| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2007-02-20 05:57:27
Temat: Jak to z wami psycholodzy jest?!Musicie epatować w dyskusjach obrazami pełnymi niedomówień i tajemniczości albo
między sobą prowadzić rozmowy obfitujące w wykwity skomplikowanej -wam tylko znanej
przecież- skrótowej psychoterminologii, by utwierdzać się wzajemnie w przekonaniu iż
jesteście panami sytuacji górującymi niebotycznie nad "maluczkimi delikwentami"
nadajacymi się tylko do tego by wam płacić co sobie zażyczyta? ;)
Obrazita się? Przemilczyta? Wyśmita za plecami?
No to zeście sami godni zostania pacjentami... ;P
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2007-02-20 11:22:31
Temat: Re: Jak to z wami psycholodzy jest?!On 20 Lut, 06:57, "Sky" <s...@o...pl> wrote:
>Musicie epatować
Skajuś, literówka to czy co? Na pewno miało być "epatować", a nie
"etatować"? ;)
>w dyskusjach obrazami pełnymi niedomówień i tajemniczości albo między sobą prowadzić
rozmowy obfitujące >w wykwity skomplikowanej -wam tylko znanej przecież- skrótowej
psychoterminologii, by utwierdzać się >wzajemnie w przekonaniu iż jesteście panami
sytuacji górującymi niebotycznie
Ten, kto potrzebuje utwierdzać się w tym przekonaniu, ma poważny
problem natury psychicznej. Niestety, ale prawda jest bolesna ...
> nad "maluczkimi delikwentami" nadajacymi się tylko do tego by wam płacić co sobie
zażyczyta? ;)
>
> Obrazita się? Przemilczyta? Wyśmita za plecami?
>
> No to zeście sami godni zostania pacjentami... ;P
A psycholog lub "psycholog" jako pacjent - oj, sprawa
beznadziejna ... :(
Pozdrawiam :)
Magda
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2007-02-20 12:58:10
Temat: Odp: Jak to z wami psycholodzy jest?!
Użytkownik Magdalena <e...@i...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:1...@k...googleg
roups.com...
On 20 Lut, 06:57, "Sky" <s...@o...pl> wrote:
>Musicie epatować
Skajuś, literówka to czy co? Na pewno miało być "epatować", a nie
"etatować"? ;)
Widać moja podświadomość skonstatowała że czasem i jemu trza dać "odpust"... ;P
>w dyskusjach obrazami pełnymi niedomówień i tajemniczości albo między sobą prowadzić
rozmowy obfitujące >w wykwity skomplikowanej -wam tylko znanej przecież- skrótowej
psychoterminologii, by utwierdzać się >wzajemnie w przekonaniu iż jesteście panami
sytuacji górującymi niebotycznie
Ten, kto potrzebuje utwierdzać się w tym przekonaniu, ma poważny
problem natury psychicznej. Niestety, ale prawda jest bolesna ...
> nad "maluczkimi delikwentami" nadajacymi się tylko do tego by wam płacić co sobie
zażyczyta? ;)
>
> Obrazita się? Przemilczyta? Wyśmita za plecami?
>
> No to zeście sami godni zostania pacjentami... ;P
A psycholog lub "psycholog" jako pacjent - oj, sprawa
beznadziejna ... :(
No nie bądźmy tacy bezwzględni...dajmy im choć trochę nadziei... ;D
W końcu tacy pacjenci jak my wyleczą ich szybciutko z chęci bycia "psychologami"...
;)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |