| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2002-07-01 10:53:27
Temat: Re: OT:Re: Ja a matka mojego chlopaka> Kwestia zdawania matury z polaka opiera sie glownie na przeczytanych
> ksiazkach, a jesli ktos nie jest umanista to nic mu nie pomoze, bo
polskiego
> nie mozna sie wykuc!
Znaczy wedlug Ciebie nie-humanista to wtorny analfabeta?
JGrabowski
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2002-07-01 13:17:54
Temat: Re: OT:Re: Ja a matka mojego chlopaka
> Znaczy wedlug Ciebie nie-humanista to wtorny analfabeta?
Wlasnie nie wg mnie, a wg Ciebie! humanista to czlowiek, ktory latwiej
przyswaja wiedze ogolna, polski, jez. obce(choc to tez nie zawsze),
historie... A umysl scisly liczy, w pamieci oblicza rozne roznosci :)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-07-01 15:41:45
Temat: Re: Ja a matka mojego chlopaka
Użytkownik "Pyzol" <p...@s...ca> napisał w wiadomości
news:VXUT8.6585$vp.424676@news3.calgary.shaw.ca...
> Vicky, po pierwsze, ja mam czesto racje ( spytaj mojego ukochanego;)
Może z jego punktu widzenia masz - pewnie dlatego jest z Tobą.
Z mojego - niestety często nie masz racji, ale chyba po to jest ta grupa
żeby o tym dyskutować.
> Po drugie, nie mow "nigdy", po co?
Po nic. Dla mnie "nigdy" to tylko słowo. Czytam Cię i stwierdzam fakt -
tyle.
Pozdrawiam
Vicky
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-07-01 15:43:48
Temat: Re: Ja a matka mojego chlopaka
Użytkownik "Pyzol" <p...@s...ca> napisał w wiadomości
news:%1VT8.103814$Lf2.7797116@news2.calgary.shaw.ca.
..
> Moze to tak brzmi, ale licze na inteligencje odbiorcow - ja jestem tylko
> jedza, a nie potwor!
> ;)
> Kaska
Kurcze jeszcze chwilka i zacznę utwierdzać się w przekonaniu, że tylko na
grupie jesteś taką twardzielką. :)
Pozdrawiam
Vicky
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-07-01 18:32:33
Temat: Re: Ja a matka mojego chlopaka
"Vicky"
> Z mojego - niestety często nie masz racji, ale chyba po to jest ta grupa
> żeby o tym dyskutować.
No, ale jesli ktos zaklada, ze "nigdy sie nie zrozumiemy", to chyba taka
dyskusja nie jest warta zachodu:)
>
> > Po drugie, nie mow "nigdy", po co?
>
> Po nic. Dla mnie "nigdy" to tylko słowo. Czytam Cię i stwierdzam fakt -
No wiec...slowo czy fakt?
:)
Kaska
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-07-01 18:33:58
Temat: Re: Ja a matka mojego chlopaka
"Vicky"
> Następna kochana mamuśka :>
Vicky, ile masz dzieci i w jakim sa wieku?
Kaska
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-07-01 18:41:39
Temat: Re: Ja a matka mojego chlopaka
"Vicky"
> Kurcze jeszcze chwilka i zacznę utwierdzać się w przekonaniu, że tylko na
> grupie jesteś taką twardzielką. :)
No widzisz, nie mow "nigdy".
Nie jestem "twardzielka" i nie mam ambicji taka byc. Jak kazdy czlowiek,
miewam problemy i poszukuje drog ich rozwiazania. Kieruje sie przy tym tym,
czego nauczylo mnie w zyciu doswiadczenie - nie tylko moje wlasne, ale takze
innych ludzi.
Dziecko to nie jest maly szczeniaczek, ktorego sobie sprawiamy do
podpieszczania i kochania li tylko. Z dziecka wyrasta czlowiek, ktoremu
zycie bedzie stawialo wymagania i niespecjalnie przejmowalo sie, czy mialo
ono pod gorke do szkoly. Wg mnie, podstawowym zadaniem rodzicow jest
wlasnie przygotowanie do doroslego zycia.
Jesli dziecko osiaga pewien wiek i nie przyjmuje do wiadomosci, ze wraz z
tym rosna nie tylko prawa ale i obowiazki - zadaniem rodzicow jest zrobic
szpagat i mostek i w miare mozliwosci zyciowa edukacje przyspieszyc.
Nawet jesli to jest bolesne. Dla wszystkich.
Kaska
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-07-01 22:24:45
Temat: Re: OT:Re: Ja a matka mojego chlopakaUżytkownik TheStroyer napisał:afp3k1$tt0$...@n...ipartners.pl...
> Tzw. umysly
> "scisle" to czesto sa ludzie, ktorzy potrafia opanowac pamieciowo
> nawal materialu,
humaniści również, tylko innego materiału, z innych przedmiotów
> ale maja problemy z samodzielnym mysleniem, wiec
> nie sa w stanie napisac porzadnego wypracowania na zadany temat :((
a to po czym wnioskujesz?
> Znalem takich mnostwo. Coz maja za korzysc z nauki? Przeciez
> niedlugo wiekszosc "zakutego" materialu zapomna...
Ci których opisujesz to kujony, a nie ścisłowcy
> A brak
> umiejetnosci wypowiadania sie, mala wiedza o literaturze i sztuce,
> niechec do czytania ksiazek - pozostana. Czy wiec ucza sie po to,
> zeby tylko zdac egzamin, czy po to, zeby cos wiedziec?
przyszedł mi na myśl pewien kawał:
spotyka się dwóch kumpli ze szkoły po latach, okazuje się że obydwoje
zostali matematykami,
- co się stało z Twoim przyjacielem - jeden pyta drugiego -
przecież on też był uzdolniony matematycznie?
- został poetą, miał za małą wyobraźnię
pozwolę sobie nie skomentować
> Jezyk polski to nie jest przedmiot do pamieciowego opanowania.
tylko do umiejętności wodolejstwa
> To _podstawa_ calego naszego zycia, kwintesencja naszej kultury i
> tozsamosci. Jesli gardzimy nim tak bardzo, ze zadowala nas 3
> na maturze,
a skąd wiesz czy te 3 nie jest zdobyte ciężką charówą?
mala
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-07-01 22:26:51
Temat: Re: Ja a matka mojego chlopaka
Użytkownik "Pyzol" <p...@s...ca> napisał w wiadomości
news:5f1U8.104091$s82.7808049@news1.calgary.shaw.ca.
..
> No, ale jesli ktos zaklada, ze "nigdy sie nie zrozumiemy", to chyba taka
> dyskusja nie jest warta zachodu:)
O ile dobrze pamiętam to Ty właśnie to załozyłaś.
> > Po nic. Dla mnie "nigdy" to tylko słowo. Czytam Cię i stwierdzam fakt -
>
> No wiec...slowo czy fakt?
Słowem jest "nigdy" a faktem że nie zgadzam się z Twoim podejściem do
pewnych spraw.
Pozdrawiam
Vicky
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-07-01 22:28:05
Temat: Re: Ja a matka mojego chlopakaUżytkownik Pyzol napisał:5f1U8.104091$s...@n...calgary.shaw.
ca...
> > Po nic. Dla mnie "nigdy" to tylko słowo. Czytam Cię i stwierdzam fakt -
>
> No wiec...slowo czy fakt?
poprzez słowo wyrażony fakt :o)
pozdry
mela
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |