| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2001-04-05 20:26:53
Temat: Emocje - moje przekleństwoJak nauczyć się panowac nad emocjami? Nie chodzi mi o emocje okazywane na
zewnątrz ale te wewnątrz.
Ves
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2001-04-05 20:53:31
Temat: Re: Emocje - moje przekleństwo> Jak nauczyć się panowac nad emocjami? Nie chodzi mi o emocje okazywane na
> zewnątrz ale te wewnątrz.
To tak jak z tym moim stresem :-(
> Ves
mIrO
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-04-06 04:48:58
Temat: Re: Emocje - moje przekleństwo
Użytkownik "Vesemir" <m...@s...pl> napisał w wiadomości
news:9aik1m$t84$1@news.tpi.pl...
> Jak nauczyć się panowac nad emocjami? Nie chodzi mi o emocje okazywane na
> zewnątrz ale te wewnątrz.
>
> Ves
>
Dopuścić do świadomości, że istnieją, i że ich obecność jest normalna.
Myślisz, że inni nie regują emocjami, nie zamartwiają, nie ściska im
serducha czy nie mają momentów rozedrgania, przez które nie są w stanie nic
robić, nie czują ciarek wzdłuż kręgosłupa w czasie słuchania muzyki, czy w
głowie się im nie kotłuje czytając książkę, rozmawiając z inną osobą?
Otóż mają, gdyby nie mieli byliby po prostu robotami.
Asmira
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-04-06 08:06:15
Temat: Re: Emocje - moje przekleństwo
Użytkownik "Vesemir" <m...@s...pl> napisał w wiadomości
news:9aik1m$t84$1@news.tpi.pl...
> Jak nauczyć się panowac nad emocjami? Nie chodzi mi o emocje okazywane na
> zewnątrz ale te wewnątrz.
Miałem ten sam problem. Nie udalo mi sie go wyeliminowac (to jest chyba
niemozliwe - emocje towarzysza chyba kazdemu i nie da sie ich "wylaczyc"),
jednak troche go zminimalizowalem. Przyjalem dwie zasady:
- wewnetrzny spokoj - nie robic nic w pospiechu, duzo przebywac samotnie, w
ciszy, duzo spacerow, swiezego powietrza.
- dystans do wszystkiego - starac sie miec dystans do wszystkiego, co mnie
bezposrednio nie dotyczy.
Pozdrawiam,
--
--===[Strix]===--
s...@p...com
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-04-06 08:59:06
Temat: Re: Emocje - moje przekleństwo> Miałem ten sam problem. Nie udalo mi sie go wyeliminowac (to jest chyba
> niemozliwe - emocje towarzysza chyba kazdemu i nie da sie ich "wylaczyc"),
> jednak troche go zminimalizowalem. Przyjalem dwie zasady:
> - wewnetrzny spokoj - nie robic nic w pospiechu, duzo przebywac samotnie,
w
> ciszy, duzo spacerow, swiezego powietrza.
> - dystans do wszystkiego - starac sie miec dystans do wszystkiego, co mnie
> bezposrednio nie dotyczy.
A jeśli dotyczy? Zawsze miełem to co chciałem, tylko problem że chcę coraz
więcej, i to rzeczy których mieć nie mogę. Kiedy osiągam cel to mnei on nie
interesuje, więc ciągle się dręczę że nie mam nic na czym mi zależy.
Ves
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-04-06 09:40:41
Temat: Re: Emocje - moje przekleństwo> A jeśli dotyczy? Zawsze miełem to co chciałem, tylko problem że chcę coraz
> więcej, i to rzeczy których mieć nie mogę. Kiedy osiągam cel to mnei on
nie
> interesuje, więc ciągle się dręczę że nie mam nic na czym mi zależy.
>
> Ves
Ach, bo Ty się potrzebujesz... zakochać..... ;))
Powodzenia
Pozdrawiam
vVojtek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-04-06 09:46:49
Temat: Re: Emocje - moje przekleństwo> Dopuścić do świadomości, że istnieją, i że ich obecność jest normalna.
> Myślisz, że inni nie regują emocjami, nie zamartwiają, nie ściska im
> serducha czy nie mają momentów rozedrgania, przez które nie są w stanie
nic
> robić, nie czują ciarek wzdłuż kręgosłupa w czasie słuchania muzyki, czy w
> głowie się im nie kotłuje czytając książkę, rozmawiając z inną osobą?
> Otóż mają, gdyby nie mieli byliby po prostu robotami.
O! to, to, to...
Ja wlasnie wyrobilem sobie taki mechanizm tlumienia uczuc i
... patrz watek "Shizo!" (od saanale).
Pytanie do Vasimira: dlaczego chcesz tlumic uczucia?
Albo: podaj tak przyklad, w jakim chcialbys stlumic uczucia,
np. "podchodzi do mnie facet i chce drobne, ja czuje wscieklosc
i chcialbym to stlumic"
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-04-06 09:54:11
Temat: Re: Emocje - moje przekleństwoin article 9ak32u$qic$...@n...tpi.pl, Duch at a...@p...com wrote on
6-04-01 11:46:
>> Dopuścić do świadomości, że istnieją, i że ich obecność jest normalna.
>> Myślisz, że inni nie regują emocjami, nie zamartwiają, nie ściska im
>> serducha czy nie mają momentów rozedrgania, przez które nie są w stanie
> nic
>> robić, nie czują ciarek wzdłuż kręgosłupa w czasie słuchania muzyki, czy w
>> głowie się im nie kotłuje czytając książkę, rozmawiając z inną osobą?
>> Otóż mają, gdyby nie mieli byliby po prostu robotami.
>
> O! to, to, to...
> Ja wlasnie wyrobilem sobie taki mechanizm tlumienia uczuc i
> ... patrz watek "Shizo!" (od saanale).
>
> Pytanie do Vasimira: dlaczego chcesz tlumic uczucia?
> Albo: podaj tak przyklad, w jakim chcialbys stlumic uczucia,
> np. "podchodzi do mnie facet i chce drobne, ja czuje wscieklosc
> i chcialbym to stlumic"
Stlumienie uczuc, ktore przeszkadzaja rzeczywiscie uposledza cala mase
pozytywnych reakcji emocjonalnych - np. uposledza pasje.
Kiedy udalo mi sie wylaczyc np treme, to zauwazylam klopoty z motywacja -
taki calkowity brak spiecia. Adrenalina nie skacze, wszystko jest wyciszone
i spokojne. Ma to swoje dobre strony, poki nie dostrzeze sie tego
specyficznego uposledzenia. I wszystko mowiac brzydko "zwisa". Jest luz, ale
czlowiek po pewnym czasie czuje sie jak za szyba albo w lodowce.
W kazdym razie z wlasnego doswiadczenia nie polecam. Ale tez lepiej nie
popadac w histerie:)))
Joanna
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-04-06 10:34:52
Temat: Re: Emocje - moje przekleństwo
> Stlumienie uczuc, ktore przeszkadzaja rzeczywiscie uposledza cala mase
> pozytywnych reakcji emocjonalnych - np. uposledza pasje.
> Kiedy udalo mi sie wylaczyc np treme, to zauwazylam klopoty z motywacja -
> taki calkowity brak spiecia. Adrenalina nie skacze, wszystko jest
wyciszone
> i spokojne. Ma to swoje dobre strony, poki nie dostrzeze sie tego
> specyficznego uposledzenia. I wszystko mowiac brzydko "zwisa". Jest luz,
ale
> czlowiek po pewnym czasie czuje sie jak za szyba albo w lodowce.
> W kazdym razie z wlasnego doswiadczenia nie polecam. Ale tez lepiej nie
> popadac w histerie:)))
> Joanna
Dzieki, dobrze opisane, moje odczucia sa identyczne. :-)
I mam kolejne pytanie: dlaczego czlowiek chce tlumic uczucia?
W sumie "tlumic uczucia" brzmi zle, ale pewnie czasami jest potrzebne,
tylko problem dotyczy chyba "totalnego tlumienia uczuc". Ja tak mialem :-)
Wydaje mi sie, ze jest to problem powszechny dzisiaj...
Co "inspiruje" takie tlumienie uczuc? Mam co prawde pewne tropy, ale
sam nie wiem ... W sumie juz napisalas:
"Adrenalina nie skacze, wszystko jest wyciszone i spokojne"
i to jest chyba mniej-wiecej to, tylko jak widac czlowieka
ktoremu eksperyment tlumienia sie udal i w jakim potwornym
stanie on jest, to wlasnie nigdy nie wiem: czy to jakas "potezna sila"
do tego zmusza, czy to tylko skutek "niewiedzy"?
Raczej stawiam na to pierwsze i mam pewne tropy, jak bedzie czas
to troche napisz. Jak sadzisz?
Zdrufka, Duch
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-04-06 10:45:01
Temat: Re: Emocje - moje przekleństwo> A jeśli dotyczy? Zawsze miełem to co chciałem, tylko problem
> że chcę coraz więcej, i to rzeczy których mieć nie mogę.
> Kiedy osiągam cel to mnei on nie interesuje, więc ciągle się dręczę
> że nie mam nic na czym mi zależy.
To o czym tu napisales wyglada jak nadmierna 'pozadliwosc emocjonalna'
i nie chodzi tu raczej o nadmierne emocje.
Czarek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |