Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Dziewictwo.....

Grupy

Szukaj w grupach

 

Dziewictwo.....

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2005-01-11 11:38:18

Temat: Re: Dziewictwo.....
Od: very_very_mad_cruella <n...@m...adresu> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Tue, 11 Jan 2005 12:13:34 +0100, JIMMYtm napisał(a):


> zwlaszcza
> jezeli sie wie jakimi zalozeniami sie ktos sie kieruje w zyciu...

? rozwin...

> nie twierdze ze w Twoim przypadku tak jest... ale moze warto sie temu
> przyjzec ?

ale masz racje, szantaz emocjonalny przesladowanie psychiczne, wrecz
przemoc psychiczna, to wszystko jest...wiem ze to jest tak samo karalne jak
przemoc fizyczna ale...tylko ja to widze...i zastanawiam sie czy jesli jest
nieswiadome i w dobrej wierze to mozna usprawiedliwic...zreszta
wiesz...niektorzy ida po trupach do celu, uwazaja ze walka to walka,
narzedzia nieinstotne, zwlaszcza jesli maja znaczaca przewage psychiczna
wtedy latwo taka slabsza psychicznie osobe szntazowac emocjonalnie, nawet
nieswiadomie

--
"Im bardziej zbliżamy się do naszych marzeń, tym bardziej Własna Legenda
staje się jedyną prawdziwą racją bytu".
pozdrawiam serdecznie, cruella

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2005-01-11 11:47:15

Temat: Re: Dziewictwo.....
Od: JIMMYtm <a...@n...pl> szukaj wiadomości tego autora

very_very_mad_cruella napisał(a):

> Dnia Tue, 11 Jan 2005 12:13:34 +0100, JIMMYtm napisał(a):
>
>> zwlaszcza
>> jezeli sie wie jakimi zalozeniami sie ktos sie kieruje w zyciu...
>
> ? rozwin...

Chodzilo mi o to ze skoro on wie jakimi Ty zasadami kierujesz sie w zyciu
to latwo dobierac takie metody szantazu by byl on dosc dobrze zakamuflowany
a jednoczesnie bardzo skuteczny. O wiele latwiej zadzialac takim szantazem
na kogos kto bierze odpowiedzialnosc za osobe szantazowana...

> tylko ja to widze...i zastanawiam sie czy jesli jest
> nieswiadome i w dobrej wierze to mozna usprawiedliwic...

na jakiej podstawie wysuwasz twierdzenie ze jest ono nieswiadome ? popatrz
na pierwsza czesc mojego posta...

>zreszta
> wiesz...niektorzy ida po trupach do celu, uwazaja ze walka to walka,
> narzedzia nieinstotne,

tak ? uwazasz ze taka bron w walce o uczucia jest usprawiedliwona ?
wybacz... chodzbym nie wiem jak kochal i jak zalezalo by mi na drugiej
osobie... nie potrafilbym... z reszta.. wiesz.. ja dzialam na zasadzie
odwrotnej. im bardzej kocham tym wieksza swobode daje... Dla mnei
zatrzymywanie kogos na sile to raczej przywiązanie i egoizm niz milosc.

--
"By wybaczyc... musisz umrzec i narodzic sie na nowo..."
Pozdrawiam serdecznie, JIMMYtm

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2005-01-11 12:00:55

Temat: Re: Dziewictwo.....
Od: very_very_mad_cruella <n...@m...adresu> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Tue, 11 Jan 2005 12:47:15 +0100, JIMMYtm napisał(a):


>
> Chodzilo mi o to ze skoro on wie jakimi Ty zasadami kierujesz sie w zyciu
> to latwo dobierac takie metody szantazu by byl on dosc dobrze zakamuflowany
> a jednoczesnie bardzo skuteczny. O wiele latwiej zadzialac takim szantazem
> na kogos kto bierze odpowiedzialnosc za osobe szantazowana...

za duzo Cialdiniego ;P. tak, masz racje ogolnie ale nie w tym wypadku, nie
zapominaj ze to dziala w dwie strony-ja tez wiem jakimi zasadami on sie
kieruje. i problem nie polega na swiadomym szantazu z jego strony, problem
polega na nieumiejetnosci dostrzezenia problemu przez niego, bo dla niego
jest raj na ziemi...

> na jakiej podstawie wysuwasz twierdzenie ze jest ono nieswiadome ? popatrz
> na pierwsza czesc mojego posta...

na podstawie wieloletniej znajomosci czlowieka. na podstawie obserwacji
tego co sie dzieje, na podstawie wnioskow wyciaganych przez inne osoby
ktore tez umieja obserwowac


> tak ? uwazasz ze taka bron w walce o uczucia jest usprawiedliwona ?

zauwaz ze caly czas mowie o nieswiadomym stosowaniu tej broni, on nie czuje
potrzeby stosowania czegokolwiek bo uwaza ze nie ma problemu

> im bardzej kocham tym wieksza swobode daje... Dla mnei
> zatrzymywanie kogos na sile to raczej przywiązanie i egoizm niz milosc.

ale Ty niewlasciwie do tego podchodzisz...to we mnie tkwi problem, to ja
czuje sie zatrzymywana mimo ze przynajmniej raz dziennie slysze ze mam sie
spakowac i jak najszybiej wyprowadzic, ja mam pelna wolnosc, nikt mnie nie
trzyma, wiecej-chce zebym odeszla jesli jest mi zle, tyle ze nie wierzy ze
jest mi zle, jest caly czas na tym samym oblednym etapie sprzed lat, co
kilka minut dzwoni zeby powiedziec jak bardzo kocha...nawet jesli reaguje
agresja i trzaskam sluchawka...nie zraza sie, nie wierzy ze mi jest zle...a
Ty? widziales ze Jej jest zle? nie widziales...rozumiesz?

--
"A jakie znaczenie ma słońce, które samotnie wędruje po niebie? Jakie
znaczenie ma góra, która wznosi się samotnie pośrodku doliny? jakie
znaczenie ma odosobniona studnia? A jednak to one wytyczają drogę
karawanom".
pozdrawiam serdecznie, cruella

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2005-01-11 12:16:36

Temat: Re: Dziewictwo.....
Od: JIMMYtm <a...@n...pl> szukaj wiadomości tego autora

very_very_mad_cruella napisał(a):


> za duzo Cialdiniego ;P.

:P

> problem
> polega na nieumiejetnosci dostrzezenia problemu przez niego, bo dla niego
> jest raj na ziemi...

moze warto go uswiadomic... jego raj jest Twoim pieklem. moze poszukaj
odpowiedzi jak mu to wyjasnic ? gorzej jezeli on nie umie/nie chce
rozmawiac

> na podstawie wieloletniej znajomosci czlowieka. na podstawie obserwacji
> tego co sie dzieje, na podstawie wnioskow wyciaganych przez inne osoby
> ktore tez umieja obserwowac

hmmm ok zgodze sie.

> zauwaz ze caly czas mowie o nieswiadomym stosowaniu tej broni, on nie czuje
> potrzeby stosowania czegokolwiek bo uwaza ze nie ma problemu

pomimo wszystko uwazam ze to go nie usprawiedliwia.

> ale Ty niewlasciwie do tego podchodzisz...to we mnie tkwi problem,

bo ulegasz szantazowi... swiadomie... Skazujesz sie na dzialanie wg
wlasnych zasad krzywdzac siebie, ale i jego... Nie dajesz mu mozliwosci
zrozumiena zasad na jakich powinien dzialac zwiazek. On postepuje po
swojemu bo widzi ze to dziala...

> nie wierzy ze mi jest zle...a
> Ty? widziales ze Jej jest zle? nie widziales...rozumiesz?

nie widzialem... bo nie dostawalem praktycznie zadnej informacji ze jest
nie tak, zato dostawalem duzo ze jest ok... dlatego tak ciezko bylo wstac..
ja pragnalem kazdej informacji o tym ze cos jest nie tak.. moglbym
zareagowac, przygotowac sie... Moze zrozumialbym...

--
Niezapijanie wódki nie czyni z Ciebie mężczyzny....(ŁośSuperKtoś)
Pozdrawiam serdecznie JIMMYtm

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2005-01-11 12:46:26

Temat: Re: Dziewictwo.....
Od: "Kama O2" <k...@s...to.o2.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "very_very_mad_cruella" <n...@m...adresu> napisał w wiadomości
news:1lj9y9osjyqs3$.dlg@cruella.reserved...

>...kto powinien zadecydowac co jest
> lepsze dla niego? on czy ja?...

magda...musze powtorzyc to, co napisalam pare linijek wyzej...oprzec sie
sile wiru jest cholernie trudno i ja to wiem :) ale chyba wstepem do zmiany
jest uswiadomienie sobie jego istnienia... ; cosik juz pisalas o swojej
rodzinie...czy w tym, co sie dzieje nie widzisz jakiejs analogii?...

pzd:)
kama



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2005-01-11 15:06:33

Temat: Re: Dziewictwo.....
Od: very_very_mad_cruella <n...@m...adresu> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Tue, 11 Jan 2005 13:16:36 +0100, JIMMYtm napisał(a):


> moze warto go uswiadomic... jego raj jest Twoim pieklem. moze poszukaj
> odpowiedzi jak mu to wyjasnic ? gorzej jezeli on nie umie/nie chce
> rozmawiac

hmmm...powiedzmy ze po tylu latach chyba trudna watpic ze wykorzystalam
wszystkie mozliwe sposoby znalezienia porozumienia, fakt, ostatnimi czasy w
ogole to juz zarzucilam , polozylam sie na fali i daje sie niesc, zobaczymy
gdzie mnie to zaniesie...no ale przynajmniej jest spokoj

> bo ulegasz szantazowi... swiadomie...

a nie jest tak że szantaż z definicji jest dzialaniem swoiadomym? i nawet
jesli ma cechyb szantazu to trudno go nim nazwac bo jest nieswiadomy? to ze
ja jestem siadoma tego jak to dziala, mechanizmow, to jeszcze nie znaczy ze
mozna to dzialanie nazwac szantazem...tak tylko kombinuje...

> Skazujesz sie na dzialanie wg
> wlasnych zasad krzywdzac siebie, ale i jego...

tego jeszcze nie wiem...nadal szukam odpowiedzi, poza tym dzialania wedlug
wlasnych zasad nie okreslilabym jako skazanie...

> Nie dajesz mu mozliwosci
> zrozumiena zasad na jakich powinien dzialac zwiazek. On postepuje po
> swojemu bo widzi ze to dziala...

a kto powiedzial ze ja mam racje a nie on? dlaczego moj model dzialania
zwiazku ma byc lepszy? skoro jego jest skuteczny-on jest szczesliwy mysli
ze ja tez

> nie widzialem... bo nie dostawalem praktycznie zadnej informacji ze jest
> nie tak, zato dostawalem duzo ze jest ok... dlatego tak ciezko bylo wstac..

widzisz..ja przez wiele lat siedzialam cicho bo myslalam ze tak bedzie
dobrze, ze sie poswiece, bo on taki dobry tak mnie kocha, moge to dla niego
zrobic, cale lata chcial wiedziec..tylko ze jak zaczelam mowic okazalo sie
ze wcale nie chce, nie mowilam-zle, mowie-jeszcze gorzej. bo skoro przez
lata nic nie mowilam to znaczy ze ktos na mnie wplynal i teraz mi sie
wydaje ze jestem nieszczesliwa, ciagle slysze argumenty ze gdybym nie
poszla do pracy, gdybym nie poszla na studia, gdybym nie miala przyjaciol,
znajomych , sasiadow, pewnie psa tez ;)...ze mam wrocic do siedzenia w domu
i wszystko sie ulozy

> ja pragnalem kazdej informacji o tym ze cos jest nie tak.. moglbym
> zareagowac, przygotowac sie... Moze zrozumialbym...

moze bys zrozumial moze nie...wiesz, wydaje mi sie ze jak tkos zaczyna
mowic to juz jest za pozno na ratowanie czegokolwiek i nic co bys zrobil
nie zmieniloby tego, fakt, moze bys sie lepiej przygotowal, nie przezyl
szoku, nie byloby to takim ciosem..moze...ale nie sadze ze to by cokolwiek
zmienilo, jesli jest jakas rysa to predzej czy pozniej wszystko
peknie..zreszta nie ma tego zlego ...prawda?
--
"W życiu (...) istnieją rzeczy, o które warto walczyć do samego końca."
pozdrawiam serdecznie, cruella

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2005-01-11 15:13:18

Temat: Re: Dziewictwo.....
Od: very_very_mad_cruella <n...@m...adresu> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Tue, 11 Jan 2005 13:46:26 +0100, Kama O2 napisał(a):


>...oprzec sie
> sile wiru jest cholernie trudno i ja to wiem :) ale chyba wstepem do zmiany
> jest uswiadomienie sobie jego istnienia...

Kama uswiadomienie sobie istnienia wiru sprawia ze coraz trudniej pogodzic
sie z taka sytuacja, ale nie wiem czy wplywa to na chec i sile dokonania
zmian...znasz moje zdanie na ten temat przeciez, ja wiem co powinnam co
jest dobre a co nie ale to nie sprawia ze jest latwiejsze...

> cosik juz pisalas o swojej
> rodzinie...czy w tym, co sie dzieje nie widzisz jakiejs analogii?...

oczywiscie ze widze...ale wiesz, latwiej jest oceniac kogos z boku, zajac
jakies stanowisko, niz dzialac wewnatrz takiej sytuacji, latwo komus radzic
trudno jednak samemu sie do wlasnch rad zastosowac, czas...potrzbuje
czasu...wiesz o tym przeciez, nic na sile, to zbyt powazne sprawy zeby
podejmowac pochopne dzialania, zbyt duza odpowiedzialnosc za zycie wielu
osob


--
Kobieta może być przyjaciółką mężczyzny, lecz by uczucie to trwało,
niezbędne jest wesprzeć je odrobiną fizycznej antypatii. Fryderyk Nietzsche
pozdrawiam serdecznie, cruella

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2005-01-11 16:03:58

Temat: Re: Dziewictwo.....
Od: "Kama O2" <k...@s...to.o2.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "very_very_mad_cruella" <n...@m...adresu> napisał w wiadomości
news:1u1hrwtwn87sw$.dlg@cruella.reserved...

> ale Ty niewlasciwie do tego podchodzisz...to we mnie tkwi problem, to ja
> czuje sie zatrzymywana mimo ze przynajmniej raz dziennie slysze ze mam sie
> spakowac i jak najszybiej wyprowadzic, ja mam pelna wolnosc, nikt mnie nie
> trzyma, wiecej-chce zebym odeszla jesli jest mi zle, tyle ze nie wierzy ze
> jest mi zle, jest caly czas na tym samym oblednym etapie sprzed lat, co
> kilka minut dzwoni zeby powiedziec jak bardzo kocha...nawet jesli reaguje
> agresja i trzaskam sluchawka...nie zraza sie, nie wierzy ze mi jest zle...

przypomnial mi sie tekst z mojej ulubionej bajki "lilo i stitch".....zielony
stworek wzruszony do komara, ktory usiadl na jego raczce "jaki jestem
szczesliwy ze wlasnie mnie wybrales na swojego zywiciela":)

pzd:)
kama


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2005-01-11 16:07:21

Temat: Re: Dziewictwo.....
Od: very_very_mad_cruella <n...@m...adresu> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Tue, 11 Jan 2005 17:03:58 +0100, Kama O2 napisał(a):

> przypomnial mi sie tekst z mojej ulubionej bajki "lilo i stitch".....zielony
> stworek wzruszony do komara, ktory usiadl na jego raczce "jaki jestem
> szczesliwy ze wlasnie mnie wybrales na swojego zywiciela":)

ale Ty dzisiaj masz humorek :))))
masz racje Kama, wiem ze masz...coz, czas pokaze co bedzie dalej...

--
"W życiu (...) istnieją rzeczy, o które warto walczyć do samego końca."
pozdrawiam serdecznie, cruella

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2005-01-11 16:20:35

Temat: Re: Dziewictwo.....
Od: "Kama O2" <k...@s...to.o2.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "very_very_mad_cruella" <n...@m...adresu> napisał w wiadomości
news:xwd8nuvbwsal$.dlg@cruella.reserved..
.
> Kama uswiadomienie sobie istnienia wiru sprawia ze coraz trudniej pogodzic
> sie z taka sytuacja,

imo ...nie; problem w tym, czy potrafimy trafnie zdiagnozowac, co jest tym
wirem

>ale nie wiem czy wplywa to na chec i sile dokonania
> zmian...

jesli juz wiesz, ze cie wciaga to instynkt samozachowawczy da o sobie znac;)

> czas...potrzbuje
> czasu...

"co masz zrobic dzis, zrob pojutrze...bedziesz miala dwa dni wolnego";)

pzd:)
kama


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 10 . [ 11 ] . 12


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

dlaczego wszystkie kobiety koncza ze mna rozmawiac
terapia malzenstw
Wawa_ terapia malzenska
Społecznie nieprzystosowany?
mózg balast

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem
O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?

zobacz wszyskie »