalker - tytułowy bohater filmu Andrieja Tarkowskiego - to jurodiwyj,
zakorzeniona w kulturze rosyjskiej postać ,,szaleńca chrystusowego", który
wybiera specyficzną drogę do świętości ujawniając wady i grzechy ludzi bez
względu na obowiązujące normy i czekające go upokorzenia."
http://www.filmweb.pl/f30808/Stalker,1979
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2010-04-27 09:30:43
Temat: Re: Dzień, w którym wybuchł Czernobyl."Ikselka" <i...@g...pl> wrote in message
news:1kv4jukxbyd25.iy5tidxko5e0$.dlg@40tude.net...
Polecam ten film o katastrofie:
http://www.youtube.com/watch?v=wRhRWTOVjDQ
w dokumencie, dosc mocno negatywnie przedstawiony jest
Anatolij Diatłow. Nie do konca jest to zgodne z prawdą.
Druch
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2010-04-28 06:02:43
Temat: Re: Dzień, w którym wybuchł Czernobyl.On 27 Apr., 01:19, Ikselka <i...@g...pl> wrote:
> Dnia Tue, 27 Apr 2010 01:15:27 +0200, Ikselka napisał(a):
>
> > PS. Przy okazji dowiedziałam się, skąd się wziął twój nick, Stalker. No no
> > no, dziecinne trochę :-)
>
> "Stalker - tytułowy bohater filmu Andrieja Tarkowskiego - to jurodiwyj,
> zakorzeniona w kulturze rosyjskiej postać "szaleńca chrystusowego", który
> wybiera specyficzną drogę do świętości ujawniając wady i grzechy ludzi bez
> względu na obowiązujące normy i czekające go
upokorzenia."http://www.filmweb.pl/f30808/Stalker,19
79
Kiedys na sieci zaczepil mnie jakis 13-latek, ze nick mam fajny.
Ja sie go pytam, czy wie skad on pochodzi. "No jasne, to glowny
bohater z gry S.T.A.L.K.E.R"
Stalker, w ramach sledztwa proponuje zainteresowac sie tworczoscia
braci Strugackich,
a nie komputerowymi i filmowymi "nastepcami" :-)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2010-04-28 06:18:25
Temat: Re: Dzień, w którym wybuchł Czernobyl.Stalker wrote:
> On 27 Apr., 01:19, Ikselka <i...@g...pl> wrote:
>> Dnia Tue, 27 Apr 2010 01:15:27 +0200, Ikselka napisał(a):
Już pisałem, ze struganiec na pikniku.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
6. Data: 2010-04-28 11:00:52
Temat: Re: Dzień, w którym wybuchł Czernobyl.Dnia Tue, 27 Apr 2010 23:02:43 -0700 (PDT), Stalker napisał(a):
> Stalker, w ramach sledztwa proponuje zainteresowac sie tworczoscia
> braci Strugackich,
Żartujesz? Dorosły człowiek ma się interesować fantastyką? Sorry, ale dla
mnie jest jeden wyjątek z tego żanru: Lem. Reszta - Sapkowskie, Strugackie
i inne - to dobre dla niedorosłych tatusiów i ich synków :-)
> a nie komputerowymi i filmowymi "nastepcami" :-)
Gry komputerowe i filmy fantasy są mi obce, jak Arktyka Afryce. Czasem
przypadkiem gdzieś-kawałek-coś, resztkowo i krytycznie. W ogóle włos mi się
jeży długi na głowie, jak trafiam czasem na całe fora dorosłych dzieciatych
ludzi, zatopionych w rozprawianiu o bohaterach gier i filmów fantasy...
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
7. Data: 2010-04-28 11:32:56
Temat: Re: Dzień, w którym wybuchł Czernobyl.On 28 Apr., 13:00, Ikselka <i...@g...pl> wrote:
> Żartujesz? Dorosły człowiek ma się interesować fantastyką? Sorry, ale dla
> mnie jest jeden wyjątek z tego żanru: Lem. Reszta - Sapkowskie, Strugackie
> i inne - to dobre dla niedorosłych tatusiów i ich synków :-)
Wbrew temu co Ci sie wydaje wystawiasz sobie powyzszym stwierdzeniem
fatalna opinie.
Zupelnie obca jest Ci np. cala wielka galaz fantastyki, zwana
fantastyka socjologiczna. To rodzaj pisania, ktory zostal do perfekcji
doprowadzony w bylych krajach komunistycznych (a zwlaszcza w Polsce i
w bylym ZSRR) ze wzgledu na cenzure. Tylko fantastyka dawala okazje do
pisania z "drugim dnem". Powstaly perly literatury dotyczace problemow
totalitaryzmu, ludzkich zachowaniach w jego warunkach, sposobu
funkcjonowania spoleczenstw czy np. walki o wladze. Celowali w tym
nasi autorzy, tacy jak Zajdel, Wnuk-Lipinski, czy nawet Rafal
Ziemkiewicz, ale tez cala rzesza pisarzy rosyjskich,
takich jak Strugaccy, Asimov, Bulyczow i inni. Przypomne, ze
orwellowski 1984 to tez SF :-)
To samo bedzie dotyczyc calej galezi, powiedzialbym "naukowego i
technicznego rozwoju", czyli dziel, ktore zastanawialy sie nad tym jak
bedzie wygladal swiat jutra i jak jego "wyglad" wplynie na ludzi. To
jest wlasnie Lem, ale tez inni autorzy, tacy jak chocby Robinson (i
np. jego trylogia marsjanska), a o samym Vernie nie wspomne
Najwyrazniej nie masz po prostu w sobie tego genu ciekawosci i
rozwoju, ktory pcha ludzi do wynalazkow, myslenia o przyszlosci, o
rozwoju technicznym itp. Tej takiej ciekawosci "a co by bylo gdyby?"
Ale nie ma sie czego wstydzic, jest po prostu jedna z wielu :-)
> Gry komputerowe i filmy fantasy są mi obce, jak Arktyka Afryce.
Ja wiem, ze w Twojej opinii takie "ograniczenie sie" ma dobrze o Tobie
swiadczyc, ale nie swiadczy :-) Znaczy tylko ze jestes "zamknieta",
"ograniczona" do pewnego zasobu ludzkiej tworczosci...
Troche tak jakby przez caly rok jesc tylko pierogi i byc z tego
dumnym :-)
> W ogóle włos mi się
> jeży długi na głowie, jak trafiam czasem na całe fora dorosłych dzieciatych ludzi,
zatopionych w rozprawianiu o bohaterach gier i filmów fantasy...
Bo tez do tego trzeba miec WYOBRAZNIE, a nie wyobraznie :-)
Ja wiem, ze ty jestes dumna z tej swojej, a jej emanacja mialy byc
teorie spiskowe ktore tworzylas w innym watku, ale nie oszukujmy sie:
to sztampa i szablon taki, ze az zeby bola :-)
BTW. Przy okazji odpowiedzi na Twojego posta przypomnialy mi sie
mlodziencze lata, kiedy gralem w gry RPG (ale nie te komputerowe).
To dopiero byla szkola wyobrazni. A jaka jednoczesnie wyobraznia i
zelazna dyscyplina umyslowa musial sie cechowac MG, zeby dobrze
poprowadzic rozgrywke... Kurcze, do tej pory wlos mi sie jezy na
glowie jak przypomne sobie pewien scenariusz horroru, ktory
rozegralismy...
Stalker, sorry ze bez polskich literek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
8. Data: 2010-04-28 11:35:37
Temat: Re: Dzień, w którym wybuchł Czernobyl.On 28 Apr., 13:32, Stalker <t...@i...pl> wrote:
> ale tez cala rzesza pisarzy rosyjskich,
> takich jak Strugaccy, Asimov, Bulyczow i inni.
Purystow z gory przepraszam, ze zaliczam Asimova do pisarzy
rosyjskich :-)
Stalker
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
9. Data: 2010-04-28 12:30:25
Temat: Re: Dzień, w którym wybuchł Czernobyl.>
> Żartujesz? Dorosły człowiek ma się interesować fantastyką? Sorry, ale dla
> mnie jest jeden wyjątek z tego żanru: Lem.
Ciekawe, że tak zafascynował Cię akurat ten ateista, a nawet ewidentnie
amoralny antykatolik, bluźniący ile wlezie:)
Reszta - Sapkowskie,
> Strugackie
> i inne - to dobre dla niedorosłych tatusiów i ich synków :-)
Wkładanie do jednego worka Sapkowskiego i Strugackich to wręcz herezja...
> jeży długi na głowie, jak trafiam czasem na całe fora dorosłych
> dzieciatych
> ludzi, zatopionych w rozprawianiu o bohaterach gier i filmów fantasy...
A mi się jeży, kiedy czytam wątki fantasy o katastrofie Kaczyńskiego. Dla
mnie zainteresowanie smokami i czarami jest chyba nawet bardziej
zrozumiałe, bo smoki i czary istnieją naprawdę:)
D.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
10. Data: 2010-04-28 13:39:43
Temat: Re: Dzień, w którym wybuchł Czernobyl.On 28 Apr., 14:30, DeDe <p...@p...fm> wrote:
> > Sorry, ale dla
> > mnie jest jeden wyjątek z tego żanru: Lem.
> Ciekawe, że tak zafascynował Cię akurat ten ateista, a nawet ewidentnie
> amoralny antykatolik, bluźniący ile wlezie:)
Mialem zapytac o to samo, ale mnie ubiegles.
Niemniej moge sie o piwo zalozyc, ze znam odpowiedz.
W zalakowanej kopercie czeka na porownanie :-)
Stalker
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |