Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Jak poranna mgła...

Grupy

Szukaj w grupach

 

Jak poranna mgła...

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2003-10-23 14:31:10

Temat: Re: Jak poranna mgła...
Od: Paul <h...@a...com> szukaj wiadomości tego autora

On 22 Oct 2003 20:12:10 +0200, "" <k...@o...pl> wrote:
>Siedze i becze jak mała dziewczynka. Ale to co sie ze mna dzieje nie przypomina
>problemów małego dziecka, a szkoda.Zycie przecieka mi miedzy palcami.Pewnie
>pomyslicie ze siedze i nie mam co ze soba zrobic. Owszem mam. Pracuje,
>studiuje, mam kilka pasji...Tylko co z tego.Zyc?
>Dla kogo i po co? Powiecie zyc dla samej siebie...Zycie moje gdzies biegnie ale
>mam wrazenie ze obok mnie. Jakos mnie mija...Zwłaszcza te dobre chwile które
>rozpływaja sie jak poranna mgła.Co ja mam zrobic? Nie mam siły tak zyc...

To musialby byc cud, by komus udalo sie banalnymi slowami wyciagnac
Cie z jakiejs depresji. Szczesliwie sa juz na swiecie ludzie, ktorzy
tak naszprycuja Cie lekami, ze bedziesz na 101% szczesliwa. Jezeli
przez czas kuracji uda Ci sie zmienic swoje zycie i znalezc Nowa
Inspiracje, to fajnie.

Oczywiscie dzis wydaje sie, ze tego czasu bedzie za malo by zmienic
zycie, ale to jest tylko takie "wydaje mi sie". Tak naprawde to zycie
mozna zmienic w godzine. Moze czasu wystarczy.

To jest chyba najbardziej realna postac Twojej nadzei. Wygranie
zycia stosujac medyczny antydepresyjny doping. Sport z dopingiem jest
zly, ale moze to wlasnie tak jest, ze dobre wyniki uzyskuja w
wiekszosci ci, ktorzy doping jakis stosuja.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2003-10-23 16:04:32

Temat: Re: Jak poranna mgła...
Od: "Joanna_Maria" <j...@g...pl_wytnij> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Paul" <h...@a...com> napisał:

> (..) Szczesliwie sa juz na swiecie ludzie, ktorzy
> tak naszprycuja Cie lekami, ze bedziesz na 101% szczesliwa.

Nie zgadzam sie. Antydepresanty nie powoduja "szczesliwosci", ale mają
likwidowac _objawy_ zaburzen afektu. Objawy, ktore czesto sa niezbedne,
abysmy cos z naszym zyciem/mysleniem zrobili. Tak jak bol zeba mowi o
koniecznosci leczenia, a nie brania tabletki. Jesli nie zmienimy niczego to
po odstawieniu lekow wszystko wraca - moze nawet ze zwiekszona sila.

>Jezeli przez czas kuracji uda Ci sie zmienic swoje zycie i znalezc Nowa
Inspiracje, to fajnie.

Nie "nową inspirację", bo to kolejny kanał - szczegolnie dla naszej
rozmowczyni, ktora pisze, ze w prace, pasje i "inspiracje" ucieka od
zastanowienia sie nad przyczyną bólu. "Nowa inspiracja" to kolejna ucieczka.

> To jest chyba najbardziej realna postac Twojej nadzei. Wygranie
> zycia stosujac medyczny antydepresyjny doping. (...)

Nie, zdecydowanie sie nie zgadzam. Owszem, sa sytuacje kiedy trzeba wspierac
sie farmakologia, ale bez przesady - nie u kazdego, kto odczuwa jakikolwiek
dyskomfort w swoim zyciu!
Realną nadzieją na trwała poprawę jest zmierzenie sie z przyczyną cierpienia
i zmiana jakosc zycia.


Joanna
3557998


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-10-23 20:07:02

Temat: Re: Jak poranna mgła...
Od: "Karmelek" <k...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora


>
> > To moze sprobuj zyc dla kogos innego? (..)
>
> Sorry, ale to jeden z najgorszych i najbardziej zgubnych pomysłow na zycie.
>
>
> Joanna

Jest za co sorrowac, dalej wlasnie wyrazilam watpliwosc. Ale zawsze lepiej
robic cos niz nie robic nic. A jesli jeszcze przy tym komus mozna pomoc.....
Ale zgadzam sie za to z opinia o antydepresantach.

pozdro

ps Ciekawe co u Kwiatuszka ?


--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-10-24 07:20:31

Temat: Re: Jak poranna mgła...
Od: Paul <h...@a...com> szukaj wiadomości tego autora

On Thu, 23 Oct 2003 18:04:32 +0200, "Joanna_Maria"
<j...@g...pl_wytnij> wrote:

>
>Nie, zdecydowanie sie nie zgadzam. Owszem, sa sytuacje kiedy trzeba wspierac
>sie farmakologia, ale bez przesady - nie u kazdego, kto odczuwa jakikolwiek
>dyskomfort w swoim zyciu!
>Realn? nadziej? na trwała poprawę jest zmierzenie sie z przyczyn? cierpienia
>i zmiana jakosc zycia.

Moze i masz racje, a moze nie masz, tylko ze Ona pisze "...Co ja mam
zrobic? Nie mam siły tak zyc...",

Czy Ty jestes gotowa wziac odpowiedzialnosc za to co jutro zrobi
osoba ktora tak pisze?

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-10-24 09:23:59

Temat: Re: Jak poranna mgła...
Od: "Joanna_Maria" <j...@g...pl_wytnij> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Paul" <h...@a...com> napisał:
> (..) Ona pisze "...Co ja mam zrobic? Nie mam siły tak zyc...",
>
> Czy Ty jestes gotowa wziac odpowiedzialnosc za to co jutro zrobi
> osoba ktora tak pisze?

A czy Ty jestes gotowy wziąć odpowiedzialnosc za WSZYSTKIE JUTRA będące nie
rozwiazywaniem problemow, ale uciekaniem w kanaly farmakologii...?


Joanna


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-10-25 12:10:55

Temat: Re: Jak poranna mgła...
Od: Paul <h...@a...com> szukaj wiadomości tego autora

On Fri, 24 Oct 2003 11:23:59 +0200, "Joanna_Maria"
<j...@g...pl_wytnij> wrote:

>A czy Ty jestes gotowy wzi?ć odpowiedzialnosc za WSZYSTKIE JUTRA będ?ce nie
>rozwiazywaniem problemow, ale uciekaniem w kanaly farmakologii...?

Nic mi do Jutra tej kobiety. Cokolwiek bym nie napisal, to i tak bede
dla niej tylko elektroniczna mysla ktora zapomni sie po odejsciu od
ekranu.

Co do lekow - to nigdy nie bralem i chyba bym nigdy nie bral, jednak
jakis czas temu KOMUS udalo sie MNIE przekonac, ze dla niektorych
ludzi jest to dobre wyjscie. Jak mnie przekonano? Dosyc latwo -
farmakologia faktycznie - tu racja - nie rozwiaze dlugookresowych
problemow, ale da RADOSC i ODWAGE do ich rozwiazania.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-10-25 15:11:19

Temat: Re: Jak poranna mgła...
Od: "Joanna_Maria" <j...@g...pl_wynij> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Paul" <h...@a...com> napisał:
> Co do lekow - to nigdy nie bralem i chyba bym nigdy nie bral, jednak
> jakis czas temu KOMUS udalo sie MNIE przekonac, ze dla niektorych
> ludzi jest to dobre wyjscie. Jak mnie przekonano? Dosyc latwo -
> farmakologia faktycznie - tu racja - nie rozwiaze dlugookresowych
> problemow, ale da RADOSC i ODWAGE do ich rozwiazania.

A ja bralam dosc dlugo i mam kontakt z ludzmi z zaburzeniami i problemami -
zarowno tymi, ktorzy brali i biorą, jak i tymi co wsparli sie
krotkoterminowo, albo wcale. I chce powiedziec, ze b. czesto leki usypiaja
czujnosc, pozwalaja DLUZEJ WYTRZYMAC w nieodpowiednich warunkach,
nieodpowiednich kontaktach z ludzmi czy zgubnym mysleniem i calą kreacją
swojego zycia. Podkreslam - dluzej wytrzymac i nie tylko nie rozwiazywac
problemow, ale nawet NIE WIDZIEC PRZYCZYN. Bo nie trzeba patrzec, dociekac i
szukac kiedy życie tak nie boli. I ciągnie sie to dziwiac, ze po drodze
"przydarzaja sie" rozne wykopyrtnięcia - ktore to będą jedynie bodzcem do
zwiekszenia dawki lub zmiany leku na inny...

Jak ktos trafnie powiedzial "PROZAC POZWOLIŁ MI DŁUŻEJ TRZYMAĆ RĘKĘ W
OGNIU".

Tak duzo tego widzialam, ze smuci mnie kazda kolejna osoba, ktora moglaby
zbyt pochopnie wejsc w ten kanal i kazda, ktora widzi antydepresant jako
uszczesliwiacz.

Joanna
3557998


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-10-25 19:09:17

Temat: Re: Jak poranna mgła...
Od: "Misia" <v...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik <k...@o...pl> napisał w wiadomości
news:0590.000001a6.3f96c879@newsgate.onet.pl...
> czesc
>
> Siedze i becze jak mała dziewczynka. Ale to co sie ze mna dzieje nie
przypomina
> problemów małego dziecka, a szkoda.Zycie przecieka mi miedzy
palcami.Pewnie
> pomyslicie ze siedze i nie mam co ze soba zrobic. Owszem mam. Pracuje,
> studiuje, mam kilka pasji...Tylko co z tego.Zyc?
> Dla kogo i po co? Powiecie zyc dla samej siebie...Zycie moje gdzies
biegnie ale
> mam wrazenie ze obok mnie. Jakos mnie mija...Zwłaszcza te dobre chwile
które
> rozpływaja sie jak poranna mgła.Co ja mam zrobic? Nie mam siły tak zyc...
K

Tak sobie mysle, ze skoro juz tu jestes, piszesz to moze pierwszy krok "ku
lepszemu"?
Moge pisac w sumie tylko o sobie, bo do nieczego innego nie mam ani prawa,
ani madrosci, ale wiem, ze gdy boli z jakiejs przyczyny, konkretnej, to musi
sie wybolec, a potem wszystko powoli wraca do odpowiedniech rozmiarow, nagle
okazuje sie, ze jest masa mozliwosci, ze cos sie dzieje, ze wiecej sie wie i
zyje madrzej. A jest juz dobrze, gdy jedzac ulubione lody, zaczynam czuc, ze
je lubie. :) Ich smak tez czuje przez chwile, ale co z tego?
Tak naprawde zyje sie tez chwile. Gdybym nie czula nic, ani bolu, ani
szczescia, to byloby tak naprawde dopiero bezsensowne.
Inna sprawa, jak boli bez przyczyny.
Ale tu chyba juz trzeba madrzejszych ode mnie.
Pozdrawiam
Misia


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-10-26 18:00:18

Temat: Re: Jak poranna mgła...
Od: "" <k...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

> Kwiatuszku, witaj! ja tez mam wrazenie ze sama napisalam to co Ty....
>
> Zycie przecieka mi miedzy palcami.Pewnie
> > pomyslicie ze siedze i nie mam co ze soba zrobic. Owszem mam. Pracuje,
> > studiuje, mam kilka pasji...Tylko co z tego.Zyc?
> > Dla kogo i po co? Powiecie zyc dla samej siebie...
>
> To moze sprobuj zyc dla kogos innego? Mnie to bardzo pomaga! chociaz... nie
> zawsze...
>
>
>
> Czesc

Ciesze sie ze Ci to pomaga. Ale w moim przypadku cały problem tkwi w tym ze JA
NIE MAM DLA KOGO ZYC!!!

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-10-26 18:18:42

Temat: Re: Jak poranna mgła...
Od: "" <k...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

> >> Od czego uciekam? Od tego zeby o tym wszystkim nie myslec.
> >> Zeby udawac nie tylko przed innymi ale przede wszystkim
> >> przed samą sobą ze wszystko jest w porzadku.
> >> Uciekam zeby miec cel, móc robic to co moge robic i nie musisec
> >> myslec o tym co tak bardzo boli. Siedze i płacze.
> >> Sama nie wiem jak pójde jutro do
> >> pracy... Nie mam juz siły... Nie mam siły zyc...
>
> >
> Ty przynajmniej płaczesz - to chyba znaczy, że Ci zależy.
> Z przerażeniem odkrywam czasem, na czym zależeć
> mi właśnie przestało.
>
Tak ja płacze bo juz nic innego mi nie pozostało. Owszem zalezy mi to bardzo.
Zalezy mi zeby w koncu z tego wyjsc. Zeby zaczac zyc normalnie. No własnie.
Tylko co to znaczy zyc NORMALNIE.... Czy ja tak potrafie...

> Po co mi takie życie?
> Kilka miesięcy temu zadałem sobie to pytanie.
> Odpowiedzią było kilka paczek nasennych tabletek
> i butelka alkoholu...
> A jednak wciąż tu jestem. Nadal szukam, czekam,
> czasem coś piszę z nadzieją, że mi ktoś odpowie.
> Z nadzieją, że nastanie dzień, który będzie odpowiedzią,
> w którym okaże się po co jestem, ile warte jest moje życie,
> jaki jest jego cel i sens.

Ja tez czesto pytam siebie po ci mi takie zycie. Ale jestes tu wciaz i ja
jestem. Wiec pewnie nie dzieje sie tak bez przyczyny. Wierze w Boga. I wierze w
to ze skoro juz tu jestem to widocznie mam cos jeszcze do zrobienia... Musze
tylko znalezc tą odpowiednia droge... tylko to nie jest łatwe...
>
> > Poranna mgła sprzyja rozmyślaniom. Daje poczucie takiego
> puszystego spokoju.
> Spokój... ma teraz dla mnie ogromną wartość. Powstrzymuje
> od bezsensownego walenia pięściami.
> Jednak tak samo jak mgła jest nietrwały i ulotny...

> Chyba obydwoje potrzebujemy spokoju...
> .wojtek.
>
>
>
>


--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 . [ 2 ] . 3 ... 10


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Melancholia na strych:-]
strefa prywatnosci - pytanie
Psychoterapia behawioralna
"Mam Cię w.....
yyyyyyyy

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem
O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?

zobacz wszyskie »