« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2013-04-07 14:22:46
Temat: Jak Ewa zdobyła władzęPowrócę do mojej ulubionej bajki-nie bajkii o naszych prarodzicach Adamie i
Ewie. Żyli sobie beztrosko i nieodpowiedzialnie w ogrodzie Eden, który
zapewniał im wszystko co potrzebne do życia. Majstrowali pewnie również z
seksem ale niezobowiązująco do chwili gdy niespodziewanie urodził się im
potomek. Wraz z narodzinami dziecka w Ewie odezwał się instykt zwany
potocznie instynktem macierzyńskim. Ani Ewa ani Adam nie byli świadomi tego,
że dziecko to wynik ich wspólnych zabiegów i że oboje dali mu życie,
stworzyli je. gatunkuWiedzy takiej mieć nie mogli bo byli pierwszymi ludźmi
na swoim terenie. Ewa przeżyła poród w wyniku czego obudził się w niej
instynkt zachowania gatunku. Adam pozostał beztroski a Ewa stała sie
zapobiegliwa w trosce o utrzymanie życia dziecka oraz swojego. Znając już
pewne efekty posługiwania się seksem stwierdziła, że Adam staje sie bardziej
posłuszny gdy zostanie dopuszczony do sromu. Ponieważ u niego instynkt
zachowania gatunku nie zadziałał i był leniwy więc Ewa dawała mu posmakować
swego miodu by go przymusic do poszukiwania pożywienia oraz zabezpieczenia
jej i JEJ dziecka. Tak uważała gdyz nikt nie mógł jej poinformować, że Adam
też maczał palce w zrobieniu potomka. Działała bezwzględnie handlując seksem
wtedy gdy czegoś potrzebowała więc takie współżycie nie było dla niej
przyjemnością lecz przykrym obowiązkiem. Ewa MUSIAŁA przejąć władzę w stadle
aby przetrwała ona wraz z potomkiem. A to, że użyła do tego celu seksu nie
miało dla niej żadnego znaczenia. Był dla niej instrumentem sprawowania
władzy i choć czuła sie obrzydliwie nie mogąc czerpać przyjemności za
uprawiania seksu zapewniła jednak potomkowi i sobie przetrwanie przy użyciu
Adama.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2013-04-07 15:47:18
Temat: Re: Jak Ewa zdobyła władzęW dniu 2013-04-07 16:22, LeoTar pisze:
Zrozum! Ewy nie chcą handlować seksem, to ludzie nie rozumieją do czego
służy seks i myślą, że wiecznie będzie jak w narzeczeństwie. To mit.
Zapytaj pana Dawkinsa. Przyjemność z seksu to tylko zachęta do
płodzenia. To człowiek dobudował do tego ideologię bo potomstwu opłacało
się gdy zajmowali się nim oboje rodzice.
Natura ma w nosie to, czy Adam/Ewa są w stałym związku i czy jest im ze
sobą dobrze, ważne czy wypełniają swoją rolę opiekuńczą i czy nie
stosują chowu wsobnego.
Dlatego Twoje teorie budzą niechęć i obrzydzenie. Gdzieś Ci się zaciął
naturalny bezpiecznik!
Gdyby nie narzucono nam kulturowo małżeństwa i monogamii/monoandrii,
ludzie byliby z sobą tylko tak długo, jak długo istniałaby taka potrzeba
lub chęć. Im większa różnorodność, tym większa szansa na korzystną
mieszankę. Ale nowy samiec mógłby uszkodzić/zabić istniejące dzieci
poprzednika, co niestety często się dzieje. Dlatego Adam trzyma się
często jednej Ewy, jeśli ma z nią dzieci (i wygodne życie) i dostarcza
środków na ich utrzymanie, nie zaprzestając oglądania się za innymi, na
ogół młodszymi, czasem nawet własnymi córkami. Ewy natomiast trwają w
takich związkach bo dobro dzieci jest dla Natury najważniejsze a potem
dla bezpieczeństwa Obojga. W dalszym ciągu niestety (i coraz bardziej)
utrzymanie się przy życiu samotnej osoby w wieku powyżej średniego jest
u nas zbyt trudne, ale to nie znaczy że tak chcemy.
Ewa
> Powrócę do mojej ulubionej bajki-nie bajkii o naszych prarodzicach
> Adamie i Ewie. Żyli sobie beztrosko i nieodpowiedzialnie w ogrodzie
> Eden, który zapewniał im wszystko co potrzebne do życia. Majstrowali
> pewnie również z seksem ale niezobowiązująco do chwili gdy
> niespodziewanie urodził się im potomek. Wraz z narodzinami dziecka w
> Ewie odezwał się instykt zwany potocznie instynktem macierzyńskim. Ani
> Ewa ani Adam nie byli świadomi tego, że dziecko to wynik ich wspólnych
> zabiegów i że oboje dali mu życie, stworzyli je. gatunkuWiedzy takiej
> mieć nie mogli bo byli pierwszymi ludźmi na swoim terenie. Ewa przeżyła
> poród w wyniku czego obudził się w niej instynkt zachowania gatunku.
> Adam pozostał beztroski a Ewa stała sie zapobiegliwa w trosce o
> utrzymanie życia dziecka oraz swojego. Znając już pewne efekty
> posługiwania się seksem stwierdziła, że Adam staje sie bardziej
> posłuszny gdy zostanie dopuszczony do sromu. Ponieważ u niego instynkt
> zachowania gatunku nie zadziałał i był leniwy więc Ewa dawała mu
> posmakować swego miodu by go przymusic do poszukiwania pożywienia oraz
> zabezpieczenia jej i JEJ dziecka. Tak uważała gdyz nikt nie mógł jej
> poinformować, że Adam też maczał palce w zrobieniu potomka. Działała
> bezwzględnie handlując seksem wtedy gdy czegoś potrzebowała więc takie
> współżycie nie było dla niej przyjemnością lecz przykrym obowiązkiem.
> Ewa MUSIAŁA przejąć władzę w stadle aby przetrwała ona wraz z potomkiem.
> A to, że użyła do tego celu seksu nie miało dla niej żadnego znaczenia.
> Był dla niej instrumentem sprawowania władzy i choć czuła sie
> obrzydliwie nie mogąc czerpać przyjemności za uprawiania seksu zapewniła
> jednak potomkowi i sobie przetrwanie przy użyciu Adama.
>
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2013-04-07 15:54:55
Temat: Re: Jak Ewa zdobyła władzęOn 7 Kwi, 16:22, "LeoTar" <L...@w...pl> wrote:
> (...)
> Ewa dawała mu posmakować swego miodu
Od dawna wszystkim wiadomo, ze swiat sie wokol
dupy kreci. A Ty czynisz z tego zawiklana psycho -
i seksuologicznie beletrystyke :)
(no ok, sorry, kazdemu wolno)
Zarzadanie mezczyzna za pomoca sromu to jest
nierzadki przypadek - ale rownie czestym jest
zarzadzanie kobieta (domem, finansami, itp)
przy pomocy czlonka (kolejna postac prostytucji
malzenskiej).
Ciekawiej jest, gdy oboje w zwiazku sa na tyle rozumni,
ze oboje, w podobnym stopniu, potrafia cieszyc sie zyciem
oraz seksem. Zapewniam, to jest mozliwe.
Zdaje sie, ze miales pecha trafiac na Ewy, ktore
realizowaly opisywane przez Ciebie mechanizmy.
Zycze Ci spotkania Innej Ewy - zycie staje sie
wowczas znacznie ciekawsze i przyjemniejsze.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2013-04-07 16:09:42
Temat: Re: Jak Ewa zdobyła władzęDnia Sun, 07 Apr 2013 17:47:18 +0200, e napisał(a):
> Zrozum! Ewy nie chcą handlować seksem, to ludzie nie rozumieją do czego
> służy seks i myślą, że wiecznie będzie jak w narzeczeństwie. To mit.
> Zapytaj pana Dawkinsa. Przyjemność z seksu to tylko zachęta do
> płodzenia. (...)
Bo własnie do tego służy seks :-)
> Dlatego Twoje teorie budzą niechęć i obrzydzenie. Gdzieś Ci się zaciął
> naturalny bezpiecznik!
Późno zauważasz.
--
XL "Nie należy mylić prawdy z opinią większości." Jean Cocteau
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2013-04-07 16:28:09
Temat: Re: Jak Ewa zdobyła władzę
Użytkownik "LeoTar" <L...@w...pl> napisał w wiadomości
news:kjrvfl$4vl$1@node2.news.atman.pl...
> Powrócę do mojej ulubionej bajki-nie bajkii o naszych prarodzicach Adamie
> i Ewie. Żyli sobie beztrosko i nieodpowiedzialnie w ogrodzie Eden, który
ta twoja bajka taka jednostronna (Darwinowska) czyli inna wersja tej :
http://www.grupy.senior.pl/Re-Jeszcze-raz-Bajka-o-za
bie-i-skorpionie,t,219754,p,1,2.html
:)))
osobiście wole bajki bardziej "uduchowione" ( rycerze,zamki,..):
http://www.youtube.com/watch?feature=player_detailpa
ge&v=lCtWCCNqhBE
http://www.tekstowo.pl/piosenka,loreena_mckennitt,th
e_lady_of_shalott.html
ta raczej kończy nie najlepiej ...ale i tak mi się podoba :))))
pozdrawiam
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
6. Data: 2013-04-07 20:41:40
Temat: Re: Jak Ewa zdobyła władzę
Użytkownik "LeoTar" <L...@w...pl> napisał w wiadomości
news:kjrvfl$4vl$1@node2.news.atman.pl...
> Powrócę
Wracaj, ja cie juz chyba kilowalem?
rePLONK
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
7. Data: 2013-04-07 21:39:38
Temat: Re: Jak Ewa zdobyła władzęOn 7 Kwi, 18:09, Ikselka <i...@g...pl> wrote:
> Dnia Sun, 07 Apr 2013 17:47:18 +0200, e napisał(a):
>
> > Zrozum! Ewy nie chcą handlować seksem, to ludzie nie rozumieją do czego
> > służy seks i myślą, że wiecznie będzie jak w narzeczeństwie. To mit.
> > Zapytaj pana Dawkinsa. Przyjemność z seksu to tylko zachęta do
> > płodzenia. (...)
>
> Bo własnie do tego służy seks :-)
>
> > Dlatego Twoje teorie budzą niechęć i obrzydzenie. Gdzieś Ci się zaciął
> > naturalny bezpiecznik!
>
> Późno zauważasz.
> --
> XL "Nie należy mylić prawdy z opinią większości." Jean Cocteau
Nie bardzo, to co pisze e to bigos poplątania z pomieszaniem, bo
natura zmienia strategie i człowiek jest tak poligamiczny jak i
monogamiczny, zależy od możliwości zdobywania pokarmu.
Tam gdzie społeczność żyje dostatnio, to tam mężczyzna stara się
zapylić najwięcej samic, bo zostawiając lub będąc przy wielu
samicach ,dadzą radę z potomstwem by go wyżywić i inni mężczyźni nie
mordują nie swoich dzieci , bo to poligamiczna kultura, gdzie uczucie
zazdrości nie występuje.
Tam gdzie stada mają mało dobra, samiec zostawiający samice z
dzieckiem zostawi ją na śmierć i nie będzie mógł zapewnić potomstwu
przetrwania z wielu kobiet, tym samym pozostaje przy samicy by
zapewnić chociaż przeżycie potomstwa przy jednej samicy.
To samo brednia , co pisze e z seksem, bo to psy mają cieczkę, czy
róje koty że seks kończy się jedynie rozpłodem i gdyby chodziło o
rozpłód, miałabyś tylko na wiosne cieczkę i po co więcej.
U człowieka jest seks bo potomstwo latami wychowuje i tym samym
latami jest mu potrzebna troska i ten seks wiąże rodziców, u kotów
samiec nie musi być z partnerką, bo kocięta za pare miesięcy już będą
dorosłe, więc po co im seks. Tak samo jesteś jako kobieta
wieloorgazmowa ,a do rozpłodu to przecież niepotrzebne, tylko do seksu
gdzie jedną kobietę pokryje wielu samców.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
8. Data: 2013-04-07 21:56:05
Temat: Re: Jak Ewa zdobyła władzęOn 7 Kwi, 17:47, e <r...@g...pl> wrote:
> W dniu 2013-04-07 16:22, LeoTar pisze:
>
> Zrozum! Ewy nie chc handlowa seksem, to ludzie nie rozumiej do czego
> s u y seks i my l , e wiecznie b dzie jak w narzecze stwie. To mit.
> Zapytaj pana Dawkinsa. Przyjemno z seksu to tylko zach ta do
> p odzenia. To cz owiek dobudowa do tego ideologi bo potomstwu op aca o
> si gdy zajmowali si nim oboje rodzice.
> Natura ma w nosie to, czy Adam/Ewa s w sta ym zwi zku i czy jest im ze
> sob dobrze, wa ne czy wype niaj swoj rol opieku cz i czy nie
> stosuj chowu wsobnego.
> Dlatego Twoje teorie budz niech i obrzydzenie. Gdzie Ci si zaci
> naturalny bezpiecznik!
>
> Gdyby nie narzucono nam kulturowo ma e stwa i monogamii/monoandrii,
> ludzie byliby z sob tylko tak d ugo, jak d ugo istnia aby taka potrzeba
> lub ch . Im wi ksza r norodno , tym wi ksza szansa na korzystn
> mieszank . Ale nowy samiec m g by uszkodzi /zabi istniej ce dzieci
> poprzednika, co niestety cz sto si dzieje. Dlatego Adam trzyma si
> cz sto jednej Ewy, je li ma z ni dzieci (i wygodne ycie) i dostarcza
> rodk w na ich utrzymanie, nie zaprzestaj c ogl dania si za innymi, na
> og m odszymi, czasem nawet w asnymi c rkami. Ewy natomiast trwaj w
> takich zwi zkach bo dobro dzieci jest dla Natury najwa niejsze a potem
> dla bezpiecze stwa Obojga. W dalszym ci gu niestety (i coraz bardziej)
> utrzymanie si przy yciu samotnej osoby w wieku powy ej redniego jest
> u nas zbyt trudne, ale to nie znaczy e tak chcemy.
>
> Ewa
>
>
>
>
>
>
>
> > Powr c do mojej ulubionej bajki-nie bajkii o naszych prarodzicach
> > Adamie i Ewie. yli sobie beztrosko i nieodpowiedzialnie w ogrodzie
> > Eden, kt ry zapewnia im wszystko co potrzebne do ycia. Majstrowali
> > pewnie r wnie z seksem ale niezobowi zuj co do chwili gdy
> > niespodziewanie urodzi si im potomek. Wraz z narodzinami dziecka w
> > Ewie odezwa si instykt zwany potocznie instynktem macierzy skim. Ani
> > Ewa ani Adam nie byli wiadomi tego, e dziecko to wynik ich wsp lnych
> > zabieg w i e oboje dali mu ycie, stworzyli je. gatunkuWiedzy takiej
> > mie nie mogli bo byli pierwszymi lud mi na swoim terenie. Ewa prze y a
> > por d w wyniku czego obudzi si w niej instynkt zachowania gatunku.
> > Adam pozosta beztroski a Ewa sta a sie zapobiegliwa w trosce o
> > utrzymanie ycia dziecka oraz swojego. Znaj c ju pewne efekty
> > pos ugiwania si seksem stwierdzi a, e Adam staje sie bardziej
> > pos uszny gdy zostanie dopuszczony do sromu. Poniewa u niego instynkt
> > zachowania gatunku nie zadzia a i by leniwy wi c Ewa dawa a mu
> > posmakowa swego miodu by go przymusic do poszukiwania po ywienia oraz
> > zabezpieczenia jej i JEJ dziecka. Tak uwa a a gdyz nikt nie m g jej
> > poinformowa , e Adam te macza palce w zrobieniu potomka. Dzia a a
> > bezwzgl dnie handluj c seksem wtedy gdy czego potrzebowa a wi c takie
> > wsp ycie nie by o dla niej przyjemno ci lecz przykrym obowi zkiem.
> > Ewa MUSIA A przej w adz w stadle aby przetrwa a ona wraz z potomkiem.
> > A to, e u y a do tego celu seksu nie mia o dla niej adnego znaczenia.
> > By dla niej instrumentem sprawowania w adzy i cho czu a sie
> > obrzydliwie nie mog c czerpa przyjemno ci za uprawiania seksu zapewni a
> > jednak potomkowi i sobie przetrwanie przy u yciu Adama.
Przy nierówności partnerów, gdzie samiec dominuje w kulturze, samica
która nie ma możliwości zdobywania i uczestnictwa w życiu jak samiec,
agresywnie nim manipuluje , aby zdobyć jakiekolwiek dobra, powodem
manipulacji samicy jest ograniczanie jej życia przez samca, lub ona
nie umie korzystać z życia i pasożytuje na samcu, czyli została
zmuszona przez kulturę męską do niedojrzałości, bądź jest niedojrzała
jako osoba.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
9. Data: 2013-04-07 22:13:23
Temat: Re: Jak Ewa zdobyła władzęOn 7 Kwi, 23:56, glob <r...@g...com> wrote:
> On 7 Kwi, 17:47, e <r...@g...pl> wrote:
>
>
>
>
>
>
>
>
>
> > W dniu 2013-04-07 16:22, LeoTar pisze:
>
> > Zrozum! Ewy nie chc handlowa seksem, to ludzie nie rozumiej do czego
> > s u y seks i my l , e wiecznie b dzie jak w narzecze stwie. To mit.
> > Zapytaj pana Dawkinsa. Przyjemno z seksu to tylko zach ta do
> > p odzenia. To cz owiek dobudowa do tego ideologi bo potomstwu op aca o
> > si gdy zajmowali si nim oboje rodzice.
> > Natura ma w nosie to, czy Adam/Ewa s w sta ym zwi zku i czy jest im ze
> > sob dobrze, wa ne czy wype niaj swoj rol opieku cz i czy nie
> > stosuj chowu wsobnego.
> > Dlatego Twoje teorie budz niech i obrzydzenie. Gdzie Ci si zaci
> > naturalny bezpiecznik!
>
> > Gdyby nie narzucono nam kulturowo ma e stwa i monogamii/monoandrii,
> > ludzie byliby z sob tylko tak d ugo, jak d ugo istnia aby taka potrzeba
> > lub ch . Im wi ksza r norodno , tym wi ksza szansa na korzystn
> > mieszank . Ale nowy samiec m g by uszkodzi /zabi istniej ce dzieci
> > poprzednika, co niestety cz sto si dzieje. Dlatego Adam trzyma si
> > cz sto jednej Ewy, je li ma z ni dzieci (i wygodne ycie) i dostarcza
> > rodk w na ich utrzymanie, nie zaprzestaj c ogl dania si za innymi, na
> > og m odszymi, czasem nawet w asnymi c rkami. Ewy natomiast trwaj w
> > takich zwi zkach bo dobro dzieci jest dla Natury najwa niejsze a potem
> > dla bezpiecze stwa Obojga. W dalszym ci gu niestety (i coraz bardziej)
> > utrzymanie si przy yciu samotnej osoby w wieku powy ej redniego jest
> > u nas zbyt trudne, ale to nie znaczy e tak chcemy.
>
> > Ewa
>
> > > Powr c do mojej ulubionej bajki-nie bajkii o naszych prarodzicach
> > > Adamie i Ewie. yli sobie beztrosko i nieodpowiedzialnie w ogrodzie
> > > Eden, kt ry zapewnia im wszystko co potrzebne do ycia. Majstrowali
> > > pewnie r wnie z seksem ale niezobowi zuj co do chwili gdy
> > > niespodziewanie urodzi si im potomek. Wraz z narodzinami dziecka w
> > > Ewie odezwa si instykt zwany potocznie instynktem macierzy skim. Ani
> > > Ewa ani Adam nie byli wiadomi tego, e dziecko to wynik ich wsp lnych
> > > zabieg w i e oboje dali mu ycie, stworzyli je. gatunkuWiedzy takiej
> > > mie nie mogli bo byli pierwszymi lud mi na swoim terenie. Ewa prze y a
> > > por d w wyniku czego obudzi si w niej instynkt zachowania gatunku.
> > > Adam pozosta beztroski a Ewa sta a sie zapobiegliwa w trosce o
> > > utrzymanie ycia dziecka oraz swojego. Znaj c ju pewne efekty
> > > pos ugiwania si seksem stwierdzi a, e Adam staje sie bardziej
> > > pos uszny gdy zostanie dopuszczony do sromu. Poniewa u niego instynkt
> > > zachowania gatunku nie zadzia a i by leniwy wi c Ewa dawa a mu
> > > posmakowa swego miodu by go przymusic do poszukiwania po ywienia oraz
> > > zabezpieczenia jej i JEJ dziecka. Tak uwa a a gdyz nikt nie m g jej
> > > poinformowa , e Adam te macza palce w zrobieniu potomka. Dzia a a
> > > bezwzgl dnie handluj c seksem wtedy gdy czego potrzebowa a wi c takie
> > > wsp ycie nie by o dla niej przyjemno ci lecz przykrym obowi zkiem.
> > > Ewa MUSIA A przej w adz w stadle aby przetrwa a ona wraz z potomkiem.
> > > A to, e u y a do tego celu seksu nie mia o dla niej adnego znaczenia.
> > > By dla niej instrumentem sprawowania w adzy i cho czu a sie
> > > obrzydliwie nie mog c czerpa przyjemno ci za uprawiania seksu zapewni a
> > > jednak potomkowi i sobie przetrwanie przy u yciu Adama.
>
> Przy nierówności partnerów, gdzie samiec dominuje w kulturze, samica
> która nie ma możliwości zdobywania i uczestnictwa w życiu jak samiec,
> agresywnie nim manipuluje , aby zdobyć jakiekolwiek dobra, powodem
> manipulacji samicy jest ograniczanie jej życia przez samca, lub ona
> nie umie korzystać z życia i pasożytuje na samcu, czyli została
> zmuszona przez kulturę męską do niedojrzałości, bądź jest niedojrzała
> jako osoba.
Tak więc Ewa manipuluje bo samiec ma władzę.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
10. Data: 2013-04-08 09:14:24
Temat: Re: Jak Ewa zdobyła władzę
Użytkownik "e" <r...@g...pl> napisał w wiadomości
news:51619506$0$1270$65785112@news.neostrada.pl...
>W dniu 2013-04-07 16:22, LeoTar pisze:
> Zrozum! Ewy nie chcą handlować seksem, to ludzie nie rozumieją do czego
> służy seks i myślą, że wiecznie będzie jak w narzeczeństwie. To mit.
Narzeczeństwo to okres całkowitej nieodpowiedzialności. Odpowiedzialność
przychodzi dopiero wówczas gdy rodzi się dziecko. Dziecko wymaga zapewnienia
mu bezpieczenstwa bo stanowi ono przedłużenie trwania gatunku. Ewa doznaje
tego olśnienia podczas porodu - wówczas to po raz pierwszy gotowa jest
oddać własne życie za życie dziecka. To jest jej pierwszy krok w
odpowiedzialność prawdziwą. Adamowi takiej okazji nie dano a więc musi on
byc uswiadomiony w inny sposób. Tylko jak ?
> Zapytaj pana Dawkinsa. Przyjemność z seksu to tylko zachęta do płodzenia.
> To człowiek dobudował do tego ideologię bo potomstwu opłacało się gdy
> zajmowali się nim oboje rodzice.
Całkowixie sie z Toba zgadzam ale nie wiem co masz na myśli pisząc o
ideologii stworzonej przez człowieka.
> Natura ma w nosie to, czy Adam/Ewa są w stałym związku i czy jest im ze
> sobą dobrze, ważne czy wypełniają swoją rolę opiekuńczą i czy nie stosują
> chowu wsobnego.
Linijkę wczesniej napisałaś, że potrzebni są oboje rodzice. Skąd ta nagła
zmiana zdania i dopuszczanie wymienialnosci partnerów opiekujących się
dzieckiem ?
A co do chowu wsobnego to przypomnij sobie biblijną opowieść o córkach Lota,
które kopulowały z ojcem po to by zachować gatunek. A robiły to gdy spał by
był NIEŚWIADOM tego faktu. Aby to nieco uprawdopodobnić wyobraź sobie, że są
Adam, Ewa i dziecko, na przykład córka. Wskutek tragicznego zbiegu
okoliczności Ewa umiera pozostawiając Adama samegó z córką, czyli bez
nadziei na podtrzymanie gatunku gdyby obowiązywał zakaz kopulacji ojca z
córką. Czy Adam powinien współżyć ze swoją córką gdy ona dorośnie ? Podobną
hipotetyczną sytuację można skonstruować dla rodziny, w której zmarł nagle
Adam. Co powinna zrobic Ewa ze swoim synem by gatunek przetrwał. Wszak, jak
twierdzisz naczelna zasadą działania Ewy jest podtrzymanie gatunku.
> Dlatego Twoje teorie budzą niechęć i obrzydzenie. Gdzieś Ci się zaciął
> naturalny bezpiecznik!
Ja piszę o sytuacjach ekstremalnych, które na szczęście nie miały miejsca,
ale czy zakaz chowu wsobnego jest rzeczywiście uzasadniony ?
> Gdyby nie narzucono nam kulturowo małżeństwa i monogamii/monoandrii,
> ludzie byliby z sobą tylko tak długo, jak długo istniałaby taka potrzeba
> lub chęć.
Czyli dopóki byliby potrzebni dziecku, czybtak ? A co z wyeliminowaniem
przemocy, której nie można wyeliminować przez pokolenia ? Przemocy, której
ofiaramy padamy my i nasze dzieci. Czy nie myślisz o tym by seks był dla
Ciebie przyjemnością nie tylko gdy odchowasz juz dzieci ale i wtedy gdy je
wychowujecie ? Czyż odrzucenie (porzucenie) partnera to nie jest przemoc? I
to bez wyjaśnienia DLACZEGO ?
>Im większa różnorodność, tym większa szansa na korzystną mieszankę.
Szansa na rozwiązanie zagadki przemocy i nic więcej. Bo dzięki różnorodności
wreszcie znajdzie się ktoś, komu uda się powiązać te różnorodności i dotrzeć
do korzenia Drzewa Wiedzy, albo Życia.
>Ale nowy samiec mógłby uszkodzić/zabić istniejące dzieci poprzednika, co
>niestety często się dzieje. Dlatego Adam trzyma się często jednej Ewy,
>jeśli ma z nią dzieci (i wygodne życie) i dostarcza środków na ich
>utrzymanie, nie zaprzestając oglądania się za innymi, na ogół młodszymi,
>czasem nawet własnymi córkami. Ewy natomiast trwają w takich związkach bo
>dobro dzieci jest dla Natury najważniejsze a potem dla bezpieczeństwa
>Obojga.
Zgoda co do tego, że dobro dzieci jest dla Natury najważniejsze.
>W dalszym ciągu niestety (i coraz bardziej) utrzymanie się przy życiu
>samotnej osoby w wieku powyżej średniego jest u nas zbyt trudne, ale to nie
>znaczy że tak chcemy.
Samotna osoba jest dla Natury bezproduktywna, nie zapewnia trwania gatunku,
więc nie dziw sie Naturze. :)
Pozdrawiam
Władek Tarnawski
LeoTar
> Ewa
>
>
>> Powrócę do mojej ulubionej bajki-nie bajkii o naszych prarodzicach
>> Adamie i Ewie. Żyli sobie beztrosko i nieodpowiedzialnie w ogrodzie
>> Eden, który zapewniał im wszystko co potrzebne do życia. Majstrowali
>> pewnie również z seksem ale niezobowiązująco do chwili gdy
>> niespodziewanie urodził się im potomek. Wraz z narodzinami dziecka w
>> Ewie odezwał się instykt zwany potocznie instynktem macierzyńskim. Ani
>> Ewa ani Adam nie byli świadomi tego, że dziecko to wynik ich wspólnych
>> zabiegów i że oboje dali mu życie, stworzyli je. gatunkuWiedzy takiej
>> mieć nie mogli bo byli pierwszymi ludźmi na swoim terenie. Ewa przeżyła
>> poród w wyniku czego obudził się w niej instynkt zachowania gatunku.
>> Adam pozostał beztroski a Ewa stała sie zapobiegliwa w trosce o
>> utrzymanie życia dziecka oraz swojego. Znając już pewne efekty
>> posługiwania się seksem stwierdziła, że Adam staje sie bardziej
>> posłuszny gdy zostanie dopuszczony do sromu. Ponieważ u niego instynkt
>> zachowania gatunku nie zadziałał i był leniwy więc Ewa dawała mu
>> posmakować swego miodu by go przymusic do poszukiwania pożywienia oraz
>> zabezpieczenia jej i JEJ dziecka. Tak uważała gdyz nikt nie mógł jej
>> poinformować, że Adam też maczał palce w zrobieniu potomka. Działała
>> bezwzględnie handlując seksem wtedy gdy czegoś potrzebowała więc takie
>> współżycie nie było dla niej przyjemnością lecz przykrym obowiązkiem.
>> Ewa MUSIAŁA przejąć władzę w stadle aby przetrwała ona wraz z potomkiem.
>> A to, że użyła do tego celu seksu nie miało dla niej żadnego znaczenia.
>> Był dla niej instrumentem sprawowania władzy i choć czuła sie
>> obrzydliwie nie mogąc czerpać przyjemności za uprawiania seksu zapewniła
>> jednak potomkowi i sobie przetrwanie przy użyciu Adama.
>>
>
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |