| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2002-11-22 22:31:27
Temat: Re: Ja TEŻ w sprawie samobójstwaUżytkownik "Greg" <o...@f...sos.com.pl> napisał w wiadomości
news:ariha4$2iv$1@news.tpi.pl...
> "Qwax" w news:5893-1037871724@213.17.138.62 napisał(a):
> >
> > Ilu z szanownych dyskutantów przekroczyło tę granicę?
>
> Mysle, ze nie znajdziesz takiego czlowieka ani na grupie, ani poza nia.
> IMHO bowiem osoba, ktora ma takie podejscie rozegra to w ten sposob, ze
> pierwsza proba przekroczenia granicy bedzie ostatnia. Jest szansa
> odratowac kogos kto dziala w afekcie. Taka osoba bowiem lapie za zyletke,
> sznurek, skacze z jakiejs wysokosci... nic poza tym sie nie liczy. Ktos
> kto podchodzi do tego na chlodno dokladnie to zaplanuje. Taka osoba zdaje
> sobie sprawe, ze ktos moze wejsc do pokoju nim sie wykrwawi, ze ktos
> przypadkowo pojawi sie na strychu lub w piwnicy gdzie rozwiesilo sie
> sznur, ze ktos moze spacerowac brzegiem rzeki i tak sie sklada, ze
> doskonale plywa...
>
Czasami dobrze zaplanowane proby sie nieudaja i nie jest to niczyja wina.
Przypadek.
A czy proby w afekcie sa skuteczniejsze niz te planowane na zimno ?
Chetnie poznalbym takie statystyki.
A tak zupelnie na marginesie to prawie 80% samobojcow ginie w wyniku
powieszenia sie (przynajmniej tak bylo w 2001 r.)
Niezbyt mila metoda ale jak widac skuteczna.
Pozdrawiam
Nobody
http://www.strony.wp.pl/wp/nobody55
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2002-11-23 21:02:08
Temat: Re: Ja TEŻ w sprawie samobójstwa
"Greg"
> A tak swoja droga Kasiu... juz nevermore?
Nie.
Kasia
Polecam książkę Jamesa Hillmana
"Samobójstwo a przemiana psychiczna".
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-11-25 09:46:22
Temat: Re: Ja TEŻ w sprawie samobójstwaGreg
> A nie przyszlo Ci do glowy aby pochuchac lub ewentualnie zaprzec sie
> ewentualnie nogami i szarpnac z calej sily? ;-P Wlasnie po czyms takim
> IMHO widac, ze czlowiek tak naprawde chce zyc - wtedy samobojstwo
> faktycznie jest straszna glupota :)
a wyobraź sobie, że przyszło;) ciągnęłam z całej siły, bo byłam zdecydowana,
ale to było tak, jakby ktoś ciągnął z drugiej strony, to tak jak szarpanie się
z kimś drzwiami;)
> Ale skoro czlowiek w takich chwilach jeszcze ma jakies marzenia... to moze
> lepiej zrealizowac je inaczej? Przykladowo skoki spadochronowe! :)
chętnie sprubuje;) chociaż wiem, że dość dużo to kosztuje;)
> Slusznie - i tak sie doczekasz tamtej strony ;)
nom, jeśli w ogóle jakaś druga istnieje;)
pozdrawiam
mela
--
memento mori
http://melandra.blog.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-11-25 11:47:13
Temat: Re: Ja TEŻ w sprawie samobójstwa"Meadentia" w news:arsvu0$73h$4@news.tpi.pl napisał(a):
>
> > A nie przyszlo Ci do glowy aby pochuchac lub ewentualnie
> > zaprzec sie ewentualnie nogami i szarpnac z calej sily? ;-P
> a wyobraź sobie, że przyszło;) ciągnęłam z całej siły, bo
> byłam zdecydowana,
Moze sie wydac, ze jestem nieczuly, ale... to musialo zabawnie wygladac
jak sie tak z tym oknem szarpalas ;-P
> > Ale skoro czlowiek w takich chwilach jeszcze ma jakies
> > marzenia... to moze lepiej zrealizowac je inaczej?
> > Przykladowo skoki spadochronowe! :)
> chętnie sprubuje;) chociaż wiem, że dość dużo to kosztuje;)
Wiec przynajmniej wiadomo, ze nie szybko sie marzenie zrealizuje a co za
tym idzie jest co robic i na co czekac ;)
> > Slusznie - i tak sie doczekasz tamtej strony ;)
> nom, jeśli w ogóle jakaś druga istnieje;)
To na pewno (w koncu nikt smiertelnosci czlowieka w watpliwosc nie
poddaje). Zagadka jest tylko co tam 'zastaniemy'. Wielkie nic, ktorego
nawet nie dostrzezemy bo nie bedzie jak, czy jednak cos konkretnego :)
> memento mori
und danse macabre ;)
pozdrawiam
Greg
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |