| « poprzedni wątek | następny wątek » |
21. Data: 2006-02-23 12:12:12
Temat: Re: Inne metody leczenia raka...Użytkownik "Lemina" <m...@w...topl> napisał w wiadomości
news:slrndvp95v.2he.mlndnn@devil.hell.org...
>
> > dlaczego sie tak oburzasz?
> > z tego co pamietam - to gdy taki jeden beton z drugim proponowali
> > lecznicze raczenie sie moczem - nie bylo cie w opozycji...
> >
> A jest obowiązek brania udziału w każdej dyskusji? Jeśli tak, to
poproszę
> o punkt w netykiecie ;)
dopisze go specjalnie dla ciebie ;)
> Poza tym odniosłam się akurat do tego tematu, bo z takim betonem
przyszło mi
> kiedyś mieszkać po sąsiedzku.
wspolczuje :/
> Czy już nie mogę dyskutować? Czy jak dodam informację, że nie jestem
lekarzem,
> to w ogóle nie powinnam zaglądać na tę grupę? Hmmm...
tego nie powiedzialem :)
--
pozdro
ape
Ne noceas, dum vis prodesse, memento! (Ovidius)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
22. Data: 2006-02-23 12:18:24
Temat: Re: Inne metody leczenia raka...Użytkownik "Trapez" <t...@p...wp.pl> napisał w
wiadomości news:apkxv0rej13p$.19o5jpgcrqu6k.dlg@40tude.net...
>
> > Pewnie, ale nie po 24 latach brania insuliny...
> >
> Niekoniecznie, jeśli się pilnował, to organizm mógł się znajdować w
stanie
> przejściowym i wystarczyło porzucić parę destrukcyjnych produktów aby
> wróciło do normy.
> Ja przez jakieś 20 lat miałem katar sienny, a teraz nic mi nie jest.
.
wow, ale analogia!
na amputacje nogi tez pomoze?
--
pozdro
ape
Ne noceas, dum vis prodesse, memento! (Ovidius)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
23. Data: 2006-02-23 15:50:52
Temat: Re: Inne metody leczenia raka...On 2006-02-23, ape <a...@n...poczta.fm> wrote:
> Użytkownik "Lemina" <m...@w...topl> napisał w wiadomości
> news:slrndvp95v.2he.mlndnn@devil.hell.org...
>>
>> > dlaczego sie tak oburzasz?
>> > z tego co pamietam - to gdy taki jeden beton z drugim proponowali
>> > lecznicze raczenie sie moczem - nie bylo cie w opozycji...
>> >
>> A jest obowiązek brania udziału w każdej dyskusji? Jeśli tak, to
> poproszę
>> o punkt w netykiecie ;)
>
> dopisze go specjalnie dla ciebie ;)
Naprawdę? (mruganie oczami). Zrobisz to dla mnie? ;)
>> Poza tym odniosłam się akurat do tego tematu, bo z takim betonem
> przyszło mi
>> kiedyś mieszkać po sąsiedzku.
>
> wspolczuje :/
Nie ma czego - to było dawno i już zostało tylko niemiłe wrażenie...
>> Czy już nie mogę dyskutować? Czy jak dodam informację, że nie jestem
> lekarzem,
>> to w ogóle nie powinnam zaglądać na tę grupę? Hmmm...
>
> tego nie powiedzialem :)
Twoje szczęście ;)
Lemina
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
24. Data: 2006-02-23 15:54:16
Temat: Re: Inne metody leczenia raka...On 2006-02-23, Krzysztof (Suzuki Kokushu) <k...@p...onet.pl> wrote:
>> W ogóle można żyć bez owoców? Żadnej gruszki, jabłka, banana? Toć to sadyzm.
> Lepiej wyobraź sobie, że jesz tylko słoninkę i smażone na smalcu żółtka...
>
Dobrze, że jestem głodna, bo inaczej pawia bym puściła... Uff... Klawiatura
uratowana.
Chłopie nie pisz takich rzeczy - ja mam wyobraźnię dobrze rozwiniętą (smakową
również). Jak tylko przeczytałam, to od razu mnie zemdliło. Jajecznica
- owszem, ale kurczę nie taka tłusta... A najlepiej łososia do tego dodać.
Nie - najlepiej to omleta zrobić :D
Lemina
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
25. Data: 2006-02-23 15:56:51
Temat: Re: Inne metody leczenia raka...On 2006-02-23, Trapez <t...@p...wp.pl> wrote:
> Wed, 22 Feb 2006 18:53:48 +0100, na pl.sci.medycyna, Lemina napisał(a):
>
>> Pewnie, ale nie po 24 latach brania insuliny...
>>
> Niekoniecznie, jeśli się pilnował, to organizm mógł się znajdować w stanie
> przejściowym i wystarczyło porzucić parę destrukcyjnych produktów aby
> wróciło do normy. Ja przez jakieś 20 lat miałem katar sienny, a teraz nic
> mi nie jest.
>
Ktoś inny już napisał, ale moim zdaniem - fatalne porównanie.
>> W ogóle można żyć bez owoców? Żadnej gruszki, jabłka, banana? Toć to sadyzm.
>>
> Ale oni tak robią. Organizm ma pewne zasoby witamin i mikroelementów (siły
> witalne jak to ładnie się nazywa), dlatego przez pewien czas ktoś kto nie
> je owoców ani warzyw może nie odczuwać, że traci te zasoby.
No patrz Pan, a niektórzy po kilku latach na tej diecie twierdzą, że doskonale
się czują... Może trzeba im powiedzieć, że siły witalne im się kurczą?
A tak na powaznie - to ile można żyć bez warzyw i owoców? (wyłączam Eskimosów)
Lemina
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
26. Data: 2006-02-23 16:00:27
Temat: Re: Inne metody leczenia raka...On 2006-02-23, Trapez <t...@p...wp.pl> wrote:
> Thu, 23 Feb 2006 09:29:44 +0100, na pl.sci.medycyna, Krzysztof (Suzuki
> Kokushu) napisał(a):
>
>> Wiesz, katar sienny _nieco_ się różni od cukrzycy...
>>
> No ja wiem, ale mi chodziło o to, że organizm nie zawsze jest
> nieodwracalnie wyniszczony i może wrócić do normy przy sprzyjających
> warunkach. W przypadku cukrzycy po usunięciu z diety pożywienia, które
> upośledza działanie trzustki. Ja wiem, że medycyna twierdzi, że te zmiany
> są nieodwracalne, ale mi także mówiono, że mój katar jest chroniczny i bedę
> musiał przez całe życie się oszczędzać.
Są choroby i choroby. Nie mozna kataru siennego porównywać do cukrzycy.
Poza tym mam problem. Kiedyś miałam dobry wzrok, a teraz stopniowo mi się
pogarsza. Myślisz, że istnieje lekarstwo na to, aby mi się nie pogarszało?
A może medycyna kłamie i taki lek istnieje?
Lemina, zastanawiająca się, co powinna usunąć ze swojego jadłospisu, aby wzrok
się już nie pogarszał...
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
27. Data: 2006-02-23 20:53:01
Temat: Re: Inne metody leczenia raka...Lemina napisał(a):
>
> Lemina, zastanawiająca się, co powinna usunąć ze swojego jadłospisu, aby wzrok
> się już nie pogarszał...
A może masz niedobory w diecie??? A może tryb życia powoduje, że bardzo
męczy ci się wzrok? A może jest to u ciebie schorzenie uwarunkowane
genetycznie???
--
_ _ _ _
|_| |_| \ / |_ | \ / | |
| | | \/\/ |_ |_ \/\/ |_| @ klub.chip.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
28. Data: 2006-02-23 22:57:02
Temat: Re: Inne metody leczenia raka...On 2006-02-23, Paweł W. <a...@s...pl> wrote:
> Lemina napisał(a):
>
>>
>> Lemina, zastanawiająca się, co powinna usunąć ze swojego jadłospisu, aby wzrok
>> się już nie pogarszał...
> A może masz niedobory w diecie??? A może tryb życia powoduje, że bardzo
> męczy ci się wzrok? A może jest to u ciebie schorzenie uwarunkowane
> genetycznie???
Genetycznie - nie, bo moi rodzice są dalekowidzami :D
Jakie niedobory w diecie? Kiedyś męczył mi się wzrok od książek, a teraz
od komputera - przeżyję. Interesuje mnie dieta poprawiająca wzrok.
Lemina
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
29. Data: 2006-02-24 00:08:31
Temat: Re: Inne metody leczenia raka...Użytkownik "Lemina" <m...@w...topl> napisał w wiadomości
news:slrndvrmes.38q.mlndnn@devil.hell.org...
>
> > poproszę o punkt w netykiecie ;)
> >
> > dopisze go specjalnie dla ciebie ;)
>
> Naprawdę? (mruganie oczami). Zrobisz to dla mnie? ;)
po pomruganiu to juz na bank. a wyjdziesz za mnie? ;)
> > tego nie powiedzialem :)
>
> Twoje szczęście ;)
ufff, a juz pisalem testament i dzielilem hektary oraz kamienice
pomiedzy niegodnych ;)
--
pozdro
ape
Ne noceas, dum vis prodesse, memento! (Ovidius)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
30. Data: 2006-02-24 00:16:38
Temat: Re: Inne metody leczenia raka...Użytkownik "Paweł W." <a...@s...pl> napisał w wiadomości
news:dtl7df$84u$2@nemesis.news.tpi.pl...
>
> > Lemina, zastanawiająca się, co powinna usunąć ze swojego jadłospisu,
aby wzrok
> > się już nie pogarszał...
> A może masz niedobory w diecie??? A może tryb życia powoduje, że
bardzo
> męczy ci się wzrok? A może jest to u ciebie schorzenie uwarunkowane
> genetycznie???
imho zbyt duzo niewiadomych w tym ukladzie rownan zadales.
czy nie lepiej dobry okulista?
casusie, co ty na to? :-)
--
pozdro
ape
Ne noceas, dum vis prodesse, memento! (Ovidius)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |