| « poprzedni wątek | następny wątek » |
31. Data: 2004-01-06 11:21:44
Temat: Re: Gimnastyka [kiedy?]
> zobacz tutaj:
> http://glinki.com/?l=YaX3
>
> i tutaj:
> http://glinki.com/?l=q8QW
> to są wykłady Jana Kwaśniewskiego, przepisane ze słuchu wraz z linkami do
> wersji oryginalnej mp3, proponuję wysłuchać w oryginale, to jest
> niezapomniane przeżycie.
>
Dzięki. Na razie wlazłam na stronkę, wysłucham w wolnej chwili:-) Bardzo
jestem ciekawa, jaki ten pan ma głos, bo w książce wyglądał na wieszcza:-)
Aha, żeby mnie ktoś źle nie zrozumiał- do jego diety nic nie mam- niektórym
pewnie pomaga a niektórzy źle się na niej czują (sądząc po wypowiedziach
grupowiczów), tylko śmieszą mnie w książce niektóre argumenty, np. z
jabłkiem czy z manną z nieba. Jestem ateistką, a momentami czułam się,
jakbym czytała jakąś "Biblię w obrazkach dla najmłodszych";-) więc coś mi
nie grało:-)
Wydaje mi się, że gdyby JK poprzestał na argumentach naukowych (bo w jego
wiedzę chemiczną nie wątpię- znajomy chemik potwierdził, że to ma sens, i ja
mu ufam, zresztą, skoro dieta jest skuteczna, to też chyba dowód) i
powstrzymał się posądzania wszystkich, którzy jeszcze nie uwierzyli w jedyną
"prawdę objawioną" o jakąś niepełnosprawność psychiczną wynikającą pewnie z
niedożywienia mózgu (bo tylko optymalni moga mieć mózg zdrowy;-) ), to
pewnie nie miałby tylu przeciwników.
Po prostu niektóre argumenty kojarzą mi się z nawracaniem, Lepperem czy
jakimś sekciarstem. A moim zdaniem nie o to w diecie chodzi, żeby miała jak
najwięcej zwolenników, tylko o to, żeby przynosiła efekty tym, którzy ją
stosują. Jak komuś coś innego przynosi efekty i jest zadowolony, to po co go
na siłę nakłaniać na zmianę?
No, to tyle mojego zdania:-)
pzd. ciepło, Fiećma;-)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
32. Data: 2004-01-06 11:23:35
Temat: Re: Gimnastyka [kiedy?]Ups, widzę, że zjadłam jabłko;-) Miało być:
Kolejna różnica na niekorzyśc batonów jaką widzę- mają wyższy IG niż jabłko,
oczywiście:-)
pzd. Wiedzma
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
33. Data: 2004-01-06 11:30:47
Temat: Re: Gimnastyka [kiedy?]
"Wiedzma" <w...@t...pl> wrote in message
news:bte5oo$g87$1@kastor.ds.pg.gda.pl
> > tylko śmieszą mnie w książce niektóre argumenty, np. z
> jabłkiem czy z manną z nieba. Jestem ateistką, a momentami czułam się,
> jakbym czytała jakąś "Biblię w obrazkach dla najmłodszych";-) więc coś mi
> nie grało:-)
> No, to tyle mojego zdania:-)
>
> pzd. ciepło, Fiećma;-)
>
>
A ktory argument smieszy Cie bardziej?
No i skad ta "Wiedzma"?
pozd
kc
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
34. Data: 2004-01-06 11:37:56
Temat: Re: Gimnastyka [kiedy?]
Użytkownik "Wiedzma" <w...@t...pl> napisał w wiadomości
news:bte4rh$co4$1@kastor.ds.pg.gda.pl...
> Może na diecie optymalnej to bez różnicy, ale nie napisałeś, że
interesują
> Cię tylko różnice dla optymalnych:-) Myślałam, że chodzi Ci tak ogólnie.
Ogólnie to różnią sie przede wszystkim tylko ilością W w 100g i stąd to
wyzsze IG , gdyby do batonów dodali troche błonnika ( np. trocin ) w
produkcji to różnice by się jeszcze bardziej zatarły
a interesują mnie wszystkie różnice bez względu na diete
Slawek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
35. Data: 2004-01-06 12:00:05
Temat: Re: Gimnastyka [kiedy?]Użytkownik Wiedzma napisał:
[ciach]
> No, to tyle mojego zdania:-)
Oj Wiedzma wsadzasz kij w mrowisko ;-)))
Hafsa, ktroej chwilowo, po wczorajszym mordobiciu nie chce sie czytac grupy
--
mój adres:
h...@p...onet.pl
strona domowa:
www.hafsa.republika.pl
"Ludzie zbyt łatwo wygrywają bitwę o utratę zbędnych kilogramów,
tylko po to, żeby potem przegrać wojnę o utrzymanie wagi." Robert Atkins
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
36. Data: 2004-01-06 12:16:43
Temat: Re: Gimnastyka [kiedy?]> A ktory argument smieszy Cie bardziej?
Nie mam książki, to nie zacytuje niestety, moge najwyżej z pamięci, mam
nadzieję, że będziecie wiedzieli o co chodzi:-)
Dwa argumenty śmiesza mnie na równi:
1- z jabłkiem- że jest paskudne jeśli chodzi o skład chemiczny, ale można
się było tego domyślić, że coś z nim jest nie tak, bo przeciez w Biblii
jest, że Bog powiedział Adamowi i Ewie, ze to owoc zakazany- ruszyli go
jednak, no i jakie efekty? Grzech pierworodny (czy potępienie- nie
pamiętam).
Dla mnie jabłko to jabłko, jeśli wg kogoś ma zły skład, to ok, może uznać,
że jest niezdrowe, ale po co szukać na siłe dodatkowych argumentów? Podac
skład i wystarczy, kto mądry zrozumie. No chyba zamysłem JK było
przeciągnięcie na dietę optymalną o. Rydzyka- do niego może by ten argument
przemówił:-p
2- manna z nieba- tu jeszcze gorzej z moją pamięcią- to było coś w stylu, że
naród wybrany uciekał z niewoli egipskiej i Bog im zsyła manne z nieba, (to
manna to chyba była wg JK była jakaś roślinka, co dzięki chlorofilowi
korzystała z energii słonecznej, czy jakoś tak). No i do tej przypowieści
(czy jak to nazwać), JK dorobił teorię, że jedzenie roślinek ma jakiś
związek z niewolnictwem (tylko nie pamiętam dokładnie jaki- czy że ci ludzie
nie mogli wyjśc z niewoli, bo wcinali tylko tą "mannę", czy też że Bog nie
mógł im w tym czasie posłać czegoś innego, bo nie byli jeszcze gotowi na
wyjście z niewoli?- nie pamiętam).
Pewnie trochę to pokręciłam, ale chodziło mi o argument, że na roślinkach
się hoduje umysł niewolnika, i że w związku z tym wegetarianie maja umysł
niewolników. Zgodzę się, że nie wiem, czy mózg wegeterian jest dobrze
odzywiony, w każdym razie mój działa sprawnie;-) mimo paru lat wege, a o
jakichkolwiek badaniach w stylu "Dieta wege obniża inteligencję" czy "Dieta
wege źle wpływa na mózg" nie słyszałam.
Dlatego takie argumenty mnie śmieszą. Nie sa poparte niczym poza wizją
jednego Pana, a korzysta z nich na rózni z tymi, co mają potwierdzenie w
nauce, tak, jakby były równoważne.
Myślę, że ten, kto pisał ta przypowieść, nie zastanawiał się, czy Bog
powinien zesłać mannę z nieba, czy może wykopać sarny spod piachu czy
jeszcze coś innego, bo to chyba nie o to chodziło, tylko o to, że w ogóle
zesłał papu i uratował swój naród od głodu?:-) Ale to juz mniej ważne:-)
No nie wiem, może się nie zgodzicie, że to śmieszne argumenty, ale mnie
bawią. Pewnie kwestia poczucia humoru:-)
> No i skad ta "Wiedzma"?
ksywka jak ksywka, nie podoba Ci się?:-) mi się Twoja podoba: "kc":-) Mam
nadzieję, że to nie skrót od KC PZPR, bo jeszcze pójdę siedzieć?;-)
pzd. Wiedźma:-)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
37. Data: 2004-01-06 12:27:08
Temat: Re: Gimnastyka [kiedy?]> Ogólnie to różnią sie przede wszystkim tylko ilością W w 100g i stąd to
> wyzsze IG , gdyby do batonów dodali troche błonnika ( np. trocin ) w
> produkcji to różnice by się jeszcze bardziej zatarły
no ale jak na razie nie dodali
zresztą, kto wie?:-)
> a interesują mnie wszystkie różnice bez względu na diete
Skoro tak, to jeszcze Ci napisze, że wielu ludziom pogarsza się cera od
kakao , np. wyskakują prychole;-p,po jabłkach o niczym takim nie słyszałam.
Ale to, że nie słyszałam, nie znaczy, że tak nie jest:-)
Nie wiem, czy na opty też tak jest, bo tam wg JK nie ma alergii i kłopotów z
cerą, no ale przeciez intersują nas wszystkie diety, no nie?:-)
Ja bym to podciągnęła pod kolejną różnicę:-)
pzd. Wiedzma
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
38. Data: 2004-01-06 13:02:54
Temat: Re: Gimnastyka [kiedy?]> Oj Wiedzma wsadzasz kij w mrowisko ;-)))
Mówisz?:-) to tylko takie luźne refleksje moje na temat lektury, mam
nadzieję, że nikt sobie do serca nie weźmie:-)
> Hafsa, ktroej chwilowo, po wczorajszym mordobiciu nie chce sie czytac
grupy
No i mam nadzieję, że do żadnego mordobicia nie dojdzie:-)
pzd. Wiedzma
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
39. Data: 2004-01-06 13:21:07
Temat: Re: Gimnastyka [kiedy?]Tue, 6 Jan 2004 13:27:08 +0100, na pl.misc.dieta, Wiedzma napisał(a):
> (...) jabłkach o niczym takim nie słyszałam.
> Ale to, że nie słyszałam, nie znaczy, że tak nie jest:-)
Ja tylko wtrącę słówko w sprawie jabłek, krytyczne, mimo, że sama bardzo je
lubię. Często źle działają na uklad trawienny, powodując nadmierna
fermentacje, czy coś takiego, a objawia się to wzdęciami, biegunkami itp.
Nie wszystkich to dotyczy, nie wiem od czego zależy. Na ogół nasila się z
wiekiem, tak wyczytałam gdzieś w literaturze. Tak więc jabłka, mimo, że
owoce i zalecane w wielkiej ilości diet odchudzających, nie każdemu mogą
służyć.
--
Eva Sheers
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
40. Data: 2004-01-06 13:56:14
Temat: Re: Gimnastyka [kiedy?]
Użytkownik "Wiedzma" <w...@t...pl> napisał w wiadomości
news:bte9jc$uqd$1@kastor.ds.pg.gda.pl...
> Skoro tak, to jeszcze Ci napisze, że wielu ludziom pogarsza się cera od
> kakao , np. wyskakują prychole;-p,po jabłkach o niczym takim nie
słyszałam.
A no to mozna kupić batona np. w białej czekoladzie ;) lub nawet takiego
jakiegoś golego bez czekolady , ale wracając do tematu owoce to w zasadzie
trochę cukru (fruktozy) wmieszanego w błonnik z dodatkiem kwasów owocowych
i witaminy C , różnią się od batona przede wszystkim wygladem i
konsystencją no i tym że w batonie jest inny cukier tz sacharoza która w
trawieniu rozkłada się na glukoze i fruktoze tak po połowie , słodycze
mają po prostu więcej cukru w 100g więc więcej i szybciej wchodzi do krwi
czyli ma wyższy IG , czyli to czy rano zje się batona czy jabłko ma
niewielkie znaczenie , no może takie że aby zjeść tą samą ilość cukru co w
batoniku to trzeba zjeść kilogram jabłek ;)))
Slawek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |