Strona główna Grupy pl.soc.inwalidzi Gadałem dziś o pracy

Grupy

Szukaj w grupach

 

Gadałem dziś o pracy

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 25


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2007-08-02 17:49:25

Temat: Gadałem dziś o pracy
Od: "Adam Pietrasiewicz" <N...@p...poszukaj.w.google.pl> szukaj wiadomości tego autora

Gadałem dziś z doradcami zawodowymi o tym, jak się ludzie tłumaczą, gdy
nie chcą przyjąć pracy. Podobno ludzka inwencja jest absolutnie
bezgraniczna w tej materii.

Ostatnio na przykład jeden niepełnosprawny tłumaczył, że nie może podjąć
pracy od 16 sierpnia, bo pod koniec miesiąca będzie miał wizytę u lekarza,
a nie będzie się przecież od razu zwalniał...

Ludzie się jak najbardziej rejestrują w biurze pośrednictwa i potrafią
bardzo długo opowiadać o tym, co mogą robić i co chcieliby robić,
tłumacząc przy okazji, że ich niepełnosprawność nie musi być przeszkodą w
pracowaniu. Ale zazwyczaj, jak się okazuje, wszystko to funkcjonuje jak na
obrazku tylko do momentu, gdy pokazują się prawdziwe oferty pracy. Wtedy
zaczynają się schody i tysiące wyjasnień, dlaczego nie mogą do pracy iść.

Zjawisko jest powszechne.

Centrum Integracji na Dzielnej w Warszawie ma mnóstwo ogłoszeń i jest ich
coraz więcej. Firmy chcą zatrudniać, bo naprawdę brakuje rąk do pracy. A
chętnych mało.


--
Pozdrawiam
Adam Pietrasiewicz - http://cerbermail.com/?6z14RWN4Pi
Jestem przeciwny aborcji, bo jak pokazuje życie, wyskrobano nie tych co
trzeba

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


2. Data: 2007-08-02 22:31:17

Temat: Re: Gadałem dziś o pracy
Od: Agnieszka <g...@g...com> szukaj wiadomości tego autora

On 2 Sie, 19:49, "Adam Pietrasiewicz"
<N...@p...poszukaj.w.google.pl> wrote:
> Gadałem dziś z doradcami zawodowymi o tym, jak się ludzie tłumaczą, gdy
> nie chcą przyjąć pracy. Podobno ludzka inwencja jest absolutnie
> bezgraniczna w tej materii.
>
> Ostatnio na przykład jeden niepełnosprawny tłumaczył, że nie może podjąć
> pracy od 16 sierpnia, bo pod koniec miesiąca będzie miał wizytę u lekarza,
> a nie będzie się przecież od razu zwalniał...
>
> Ludzie się jak najbardziej rejestrują w biurze pośrednictwa i potrafią
> bardzo długo opowiadać o tym, co mogą robić i co chcieliby robić,
> tłumacząc przy okazji, że ich niepełnosprawność nie musi być przeszkodą w
> pracowaniu. Ale zazwyczaj, jak się okazuje, wszystko to funkcjonuje jak na
> obrazku tylko do momentu, gdy pokazują się prawdziwe oferty pracy. Wtedy
> zaczynają się schody i tysiące wyjasnień, dlaczego nie mogą do pracy iść.
>
> Zjawisko jest powszechne.
>
> Centrum Integracji na Dzielnej w Warszawie ma mnóstwo ogłoszeń i jest ich
> coraz więcej. Firmy chcą zatrudniać, bo naprawdę brakuje rąk do pracy. A
> chętnych mało.
>
> --
> Pozdrawiam
> Adam Pietrasiewicz -http://cerbermail.com/?6z14RWN4Pi
> Jestem przeciwny aborcji, bo jak pokazuje życie, wyskrobano nie tych co
> trzeba

Cześć,

obserwuję podobne zjawisko. Zajmuje się pośrednictwem i poradnictwem
zawodowym osób niepełnosprawnych. Młodzi ludzie, któzy przychodzą do
mnie, deklarują, że szukają pracy a tak naprawdę, gdy już oddzwaniam z
propozycją od pracodawcy słyszę "zastanowię sie" (nie oddzwaniają),
"skontaktuje się" (nie robią tego), "chcę mieć wakacje", "jadę na
szkolenia bo jakieś darmowe organizują i nie podejmę pracy"...
Jeszcze ciekawszym dla mnie zjawiskiem jest to, jak kontaktują się ze
mną rodzice, przesyłają za swoje niepełnosprawne "duże dzieci" CV,
kontaktują się w sprawie ofert pracy a sam "potencjalnie
zainteresowany" nie ma wystarczającej motywacji do podjęcia pracy...

Często zastanawiam się jakie są tego przyczyny...



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


3. Data: 2007-08-03 10:04:00

Temat: Re: Gadałem dziś o pracy
Od: "e-Shrek" <e-shrek@po_malpce_tylko_to-->wp.pl> szukaj wiadomości tego autora

Agnieszka <g...@g...com> wrote in
news:1186093877.640493.9670@z24g2000prh.googlegroups
.com:

> Często zastanawiam się jakie są tego przyczyny...

Przyczyny sa bardzo proste, ujme to tak "skoro ma sie z czego utrzymywac
to po co mam pracowac".


--
Pozdrawiam,
e-Shrek

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


4. Data: 2007-08-03 14:58:32

Temat: Re: Gadałem dziś o pracy
Od: Agnieszka <g...@g...com> szukaj wiadomości tego autora

On 3 Sie, 12:04, "e-Shrek" <e-shrek@po_malpce_tylko_to-->wp.pl> wrote:
> Agnieszka <g...@g...com> wrote
innews:1186093877.640493.9670@z24g2000prh.googlegrou
ps.com:
>
> > Często zastanawiam się jakie są tego przyczyny...
>
> Przyczyny sa bardzo proste, ujme to tak "skoro ma sie z czego utrzymywac
> to po co mam pracowac".
>
> --
> Pozdrawiam,
> e-Shrek


:) no tak ale można mieć jeszcze więcej, planować przyszłość, karierę
zawodową, rozwijać się. Spełniać swoje marzenia, czuć się
specjalistą...to dopiero coś!
Siedząc w domu chyba tego się nie osiągnie... ale czy takie potrzeby
są ważne?

Mnie do pracy mobilizują moje marzenia: chęć zdobycia wiedzy i
doświadczenia oraz wizja siebie w nowym samochodzie, który bardzo mi
się podoba :-)

Pozdrawiam
Agnieszka

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


5. Data: 2007-08-04 13:17:09

Temat: Re: Gadałem dziś o pracy
Od: "Michał" <s...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Agnieszka" <g...@g...com> napisał w wiadomości
news:1186093877.640493.9670@z24g2000prh.googlegroups
.com...
On 2 Sie, 19:49, "Adam Pietrasiewicz"
<N...@p...poszukaj.w.google.pl> wrote:
> Gadałem dziś z doradcami zawodowymi o tym, jak się ludzie tłumaczą, gdy
> nie chcą przyjąć pracy. Podobno ludzka inwencja jest absolutnie
> bezgraniczna w tej materii.
>
> Ostatnio na przykład jeden niepełnosprawny tłumaczył, że nie może podjąć
> pracy od 16 sierpnia, bo pod koniec miesiąca będzie miał wizytę u lekarza,
> a nie będzie się przecież od razu zwalniał...
>
> Ludzie się jak najbardziej rejestrują w biurze pośrednictwa i potrafią
> bardzo długo opowiadać o tym, co mogą robić i co chcieliby robić,
> tłumacząc przy okazji, że ich niepełnosprawność nie musi być przeszkodą w
> pracowaniu. Ale zazwyczaj, jak się okazuje, wszystko to funkcjonuje jak na
> obrazku tylko do momentu, gdy pokazują się prawdziwe oferty pracy. Wtedy
> zaczynają się schody i tysiące wyjasnień, dlaczego nie mogą do pracy iść.
>
> Zjawisko jest powszechne.
>
> Centrum Integracji na Dzielnej w Warszawie ma mnóstwo ogłoszeń i jest ich
> coraz więcej. Firmy chcą zatrudniać, bo naprawdę brakuje rąk do pracy. A
> chętnych mało.
>
> --
> Pozdrawiam
> Adam Pietrasiewicz -http://cerbermail.com/?6z14RWN4Pi
> Jestem przeciwny aborcji, bo jak pokazuje życie, wyskrobano nie tych co
> trzeba

Cześć,

obserwuję podobne zjawisko. Zajmuje się pośrednictwem i poradnictwem
zawodowym osób niepełnosprawnych. Młodzi ludzie, któzy przychodzą do
mnie, deklarują, że szukają pracy a tak naprawdę, gdy już oddzwaniam z
propozycją od pracodawcy słyszę "zastanowię sie" (nie oddzwaniają),
"skontaktuje się" (nie robią tego), "chcę mieć wakacje", "jadę na
szkolenia bo jakieś darmowe organizują i nie podejmę pracy"...
Jeszcze ciekawszym dla mnie zjawiskiem jest to, jak kontaktują się ze
mną rodzice, przesyłają za swoje niepełnosprawne "duże dzieci" CV,
kontaktują się w sprawie ofert pracy a sam "potencjalnie
zainteresowany" nie ma wystarczającej motywacji do podjęcia pracy...

Często zastanawiam się jakie są tego przyczyny...
__________________
Wydaje mi się, że po części znam przyczyny takiego zachowania się osób
niepełnosprawnych w obliczu podjęcia pracy.
Znam to z autopsji. Sam jestem taką osobą, korzystam z wózka inwalidzkiego.
I chyba nadal jestem młody, dopiero co po 30-tce. :)
Narasta we mnie obawa, lęk przed ryzykiem, czy poradzę sobie, czy miejsce
pracy będzie dla mnie "przyjazne" tzn. dostosowane dla ON itp. Po za tym jak
tłumaczył się opisany tutaj osobnik cyt.:" nie może podjąć pracy od 16
sierpnia, bo pod koniec miesiąca będzie miał wizytę u lekarza, a nie będzie
się przecież od razu zwalniał...". Też rozumiem go trochę, może wizyta u
lekarza to za błahy powód, ale... Sam często w ciągu roku wyjeżdżam w celach
rehabilitacyjnych (sanatorium, turnus rehab., obóz AR) i stąd na pewno
byłyby nierzadkie przerwy w pracy...
ON to ludzie w większości wyłączeni z rynku pracy od dłuższego czasu. Z
powrotem wrócić (jak w moim przypadku) czy zaistnieć na nim musi rodzić
opory, "nieśmiałość", do bardziej zdecydowanej postawy, gdy ta praca jest na
wyciągnięcie ręki. Kiedy tak siedzię w domu (najczęściej w świecie
wirtualnym), wpadam w euforię, myślę sobie, chciałbym pracować, realizować
się zawodowo. Ale gdy próbuję to wcielić w życie, napotykam na przeszkody,
biurokrację - pomijam bariery architektoniczne dla wózkowicza - ta euforia
opada, wraca ta właśnie "nieśmiałość", brak zdecydowania. Moje ruchy stają
się mniej intensywne, sprowadzam to do szukania telepracy (efekty raczej
mizerne), a w końcu decyduję się na dokształcenie się, podniesienie swych
kwalifikacji zawodowych. I tak podjęcie pracy odwleka się... A przecież żyć
mam za co... z pewnym wstydem stwierdzam.




