Data: 2007-10-15 08:40:39
Temat: Inhalator - kupic, nie kupic, oto jest pytanie
Od: "-=\\\\Piotter//=-" <piotr_k_@precz_z_mielonka.poczta.onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Mam "od zawsze" sklonnosc do schorzen gornych drog oddechowych, a 10
lat temu przeszedlem ciezkie zapalenie płuc, tchawicy i gardla.
Laryngolog "pocieszył" mnie mowiaz ze mam po tym uszkodzenie nabłonka
w tchawicy. Cokolwiek by to jednak nie było, najlzejsze przeziebienie
owocuje dlugotrwalym suchym kaszlem na ktory nie pomagaja zadne
lekarstwa. Teraz jak sie ochlodziło i zaczelo dzialac centralne
ogrzewanie, znowu cos mi sie przyplątało tj. jakies pieczenie w
gardle, kaszle etc. . Pewnie powinienem pojsc z tym do lekarza i tak
pewnie zrobie, ale zastanawia mnie jak sie zabezpieczyc nieco. Poza
żarciem czosnku w ilosciach hurtowych ;> dla poprawy odpornosci,
wpadlem na pomysł żeby nabyć indywidualny inhalator i aplikowac sobie
jakis solankowe inhalacje. W liceum jeszcze, bylem ze dwa razy w
sanatorium nad morzem i klimat oraz zabiegi (m.in inhalacje wlasnie)
pomagaly mi na jakis czas. Pytanie jest czy w warunkach domowych cos
to da. Na Allegro widzialem inhalatory w cenach 140-500 zeta, ktore
dzialaja, o ile sie nie myle, na zasadzie rozbijania wody na
mikrokropelki za pomoca ultradzwiekow (jak w nawilżaczach pokojowych).
Jest sens cos takiego kupic ?
|