Emocje negatywne i pozytywne sa niebezpieczne ?

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 26

21. Data: 2005-08-06 02:14:10

Temat: Re: Emocje negatywne i pozytywne sa niebezpieczne ?
Od: "TheStroyer" <t...@g...SKASUJ-TO.pl> szukaj wiadomości tego autora

Lelum <l...@b...pl> napisał(a):

> Użytkownik "TheStroyer" <t...@g...SKASUJ-TO.pl>
>
> > Zgoda, ale okazuje się, że oprócz miłości jeszcze coś musi być ;)
>
> Gdzie ci się ukazuje ? Seks to miłość fizyczna.

Seks to nie miłość, lelum polelum. Coś takiego jak "miłość fizyczna" nie
istnieje; z równym powodzeniem można mówić o "psychicznych kotletach" ;)

> I choć jak widzę sporo lat przeżyłeś, to twoje teorie
> o trwałej rodzinie bez miłości, wielu miłościach bez rodziny
> się nie sprawdzają skoro tu jesteś :)

Jestem tu, bo mam nudności od nadmiaru "miłości fizycznej" i chcę się
pocieszyć, że są jeszcze ludzie mający jakieś ideały.

TS

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

Zobacz także

22. Data: 2005-08-06 02:17:17

Temat: Re: Emocje negatywne i pozytywne sa niebezpieczne ?
Od: Fioletowy Kot! <f...@v...pl> szukaj wiadomości tego autora

TheStroyer napisał(a):

> Jestem tu

Zamknij kurwa ryj.

--
To był Fioletowy Kot, który z chęcią nasra ci na płot.

GG: 7526231 www.fioletowykot.sympatia.pl fioletowykot[@]vp.pl
alt.pl.zbluzgaj, alt.pl.tvn.brednie - grupy dobre w ryj

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

23. Data: 2005-08-06 12:58:41

Temat: Re: Emocje negatywne i pozytywne sa niebezpieczne ?
Od: "Sarna" <G...@V...net> szukaj wiadomości tego autora

"TheStroyer" <t...@g...SKASUJ-TO.pl> wrote in message >
> Jest różnie - czasem tak, a czasem tak. To są chyba dużo bardziej
> skomplikowane sprawy i każdy przypadek trzeba by oddzielnie rozpatrywać, w
> dodatku znając bardzo dokładnie wzajemne relacje między ludźmi i ich
> charaktery.

....i tradycyjne modele i nowoczesne maja watpliwosci i tak kreci sie to
kolo...jeszcze chyba nikt nie wymyslil czegos uniwersalnego, nie ma recepty
na milosc i udany zwiazek. Mozemy sie tylko starac wydobyc z siebie to co
najlepsze. Jedno jest pewne, wszyscy dazymy do prawdy, ktora jest
"Milosc"...tak mi sie wydaje;)

> - nie ma "jednej" miłości, tej największej, najwspanialszej, itd. Każda
> jest
> wspaniała i największa, a kochać można - szczerze i uczciwie - wiele
> ludzi. To
> żaden problem, wystarczy mieć w sobie miłość i chcieć ją dawać.

ooo, to mi sie podoba najbardziej..
gratuluje!
Zaluje tylko, ze nie moge spojrzec Ci w oczy w momencie kiedy wypowiadasz te
slowa ;)
Nie ma jak kontakt wzrokowy ;)

pozdrawiam i zycze udanego zwiazku.

sarna

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

24. Data: 2005-08-06 14:53:01

Temat: Re: Emocje negatywne i pozytywne sa niebezpieczne ?
Od: "Lelum" <l...@b...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Jacek Poliński" <t...@g...SKASUJ-TO.pl>

> Seks to nie miłość, lelum polelum. Coś takiego jak "miłość fizyczna" nie
> istnieje; z równym powodzeniem można mówić o "fizycznych duchach",
> albo "psychicznych kotletach".

Duchy muszą być jak najbardziej fizyczne skoro ktoś je widuje :)
Wyobraź sobie że niektórym ludziom seks służy do wyrażania miłości.
Ponadto podobno naturalną skłonnością człowieka jest zadurzanie się
w partnerze seksualnym, więc musisz uważać jakich narzędzi używasz :)

> Jestem tu, bo mam nudności od nadmiaru "miłości" fizycznej i chcę się
> pocieszyć, że są jeszcze ludzie mający jakieś ideały ;)

Ja idealistów tu nie zauważyłam, ale normalnych owszem :)

lp

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

25. Data: 2005-08-06 23:30:51

Temat: Re: Emocje negatywne i pozytywne sa niebezpieczne ?
Od: " ziemiomorze" <z...@g...SKASUJ-TO.pl> szukaj wiadomości tego autora

Mariusz O. <m...@p...fm> napisał(a):

> Witam!
> Czy pozytywne emocje np. śmiech, zabawy, lub bycie z dziewczyną może
wywołać
> np. Nerwice.
> Podobno negatywne emocje wychodzą po przez depresje, przygnębienie lub
> nerwice a pozytywne emocje po przez śmiech, zadowolenie ale czy właśnie
> nadmiar pozytywnych uczuć i silna milosc np. do dziewczyny moze wywołać
> przygnebienie, depresje lub nerwice ?

Tak calkiem nie czuje podzialu emocji na 'pozytywne' i 'negatywne', bo dla
mnie one po prostu sa - raczej trudniejsze i latwiejsze. Ten podzial nie
naklada sie na tamten i wydaje mi sie mniej - hm, trudno znalezc slowo -
'patogenny'.
Moge sobie wyobrazic sytuacje, w ktorej 'nadmiar pozytywnych uczuc' moze
wywolac przygnebienie - np jesli zakochany, o ktorym piszesz, jest bardzo
niepewny siebie i boi sie odrzucenia, albo kiedy sytuacje szczescia jakos
traumatyzujaco kojarza mu sie z czyms bardzo przykrym, albo kiedy sama
milosc, bliskosc i przywiazanie sa, wskutek traum znowu - powiazane z silnym
lękiem. Itd.
A czemu o to pytasz w ogole?

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/