| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2003-02-19 13:05:58
Temat: Jak Uta muffiny piekla"Akulka " <s...@N...gazeta.pl> schrieb im Newsbeitrag
news:b2tv9t$1jk$1@inews.gazeta.pl...
>
> Ostatnio przepieklam pieczen w kombiwarze, ze prawie wióry zostaly. Ja nie
> moglam tego sciamac, a on jadl - czyt. zul - i zachwalal. To chyba nadaje
sie
> na tego mezusia, co nie?
>
> POzdrawiam, Akulka
>
No to masz wiele wspolnego z moja Luba. Ta zamyslila muffinow dla mnie
napiec i potrenowac na slubnym. W zwiazku z tym, ze rzadko z lancucha Ute
spuszczam a do kuchni jest za krotki, pojecia nie ma, co za skarby tam
chowam. W przepisie byl olej roslinny. A olejow ci u mnie dostatek, bo i
takie i owakie. A na wszystkich napisy w jezyku matczynym, czyli Goetego,
wiec nie powinno byc klopotow. Pojechalem z moimi ulanami obejrzec nowego
Nissana. Wracam do domu a tu cos waniajet. Nie ze capi ale bardzo
intensywnie pachnie. Taki mdly zapach, kompozycja pomaranczy, wanilii i
czegos bardzo olejowego. Uta stoi w drzewiach i mowi:
- Upieklam ci mufiny ale na nastepny raz wezme maslo, bo z olejem nie
smakuje.
- A jaki wzielas - pytam.
- No rzepakowy.
- Ktory rzepakowy - ciagne dalej.
- A mamy jeszcze jakis?
- Pewnie, ze mamy. Jeden jest do pieczenia - reaktyfikowany. A drugi do
salatek - tloczony na zimno.
I wlasnie ten zielonkawy, o intensywnym zapachu jak oliwa z oliwek, wziela
do pieczenia Uta. Zlapala pierwszy z brzegu i... psa nie mamy ale dzieci
zjadly. Ja nie moglem przelknac. Gdyby to bylo pietnascie lat temu, to
pewnie tez zul bym i zachwalal. Ale w starym dobrym malzenstwie az tak
starac sie nie trzeba. Co wcale nie znaczy, ze my pozwalamy sobie na ostre,
miazdzace krytyki. Jesli moje potrawy sa niejadalne, Uta stwierdza, ze
smakuja INTERESUJACO. Po takim sformuowaniu i wilk syty i owca cala a
smietnik pelny a Wloch w pizzerii rece zaciera.
Irek kochany
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2003-02-20 08:43:23
Temat: Odp: Jak Uta muffiny piekla
Użytkownik Irek Zablocki <i...@w...de> w wiadomooci do grup
dyskusyjnych napisał:b2vvl3$tfn$06$...@n...t-online.com...
<ciach>
A juz myslalam, ze nie doczekam sie na jakas kolejna Twoja opowiesc!
Agata Solon, naturalna
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-02-20 13:10:36
Temat: Re: Jak Uta muffiny piekla
"Agata Solon" <a...@p...onet.pl> schrieb im Newsbeitrag
news:b323m8$rqf$2@nemesis.news.tpi.pl...
>
> A juz myslalam, ze nie doczekam sie na jakas kolejna Twoja opowiesc!
>
> Agata Solon, naturalna
>
Ach Agato! Opowiesci mam w zanadrzu wiele ale staram sie byc konsekwentny i
pisac na kuchenne tematy, jesli w ogole pisze. Ostatnio wiecej gotuje niz o
tym pisze. Chacialem sie np. wlaczyc w watek o gotowaniu dla przedszkolakow
ale czasami wydaje mi sie, ze mam rewelacyjny, uniwersalny i odjazdowy
przepis, kiedy zaraz po tym okazuje sie, ze kawalerka zyczy sobie cos
innego. Slowem nigdy nie mam pewnosci, czy to trafiony przepis czy tylko
przypadek, ze wszystko zostalo zjedzone. Ale pamietam, ze Towarzystwo na
pl.rec.kuchnia, to wdzieczni a przede wszystkim wyrozumiali czytacze, wiec
moze kiedys znowu cos wystukam.
Dzisiaj na obiad byl kuskus z marchewka paryska, papryka i fasolkami
szparagowymi oraz chrupiacym kurczakiem z orientalnymi przyprawami. Moi
ulani uwielbialja pikantnie i aromatycznie zjesc - prawdziwi Sarmaci.
A ja sprzedalem rybe po grecku westfalskim mamuskom. Ponoc rewelacja, bo
dzieci chetnie to jedza a mamy maja jakas alternatywe do paluszkow rybnych z
frytkami.
Irek kochany
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |