Data: 2017-06-15 10:10:47
Temat: Historyjka o pysze i pokorze
Od: pinokio <p...@n...adres.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
O SPOTKANIU NA SZOSIE
Na szosie rozegrała się kiedyś taka ,,rodzajowa" scenka: Z eleganckiego
auta wysiadł równie elegancki pan i zaczął coś ,,dłubać" przy swoim
wozie. Robił to bardzo niezręcznie. Obok stał młody człowiek i z
uśmiechem przyglądał się tej szamotaninie z żelastwem. W końcu
właściciela auta poniosły nerwy i wywiązał się dialog:
- Co się pan tak gapisz?
- A co, nie wolno?
- Wolno nie wolno, ale ja sobie tego nie życzę.
- Nic pan nie masz do życzenia, bo droga należy do wszystkich.
- Panie, odejdź, radzę; bo to się źle skończy.
- A właśnie, że nie odejdę, bo mi się tu podoba stać i patrzeć.
Mężczyzna od auta już krzyczał: - Pan nie wie, kim ja jestem!
- Nie wiem i wcale mnie to nie interesuje.
- Takich jak ja jest w Polsce tylko kilku.
- A takich jak ja - odpowiedział spokojnie młodzieniec - jest w Polsce
tylko jeden.
-------------------
"Pan nie wie, kim ja jestem!/ Takich jak ja jest w Polsce tylko kilku" -
to słowa pychy
"A takich jak ja - odpowiedział spokojnie młodzieniec - jest w Polsce
tylko jeden." - to słowa pokory, która nie oznacza że nie mamy poczucia
własnej wartości.
Myślenie "jestem gnojem", "szmatą" "kupą g.." to fałszywa pokora nie
mająca nic wspólnego z prawdziwą.
|