....że kupujecie "okazyjnie" włóczkę, która pózniej lezy gdzieś w kącie?
Kupiłam kiedyś po okazyjnej cenie dosyć dużą ilość włóczki akrylowej (fiolet,
szydełko i druty 2,5 -3,5) i teraz mam problem. Zaczełam robić ażurową bluzkę
i jakoś mi ten akryl nie pasuje...Bluzka wychodzi mi taka "zbita" i sztywna.
Nigdy więcej nie kupię okazyjnie włóczki bez zastanowienia co ja mogę z niej
wydziergać. Teraz włóczka leży i "straszy". A ja mam wyrzuty sumienia....i
zero pomysłu...
Ola/Warszawa

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl