| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2003-04-30 11:19:47
Temat: Ehhhh.... :-(Bylam w weekend poprzedni poprackac na dzialce... Wlasciwie praca polegala
na odbrzebywaniu spod zaschnietych lisci roslin. Tu oczywiscie nasuwalo sie
pytanie, skad tyle tych lisci ?!?! Ale to inny problem. Niestety tutaj
pogoda poopozniala wszelkie prace ogrodnicze :-(
Poza bolem w plecach (to przeciez normalne) przyszlo jakies smutne
zniechecenie :-( spowodowane widokiem roslin.
Krokusy przekwitly sobie bodajze w swieta :-((( A reszta wczesnowiosennych w
ukryciu... Piszecie o sasankach, puszkiniach, zonkilach, itp... Moje, jakies
mizerniaste ledwie pojedyncze doslownie (w porownaniu z tym ile tego
wsadzonego bylo!) i bylo nie bylo...chyba zminiaturyzowane !
Moze teraz, po tych cieplych nocach, deszczach jutro przedstawi mi sie
lepszy widok. Ludze sie, bo nigdy tak zalosnie to nie wygladalo :-(((
Czy mozliwe, aby mrozy spowodowaly miniaturyzacje zonkili, hiacyntow, itp
?!?! A moze jakeis inne przyczyny ?
Pozdrawiam
Asia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2003-04-30 11:33:03
Temat: Re: Ehhhh.... :-(
Użytkownik "JotHa" <j...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:b8obj5$ist$1@news.onet.pl...
> Czy mozliwe, aby mrozy spowodowaly miniaturyzacje zonkili, hiacyntow, itp
> ?!?! A moze jakeis inne przyczyny ?
U mnie coś, być może mrozy, spowodowały wyzerowanie hiacyntów:-(
Pozdrawiam, Basia.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2003-04-30 11:48:06
Temat: Odp: Ehhhh.... :-(
Użytkownik Basia Kulesz <b...@p...gliwice.pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:b8ocbp$rno$...@z...polsl.gliwice.pl...
>
> U mnie coś, być może mrozy, spowodowały wyzerowanie hiacyntów:-(
No właśnie. Pamiętam, ze jesienią utykałem cebulki krokusów, szafirkow i
hiacyntów. I o ile i krokusy i szafirki są to ani jednego hiacynta tez nie
widzę. Nie znam się, to myslałem z może one później.
Tym co wyżej napisałaś to mnie zaniepokoiłaś. Nie będzie hiacyntów??? One
takie mrozoczułe?? :-(((((
Pozdrawiam :-)
Janusz
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2003-04-30 11:51:22
Temat: Odp: Ehhhh.... :-(
Użytkownik JotHa <j...@p...onet.pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:b8obj5$ist$...@n...onet.pl...
> Tu oczywiscie nasuwalo sie > pytanie, skad tyle tych lisci ?!?! Ale to
inny problem.
Podejrzewam, że znam rozwiązanie postawionego przez Ciebie problemu.
Przypuszczam, że te liście są z drzew.
Pozdrawiam :-)
Janusz
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2003-04-30 11:55:23
Temat: Re: Ehhhh.... :-(> Podejrzewam, że znam rozwiązanie postawionego przez Ciebie problemu.
> Przypuszczam, że te liście są z drzew.
Hmmm... z moich trzech lisciastych, to nawet nie byloby pol reklamowki
;-))))
Wlasciwie, to mam taki dylemat... Czy lepiej zostawiac jesienia liscie, jako
naturalna otuline dla roslin (oczywiscie zdrowe liscie, nie jakeis tam
zagrzybione, czy cos...), czy maksymalnie czyscic ile sie da, wywozic, palic
i bazowac tylko na sztucznej otulinie ?
A !... Jedna hortensja sie odkopala podczas wiatru :-((( Ale co tam... i tak
miala wiecej lisci ostatnio inz kwiatow... Jak odrosnie, to ok.. a jak
nie... plakac nie bede...
Co do hiacyntow, to z moich wczesniejszych obserwacji, u mnie wylazily
gdzies po zonkilach... prawie na rowni z tulipanami (ale tymi
wczesniejszymi). Mam nadzieje, ze moje jeszcze wyjda... A moze juz jutro
ogrodek mnie ucieszy i napisze Wam pozytywniej ;-)
Pozdrawiam
Asia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
6. Data: 2003-04-30 13:37:18
Temat: Re: Ehhhh.... :-("Janusz Czapski" <j...@t...pl> wrote in message
news:b8od64$sf0$1@atlantis.news.tpi.pl...
>
> No właśnie. Pamiętam, ze jesienią utykałem cebulki krokusów, szafirkow i
> hiacyntów. I o ile i krokusy i szafirki są to ani jednego hiacynta tez nie
> widzę. Nie znam się, to myslałem z może one później.
> Tym co wyżej napisałaś to mnie zaniepokoiłaś. Nie będzie hiacyntów??? One
> takie mrozoczułe?? :-(((((
Nie powinny byc takie wrazliwe na mroz. Moze utkales na niewlasciwej
glebokosci (powinno byc rzedu 3x srednica)? A moze byly kupione
na przecenie?
Ale nie powinienes sie martwic, bo o ile krokusy i szafirki kwitna z roku
na rok ladniej (i jest ich coraz wiecej), to hiacynty kwitna coraz gorzej
(i jest ich coraz mniej).
Pozdrowienia,
Michal
--
Michal Misiurewicz
m...@m...iupui.edu
http://www.math.iupui.edu/~mmisiure
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
7. Data: 2003-04-30 13:47:41
Temat: Odp: Ehhhh.... :-(
Użytkownik JotHa <j...@p...onet.pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:b8obj5$ist$...@n...onet.pl...
> Czy mozliwe, aby mrozy spowodowaly miniaturyzacje zonkili, hiacyntow, itp
> ?!?! A moze jakeis inne przyczyny ?
>
A może ubiegłoroczna susza maczała w tym palce, szczególnie ta wiosenna?
Mi po zimie nie wyszedł narcyz tabkowy biały, żal mi go bardzo
--
Pozdrawiam, Kaśka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
8. Data: 2003-04-30 19:13:51
Temat: Re: Ehhhh.... :-(
"Michal Misiurewicz" <m...@i...rr.com> wrote in message
news:ikQra.183029$JI.41808952@twister.neo.rr.com...
> "Janusz Czapski" <j...@t...pl> wrote in message
news:b8od64$sf0$1@atlantis.news.tpi.pl...
> > Tym co wyżej napisałaś to mnie zaniepokoiłaś. Nie będzie hiacyntów???
One
> > takie mrozoczułe?? :-(((((
>
> Nie powinny byc takie wrazliwe na mroz. Moze utkales na niewlasciwej
> glebokosci (powinno byc rzedu 3x srednica)? A moze byly kupione
> na przecenie?
>
> Ale nie powinienes sie martwic, bo o ile krokusy i szafirki kwitna z roku
> na rok ladniej (i jest ich coraz wiecej), to hiacynty kwitna coraz gorzej
> (i jest ich coraz mniej).
Zależy u kogo. U mnie właśnie jakoś się rozmnażały, rosły z roku na rok bez
wykopywania. To pierwszy raz, że szlag je trafił, a w końcu te paręnaście
lat uprawy coś znaczy.
Pozdrawiam, Basia.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
9. Data: 2003-04-30 20:08:21
Temat: Re: Ehhhh.... :-(W wiadomości news:b8oklv$b7i$1@atlantis.news.tpi.pl Katarzyna
Tkaczyk<k...@e...com.pl> napisał(a):
>
> A może ubiegłoroczna susza maczała w tym palce, szczególnie ta wiosenna?
> Mi po zimie nie wyszedł narcyz tabkowy biały, żal mi go bardzo
Hejka. A ja dzisiaj na działeczce napawałem się widokiem narcyzów.
Dochowaliśmy się sporej gromadki narcyzów trąbkowych z białymi trąbkami i z
bielejącymi trąbkami. Z kolei narcyzy drobnoprzykoronkowe wspaniale się
prezentują na tle tuji "Sunkist". Nie zakwitną nam białe narcyzy ponieważ
zapomnieliśmy je wyjąc z doniczki. Za to kwitną "toronciaki" oraz białe,
różowe i niebieskie hiacynty. Żagwin szaleje, cała połać obsypana jest
niebieskimi kwiatuszkami.
Niestety padły mi dwa różaneczniki i wiciokrzew Browna. Żylistek i
wajgela z żółtoobrzeżonymi liśćmi przemarzły prawie do ziemi - teraz
odbijają od dołu. Fatalnie nadal wygladają wszystkie trzy nasze cyprysiki.
Niestety za mocno wieją wiatry na tej naszej działeczce. :-(
Pozdrawiam kwitnąco Ja...cki
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
10. Data: 2003-04-30 20:14:23
Temat: Re: Ehhhh.... :-(U mnie tak jak u Michala, przestalam co roku dosadzac, to i nie mam juz
hiacyntow wcale.
Pozdrawiam serdecznie Wiesia
Basia Kulesz napisał(a) w wiadomości: ...
>
>"Michal Misiurewicz" <m...@i...rr.com> wrote in message
>news:ikQra.183029$JI.41808952@twister.neo.rr.com...
>> "Janusz Czapski" <j...@t...pl> wrote in message
>news:b8od64$sf0$1@atlantis.news.tpi.pl...
>>
>> Ale nie powinienes sie martwic, bo o ile krokusy i szafirki kwitna z roku
>> na rok ladniej (i jest ich coraz wiecej), to hiacynty kwitna coraz gorzej
>> (i jest ich coraz mniej).
>
>Zależy u kogo. U mnie właśnie jakoś się rozmnażały, rosły z roku na rok bez
>wykopywania. To pierwszy raz, że szlag je trafił, a w końcu te paręnaście
>lat uprawy coś znaczy.
>
>Pozdrawiam, Basia.
>
>
>
>
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |