Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Jak pogodzić się z wypadkiem dziecka?

Grupy

Szukaj w grupach

 

Jak pogodzić się z wypadkiem dziecka?

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 21


« poprzedni wątek następny wątek »

11. Data: 2006-03-02 16:08:59

Temat: Re: Jak pogodzić się z wypadkiem dziecka?
Od: "psola" <p...@N...pl> szukaj wiadomości tego autora

> Mąż potrafi tylko obwiniać mnie. Atmosfera w domu jest kiepska.

Idz do pracy.
o


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


12. Data: 2006-03-02 19:03:33

Temat: Re: Jak pogodzić się z wypadkiem dziecka?
Od: "MAga" <a...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "psola" <p...@N...pl> napisał w wiadomości
news:du75bj$1u1$1@atlantis.news.tpi.pl...
>> Mąż potrafi tylko obwiniać mnie. Atmosfera w domu jest kiepska.
>
> Idz do pracy.
> o

Znowu? Dopiero co wróciłam;)
Pozdr.
Agata


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


13. Data: 2006-03-02 21:16:13

Temat: Re: Jak pogodzić się z wypadkiem dziecka?
Od: "cbnet" <c...@n...pl> szukaj wiadomości tego autora

MAga:
>>> ... www.maciek.synek.pl

Jak ~myslisz: co czuja ci ktorzy ogladaja twoja strone?

Czy zdajesz sobie sprawe, ze pewne opisy, ktore
zamieszczasz na stronie, "to cos" (czymkolwiek
w twoim ~wrazeniu jest poza tym, ze w zamysle
Kogos-Tam najprawdopodobniej mialo byc czlowiekiem)
co nazywasz "M" w jakis sposob odzieraja z godnosci?

PS: jesli o mnie chodzi, to dominowal smutek.

--
Czarek

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


14. Data: 2006-03-02 21:17:09

Temat: Re: Jak pogodzić się z wypadkiem dziecka?
Od: " Himera" <h...@g...SKASUJ-TO.pl> szukaj wiadomości tego autora

pp <p...@U...pl> napisał(a):

>
> Użytkownik "MAga"
>
> > Mój cały świat http://tnij.org/maciejka
>
> Oj, wspolczuje malemu, jesli to Twoj caly swiat
>
> pp
>

miales/as kiedys dziecko? jak nie to sie nie wypowiadaj, jak tak to nie
rozumiem co jest tutaj do wspolczucia, matka bardzo kocha swoje dziecko.

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


15. Data: 2006-03-02 22:53:49

Temat: Re: Jak pogodzić się z wypadkiem dziecka?
Od: "cbnet" <c...@n...pl> szukaj wiadomości tego autora

Himera:
> ... matka bardzo kocha swoje dziecko.

Dziecko to nie jest dobry material na fetysz. ;)

A ty masz dziecko? :)

--
Czarek

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


16. Data: 2006-03-03 11:28:43

Temat: Re: Jak pogodzić się z wypadkiem dziecka?
Od: "MAga" <a...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

>> >> Agata i Maciek (21.04.2004)
>> >> Mój cały świat: www.maciek.synek.pl
>> >
>> > biedne dziecko...
>> >
>> Możesz rozwinąć?
>
> 1) podpisujesz się za syna, chociaż on tego z Tobą nie pisze. Jak
> rozumiem, tożsamość jego myśli i Twoich rozciągasz dużo dalej.
> Ciekawe, czy w takich warunkach chłopak w ogóle będzie miał prawo do
> własnego zdania (i warunki do wyrobienia go sobie)

Chyba się pomyliłeś. Zerknij na 2500 innych blogów pisanych na Smykach. Mój
jest jednym z nielicznych pisanym w imieniu swoim, a nie dziecka. Wyjątkiem
jest strona o mnie, tam podjęłam próbę napisania kilku zdań w imieniu Maćka.
Tak było mi wygodniej. Tak pasowało.
Nie musisz tam wcale zaglądać, ale wierz mi, że od 8 sierpnia 2005 r.
opisuję tam jak leczymy Maćka, jak walczymy z czasem i przeciwnościami.


> 2) bycie czyimś całym światem - to jest wyjątkowo niezręczna
> sytuacja - rodzi wymagania, odpowiedzialność i cholera wie co
> jeszcze. W końcu będąc czyimś całym światem nie można normalnie żyć,
> to za bardzo ryzykowne.

Jesteś matką?

> Jeśli nie rozluźnisz pętli, zmarnujesz chłopaka.

Nie zamierzam "marnować".

> e.
Pozdr. Agata


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


17. Data: 2006-03-03 11:32:54

Temat: Re: Jak pogodzić się z wypadkiem dziecka?
Od: "MAga" <a...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "cbnet" <c...@n...pl> napisał w wiadomości
news:du7n6v$s88$1@news.onet.pl...
> MAga:
>>>> ... www.maciek.synek.pl
>
> Jak ~myslisz: co czuja ci ktorzy ogladaja twoja strone?
>
> Czy zdajesz sobie sprawe, ze pewne opisy, ktore
> zamieszczasz na stronie, "to cos" (czymkolwiek
> w twoim ~wrazeniu jest poza tym, ze w zamysle
> Kogos-Tam najprawdopodobniej mialo byc czlowiekiem)
> co nazywasz "M" w jakis sposob odzieraja z godnosci?
>
> PS: jesli o mnie chodzi, to dominowal smutek.

Na początku traktowałam ten blog jak notatnik, kalendarz. Zapisywalam jak
leczymy Maćka.
Później okazało się, ze znalazly nas Matki takich samych dzieci.
Stwierdziłam, że warto pisać. Z naszych notatek skorzystało już kilkoro
rodziców.
A co do "M", to uważam, że się czepiasz. Ja nie pisze do gazety.


> --
> Czarek
>


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


18. Data: 2006-03-03 11:36:58

Temat: Re: Odp: Jak pogodzić się z wypadkiem dziecka?
Od: "MAga" <a...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Pakosław" <b...@g...SKASUJ-TO.pl> napisał w wiadomości
news:du49da$31s$1@inews.gazeta.pl...
> Maga <a...@s...pl> napisał(a):
>
>> <...>
>> > Hint: zrób sobie drugie dziecko, to trochę wyluzujesz z tą
>> > hipermiłością
>> do
>> > jednego ;)
>> >
>> > Paco
>>
>> Bardzo Ci jestem wdzięczna za odpowiedź. Podniosła mnie na duchu.
>
> To miło ;) Przykro mi, że czujesz się sama z tym problemem, przykro
> zwłaszcza,
> że nie znajdujesz odpowiedniego oparcia u męża. No ale można to zrozumieć,
> pewnie jest zapracowany, a w ogóle uważa całą sprawę za jakieś fochy - jak
> znam facetów, skądinąd z autopsji ;) Problem pewnie w tym, że większość
> ludzi,
> jak sądzę, ma Twój dylemat za - wybacz mi brutalne słowo - jakiś
> niezrozumiały
> idiotyzm. Widać, że brak Ci jeszcze doświadczenia i że bardzo, bardzo,
> bardzo
> kochasz synka, lecz nie umiesz sobie tej miłości jakoś wypośrodkować. Ale
> pamiętaj - nadmiar miłości bywa gorszy od niedomiaru, a wcale nie jest
> lepszy.
> I stąd rada o drugim dziecku, bo kiedy będziesz musiała swą miłość
> podzielić,
> stanie się pełniejsza i szlachetniejsza, a i Ty dojrzysz zupełnie inną
> stronę
> macierzyństwa.

Wiesz? Zaczynam o tym nie tylko intensywnie myśleć:)


> Jesteś straszną panikarą ;) Mogę służyć za niezły przykład, że nie masz
> racji
> ;) Moja siostra urodziła się, kiedy miałem 7 lat. Do tamtej chwili byłem
> rozpieszczanym, pucołowatym "synkiem mamusi", a tu... Ale przeżyłem to, bo
> po
> pierwsze chwilowy spadek zainteresowania moją osobą nie oznaczał, żebym
> czuł
> się zupełnie zbędny, choć miałem z tym dylemat. A po drugie - pokochałem
> swoją
> siostrę i zaakceptowałem ją, nie mówię że bez oporów, ale jednak. I
> wszystko
> się jakoś ułożyło, choć tak późno miało miejsce...

Gratulacje!

Dlatego nie zwlekaj, im
> prędzej będziesz miała towarzystwo dla swojego Maciusia, tym lepiej i dla
> Ciebie, i dla niego. On łatwiej zaakceptuje ten fakt, Ty - zobaczysz, że
> miłośc można dzielić i nie ma z tym problemu, bo macierzyństwo to coś
> więcej,
> jak tylko uczucia.

Bardzo chcialabym się o tym przekonać.


> Powodzenia i głowa do góry ;)
> Paco


Dziękuję bardzo za ciepłe slowa.
--
Pozdrawiam
Agata i Maciek (21.04.2004r.)
Mój cały świat http://tnij.org/maciejka


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


19. Data: 2006-03-03 12:08:12

Temat: Re: Jak pogodzić się z wypadkiem dziecka?
Od: "entroper" <e...@C...spamerom.poczta.onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "MAga" <a...@w...pl> napisał w wiadomości
news:du99k1$t5l$1@nemesis.news.tpi.pl...

> Chyba się pomyliłeś. Zerknij na 2500 innych blogów pisanych na
Smykach.

Heh, nie jestem aż takim masochistą. Wypociny rozkochanych mamuś
działają na mnie wymiotnie.

> Wyjątkiem
> jest strona o mnie, tam podjęłam próbę napisania kilku zdań w
imieniu Maćka.

Może jednak tego nie rób ?

> > 2) bycie czyimś całym światem - to jest wyjątkowo niezręczna
> > sytuacja - rodzi wymagania, odpowiedzialność i cholera wie co
> > jeszcze. W końcu będąc czyimś całym światem nie można normalnie
żyć,
> > to za bardzo ryzykowne.
>
> Jesteś matką?

wiedziałem, że nie zrozumiesz

> Nie zamierzam "marnować".

Nie zamierzając też można zmarnować

e.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


20. Data: 2006-03-03 23:33:05

Temat: Re: Jak pogodzić się z wypadkiem dziecka?
Od: "cbnet" <c...@n...pl> szukaj wiadomości tego autora

MAga:
> ... uważam, że się czepiasz. Ja nie pisze do gazety.

Byc moze ten caly material jest ~przeznaczony dla bardzo
specyficznego rodzaju odbiorcow, ktorych nie razi, lecz
w zamian niejako nawet powiedzmy do nich trafia(?).
No ja czulem sie zarzenowany kiedy go "podgladalem"
i towarzyszyly mi przy tym ogolnie ~smutne refleksje.

Zrobic cos takiego wlasnemu dziecku?
Mega-przesada... jak dla mnie.

--
Czarek

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 . [ 2 ] . 3


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

psychofizjonomia
Bocian i Lola
zalamanie
DWOCH MEZCZYZN
kraków - psychoterapeutka poszukiwana

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem
O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?

zobacz wszyskie »