| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2003-12-26 12:16:11
Temat: Jak nazwać to zjawisko ?Witam !
Mam pewną sprawę.
Załóżmy hipotezę, że ktoś w dzieciństwie musiał ciężko pracować
(przypuszczalnie mial takich wymagających rodziców) i potem ta osoba dorasta
i zakłada własnę firmę. Zatrudnia w niej pracowników. I od tych pracowników
też wymaga bardzo cięzkiej pracy. Tzn czasami muszą pracowac ponad norme.
Czasami wymaga od nich rzeczy praktycznie niemozliwych bo naprzyklad chce
aby zostali nawet klika godzin dluzej po pracy po to zeby zrobic to co on
chcial.
I moje pytanie dotyczy tego czy jego zachowanie i postepowanie ze swoimi
pracownikami może mieć coś wspołnego z jego dzieciństwem(napisane wyzej).
pozdrawiam
Silver
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2003-12-26 16:15:53
Temat: Odp: Jak nazwać to zjawisko ?> I moje pytanie dotyczy tego czy jego zachowanie i postepowanie ze swoimi
> pracownikami może mieć coś wspołnego z jego dzieciństwem(napisane wyzej).
Jasne, ze tak.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-12-26 22:44:24
Temat: Re: Jak nazwać to zjawisko ?Silver <i...@w...pl> napisał(a):
>
> I moje pytanie dotyczy tego czy jego zachowanie i postepowanie ze swoimi
> pracownikami może mieć coś wspołnego z jego dzieciństwem(napisane wyzej).
może. aczkolwiek nie musi.
a po co pytasz? zeby faceta rozgrzeszyć? odrobina chrzescijańskiego
miłosierdzia na świeta? ;)
czy zwykła ciekawość psychologa- hobbysty? ;)
Myślę, ze to zachowanie możan by równie dobrze nazwać zwykłym s...syństwem.
Aczkoliwek własnie tacy osiągaja sukces we wspólczenym świecie twardego
kapitalizmu.
ech, żyzni..
pozdrawiam :)
mema
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-12-27 14:55:33
Temat: Re: Jak nazwać to zjawisko ?> Tzn czasami muszą pracowac ponad norme.
> Czasami wymaga od nich rzeczy praktycznie niemozliwych bo naprzyklad chce
> aby zostali nawet klika godzin dluzej po pracy po to zeby zrobic to co on
> chcial.
Na 90% wydaje mi się że mówisz o sobie. Skoro tak, pewnie chciałeś stanąć z
boku i spojrzeć na to obiektywnie.
Tak czy inaczej - jeżeli między tymi sprawami o których piszesz jest jakiś
związek, a pewnie jest, to raczej może on wskazywać na swoiste "wyrównywanie
rachunków" w zyciu. Wydaje mi się tak - jezeli owy właścicel frimy który
pracował ciężko w dzieciństwie obecnie spogląda na to krytycznie, to właśnie
mamy do czynienia z tym o czym napisałem w poprzednich zdaniu, w końcu "nie
czyń drugiemu co Tobie nie miłe". Ale jezeli ta osoba uważa że wspomniana
ciężka praca wyszła jej na dobre to może działac w dobrej wierze... co moim
zdaniem też nie upoważnia jej do takiego postępowania ze swoimi
pracownikami. Temat wymagań od pracowników to zapewne materiał na wiele
książek. Akurat sam mam pracowników i wydaje mi się nakazywie komuś by
siedział kilka godzin po pracy nie jest właściwe. W końcu pracownik jest
pracownikiem a nie właścicielem firmy na którym spoczywa największa
odpowiedzialność zmuszająca do bezwarunkowego posiedzenia po godzinach.
Decydując się na zatrudnienie ludzi powinniśmy być świadomi że mają oni
swoje prawa i jezeli wywiązują się ze swoich obowiązków w ustawowym czasie
pracy, musimy to uszanować. Wiele zależy od poczatkowych ustaleń na
stanowisku pracy. Jeżeli pracownik ma wyznaczone cele i do nich dąży, praca
po godzinach jeżeli ma miejsce powinna być jego własnym wyborem.
Pozwolę też nie zgodzić się z opiniami, że sukces w biznesie jest
proporcjonalny do stopnia "wyduszenia" pracownika do granic możliwości.
Pracodawca, który nie potrafi motywować ludi do pracy i tak nie osiągnie
dużego sukcesu, choćby ludzi zmuszał do 12 godzin pracy.
pzd. Enix
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-12-28 16:08:03
Temat: Re: Jak nazwać to zjawisko ?Bez wątpienia taki związek istnieje. W ogóle dzieciństwo ma cholernie duży
wpływ na to, co i jak potem robimy.
pozdrawiam,
Psycholog
Użytkownik "Silver" <i...@w...pl> napisał w wiadomości
news:bsh8qc$odo$1@korweta.task.gda.pl...
> Witam !
>
> Mam pewną sprawę.
>
> Załóżmy hipotezę, że ktoś w dzieciństwie musiał ciężko pracować
> (przypuszczalnie mial takich wymagających rodziców) i potem ta osoba
dorasta
> i zakłada własnę firmę. Zatrudnia w niej pracowników. I od tych
pracowników
> też wymaga bardzo cięzkiej pracy. Tzn czasami muszą pracowac ponad norme.
> Czasami wymaga od nich rzeczy praktycznie niemozliwych bo naprzyklad chce
> aby zostali nawet klika godzin dluzej po pracy po to zeby zrobic to co on
> chcial.
>
> I moje pytanie dotyczy tego czy jego zachowanie i postepowanie ze swoimi
> pracownikami może mieć coś wspołnego z jego dzieciństwem(napisane wyzej).
>
> pozdrawiam
> Silver
>
>
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |