« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2006-04-19 07:07:07
Temat: Feministyczna ciekawostka językowa
W języku polskim nie normalnego wyrazu na określenie całości żeńskich genitaliów.
Są tylko wyrazy medyczne, fragmentaryczne, metaforyczne, poniżające albo wulgarne.
Nie ma też chyba także w łacinie odpowiednika wyrazu "penis".
Są wyrazy "clitoris", "vagina", ale nie ma w łacinie wyrazu obejmującego te oba
pojęcia.
Nie wiem, jak jest w innych językach europejskich.
W sanskrycie takie wyrazy są. Dlaczego ?
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2006-04-19 07:29:43
Temat: Re: Feministyczna ciekawostka językowamind_dancer wrote
w news://news.ipartners.pl:119/e24jqp$c2q$1@nat0.euroc
om.olkusz.pl
> W języku polskim nie normalnego wyrazu na określenie całości żeńskich genitaliów.
> Są tylko wyrazy medyczne, fragmentaryczne, metaforyczne, poniżające albo wulgarne.
> Nie ma też chyba także w łacinie odpowiednika wyrazu "penis".
> Są wyrazy "clitoris", "vagina", ale nie ma w łacinie wyrazu obejmującego te oba
pojęcia.
> Nie wiem, jak jest w innych językach europejskich.
> W sanskrycie takie wyrazy są. Dlaczego ?
Pytanie chyba do językoznawców, ponieważ aby móc z całą pewnością
twierdzić to co twierdzisz, trzeba być pewnym iż potoczne określenia
narządów płciowych kobiet i mężczyzn były ordynarne już na dzień dobry.
Tymczasem wulgarna konotacja emocjonalna mogła być efektem rozwoju
języka, który słowom obojętnym stopniowo przypisał "wulgarność". Jak
powszechnie wiadomo terminy "idiota" czy "głuptak" były kiedyś
terminami medycznymi. Podobnie słowo "upośledzony umysłowo" - obecnie
wypierane przez "niepełnosprawny intelektualnie". Problem nie w słowach
ale w przyczynach społecznych, które czynią terminy pierwotnie "opisowe"
wyzwiskami/wulgaryzmami.
Jeśli mam rację i źródłosłów potocznych określeń
dotyczących narządów płciowych był niegdyś emocjonalnie obojętny,
to ciekawe byłoby raczej pytanie: "Dlaczego taki być przestał?"
pozdrawiam
vonBraun
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2006-04-19 09:21:46
Temat: Re: Feministyczna ciekawostka językowamind_dancer wrote:
>
> Nie ma też chyba także w łacinie odpowiednika wyrazu "penis".
a przypadkiem penis nie jest wlasnie w lacinie?
--
careful with that axe Eugene!
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2006-04-19 10:00:55
Temat: Re: Feministyczna ciekawostka językowaUżytkownik "gazebo" napisał:
> a przypadkiem penis nie jest wlasnie w lacinie?
Jak to mówił pewien mój znajomy - język polski jest zbyt ubogi, żeby
cośtam wyrazić. Nie pomyślawszy, że to może jego zasób słownictwa jest
zbyt ubogi :)
Pozdrawiam - Aicha
--
Dozwolone od lat 18:
http://www.opowiadania.org/autorzy/aicha/aicha.html
Komentarz z Gniazda:
Masz talent i cyrkowe umiejętności żonglerki słowami
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2006-04-19 13:24:35
Temat: Re: Feministyczna ciekawostka językowa> powszechnie wiadomo terminy "idiota" czy "głuptak" były kiedyś
> terminami medycznymi.
- na marginesie kretynizm też jest jednostką chorobową: Kretynizm,
matołectwo, obecnie nieużywany termin oznaczający niedorozwój umysłowy
ciężkiego stopnia powstały w wyniku wrodzonej pierwotnej niedoczynności
tarczycy.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |