Strona główna Grupy pl.sci.medycyna Etyka lekarska ?

Grupy

Szukaj w grupach

 

Etyka lekarska ?

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 96


« poprzedni wątek następny wątek »

41. Data: 2000-01-25 01:14:50

Temat: Re: Etyka lekarska ?
Od: expert <e...@f...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

> A moze Ty nie plec bzdur, tylko zastanów sie na taka sytuacja: jesli
> kobiecie trzeba usunac macice i ryzykuje ona, ze maz ja odrzuci tylko
> dlatego, ze ona nie ma tej macicy, a ma juz kilkoro dzieci i ta macica
> jej osobiscie do pelni szczescia nie jest potrzebna, maz nawet nie
> zauwazy ze jej nie ma (macicy, nie zony).

Nie mam macicy stad mam mniejsze doswiadczenie niz ty.
A mniejsze, bo mi nie usunieto.

Jak maz kocha to i bez macicy.
Jak dran to go macica nie przyciagnie.

BTW Brak macicy jest wyczuwalny.
zly przyklad.



Kobieta przezyla juz i tak
> wielki stres, wiadomo macicy nie usuwa sie jak zeba, co jakis czas,
> tylko usuniecie spowodowane jest najczesciej jakims nowotworem i ma
> zapobiegac dalszemu jego rozprzestrzenianiu. I teraz sa dwa wyjscia -
> informowac meza czy nie?
Oczywiscie ze informowac.

Mozliwosc pomocy jakby zadna,
jak to zadna, jestes oszust, kreujacy stosunki rodzinne.
Zona oczekuje opieki czulosci meza, kory ja kocha.
Chyba ze piszesz o prostytutkach, ktore leczysz, ktore traca macice
wskutek zuzycia i chca znalezc meza
a poem udaja trudnosc w zajsciu w ciaze.

Ale to juz dranstwo .

a kobieta sobie
> tego po prostu nie zyczy - ona juz przezyla swoja tragedie i oczekuje
> od meza wsparcia a nie odrzucenia.

Zostalas odrzucona ?

Tylko nie pisz mi, ze maz jej nie
> odrzuci itp., bo akurat zanm przypadki i to co gorsza wsród lekarzy
> takich zachowan (lekarz wiedzial, ze jego zonie usuneli). I czy dalej
> uwazasz, ze za wszelka cene informowac?

Wiesz. Taka ta twoja opinia madra
jak odpowiedz na pytanie
czy jak mezowi usuna mozg, to ma zonie powiedziec czy nie ?

A odwrotnie, to jak zonie usuna piers to ma mowic mezowi czy nie ?
Znaczy nigdy sie nie rozbierac i wkladac gorny gorset jako atrape.

To jest chore co piszesz i nie znane na swiecie.

> Albo w momencie posylania dziecka na specjalistyczne badanie, które
> moze potwierdzic jakas okropna chorobe-tez ma lekarz informowac co
> podejrzewa i dlaczego na takie badanie?
oczywiscie,
bo inaczej pomysle, ze poszukujesz narzadow i patrzysz czy dziecko sie
nada.

przeciez rodzice osiwieja
> zanim bedzie wynik, który moze akurat byc dobry.

bzdura.
zatajanie informacji o stanie pacjenta jest karalne.
Ma wiedziec dziecko i opiekun prawny.
Zatajanie jest karalne na swiecie.
Zadzwon do konsula ameryykanskiego to cie oswieci.

> Sa tez osoby, które wiedza, ze umieraja i nie chca aby inni sie
> martwili ich stanem zdrowia, bo i tak nie ma to juz znaczenia-dla mnie
> wola takiej osoby jest swieta, i uwazam, ze nie powinno sie
> informowac nawet najblizszej rodziny, bo wlasnie o nia zwykle chodzi.

To jest rowniez chore .

> Nie wszystko da sie zamknac w zaklasyfikowaniu czarne-biale. Jest poza
> tym mnóstwo odcieni szarosci, a Ty zdajesz sie o nich zapominac.
> Z pozdrowieniami
> Tatiana

To jest chore co piszesz i szkodliwe dla ludzkiej populacji.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


42. Data: 2000-01-25 01:35:16

Temat: Re: Etyka lekarska ?
Od: "Krzysztof Jastrzebski" <f...@p...com> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik Bazyl <t...@t...iinf.polsl.gliwice.pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:86ipuf$pjm$...@s...icm.edu.pl...


> informowac meza czy nie? Mozliwosc pomocy jakby zadna, a kobieta sobie
> tego po prostu nie zyczy - ona juz przezyla swoja tragedie i oczekuje
> od meza wsparcia a nie odrzucenia. Tylko nie pisz mi, ze maz jej nie

To moze ja ... :-)

NIE napisze, ze maz jej nie odrzuci, bo byc moze tak uczyni.
Ale przywolujac szereg tego rodzaju przykladow (nie twierdze, ze
nieprawdziwych) i bardziej lub mniej niezdarnie usilujac ocenic je moralnie,
zapominamy, ze pewne wartosci:
- nie sa wzgledne ani relatywne
- jako takie nie podlegaja naszej ocenie a ich funkcjonowanie naszym
przewidywaniom
Taka absolutna wartoscia jest np. prawda.
Powiem moze tak ...
Na miejscu tej kobiety ...
... gdyby mialo sie okazac, ze x lat zylem w iluzji, ze maz mnie kocha ...
... to moze i lepiej gdyby odszedl ...
"Poznajcie Prawde a ona was wyzwoli" - niezaleznie od tego czy Autora tych
slow uwazamy w swym zyciu za najwyzszy autorytet, czy tez nie, to jest to
zasada uniwersalna i potwierdzona chociazby przez psychologie (argument dla
tych, co nie uwazaja Autora).
A ze boli... No coz, kto jak kto ale lekarz chyba najlepiej wie, ze to
nieraz WARUNEK powrotu do zdrowia.
Jesli sama to sobie dobrze przemyslisz to dojdziesz mysle do wniosku, ze w
tym przykladzie:
- tak naprawde odebralas tej kobiecie cos ogromnie waznego, cos, z czym
utrzymania przy sobie meza nie da sie nawet porownac
- mezowi zas odebralas SZANSE pokochania swej zony nawet jesli do tej pory
jej nie kochal ...
- obydwoje zyja do dzis w iluzji, a mieli szanse zyc pelnia zycia
Nie chce przez to powiedziec, ze mam tu gotowa recepte, tylko zwrocic uwage,
ze tego typu "przyklady" na poparcie swoich przekonan maja zazwyczaj takze
"druga strone medalu".
Choc na potrzeby przykladu pisalem w drugiej osobie liczby pojedynczej, to
nie oceniam Cie rowniez, bo jak sama z niego widzisz czynienie sie sedzia
czyjegos zycia bywa zdradliwe, a uzurpowanie sobie prawa do decydowania o
nim ... lepiej nie mowic.


> Albo w momencie posylania dziecka na specjalistyczne badanie, które
> moze potwierdzic jakas okropna chorobe-tez ma lekarz informowac co
> podejrzewa i dlaczego na takie badanie? przeciez rodzice osiwieja
> zanim bedzie wynik, który moze akurat byc dobry.

Ale moze byc zly.
Tak jak wczesniej - kontrprzyklady mozna mnozyc - szkoda bajtow i impulsow,
jak sie zrozumie istote to wcale nie trzeba.


> Sa tez osoby, które wiedza, ze umieraja i nie chca aby inni sie
> martwili ich stanem zdrowia, bo i tak nie ma to juz znaczenia

Znaczenia dla kogo ...
... nie wiemy do konca jakie to bedzie mialo znaczenie dla bliskich. Choc
byc moze umierajac, czlowiek otrzymuje taki swoisty dar ... nie wiem.


-dla mnie
> wola takiej osoby jest swieta, i uwazam, ze nie powinno sie
> informowac nawet najblizszej rodziny, bo wlasnie o nia zwykle chodzi.

Nie mam tu praktyki, wiec nie jestem w stanie ocenic jak czesto tak naprawde
maja miejsce takie wlasnie przypadki, ale jesli nacisniesz kilkakrotnie
strzalke w gore to zauwazysz, ze watek ten dotyczy jakby czego innego, do
czego uwazam, ze sie tak naprawde nie ustosunkowalas.


--
Pozdrawiam
Krzysztof Jastrzebski <><
priv: f...@p...com http://free.polbox.pl/f/family/
firm: j...@p...com http://free.polbox.pl/j/jotkajot/
mirr: f...@p...onet.pl http://priv2.onet.pl/wa/family/
mirr: k...@g...com http://www.geocities.com/Heartland/Acres/4282/


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


43. Data: 2000-01-25 09:42:24

Temat: Odp: Etyka lekarska ?
Od: "Marcin" <c...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik expert <e...@f...onet.pl> w wiadomooci do grup
dyskusyjnych napisał:3...@f...onet.pl...
> > A moze Ty nie plec bzdur, tylko zastanów sie na taka sytuacja:
jesli
> > kobiecie trzeba usunac macice i ryzykuje ona, ze maz ja odrzuci
tylko
> > dlatego, ze ona nie ma tej macicy, a ma juz kilkoro dzieci i ta
macica
> > jej osobiscie do pelni szczescia nie jest potrzebna, maz nawet nie
> > zauwazy ze jej nie ma (macicy, nie zony).
>
> Nie mam macicy stad mam mniejsze doswiadczenie niz ty.
> A mniejsze, bo mi nie usunieto.
>
> Jak maz kocha to i bez macicy.
> Jak dran to go macica nie przyciagnie.
>
> BTW Brak macicy jest wyczuwalny.
> zly przyklad.
>
No i znow wykazujesz kompletna ignorancje w temacie - macicy nie
wyczujesz przez powloki skorne - chyba ze w ciazy - natomiast nie
wierze w to aby per vaginam lub per rectum badal zone jej maz.
>
> Kobieta przezyla juz i tak
> > wielki stres, wiadomo macicy nie usuwa sie jak zeba, co jakis
czas,
> > tylko usuniecie spowodowane jest najczesciej jakims nowotworem i
ma
> > zapobiegac dalszemu jego rozprzestrzenianiu. I teraz sa dwa
wyjscia -
> > informowac meza czy nie?
> Oczywiscie ze informowac.
>
> Mozliwosc pomocy jakby zadna,
> jak to zadna, jestes oszust, kreujacy stosunki rodzinne.
> Zona oczekuje opieki czulosci meza, kory ja kocha.
> Chyba ze piszesz o prostytutkach, ktore leczysz, ktore traca macice
> wskutek zuzycia i chca znalezc meza
> a poem udaja trudnosc w zajsciu w ciaze.
To ty nawet o fizjologii aktu plciowego wiesz niewiele - prostytutka
pracuje , buzia , raczka , pochwa , ale raczej nie macica. Dla niej
jest osobne zadanie - zapwenic zarodkowi odpowiednie warunki do dania
nam nowego obywatela

> Ale to juz dranstwo .
>
> a kobieta sobie
> > tego po prostu nie zyczy - ona juz przezyla swoja tragedie i
oczekuje
> > od meza wsparcia a nie odrzucenia.
>
> Zostalas odrzucona ?
>
Poziom odpowiedzi pozostawie bez komentarza

> Tylko nie pisz mi, ze maz jej nie
> > odrzuci itp., bo akurat zanm przypadki i to co gorsza wsród
lekarzy
> > takich zachowan (lekarz wiedzial, ze jego zonie usuneli). I czy
dalej
> > uwazasz, ze za wszelka cene informowac?
>
> Wiesz. Taka ta twoja opinia madra
> jak odpowiedz na pytanie
> czy jak mezowi usuna mozg, to ma zonie powiedziec czy nie ?
>
Nie widze zwiazku pomiedzy usuwaniem macicy , a mozgu - nota bene ,
moze tego nie wiesz , ale tej ostatniej operacji sie nie
przeprowadza - zbyt duza smiertelnosc

> A odwrotnie, to jak zonie usuna piers to ma mowic mezowi czy nie ?
> Znaczy nigdy sie nie rozbierac i wkladac gorny gorset jako atrape.
>
> To jest chore co piszesz i nie znane na swiecie.

Znakomicie znane na swiecie , i absolutnie zdrowe - choroba jest
sprawa chorego , nie jego rodziny - jesli chory chce poinformowac
rodzine zrobi to sam , lub zezwoli lekarzowi.

> > Albo w momencie posylania dziecka na specjalistyczne badanie,
które
> > moze potwierdzic jakas okropna chorobe-tez ma lekarz informowac co
> > podejrzewa i dlaczego na takie badanie?

> oczywiscie,
> bo inaczej pomysle, ze poszukujesz narzadow i patrzysz czy dziecko
sie
> nada.
JAAASNE , mowi sie "musimy przeprowadzic kompleksowe badania aby
niczego nie przeoczyc , na razie trudno mowic o jakiejs pewnej
diagnozie"
>
> przeciez rodzice osiwieja
> > zanim bedzie wynik, który moze akurat byc dobry.
>
> bzdura.
> zatajanie informacji o stanie pacjenta jest karalne.
> Ma wiedziec dziecko i opiekun prawny.
> Zatajanie jest karalne na swiecie.
> Zadzwon do konsula ameryykanskiego to cie oswieci.

Hallo - zyjemy w niepodleglym i suwerennym panstwie , ( chyba ze
zmienilismy tylko mocarstwo zaprzyjaznione ) i opinia konsula
interesuje mnie tyle co zeszloroczny snieg. A poza tym prawo USA jest
odrobine glupie , wiec nie chcemy go w naszym kraju. No chyba ze ktos
chce aby wsadzali do wiezienia za seks oralny z zona ( ponad 12
stanow).

> > Sa tez osoby, które wiedza, ze umieraja i nie chca aby inni sie
> > martwili ich stanem zdrowia, bo i tak nie ma to juz znaczenia-dla
mnie
> > wola takiej osoby jest swieta, i uwazam, ze nie powinno sie
> > informowac nawet najblizszej rodziny, bo wlasnie o nia zwykle
chodzi.
>
> To jest rowniez chore .
>
> > Nie wszystko da sie zamknac w zaklasyfikowaniu czarne-biale. Jest
poza
> > tym mnóstwo odcieni szarosci, a Ty zdajesz sie o nich zapominac.
> > Z pozdrowieniami
> > Tatiana
>
> To jest chore co piszesz i szkodliwe dla ludzkiej populacji.
Szkodliwosc dla populacji stanowia li i jedynie twoje listy ,
demaskujace miedzynarodowy spisek prawnikow , lekarzy i ekonomistow w
celu wyludnienia ziemi . Spisek ktory sobie skonfabulowales.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


44. Data: 2000-01-25 11:17:56

Temat: Re: Etyka lekarska ?
Od: Kuba Kowalski <j...@z...mimuw.edu.pl> szukaj wiadomości tego autora

expert wrote:
>
> > A moze Ty nie plec bzdur, tylko zastanów sie na taka sytuacja: jesli
> > kobiecie trzeba usunac macice i ryzykuje ona, ze maz ja odrzuci tylko
> > dlatego, ze ona nie ma tej macicy, a ma juz kilkoro dzieci i ta macica
> > jej osobiscie do pelni szczescia nie jest potrzebna, maz nawet nie
> > zauwazy ze jej nie ma (macicy, nie zony).
>
> Nie mam macicy stad mam mniejsze doswiadczenie niz ty.
> A mniejsze, bo mi nie usunieto.
>
> Jak maz kocha to i bez macicy.
> Jak dran to go macica nie przyciagnie.
>
> BTW Brak macicy jest wyczuwalny.
> zly przyklad.
>
> Kobieta przezyla juz i tak
> > wielki stres, wiadomo macicy nie usuwa sie jak zeba, co jakis czas,
> > tylko usuniecie spowodowane jest najczesciej jakims nowotworem i ma
> > zapobiegac dalszemu jego rozprzestrzenianiu. I teraz sa dwa wyjscia -
> > informowac meza czy nie?
> Oczywiscie ze informowac.
>
> Mozliwosc pomocy jakby zadna,
> jak to zadna, jestes oszust, kreujacy stosunki rodzinne.
> Zona oczekuje opieki czulosci meza, kory ja kocha.
> Chyba ze piszesz o prostytutkach, ktore leczysz, ktore traca macice
> wskutek zuzycia i chca znalezc meza
> a poem udaja trudnosc w zajsciu w ciaze.
>
> Ale to juz dranstwo .
>
> a kobieta sobie
> > tego po prostu nie zyczy - ona juz przezyla swoja tragedie i oczekuje
> > od meza wsparcia a nie odrzucenia.
>
> Zostalas odrzucona ?
>
> Tylko nie pisz mi, ze maz jej nie
> > odrzuci itp., bo akurat zanm przypadki i to co gorsza wsród lekarzy
> > takich zachowan (lekarz wiedzial, ze jego zonie usuneli). I czy dalej
> > uwazasz, ze za wszelka cene informowac?
>
> Wiesz. Taka ta twoja opinia madra
> jak odpowiedz na pytanie
> czy jak mezowi usuna mozg, to ma zonie powiedziec czy nie ?
>
> A odwrotnie, to jak zonie usuna piers to ma mowic mezowi czy nie ?
> Znaczy nigdy sie nie rozbierac i wkladac gorny gorset jako atrape.
>
> To jest chore co piszesz i nie znane na swiecie.
>
> > Albo w momencie posylania dziecka na specjalistyczne badanie, które
> > moze potwierdzic jakas okropna chorobe-tez ma lekarz informowac co
> > podejrzewa i dlaczego na takie badanie?
> oczywiscie,
> bo inaczej pomysle, ze poszukujesz narzadow i patrzysz czy dziecko sie
> nada.
>
> przeciez rodzice osiwieja
> > zanim bedzie wynik, który moze akurat byc dobry.
>
> bzdura.
> zatajanie informacji o stanie pacjenta jest karalne.
> Ma wiedziec dziecko i opiekun prawny.
> Zatajanie jest karalne na swiecie.
> Zadzwon do konsula ameryykanskiego to cie oswieci.

Uwazam, ze lekarz nie musi od razu mowic rodzicom o najbardziej
pesymistycznej wersji domagasz sie przecierz rzetelnej informacji i
jakby ci najpierw doktor powiedzial, ze mozesz za dwa tygodnie umrzec i
masz pojsc na badania, a potem, ze nic ci nie jest, ze musisz wziasc
aspiryne i bedziesz zdrow jak ryba to TY bys go chyba do sadu podal o
straty moralne, szczegolnie jakbys sie impotencji nabawil. A mysle, ze
rodzice moga doznac roznych urazow psychicznych gdy sie im mowi np. ze
ich dzieci moga miec raka.

> > Sa tez osoby, które wiedza, ze umieraja i nie chca aby inni sie
> > martwili ich stanem zdrowia, bo i tak nie ma to juz znaczenia-dla mnie
> > wola takiej osoby jest swieta, i uwazam, ze nie powinno sie
> > informowac nawet najblizszej rodziny, bo wlasnie o nia zwykle chodzi.
>
> To jest rowniez chore .

A teraz takze do innych linii tego watku;

Wydaje mi sie, ze zona powinna sama decydowac, o czym ma wiedziec jej
maz, jesli lekarz zna malzenstwo, wie ze jest stabilne, ze sie kochaja,
ze i tak nic nie zmieni ich stosunkow do siebie, a jedyne co moze sie
stac to to, ze jedno z malzonkow zacznie sie bardziej opiekowac drugim
to powinien powiedziec, ale jesli facet sie awanturuje, wpada do
gabinetu i krzyczy na lekarza, to lekarz powinien go wyslac do kolegi od
nerwic.
W przypadku rodziny podobnie - jesli ktos sie interesuje zdrowiem kogos
bliskiego, to przewaznie nie po to, zeby go dotruc, ale jesli lekarz cos
takiego podejrzewa to moze zataic informacje. Innym rozwiazaniem byloby
skontaktowanie sie z pacjentem, jesli pacjent stanowczo odmowi, to
informacja powinna byc tajna, ale jesli to bedzie: oj nieee, nie chce
zeby sie martwili, a w rzeczywistosci nie ma sie czym martwic, to lekarz
moze powiedziec, ze nie moze udzielac informacji na temat przebiegu
choroby, ale to nic powaznego. Jako lekarz powinien dbac ogolnie o
zdrowie ludzi, ktorzy sie do niego zwracaja, czasem nie moze podawac
informacji, ale nie musi od razu pokazywac sprawy tak, ze czlowiek
mysli, ze ktos bliski umiera i zabronil mowic o swojej chorobie. Jak
ktos jest do takiej osoby bardzo przywiazany, to go to moze w nerwice
wpedzic, a lekarz z racji zawodu przeciez ma dbac o zdrowie ludzi, nie
tylko pacjentow, ktorych teczki moze miec na biurku w 10 min, ale
ogolnie - ludzi, z ktorymi sie styka.

PS Szczegolnie do experta: Jak sie bedzie na mnie krzyczalo to postaram
sie nie odpisywac!

--

Kuba Kowalski

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


45. Data: 2000-01-25 12:12:58

Temat: Re: Etyka lekarska ?
Od: "Jarosław Łączkowski" <j...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Ha, ha, ha, chyba przez ginekologa...A moze Pan Expert jest takze
ginekologiem, bo z duzym poczuciem wlasnej kompetencji wypowiada sie w wielu
sprawach, w tym takze ginekologicznych?
Jaroslaw Laczkowski

Użytkownik expert <e...@f...onet.pl> w wiadomooci do grup dyskusyjnych
> BTW Brak macicy jest wyczuwalny.
> zly przyklad.



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


46. Data: 2000-01-25 12:26:15

Temat: Re: Odp: E
Od: expert <e...@f...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

> Znakomicie znane na swiecie , i absolutnie zdrowe - choroba jest
> sprawa chorego , nie jego rodziny - jesli chory chce poinformowac
> rodzine zrobi to sam , lub zezwoli lekarzowi.
>
Obys zony i dzieci nigdy nie mial, skoro masz takie wzorce.

> > bzdura.
> > zatajanie informacji o stanie pacjenta jest karalne.
> > Ma wiedziec dziecko i opiekun prawny.
> > Zatajanie jest karalne na swiecie.
> > Zadzwon do konsula ameryykanskiego to cie oswieci.
>
> Hallo - zyjemy w niepodleglym i suwerennym panstwie ,

w ktorym zatajanie informacji o stanie zdrowia dziecka jest karalne.

> > To jest chore co piszesz i szkodliwe dla ludzkiej populacji.

> Szkodliwosc dla populacji stanowia li i jedynie twoje listy ,
> demaskujace miedzynarodowy spisek prawnikow , lekarzy i ekonomistow w
> celu wyludnienia ziemi . Spisek ktory sobie skonfabulowales.

nie spisek,
ale konkretny program w telewizji interesujaco i praktycznie przedstawil
problem praktyki eutanazyjnej na swiecie
w odroznieniu od twoich konfabulacji.

Masz problemy dyskutuj z redaktorami, ktorzy nakrecili ten program.

Pamietaj, ze masz prawo wykonywania zawodu lekarza
a nie prawo do handlowania informacja.

To juz inna profesja.

Jak czekam na nauczycieli idacych twoim sladem i odmawiajacych rodzicom
informacji o wynikach nauczania dziecka.

Jak to w ogole mozna rodzicom mowic jak sie dziecko uczy,
przeciez to jego prywatna sprawa, aczkolwiek, jakkolwiek
a jakim w ogole prawem rodzic moze smiec wiedziec jak jego dzieci sie
ucza.
A wynocha z nim.

To jest po prostu chore co piszesz, dotyczy abstrakcyjnych pojedynczych
przypadkow.

Obsesja typu Kriminal-Polizist, ze kazdy na ulicy to potencjalny
morderca, albo zlodziej.
a kazda rodzina to zgedenerowana, maz wyrodny, dzieci narkomany
a rodzina to przeklenstwo.

To jest chore myslenie.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


47. Data: 2000-01-25 12:29:55

Temat: Re: Etyka lekarska ?
Od: expert <e...@f...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

w badaniu palpitacyjnym mozna wykryc brak macicy.
Medline.

Jaros?aw ??czkowski wrote:
>
> Ha, ha, ha, chyba przez ginekologa...A moze Pan Expert jest takze
> ginekologiem, bo z duzym poczuciem wlasnej kompetencji wypowiada sie w wielu
> sprawach, w tym takze ginekologicznych?
> Jaroslaw Laczkowski
>
> U?ytkownik expert <e...@f...onet.pl> w wiadomooci do grup dyskusyjnych
> > BTW Brak macicy jest wyczuwalny.
> > zly przyklad.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


48. Data: 2000-01-25 12:38:31

Temat: Re: Etyka lekarska ?
Od: "Jarosław Łączkowski" <j...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik expert <e...@f...onet.pl> w wiadomooci do grup dyskusyjnych
napisał:3...@f...onet.pl...
> w badaniu palpitacyjnym mozna wykryc brak macicy.
> Medline.

Chyba w badaniu palpacyjnym; palpitacji mozna dostac czytajac niektore
pposty ;-)
Jaroslaw Laczkowski


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


49. Data: 2000-01-25 13:30:19

Temat: Re: Etyka lekarska ?
Od: "Wiesio" <w...@k...net.pl> szukaj wiadomości tego autora

Kuba Kowalski napisał(a) w wiadomości: >
>Wydaje mi sie, ze zona powinna sama decydowac, o czym ma wiedziec jej
>maz, jesli lekarz zna malzenstwo, ......ble, ble, ble...... to powinien
powiedziec

a jakim to prawem lekarz ma sie wtracac w sprawy rodziny swojego pacjenta???
Twoim zdaniem ma zaczac szpiegowac i podsluchiwac meza co mowi do zony, i
OCENIAC!!! czy sie nadaje do tego zeby cos wiedziec na temat swojej zony czy
nie! lekarz to nie sad on ma swoja robote!! MA LECZYC!! a nie zajmowac sie
sprawami detyktywistyczno-sadowymi!

>W przypadku rodziny podobnie - jesli ktos sie interesuje zdrowiem kogos
to wtedy idzie do lekarza, daje lapowe i wie wszystko a lekarz przynajmniej
zacznie sie starac o zdrowie pacjenta zamiast szpiegowac, sadzic, tak jak
to ty proponujesz, bo lekarz ma leczyc i do tego ma tylko uprawnienia!




› Pokaż wiadomość z nagłówkami


50. Data: 2000-01-25 13:39:28

Temat: Re: Etyka lekarska ?
Od: "Wiesio" <w...@k...net.pl> szukaj wiadomości tego autora

Niestety ale expert ma racje, idziesz do lekarza, dajesz w lape i mowi
wszysciutko a na koniec nawet w reke pocaluje i ukloni sie do samej ziemi.
To wszystko kwestja kasy!!


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 4 . [ 5 ] . 6 ... 10


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

chlamydia
Witam...
Re: Homeopatia a działanie placebo...
Leczenie przeziebien - co dziala a co nie.
jeszcze raz chrzastka rekina

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 7-11a
Vitruvian Man - parts 1-6

zobacz wszyskie »