› Pokaż wiadomość z nagłówkami


6. Data: 2007-08-04 17:32:29

Temat: Re: Gadałem dziś o pracy
Od: "dzinek" <N...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Cześć Agnieszko
Jeśli masz jakąs ofertę pracy w domu przy kompie ? to ja bardzo chętnie bi
siędze w domu i jestem na rencie choc nie młody ale jeszcze bym sobie troche
dorobił kazdy grosz jest ważny.
pozdrawiam
Edward


Użytkownik "Agnieszka" <g...@g...com> napisał w wiadomości
news:1186153112.109212.275740@r34g2000hsd.googlegrou
ps.com...
On 3 Sie, 12:04, "e-Shrek" <e-shrek@po_malpce_tylko_to-->wp.pl> wrote:
> Agnieszka <g...@g...com> wrote
> innews:1186093877.640493.9670@z24g2000prh.googlegrou
ps.com:
>
> > Często zastanawiam się jakie są tego przyczyny...
>
> Przyczyny sa bardzo proste, ujme to tak "skoro ma sie z czego utrzymywac
> to po co mam pracowac".
>
> --
> Pozdrawiam,
> e-Shrek


:) no tak ale można mieć jeszcze więcej, planować przyszłość, karierę
zawodową, rozwijać się. Spełniać swoje marzenia, czuć się
specjalistą...to dopiero coś!
Siedząc w domu chyba tego się nie osiągnie... ale czy takie potrzeby
są ważne?

Mnie do pracy mobilizują moje marzenia: chęć zdobycia wiedzy i
doświadczenia oraz wizja siebie w nowym samochodzie, który bardzo mi
się podoba :-)

Pozdrawiam
Agnieszka


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


7. Data: 2007-08-04 18:15:55

Temat: Re: Gadałem dziś o pracy
Od: Jacek Kruszniewski <j...@p...kropka.pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia 04.08.2007 15:17, użytkowniczka/użytkownik Michał napisała/napisał
(niepotrzebne skreślić):
> Użytkownik "Agnieszka" <g...@g...com> napisał w wiadomości
> news:1186093877.640493.9670@z24g2000prh.googlegroups
.com...
> On 2 Sie, 19:49, "Adam Pietrasiewicz"
> <N...@p...poszukaj.w.google.pl> wrote:
>> Gadałem dziś z doradcami zawodowymi o tym, jak się ludzie tłumaczą, gdy
>> nie chcą przyjąć pracy. Podobno ludzka inwencja jest absolutnie
>> bezgraniczna w tej materii.
>>
>> Ostatnio na przykład jeden niepełnosprawny tłumaczył, że nie może podjąć
>> pracy od 16 sierpnia, bo pod koniec miesiąca będzie miał wizytę u lekarza,
>> a nie będzie się przecież od razu zwalniał...
>>
>> Ludzie się jak najbardziej rejestrują w biurze pośrednictwa i potrafią
>> bardzo długo opowiadać o tym, co mogą robić i co chcieliby robić,
>> tłumacząc przy okazji, że ich niepełnosprawność nie musi być przeszkodą w
>> pracowaniu. Ale zazwyczaj, jak się okazuje, wszystko to funkcjonuje jak na
>> obrazku tylko do momentu, gdy pokazują się prawdziwe oferty pracy. Wtedy
>> zaczynają się schody i tysiące wyjasnień, dlaczego nie mogą do pracy iść.
>>
>> Zjawisko jest powszechne.
>>
>> Centrum Integracji na Dzielnej w Warszawie ma mnóstwo ogłoszeń i jest ich
>> coraz więcej. Firmy chcą zatrudniać, bo naprawdę brakuje rąk do pracy. A
>> chętnych mało.
>>
...

> Jeszcze ciekawszym dla mnie zjawiskiem jest to, jak kontaktują się ze
> mną rodzice, przesyłają za swoje niepełnosprawne "duże dzieci" CV,
> kontaktują się w sprawie ofert pracy a sam "potencjalnie
> zainteresowany" nie ma wystarczającej motywacji do podjęcia pracy...
>
> Często zastanawiam się jakie są tego przyczyny...
> __________________
> Wydaje mi się, że po części znam przyczyny takiego zachowania się osób
> niepełnosprawnych w obliczu podjęcia pracy.
> Znam to z autopsji. Sam jestem taką osobą, korzystam z wózka inwalidzkiego.
> I chyba nadal jestem młody, dopiero co po 30-tce. :)
> Narasta we mnie obawa, lęk przed ryzykiem, czy poradzę sobie, czy miejsce
> pracy będzie dla mnie "przyjazne" tzn. dostosowane dla ON itp. Po za tym jak
> tłumaczył się opisany tutaj osobnik cyt.:" nie może podjąć pracy od 16
> sierpnia, bo pod koniec miesiąca będzie miał wizytę u lekarza, a nie będzie
> się przecież od razu zwalniał...". Też rozumiem go trochę, może wizyta u
> lekarza to za błahy powód, ale... Sam często w ciągu roku wyjeżdżam w celach
> rehabilitacyjnych (sanatorium, turnus rehab., obóz AR) i stąd na pewno
> byłyby nierzadkie przerwy w pracy...

Wybacz - ale jak się nie zaryzykuje, nie pójdzie do pracodawcy, to nie
będziesz do końca znał odpowiedzi na te pytania.
Co to rehabilitacji, z racji prawa mamy na to dodatkowy urlop (macie wy
pracownicy ON). Dla mnie wymówka o lekarzu jest szkolna, bo zawsze idzie
ten dzień odrobić a pracodawca nie jest rogatym diabłem.

> ON to ludzie w większości wyłączeni z rynku pracy od dłuższego czasu. Z
> powrotem wrócić (jak w moim przypadku) czy zaistnieć na nim musi rodzić
...
> I tak podjęcie pracy odwleka się... A przecież żyć
> mam za co... z pewnym wstydem stwierdzam.
>

Jak masz takie opory to może po prostu odwiedzić psychologa :-)
A może zaryzykować , jak ja kiedyś zaryzykowałem zakładając firmę, mam
ją już 12 lat :-)

A wg mnie to też wina programów PFRON i innych, gdzie nie patrzy się na
kogo i na co idą pieniądze, nie "nagradza" się aktywnych. A limity
dochodowe wręcz dyskryminują pracujących, a przecież aktywna osoba
lepiej skorzysta z lepszego sprzętu niż taka co siedzi w domu.


Z pozdrowieniami

Jacek Kruszniewski

--
"Serce rozważne szuka mądrości, usta niemądrych sycą się głupotą."
(Prz 15:14)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


8. Data: 2007-08-06 07:54:45

Temat: Re: Gadałem dziś o pracy
Od: Agnieszka <g...@g...com> szukaj wiadomości tego autora

On 4 Sie, 19:32, "dzinek" <N...@w...pl> wrote:
> Cześć Agnieszko
> Jeśli masz jakąs ofertę pracy w domu przy kompie ? to ja bardzo chętnie bi
> siędze w domu i jestem na rencie choc nie młody ale jeszcze bym sobie troche
> dorobił kazdy grosz jest ważny.
> pozdrawiam
> Edward
>
> Użytkownik "Agnieszka" <g...@g...com> napisał w
wiadomościnews:1186153112.109212.275740@r34g2000hsd.
googlegroups.com...
> On 3 Sie, 12:04, "e-Shrek" <e-shrek@po_malpce_tylko_to-->wp.pl> wrote:
>
> > Agnieszka <g...@g...com> wrote
> > innews:1186093877.640493.9670@z24g2000prh.googlegrou
ps.com:
>
> > > Często zastanawiam się jakie są tego przyczyny...
>
> > Przyczyny sa bardzo proste, ujme to tak "skoro ma sie z czego utrzymywac
> > to po co mam pracowac".
>
> > --
> > Pozdrawiam,
> > e-Shrek
>
> :) no tak ale można mieć jeszcze więcej, planować przyszłość, karierę
> zawodową, rozwijać się. Spełniać swoje marzenia, czuć się
> specjalistą...to dopiero coś!
> Siedząc w domu chyba tego się nie osiągnie... ale czy takie potrzeby
> są ważne?
>
> Mnie do pracy mobilizują moje marzenia: chęć zdobycia wiedzy i
> doświadczenia oraz wizja siebie w nowym samochodzie, który bardzo mi
> się podoba :-)
>
> Pozdrawiam
> Agnieszka

Jeżeli chodzi o oferty pracy (w tym na chwile obecną 1 oferta pracy
zdalnej) polecam:

http://www.integralia.pl/sigeh/servlet/www.Integrali
aMainServlet
dział dla kandydatów.

W chwili obecnej przygotowywany jest projekt Telepracy ale szczegółowe
informacje udzielę na priv :-)

Pozdrawiam
Agnieszka

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


9. Data: 2007-08-06 08:18:22

Temat: Re: Gadałem dziś o pracy
Od: "e-Shrek" <e-shrek@po_malpce_tylko_to-->wp.pl> szukaj wiadomości tego autora

Agnieszka <g...@g...com> wrote in
news:1186153112.109212.275740@r34g2000hsd.googlegrou
ps.com:

>:) no tak ale można mieć jeszcze więcej, planować przyszłość, karierę
> zawodową, rozwijać się. Spełniać swoje marzenia, czuć się
> specjalistą...to dopiero coś!

Oczywiscie, ale widac nie kazdy ma takie podejscie.


--
Pozdrawiam,
e-Shrek

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


10. Data: 2007-08-06 08:32:40

Temat: Re: Gadałem dziś o pracy
Od: Jacek Kruszniewski <j...@p...kropka.pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia 03.08.2007 16:58, użytkowniczka/użytkownik Agnieszka
napisała/napisał (niepotrzebne skreślić):
> On 3 Sie, 12:04, "e-Shrek" <e-shrek@po_malpce_tylko_to-->wp.pl> wrote:
>> Agnieszka <g...@g...com> wrote
innews:1186093877.640493.9670@z24g2000prh.googlegrou
ps.com:
>>

...

>
> Mnie do pracy mobilizują moje marzenia: chęć zdobycia wiedzy i
> doświadczenia oraz wizja siebie w nowym samochodzie, który bardzo mi
> się podoba :-)
>

Może niektórych bawi zawód: "rencista"??

Ostatnio w niedzielę leciał odcinek 40-latka: i była przezabawna scenka
w klasie, 8-klasiści mieli wypełnić ankiety na temat przyszłego zawodu,
poirytowany wychowawca czytał, a to jedni chcieli być windziarzami w
hotelu forum, szatniarzami, jedna duża dziewczyna chciała być trenerem
boksu, a jeden delikwent - wybrał zawód rencista, uzasadnił to przed
klasą, że renciści mają wspaniale, nie martwią się robieniem kariery,
mają czas na przemyślenia, mają czas na długie spacery i kontakt z
naturą, u niego w domy wszyscy są rencistami on też chce być rencistą.

I tak mnie dopadła myśl, czy po prostu część społeczeństwa nie pozostało
w tamtych czasach, homo-sovieticus, i chcą być na rencinie, małej bo
małej ale zawsze pewnej i stałej.


Z pozdrowieniami

Jacek Kruszniewski

--
"Serce rozważne szuka mądrości, usta niemądrych sycą się głupotą."
(Prz 15:14)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ] . 2 . 3


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

cd...nootebook /FS Amilo Pro V3515 lub Asus Z53JR-AP094C
Sanatorium Promień
Nowe forum
Re: reklama spoleczna dla pracodawcow
Re: Tele Praca

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Próbna wiadomość
Jakie znacie działające serwery grup dyskusyjnych?
Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5

zobacz wszyskie »