Path: news-archive.icm.edu.pl!news.rmf.pl!agh.edu.pl!news.agh.edu.pl!news.onet.pl!new
sfeed.tpinternet.pl!atlantis.news.tpi.pl!news.tpi.pl!not-for-mail
From: "Souad" <s...@p...fm>
Newsgroups: pl.sci.medycyna
Subject: Jak pomóc anorektyczce?
Date: Tue, 20 Jul 2004 12:53:38 +0200
Organization: tp.internet - http://www.tpi.pl/
Lines: 23
Message-ID: <cditmn$2s9$1@nemesis.news.tpi.pl>
NNTP-Posting-Host: zj218.internetdsl.tpnet.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: nemesis.news.tpi.pl 1090320919 2953 80.53.141.218 (20 Jul 2004 10:55:19 GMT)
X-Complaints-To: u...@t...pl
NNTP-Posting-Date: Tue, 20 Jul 2004 10:55:19 +0000 (UTC)
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2600.0000
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2600.0000
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.medycyna:150252
Ukryj nagłówki
Witam,
wiem, że temat był wielokrotnie omawiany i w sieci też można znaleźć
mnóstwo informacji na temat anoreksji, ale nurtuje mnie jeszcze inna
sprawa. Jak można "zmusić" dziewczynę do podjęcia leczenia i czy w ogóle
można?
Dziewczyna jest pełnoletnia, anoreksja została już u niej rozpoznana przez
lekarza. Rodzice zaczęli szukać pomocy u lekarzy w momencie, gdy stracili
z córką kontakt. Umiawali na wizyty z ginekologiem, psychologiem,
psychiatrą. Na pierwsze wizyty szła bez oporów, ale skończyło się tylko na
jednej wizycie. Trwa to już pięć lat. Dziewczyna wycofała się z
jakichkolwiek kontaktów towarzyskich, nie mówiąc o tym, że odcięła się od
najbliższej rodziny. Na wszelkie _delikatne_ uwagi, sugestie, chęć pomocy
reaguje agresją.
Czy zatem można coś zrobić? Czy stosowana terapia może okazać się
skuteczna, gdy chora nie wykazuje żadnego zaangażowania? Czy pozostaje
tylko czekać, aż doprowadzi do takiego wycieńczenia organizmu i konieczne
będzie leczenie w szpitalu?
Z góry dziękuję za pomoc
Pozdrawiam
D.
|