« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2013-09-11 01:28:55
Temat: Gruszki polecam!Sezon gruszkowy startuje. Bierzemy Klapsę, Berę, Bonkretę Williamsa lub
inne przetworowe - koniecznie w fazie twardej dojrzałości, bo te zmięknięte
się rozlecą. Obieramy, wrzucając do zakwaszonej wody żeby nie ciemniały,
kroimy na ósemki i te w poprzek na pół, zasypujemy warstwowo cukrem,
wlewając też nieco soku z cytryny, przykrywamy, wstawiamy do lodówki na 24
h. W międzyczasie kilka razy przerzucamy potrząsając garnkiem lub
delikatnie od dna delikatnie mieszamy czymś niekaleczacym, drewnianym.
Na 1 kg obranych gruszek jakieś 30-40 dag cukru. Daje "na oko", więc czasem
więcej.
Jak prawie utoną w syropie, tak jak sa pakujemy w słoiki, szybko(!)
doprowadzamy do wrzenia i pasteryzujemy jak najkrócej, góra 15 minut od
zawrzenia. Świetny przetwór na tartę i do pałaszowania wprost. Zanim pójdą
do słoików, sa tak świetne, że sporą część zjadam "do pełna" :-D
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2013-09-11 05:07:56
Temat: Re: Gruszki polecam!W dniu 11.09.2013 01:28, Ikselka pisze:
> Zanim pójdą
> do słoików, sa tak świetne, że sporą część zjadam "do pełna" :-D
>
Ja mam tak ze śliwkami - kupiłam w niedzielę 9kg z myślą o kompotach -
zrobiłam ciasto i zjadłam już ze 4 (kg) a kompotów nie zrobiłam :)
--
Pozdrówki
Anai
*** MóJ SŁitAśNy TofFanY BloGasEk: http://kuchniaanai.blogspot.com/ ***
~*~ Moje słit focie: http://infobot.pl/r/26aE *
http://annamagdalenape.deviantart.com/gallery/ ~*~
"Jesteśmy tylko szczególnie zaawansowaną w rozwoju odmianą małp na
niezbyt ważnej planecie, krążącej wokół całkiem przeciętnego Słońca. (S.
Hawking)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2013-09-11 12:08:44
Temat: Re: Gruszki polecam!Dnia Wed, 11 Sep 2013 05:07:56 +0200, Anai napisał(a):
> W dniu 11.09.2013 01:28, Ikselka pisze:
>
>> Zanim pójdą
>> do słoików, sa tak świetne, że sporą część zjadam "do pełna" :-D
>>
>
> Ja mam tak ze śliwkami - kupiłam w niedzielę 9kg z myślą o kompotach -
> zrobiłam ciasto i zjadłam już ze 4 (kg) a kompotów nie zrobiłam :)
Śliwki to ja uwielbiam szczególnie, och... Ale tylko węgierki i żółte,
starej odmiany ulena, której już się nie kupi, a ja mam dwa drzewka ze
starych czasów; żadne inne odmiany mi nie smakują. W sezonie mam śliwki non
stop w domu, jem na okrągło i potem całą zimę tęsknię jak za pomidorami.
Co do ww gruszkowego przetworu - naprawde warto zrobić. Swietny jest do
jedzenia także jako deser, wprost ze słoika, na to tylko bita śmietana albo
też lody. I ten gruszkowy sosik własny, gęstawy, pyszny... Pyszna sprawa.
Wracając do śliwek - zrobiłam w zeszłym roku tyle słoików, ze w tym roku na
razie sobie odpuszczam konserwowanie. Polecam śliwki w syropie z octem,
takie bez pasteryzacji? - bajka istna. Kiedy otwieram słoik, opróżniam go
zwykle od razu :-)))
Z przeznaczeniem do ciasta warto zakonserwować połówki śliwek ułożone
ciasno i w mierę porządnie skórką do góry w słoikach i króciutko (10 min.)
zapasteryzowane, bez żadnej zalewy. Powstały soczek można zimą wypić, a
same śliwki są idealne na tartę lub drożdżowy placek czy ciasto
jogurtowe... Ech :-)
PS. Paprykę słodką kiszoną robiłaś? Zrób, warto.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |