« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2002-02-23 21:38:50
Temat: Hipokryzja - luzne dywagacje
Obserwujac ludzi dookoła zastanawiam sie czasami nad powszechnościa
tego zjawiska w naszym kraju. Zapewne żadnych szczytów w udawaniu Polacy
nie biją, tym nie mniej stężenie hipokryzji robi wrażenie wiekszego u
nas niż choćby u sąsiadów za Odrą i dalej na zachód. Stwierdzenie, że im
dalej na wschód tym więcej obłudy jest pewnie zbyt wielkim
uproszczeniem, ale chyba cos jest na rzeczy. Doprecyzuje co nazywam
hipokryzją: mam na myśli sytuacje, w których ludzie co innego mówią, co
innego robią, a być może jeszcze co innego myślą na ten sam temat (to
ostatnie jest moją spekulacją). Na słownych deklaracjach nie popartych
żadnym czynem, lub popartych czynem przeciwnym do deklarowanego
przejechali się już ankieterzy z niejednej firmy/instytucji badającej
polską opinię publiczną czy konsumencką. Udawanie nie jest ludzkim
wynalazkiem, ale ludzkie wyrafinowanie w tym wzgledzie wydaje się nie do
pobicia przez żadną inną żywą istotę. Swego czasu czytałem, że istnieją
teorie stawiające kłamstwo, a więc i ściśle z nim powiązaną hipokryzję w
roli motorów ewolucji. Ta ostatnia (ewolucja - znaczy się) ma gdzieś
oceny moralne i promuje zachowania dające największą szanse przeżycia w
dobrej formie przy ciągle zmieniających się warunkach środowiska.
Wygląda na to, że wśród tych zachowań poczesne miejsce może zajmować
udawanie kogoś kim się nie jest. Nie jest to pocieszający wniosek.
Skomplikowanie ludzkiego umysłu to swietna gleba dla działań pozornych.
Co o tym myślicie?
_
Pio
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2002-02-25 12:33:03
Temat: Re: Hipokryzja - luzne dywagacje
>
> Obserwujac ludzi dookoła zastanawiam sie czasami nad powszechnościa
> tego zjawiska w naszym kraju.
/cut/
hmmmm ... tu chyba nikt nie zna znaczenia tego slowa ;-))))))))))))))))))
Oliwia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-02-26 13:45:58
Temat: Re: Hipokryzja - luzne dywagacje> Stwierdzenie, że im
> dalej na wschód tym więcej obłudy jest pewnie zbyt wielkim
> uproszczeniem, ale chyba cos jest na rzeczy.
Moze to wplyw komunizmu i mentalnosci z tym zwiazanej?
(nie krytykuje, tylko stwierdzam!)
Znasz?: "tisze jediesz, dalsze budiesz", itd. itd.
A moze dlatego, ze najwieksze sukcesy odnosi sie u nas "ryjac", komibinujac
niz dzialajac jawnie, jasno, wprost, stad takie dzialanie
Tak tez dziala nasza wladza, a rybka psuje sie od glowy...
> mam na myśli sytuacje, w których ludzie co innego mówią, co
> innego robią, a być może jeszcze co innego myślą na ten sam temat (to
> ostatnie jest moją spekulacją). Na słownych deklaracjach nie popartych
> żadnym czynem, lub popartych czynem przeciwnym do deklarowanego
> przejechali się już ankieterzy z niejednej firmy/instytucji badającej
> polską opinię publiczną czy konsumencką.
To chyba zaslony dymne, kazdy wie co sie "powinno uwazac", a to
co kazdy prywatnie uwaza to tajemnica :-)
> Swego czasu czytałem, że istnieją
> teorie stawiające kłamstwo, a więc i ściśle z nim powiązaną hipokryzję w
> roli motorów ewolucji.
Mozliwe - tak jak barwy maskujace u zwierzat.
> Wygląda na to, że wśród tych zachowań poczesne miejsce może zajmować
> udawanie kogoś kim się nie jest. Nie jest to pocieszający wniosek.
Wlasnie, i racja, nie jest to pocieszajace...
Na zwiekszenie "kombinatorstwa", wplyw ma zmiana sposobu zycia.
Dawnej ludzie zyli w spolecznosci (np. miasteczko), ktora rzadko zmieniali,
znali sie jak wlasna kieszen, wiec udawanie nie bylo skuteczne.
Teraz kontakty sa krotkie i przypadkowe wiec latwiej "zbajerowac"
Zdrufka, Duch
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-02-26 15:06:04
Temat: Re: Hipokryzja - luzne dywagacjeOliwia wrote:
> >
> > Obserwujac ludzi dookoła zastanawiam sie czasami nad powszechnościa
> > tego zjawiska w naszym kraju.
> /cut/
>
> hmmmm ... tu chyba nikt nie zna znaczenia tego slowa ;-))))))))))))))))))
>
> Oliwia
...śśśśliski temat, tabuuu....
_
Pio
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-02-28 08:33:23
Temat: Re: Hipokryzja - luzne dywagacje
Duch wrote:
> > Stwierdzenie, że im
> > dalej na wschód tym więcej obłudy jest pewnie zbyt wielkim
> > uproszczeniem, ale chyba cos jest na rzeczy.
>
> Moze to wplyw komunizmu i mentalnosci z tym zwiazanej?
> (nie krytykuje, tylko stwierdzam!)
> Znasz?: "tisze jediesz, dalsze budiesz", itd. itd.
To nie jest skutek tylko tej specyficznej, polskiej odmiany komunizmu. To jest
starsze. Sięga przynajmniej zaborów, gdy oszukiwanie obcego państwa było cnotą.
Wielu ludziom zostało to do dziś wyssane z mlekiem matek. Państwo mamy własne,
ale stosunek do niego prawie równie ciepły jak do obcego, oczywiście w
deklaracjach panuje pełen patriotyzm zakwaszony narzekactwem ;)
Mam taką historyjkę, średnio reprezentatywną bo z czasów okupacji, ale dającą
trochę do myślenia:
Mój dziadek był kowalem w majątku na Kujawach. Właścicielem majątku był
niemiec, przedwojenny, raczej lojalny, obywatel polski. Na Kujawach, o czym
dzis mało kto wie, była przed wojną całkiem spora mniejszość niemiecka, często
mocno spolszczona i dobrze mówiąca po polsku. Oczywiście wszelkie prace w tym
folwarku wykonywali miejscowi Polacy tzw. fornale. Pewnego dnia w czasie wojny
nadszedł transport nawozów. Dziedzic nakazał 2 fornalom rozsypać je na polach.
Ci, owszem zabrali nawozy, ale zamiast wywieźć je na pole, wzieli i wysypali
worki do miejscowego stawu. Prawdopodobnie nie mieli pojęcia co to za proszek.
Oczywiście na drugi dzień wszystkie ryby w tym stawie pływały do góry
brzuchami. Nie wiem czy i kto poniósł konsekwencje tego stanu. Ale jest to
ciekawa ilustracja m.in. hipokryzji. Można to jeszcze podciągnąć pod motywowany
patriotyzmem sabotaż, szczególnie, że trwała wojna i niemcy się szarogęsili,
ale właściciel majatku był wszystkim pracownikom doskonale znany od lat i
niesłyszałem o represjach z jego strony po wrześniu 1939 r.
> A moze dlatego, ze najwieksze sukcesy odnosi sie u nas "ryjac", komibinujac
> niz dzialajac jawnie, jasno, wprost, stad takie dzialanie
kwestia mentalności dziedziczonej z pokolenia na pokolenie
pzdrw
_
Pio.G.(R)eserved
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-03-01 15:10:57
Temat: Re: Hipokryzja - luzne dywagacjeTo sie chyba pomalu zmienia,
przyszly inne czasy i
te niby-zalety wylaza
i okazuje sie ze to zwyczajne cwaniactwo.
Ludzie musza wziasc na siebie odpowiedzialnosc i
wtedy zmianiaja sie. Widze to po niektorych.
Po sobie tez.
Zdufka, Duch
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-03-01 15:14:05
Temat: Re: Hipokryzja - luzne dywagacjeAaaaa, jeszcze jedno. Mamy wady to fakt.
Ale jeszcze kolejnym treden aktualnych czasow jest
to ze widzimy nasze wady i bardz sie krytykujemy
i jacy to jestesmy do niczego.
A IMO, nie jest tak zle, krytykowanie i wskazywanie co jest zle - ok,
ale tez trzeba szukac jak jest dobrze, tego nie ma.
Zdrufka, Duch
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |