Data: 2008-04-30 09:49:48
Temat: Edyta Gepper
Od: "Duch" <n...@n...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
Przez przypadek posluchalem kilka jej piosenek i pozytywne zaskoczenie.
Co prawda sa to bardziej piosenki dla kobiet,
ale zaskoczyla mnie jej autentycznosc.
Ta pani duzo czuje i umie to wyspiewac ("Spiewam zycie").
Jest w tym duzo naturlanosci, to co spiewa jest prawdziwe.
I tak pomyslalem sobie ze to juz teraz zupelna rzadkosc
w dzisiejszym swiecie medialnym.
I ze Geppert jakby nie pasuje do dziesiejszego swiata,
bo jakby zyje w innym swiecie ktorego dzisiaj tak brak.
I wtedy trafilem na wywiad z nia, ciekawe.... ona pisze dokladnie to
samo. A poniewaz siedzi w branzy, pokazuje mechanizm tego:
"Media coraz czesciej opisuja swiat w sposób powierzchowny. Lansowany jest
model totalnego luzu i zabawy, jak gdyby w zyciu czlowieka nie bylo zadnych
chwil refleksji. Sztuka stala sie towarem sprzedawalnym przy okazji reklamy.
Reklama ma spowodowac, ze - nie skazeni mysleniem - mamy odruchowo siegnac
po ten czy inny towar. Swiadomosc, ze to reklamodawcy dyktuja dzis profil
muzyczny nadawcom radiowo-telewizyjnym, napawa mnie smutkiem.
"
Czyli sztuka (nawet jesli ma to byc BigBrother) ma byc plytka, szybka,
radosna,
wyzwolic szybko pozytywne, plytkie uczucie, ktore zapedzi bezrozumnego
odbiorce-konsumenta do duzych, orgiastycznych zakupów :))
I takich ludzi jakby coraz wiecej - ludzi typu "Doda".
Pozdrawiam,
Duch
|