Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Jak byc mlodym , pieknym i bogatym ;-)

Grupy

Szukaj w grupach

 

Jak byc mlodym , pieknym i bogatym ;-)

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2000-07-31 21:26:09

Temat: Re: Jak byc mlodym , pieknym i bogatym ;-)
Od: "Czesiek Cudny" <c...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

>Tez wlasnie mialem ten problem.
>Ale ktos mi uzmyslowil ze tu nie chodzi by calkowice rezygnowac
>z wszelkich dobr tylko o to by nie darzyc do nich za wszelka cene.
>Nie trzeba sie tez poswiecac innym tak zupelnie.
>Wystarczy ze postarasz sie ich wysluchac, zrozumiec,
>pomoc , ale wspierajac wylacznie duchowo.



Racja
Złty środek: umiarkowanie

CC


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2000-08-01 19:28:16

Temat: Odp: Jak byc mlodym , pieknym i bogatym ;-)
Od: "bocian78" <b...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora


Zgadzam się w pełni z opinią że zawsze należy postępować według zasad
moralnych i zgodnie ze swoim sumieniem nie krzywdząc poglądów innych ludzi.
Mam już 34 lata,nie mam żony ani dzieci,nie jestem też bogaty w ogólnie
przyjętym tego słowa znaczeniu.Uważam natomiast,że każdy człowiek jest
dostatecznie bogaty(ma cały świat do dyspozycji).W dawnych czasach nawet
królowie czy cesarze nie mieli takich możliwości które ma teraz przeciętny
człowiek.Bogactwo materialne napewno samo w swobie szczęścia nie
przynosi.Natomiast uważam że znajdę jeszcze swoją drugą połowę postępując
tak jak do tej pory to znaczy nie robiąc nic na siłę.i zgodnie z zasadami
>


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2000-08-01 21:26:42

Temat: Odp: Jak byc mlodym , pieknym i bogatym ;-)
Od: "Rand" <r...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

A gdy przestaniesz szukać odpowiedzi, celu, ideału, zasad? Co Ci pozostanie?
Może wtedy zaczniesz żyć. Cholerna niepewność, ale jaka swoboda!

Ja jestem pełen marzeń. Chciałbym spróbować w swoim życiu kilku rzeczy, dojść do
kilku celów. Często
powoduje to we mnie ogromną flustrację i załamanie z powodu tego, że nie potrafię się
określić - coś
w stylu: "tak, jestem na właściwych torach - jestem programistą, gitarzystą...". Nie
wiem jak inni
mogą mieć pewność co do tego kim są i co do drogi jaką obrali. Zauważyłem tylko jedną
istotną rzecz:
gdy jest już bardzo żle, jesteś tym wszystkim zmęczony - nie wiem - może to naturalna
reakcja - w
pewnym momencie padasz, odpuszczasz sobie, przestajesz się napinać i wybiegać myślą w
przyszłość
próbując ułożyć sobie życie według jakichś zasad i wymarzonych / wyuczonych
ideałów... co co się
wtedy dzieje trudno określić. Niektórzy mogą wtedy nie rozumieć dlaczego nie gonisz
za forsą,
dziewczynami... często nawet Ty sam tego nie rozumiesz...

Ale to mija... wcześniej czy póżniej wszystko zacznie się od nowa. Jeszcze nie masz
na tyle
solidnych podstaw aby wytrwać i zrozumieć...

Cel wytyczam sam - dlaczego więc cierpię nie mogąc go zrealizować? Nie łatwo z odwagą
spojżeć na
siebie, co? Zupełnie jakbyśmy byli wewnątrz podzieleni.

Jakub

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2000-08-21 05:18:40

Temat: Re: Jak byc mlodym , pieknym i bogatym ;-)
Od: "Ewa" <n...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

>Co do kwesti merytorycznej jesteśmy bardzo podobni.
>Mam tylko pytanie jak walczysz ze wszelkimi "złami" co trafia
> twojej drodze w życiu.
>Jak ulegasz lub bronisz się przed pokusami?
>np. ktos Ci proponuje lapowke, albo zaprasza na romantyczna kolacje

>albo inna historia wyobraz sobie ze masz zyciowa szanse,
>ktos proponuje Ci posade za wielkie wynagrodzenie,
>lecz Ty musisz zdradzic swojego dotychczasowego pracodawcy,
>czy to jest "zdrowe" moralnie?)


Filtruje te propozycje... poddaje je analizie przez pryzmat mojego kodeksu
moralnego, mysli, obyczajów, ewentualnych konsekwencji, konieczności
zrewanżowania się, czy nie korzyść bieżąca nie będzie niewspółmiernie
mniejsza od tej, która potem uzyska potencjalny "dawacz" okazji... czasami
ryzykuje, ale poddaje to ryzyko kalkulacji... i świadomie podejmuje decyzje.

>Drugiej strony odrzucając nadążające się okazje przestajemy być na "topie"
>ale za to jesteśmy w zgodzie ze swoim sumieniem.
>Wiec nie można być majętnym i podziwianym jednocześnie do końca
szczęśliwym.


Oczywiście,ze można, bycie majętnym nie znaczy bycia nieuczciwym... jeśli
jesteś zgodny ze swoim wewnętrznym głosem nie znaczy, ze klepiesz biedę...
Uczciwość jest utożsamiana z męczennikami... to nie prawdziwy obraz...
uczciwy ma zasady moralności osobistej wysokie... ma szereg możliwości wokół
siebie zgodnych z jego przekonaniami, które może wykorzystać. Zwykle wymaga
to większego wysiłku, ale tez niesie większa satysfakcje, bo jest się
zgodnym z samym sobą.
Jeśli chodzi o pogoń za piedestałem to sądzę,ze to nie koniecznie tak musi
wyglądać. Człowiek ambitny zawsze będzie podwyższał sobie poprzeczkę. To
jest dobre, bo doskonali siebie jako człowieka i ma cos, co chce osiągnąć,
po
kolei realizuje marzenia i stawia nowe cele, by je potem wypracować i nowe
sobie wymyślić. To wspaniała cecha pod warunkiem, że będzie to dążenie
kreatywne, rozwijające wyobraźnię, nie pomijające rodziny, człowieka,
podwładnych... jest pewna hierarchia której nie należy pomijać... nie należy
przedkładać materialnych korzyści nad życie ludzkie, nad siebie jako zbiór
wartości moralnych, czy osobowość, bo więcej się straci, niż się zyskało...
pieniądze nie czynią osobowości złotą... nic nich nie uczyni poza pracą nad
sobą. To jest najtrudniejsze zadanie dla człowieka. Dążenie do wyższych
zarobków to dobra cecha. Znaczy,że podnosi się ambicja, że chce się więcej,
bo będzie łatwiej, bo rozwiną się możliwości. To jest praca na rachunek
naszego komfortu... na rachunek człowieka. Jeśli ambicja, jeśli dążenie
nadal
kieruje się zasadą uczciwości - nie mam nic do zarzucenia temu człowiekowi.
Ale jeśli kroczy swoja droga po trupach, za wszelka cenę determinowany
chęcią zysku małym wysiłkiem, to jest on oszustem i człowiekiem godnym
potępienia. Gdyż przestał dostrzegać ludzi wokół siebie. To jest istotną
pułapką cywilizacji, i osoby zamożne są postrzegane zwykle jak leniwe,
nieuczciwe, nie potrafiące słuchać, mało inteligentne, nastawione tylko na
zysk - stereotyp... W wielu przypadkach to prawda, oczywiście, ale nie czyni
człowieka jego majątek, a jego przekonania... bardzo mocno w to wierze i
tak postępuje, by nie patrzeć na dom, a na ambicje i dążenie do realizacji
celów... bo puste słowa to tez za mało... chęci bez działania, bez decyzji
to tylko słowa... słowa maja wartość gdy za nimi stoją czyny...

EWA



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2000-08-22 11:09:54

Temat: Re: Jak byc mlodym , pieknym i bogatym ;-)
Od: "Dorota" <d...@p...fm> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik Ewa <n...@p...onet.pl> w wiadomości do grup

[..]
> chęci bez działania, bez decyzji
> to tylko słowa... słowa maja wartość gdy za nimi stoją czyny...

Święte SŁOWA.

Pozdrawiam
Dorota



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 . [ 2 ]


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Przepraszam
Podziekowania dla grupy "pl.sci.psychologia"
Podziekowania dla grupy "pl.sci.psychologia"
"probabilistic epigenesis"
pożegnanie wakacyjne

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem
O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?

zobacz wszyskie »