| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2001-12-21 08:11:37
Temat: Jak śledziki-początkującaKochani, dostałam zadanie od teściowej zrobić na wigilję śledziki w occie i w
oleju. Fajnie i z dziką przyjemnością, ale do tej pory robiłam tylko w
śmietanie. Podpowiedzcie proszę jak zrbić zalewy bo nie specjalnie wiem jak sie
do tego zabrać, a fajnie by było zabłysnąć przed teściową. A może dacie jakąś
fajną "śledziową stronę"
Dzięki
Aśka
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2001-12-21 13:05:43
Temat: Re: Jak śledziki-początkująca<a...@w...pl> wrote:
>Kochani, dostałam zadanie od teściowej zrobić na wigilję śledziki w occie i w
>oleju. Fajnie i z dziką przyjemnością, ale do tej pory robiłam tylko w
>śmietanie. Podpowiedzcie proszę jak zrbić zalewy bo nie specjalnie wiem jak sie
>do tego zabrać, a fajnie by było zabłysnąć przed teściową. A może dacie jakąś
>fajną "śledziową stronę"
http://jduszczynska.republika.pl/kuchnia/sledz.htm
http://k88.kuchniaonline.pl/index.php?rodzaj=4&str=2
&nr87=83
http://www.szukacz.pl/Szukaj/Szukaj.aspx?ct=ku&q=%B6
ledzie
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-12-21 20:56:36
Temat: Re: Jak śledziki-początkującaMożna ze świezych śledzi
Surowe wypapppr zalać zalewą na 2 dni.
Zalewa 1/3 octu do 2/3 wody przstudzonej po gotowaniu z pieprzem solą
listkiem itp
a potem normalnie do oleju
Smacznego
Użytkownik <a...@w...pl> napisał w wiadomości
news:038e.000007cc.3c22eeb9@newsgate.onet.pl...
> Kochani, dostałam zadanie od teściowej zrobić na wigilję śledziki w occie
i w
> oleju. Fajnie i z dziką przyjemnością, ale do tej pory robiłam tylko w
> śmietanie. Podpowiedzcie proszę jak zrbić zalewy bo nie specjalnie wiem
jak sie
> do tego zabrać, a fajnie by było zabłysnąć przed teściową. A może dacie
jakąś
> fajną "śledziową stronę"
> Dzięki
> Aśka
>
> --
> Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-12-22 19:07:22
Temat: Re: Jak śledziki-początkującaHomo Sapiens identyfikowany jako a...@w...pl popełnił:
> jak sie do tego zabrać, a fajnie by było zabłysnąć przed teściową. A może
A ja właśnie skończyłem robić śledziki po... No, właściwie, to nawet nie
wiem, czy mają jakąkolwiek nazwę. Ojciec tak robił, ja tak robię, jak się
dorobię dzieci, to pewnie też im będzie smakowało. To i z Wami się
podzielę ;-)
Płaty śledziowe z beczki idą moczyć się w wodzie. (Parę razy trzeba im tą
wodę zmienić). Załóżmy, ze porcja z kilograma śledzi (bo tak właśnie
miałem, khm, mam! i sam to spałaszuję ;-) ). Spokojniutko:
3 średnie cebule - ciach ciach ciach (krążki, albo półplasterki)
spora cytryna (albo dwie, jak mniejsze) - obrać i ciachciachciach
Jabłuszko - obrać i jak wyżej (ciachciachciach)
ogóreczek kiszony (albo i dwa) - nie obierać, ale od razu ciachciachciach
Śledziki może już odmokły? No to ciach ciach ciach na kawałki (ja robię 3
z fileta)
Na dno niedużego (no, musi nam się to zmieścić), zamykanego naczynia
najpierw warstwa cebulki, potem układamy warstwę śledzi, teraz trochę
cytrynki (wycisnąć lekko), trochę ogóreczka, trochę jabłuszka, znowu
warstwa cebuli i tak dopóki się składniki nie skończą. Przycisnąć trochę z
wierzchu i utopić w oliwce. Zamknąć i do lodówy najmarniej na dobę.
Szczyt pychoty osiągają po 2-3 dniach, ale nigdy tak długo nie udało im się
wytrwać. Naczynie musi być zamknięte, bo za bardzo korci ;-)
Acha, jeszcze jedno ważne - ilość dodatków nie jest szczególnie istotna -
można dać więcej warzyw, drobniej pokroić śledzie i wyjdzie z tego pyszna
sałatka śledziowa (którą jeszcze można urozmaicić pieczarkami i/lub papryką
ze słoja).
Pozdrawiam...
--
AKC
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |