| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2001-06-13 20:52:15
Temat: Gronkowiec u dziecka - pomocy!Witam serdecznie,
U 8 letniego dziecka stwierdzono na migdałkach gronkowca. Jest teraz leczony
przez pediatrę antybiotykiem Augmentin.
Proszę o kontakt z jakimś dobrym lekarzem znającym się na tym problemie.
Dziecko mieszka w woj. lubuskim, ale jak będzie fachowiec gdzieś dalej to może
dojechać. Czy jest wogóle jakaś lecznica specjalistyczna w tym temacie???
Prosimy o pomoc
Natka i Karol
n...@p...onet.pl
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2001-06-13 21:50:44
Temat: Re: Gronkowiec u dziecka - pomocy!>U 8 letniego dziecka stwierdzono na migdałkach gronkowca. Jest teraz leczony
>przez pediatrę antybiotykiem Augmentin.
Rozumiem, że gronkowiec został wyhodowany, zidentyfikowany i jest
leczony zgodnie z antybiogramem.
Czy to jest leczenie konkretnego zakażenia czy nosicielstwa?
Jeśli jest to nosicielstwo, to należy przebadać w tym kierunku jego
środowisko - tzn. czy rodzice/rodzeństwo też nie są nosicielami.
A w ogóle, to czy dziecko miało nawracające zakażenia dróg oddechowych?
W każdym razie mamy możliwość starannego leczenia dziecka zgodnie z
antybiogramem (i usunięcia ew. nosicielstwa ze środowiska -
niebezpieczeństwo reinfekcji). W przypadku gronkowca opornego na
leczenie można rozważyć wykonanie autoszczepionki.
>Proszę o kontakt z jakimś dobrym lekarzem znającym się na tym problemie.
>Dziecko mieszka w woj. lubuskim, ale jak będzie fachowiec gdzieś dalej to może
>dojechać. Czy jest wogóle jakaś lecznica specjalistyczna w tym temacie???
Najlepiej byłoby skontaktować się z Zakładem/Instytutem Mikrobiologii
uczelni medycznej - w Państwa przypadku najbliżej leżą Poznań, Szczecin
i Wrocław.
--
Artur Drzewiecki
Jeśli chcesz wysłać mi list, usuń słowa "bez." i "spamu." z mego adresu w nagłówku.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2001-06-14 07:13:11
Temat: Re: Gronkowiec u dziecka - pomocy!On Wed, 13 Jun 2001 23:50:44 +0200, Artur Drzewiecki
<d...@p...bez.onet.spamu.pl> wrote:
>>U 8 letniego dziecka stwierdzono na migdałkach gronkowca. Jest teraz leczony
>>przez pediatrę antybiotykiem Augmentin.
>Rozumiem, że gronkowiec został wyhodowany, zidentyfikowany i jest
>leczony zgodnie z antybiogramem.
LOL, alem sie uśmiał. Może mało widziałem ale jak żyję nie widziałem
człowieka zakażonego czymolwiek a leczonego antybiotykiem któremu zrobiono
antybiogram! Naprawdę są tacy?
A tobie, o ile przypadek twojego dziecka jest _naprawdę_ poważny radzę
zamiast biegać po lekarzach właśnie zidentyfikować szczep gronkowca.
Idź raczej do Sanepidu aniżeli do kliniki.
A w ogóle to niemal każdy ma jakiegoś gronkowca (oswojonego) i być może
twoje dziecko jest na etapie "dogadywania" się ze swoim i ingerencja
antybiotykiem będzie niewskazana?
Jeśli ono żyło w prawie sterylnych warunkach, jak to
się czasami zdarza w miastach u przewrażliwionych rodziców, to może jest
to jego pierwszy kontakt i stąd ostrzejsza reakcja?
Jacek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2001-06-14 10:39:18
Temat: Re: Re: Gronkowiec u dziecka - pomocy!>On Wed, 13 Jun 2001 23:50:44 +0200, Artur Drzewiecki
><d...@p...bez.onet.spamu.pl> wrote:
>>>U 8 letniego dziecka stwierdzono na migdałkach gronkowca. Jest teraz leczony
>>>przez pediatrę antybiotykiem Augmentin.
>>Rozumiem, że gronkowiec został wyhodowany, zidentyfikowany i jest
>>leczony zgodnie z antybiogramem.
>LOL, alem sie uśmiał. Może mało widziałem ale jak żyję nie widziałem
>człowieka zakażonego czymolwiek a leczonego antybiotykiem któremu zrobiono
>antybiogram! Naprawdę są tacy?
Często być powinni.
Niestety spory odsetek lekarzy wierzy w "doświadczenie" (zdefiniowane
jako wieloletnie powtarzanie tych samych błędów z coraz większym
przekonaniem).
Muszę przyznać, że istnieje możliwość, że gronkowiec został rozpoznany
spojrzeniem "oka pediatry" na migdałki :-)))).
Należy zresztą rozróżnić dwa schematy leczenia:
- empiryczny (oparty na danych statystycznych dotyczących etiologii i
wrażliwości czynników etiologicznych na leki - oczywiście w określonych
okolicznościach),
- celowany - wg antybiogramu.
Niestety w Polsce szeroko stosowane są dwa schematy leczenia:
- "szerokozakresowy" - podaje się antybiotyk(i) o szerokim spektrum
działania, żeby objąć jak najwięcej gatunków bakterii,
- "firmowy" - podaje się lek, za który najłatwiej zdobyć tytuł "best
prescribera" w danej firmie.
Tyle, że one powodują szybkie narastanie oporności na antybiotyki.
>A tobie, o ile przypadek twojego dziecka jest _naprawdę_ poważny radzę
>zamiast biegać po lekarzach właśnie zidentyfikować szczep gronkowca.
>Idź raczej do Sanepidu aniżeli do kliniki.
I właśnie mi o to chodziło - przyznaję się, że niechcący pominąłem
Sanepid.
Reasumując - albo Sanepid albo Instytut/Zakład Mikrobiologii uczelni
medycznej.
>A w ogóle to niemal każdy ma jakiegoś gronkowca (oswojonego) i być może
>twoje dziecko jest na etapie "dogadywania" się ze swoim i ingerencja
>antybiotykiem będzie niewskazana?
Chodzi o nosicielstwo - nie powinno się go leczyć, gdy jest bezobjawowe
i nie stanowi zagrożenia dla innych (np. nosicielstwo gronkowca
metycylinoopornego u transplantologa).
>Jeśli ono żyło w prawie sterylnych warunkach, jak to
>się czasami zdarza w miastach u przewrażliwionych rodziców, to może jest
>to jego pierwszy kontakt i stąd ostrzejsza reakcja?
Właśnie - czy dziecko choruje na infekcje gdo często, czy nie?
--
Artur Drzewiecki
Jeśli chcesz wysłać mi list, usuń słowa "bez." i "spamu." z mego adresu w nagłówku.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2001-06-14 21:41:02
Temat: Re: Re: Gronkowiec u dziecka - pomocy!
Użytkownik "Artur Drzewiecki" <d...@p...bez.onet.spamu.pl> napisał w
wiadomości news:7b3hitkskscsan90u6i8125ivisuck7jl7@4ax.com...
> >On Wed, 13 Jun 2001 23:50:44 +0200, Artur Drzewiecki
> ><d...@p...bez.onet.spamu.pl> wrote:
> >LOL, alem sie uśmiał. Może mało widziałem ale jak żyję nie widziałem
> >człowieka zakażonego czymolwiek a leczonego antybiotykiem któremu
zrobiono
> >antybiogram! Naprawdę są tacy?
> Często być powinni.
> Niestety spory odsetek lekarzy wierzy w "doświadczenie" (zdefiniowane
> jako wieloletnie powtarzanie tych samych błędów z coraz większym
> przekonaniem).
> Muszę przyznać, że istnieje możliwość, że gronkowiec został rozpoznany
> spojrzeniem "oka pediatry" na migdałki :-)))).
> Należy zresztą rozróżnić dwa schematy leczenia:
> - empiryczny (oparty na danych statystycznych dotyczących etiologii i
> wrażliwości czynników etiologicznych na leki - oczywiście w określonych
> okolicznościach),
> - celowany - wg antybiogramu.
> Niestety w Polsce szeroko stosowane są dwa schematy leczenia:
> - "szerokozakresowy" - podaje się antybiotyk(i) o szerokim spektrum
> działania, żeby objąć jak najwięcej gatunków bakterii,
> - "firmowy" - podaje się lek, za który najłatwiej zdobyć tytuł "best
> prescribera" w danej firmie.
> Tyle, że one powodują szybkie narastanie oporności na antybiotyki.
>
> >A tobie, o ile przypadek twojego dziecka jest _naprawdę_ poważny radzę
> >zamiast biegać po lekarzach właśnie zidentyfikować szczep gronkowca.
> >Idź raczej do Sanepidu aniżeli do kliniki.
> I właśnie mi o to chodziło - przyznaję się, że niechcący pominąłem
> Sanepid.
> Reasumując - albo Sanepid albo Instytut/Zakład Mikrobiologii uczelni
> medycznej.
>
> >A w ogóle to niemal każdy ma jakiegoś gronkowca (oswojonego) i być może
> >twoje dziecko jest na etapie "dogadywania" się ze swoim i ingerencja
> >antybiotykiem będzie niewskazana?
> Chodzi o nosicielstwo - nie powinno się go leczyć, gdy jest bezobjawowe
> i nie stanowi zagrożenia dla innych (np. nosicielstwo gronkowca
> metycylinoopornego u transplantologa).
>
> >Jeśli ono żyło w prawie sterylnych warunkach, jak to
> >się czasami zdarza w miastach u przewrażliwionych rodziców, to może jest
> >to jego pierwszy kontakt i stąd ostrzejsza reakcja?
> Właśnie - czy dziecko choruje na infekcje gdo często, czy nie?
>
> --
> Artur Drzewiecki
Witam
Dodałbym jeszcze , ze ok. 30 % ludzi jest nosicielami gronkowca złocistego a
wsrod personelu szpitali srednio 50 % - a więc bez paniki.
Pozdrawiam
regen
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
6. Data: 2001-06-16 21:22:05
Temat: Re: Re: Gronkowiec u dziecka - pomocy!
U mnie gronkowiec rozgościł się również w okolicy migdałków i nikomu nie
polecam. Przez miesiąc byłam uziemiona w łóżku. W dzień było jeszcze
wszystko w porządku, natomiast pod wieczór........gorączka 39 z hakiem,
wymioty, nawet kiedy nie było czym, ogólne osłabienie. Wykonano antybiogram.
Zadne antybiotyki doustne się nie sprawdziły. W końcu pielęgniarka
przychodziła co sześć godzin na zastrzyk - ale nie pamiętam co to było.
>Dodałbym jeszcze , ze ok. 30 % ludzi jest nosicielami gronkowca złocistego
a
>wsrod personelu szpitali srednio 50 % - a więc bez paniki.
mimo wszystko to wyjątkowo paskudna bakteria i ciężka w leczeniu
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
7. Data: 2001-06-16 22:05:40
Temat: Re: Gronkowiec u dziecka - pomocy!No dobrze ,ale jesli wyhodowano S.epidermidis ,brak objawow i koniecznie
chce sie go zwalczyc ,to moze jednak nie tedy droga...
Jesli dziecko nie goraczkuje ,czuje sie dobrze to po kiego diabla leczyc
wyniki
Szanowni Rodzice istnieje cos takiego jak flora bakteryjna fizjologiczna -sa
to takie szczepy ( odmiany ) bakterii ,ktore nie powoduja choroby ,wrecz
przeciwnie -zajmuja miejsce ,ktore moglaby zajac grozna odmiana bakterii
Z tego punktu widzenia sa wiec pozyteczne
Nadal jednak nie wiem czy u tego 8-mioletniego chlopca wystapily objawy
infekcji ,czy nie
Pozdrawiam troskliwych rodzicow i osmiolatka
Piotr Sowa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
8. Data: 2001-06-17 01:13:14
Temat: Re: Gronkowiec u dziecka - pomocy!> No dobrze ,ale jesli wyhodowano S.epidermidis ,brak objawow i koniecznie
> chce sie go zwalczyc ,to moze jednak nie tedy droga...
> Jesli dziecko nie goraczkuje ,czuje sie dobrze to po kiego diabla leczyc
> wyniki
> Szanowni Rodzice istnieje cos takiego jak flora bakteryjna fizjologiczna -sa
> to takie szczepy ( odmiany ) bakterii ,ktore nie powoduja choroby ,wrecz
> przeciwnie -zajmuja miejsce ,ktore moglaby zajac grozna odmiana bakterii
> Z tego punktu widzenia sa wiec pozyteczne
>
>
S. epidermis jest saprofitem. W zupelnosci wiec popieram przedmowce -
leczy sie pacjenta z jego schorzeniem, a nie wyniki badan laboratoryjnych.
Pozdrawiam
dradam
http://polscy-lekarze.net
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
9. Data: 2001-06-17 05:34:07
Temat: Re: Re: Re: Gronkowiec u dziecka - pomocy!
>mimo wszystko to wyjątkowo paskudna bakteria i ciężka w leczeniu
Szczególnie szczepy metylinooporne - stykałem się już ze szczepami, na
które działały tylko wankomycyna i teikoplanina, a są i takie, na które
nie działają żadne antybiotyki.
--
Politycznie niepoprawny Artur Drzewiecki
Jeśli chcesz wysłać mi list, usuń słowa "bez." i "spamu." z mego adresu w nagłówku.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
10. Data: 2001-06-17 05:35:39
Temat: Re: Re: Gronkowiec u dziecka - pomocy!
>
>S. epidermis jest saprofitem. W zupelnosci wiec popieram przedmowce -
>leczy sie pacjenta z jego schorzeniem, a nie wyniki badan laboratoryjnych.
Słusznie, choć St. epidermidis też czasami może wywołać schorzenia -
lubi kolonizować np. sztuczne zastawki.
--
Politycznie niepoprawny Artur Drzewiecki
Jeśli chcesz wysłać mi list, usuń słowa "bez." i "spamu." z mego adresu w nagłówku.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |