Poniewaz nieuchronnie zbliza sie ten piekny dzien, kiedy zobacze na wydruku
z bankomatu oczekiwana ilosc ukochanych pieniazkow (hura, hura, hura!),
planuje zrobic zakupy kremowe. Zamierzam sprawic sobie kremowa torpede z
dwoch powodow. Po pierwsze okazuje sie, ze moja skora jest sporo starsza ode
mnie, a po drugie gwaltownie domaga sie jakiegos nawilzenia, odzywienia,
wzmocnienia. No, zaglodzilam ja po prostu. [Tak na marginesie to za sprawa
maseczki do cery tlustej i mieszanej Eris, ktora co prawda wspaniale
oczyszcza, niezle zweza pory i swietnie rozjasnia twarz, ale oprocz tego
przecudnie wysusza i za cholere nie mozna jej stosowac tak, jak przykazuje
producent, czyli kilka razy w tygodniu].
Mam do wyboru trzy serie:
- AA Oceanic, fioletowo-biala seria Reti+Vit
- Efektima, seria Hypo
- Miraculum, seria Odnowa biologiczna (tu konkretnie biokrem dotleniajacy,
bo mialam probke, ale jedna to malo)

Zamierzam kupic krem na noc. Ma nawilzac, odzywiac, a rano paszcza powinna
byc piekna i wspaniala :)
Czy ktos przetestowal na sobie ktoras z tych serii (no, nie cala
oczywiscie)? Wiem, ze Seva polecal, znaczy sie zona Sevy polecala, Efektime.
Wiem, ze Kvenmadur polecala krem pod oczy z Odnowy biologicznej.
A Oceanic Reti + Vit? Mial ktos? Warto czy omijac?
Jesli nikt nie stosowal, tragedia sie nie stanie, zawsze pozostaje Eris z
folacyna, juz wyprobowana.

Kruszyna

--
"Primum non stresere... "