Data: 2004-10-25 13:04:06
Temat: Finał konkursu DMC
Od: "Alma en/of Maarten" <m...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Kto z was był wczoraj na 'Galę' DMC w Warszawie? Jakie macie wrażenie?
Byłam wczoraj na wystawie konkursu DMC i byłam przerażona. Wtedy (2003r.)
byliśmy w Gdyni i tam było wspaniale. Ta pani z Francji miała bardzo udany
występ, muzyka pasowała do okazji (francuskie chansons), było uzasadnienie
wyboru prac nagrodzonych, poza tym wybór był słusznie, było jedzenie (pyszne
kanapki), szampan, kawa i herbata, ciasteczki it.p. Super. A tu.....nie za
bardzo....
Tylko lampka wina, tylko 1,5 godziny, przemówienia przez pana Kulesza i pani
z DMC, krótkie i dziwnie, nie było prasy, ani grupowe zdjęcie z
wyróżnienymi. Były katalogi DMC za darmo ale jakoś niechętnie dali.
Bardzo niedobrze, że nie wiadomo dlatego wybrali akurat te prace na nagrodę,
bo na pewno jury miał jakieś kryteria. Ale nie wiadomo jakie. Też nam się
wydawalo, że było za mało plastików i hafciarek w jury. I te prenumeraty na
Kram z robótkami.... Nawet z tego niejasne dlatego dostali. Nie potrafiłam
sobie pamiętać nazwisko aby popatrzeć czy zasłużyli na te nagrody, czy tylko
bo wyhaftowali wzory z tego czasopisma lub z DMC. Muzyka nie za bardzo.
Wyjechaliśmy o piątej, wróciliśmy o drugiej w nocy. O to wszystko na 1,5
godziny, To zbyt mało. I mogłaby być tak fajnie. Na przykład Jakiś wykład na
temat różnych technik, zorganizawane spotkania z innymi hafciarkami. To
dopiero promocja haftu o czym cały czas mówili.
Miało trwać do 17.30, ale po 14.30 było tylko wystawa. To za mało, właśnie
kiedy jak my jedziesz w sumie 16 (!!) godzin aby tam być.
Najgorszy było to, że nie było żadnego tłumaczenia i bardzo niestaranne
przygotowania przez 'waznych' osób.
Co sądzicie? Mam rację?
Pozdrowienia, Alma
|