« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2004-01-02 14:10:04
Temat: Jak uratować kolor barszczu?WItam
Zagotował mi się barszcz przy odgrzewaniu, zszarzał i zbrunatniał. Smak -
OK, ale barwa nie ta. MOżna coś z tym zrobić?
Yapco
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2004-01-02 14:11:09
Temat: Re: Jak uratować kolor barszczu?
Użytkownik "yapko" <ubik@@nd.e-wro.pl> napisał w wiadomości
news:bt3tsl$j2u$1@helios.nd.e-wro.pl...
> WItam
>
> Zagotował mi się barszcz przy odgrzewaniu, zszarzał i zbrunatniał. Smak -
> OK, ale barwa nie ta. MOżna coś z tym zrobić?
Zjeść lub wylać.
m.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-01-02 14:14:34
Temat: Re: Jak uratować kolor barszczu?
Użytkownik "yapko" <ubik@@nd.e-wro.pl> napisał w wiadomości
news:bt3tsl$j2u$1@helios.nd.e-wro.pl...
> WItam
>
> Zagotował mi się barszcz przy odgrzewaniu, zszarzał i zbrunatniał. Smak -
> OK, ale barwa nie ta. MOżna coś z tym zrobić?
Dodac surowego buraka, jesc go nie musisz, a odda kolor barszczowi :)
Mozesz go wrzucic w plastrach, w calosci, tylko przekrojonego, badz startego
na grubej tarce, wtedy szybciej nabierze koloru .
Marta
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-01-02 14:22:43
Temat: Re: Jak uratować kolor barszczu?
yapko wrote:
> WItam
>
> Zagotował mi się barszcz przy odgrzewaniu, zszarzał i zbrunatniał. Smak -
> OK, ale barwa nie ta. MOżna coś z tym zrobić?
>
Dolac nieco soku z cytryny. Jak nie masz to troche octu, ale nie za
duzoPozdr., Shrek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-01-03 07:03:18
Temat: Re: Jak uratować kolor barszczu?
Użytkownik "Marta Kamińska" <m...@m...net.pl> napisał w wiadomości
news:bt3u7i$8ns$1@nemesis.news.tpi.pl...
: Dodac surowego buraka, jesc go nie musisz, a odda kolor barszczowi :)
: Mozesz go wrzucic w plastrach, w calosci, tylko przekrojonego, badz
startego
: na grubej tarce, wtedy szybciej nabierze koloru .
:
: Marta
Przychylam sie do tejże odpowiedzi
Andrzej
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-01-04 02:17:16
Temat: Re: Jak uratować kolor barszczu?
"andie" <a...@m...NoSpAm.pl> wrote in message
news:bt5pga$gb1$1@atlantis.news.tpi.pl...
>
> Użytkownik "Marta Kamińska" <m...@m...net.pl> napisał w wiadomości
> news:bt3u7i$8ns$1@nemesis.news.tpi.pl...
>
> : Dodac surowego buraka, jesc go nie musisz, a odda kolor barszczowi :)
> : Mozesz go wrzucic w plastrach, w calosci, tylko przekrojonego, badz
> startego
> : na grubej tarce, wtedy szybciej nabierze koloru .
> :
> : Marta
>
> Przychylam sie do tejże odpowiedzi
> Andrzej
>
> Ja tez
Jacek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-01-04 02:22:39
Temat: Re: Jak uratować kolor barszczu?
"Shrek" <j...@p...onet.pl> wrote in message
news:bt3uri$2p0$1@news.onet.pl...
>
>
> yapko wrote:
>
> > WItam
> >
> > Zagotował mi się barszcz przy odgrzewaniu, zszarzał i zbrunatniał.
Smak -
> > OK, ale barwa nie ta. MOżna coś z tym zrobić?
> >
> Dolac nieco soku z cytryny. Jak nie masz to troche octu, ale nie za
> duzoPozdr., Shrek
> Wydaje mi sie ze to tylko rozjasni color(moze sie myle).
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-01-05 08:38:36
Temat: Re: Jak uratować kolor barszczu?>>Dolac nieco soku z cytryny. Jak nie masz to troche octu, ale nie za
>>duzoPozdr., Shrek
>>Wydaje mi sie ze to tylko rozjasni color(moze sie myle).
Tez, ale i nada bardzo ladny (nie szary) czerwony kolorek.
Buraki, tak jak i czerwona kapusta zawieraja w sobie barwnik, ktory
podobnie jak fenoloftaleina, czy papierek lakmusowy reaguje na odczyn
PH. W obu przypadkach (tzn. zarowno byrakow, jak i czerwonej kapusty),
po gotowaniu, warzywo "szarzeje". Aby wydobyc z niego ladny czerwony
kolorek i pozbyc sie tego szarego odcienia nalezy lekko zakwasic
srodowisko - stad rada, zeby dodac soku cytrynowego lub ew. octu (kwasu
siarkowego wszak do jedzenia nie bedziemy dodawac, choc np. troche
solnego teoretycznie mozna by bylo).
Pozdr.,
Shrek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-01-05 09:14:44
Temat: Re: Jak uratować kolor barszczu?On Mon, 05 Jan 2004 09:38:36 +0100, Shrek
<j...@p...onet.pl> wrote:
>>>Dolac nieco soku z cytryny. Jak nie masz to troche octu, ale nie za
>>>duzoPozdr., Shrek
>>>Wydaje mi sie ze to tylko rozjasni color(moze sie myle).
>
>Tez, ale i nada bardzo ladny (nie szary) czerwony kolorek.
>Buraki, tak jak i czerwona kapusta zawieraja w sobie barwnik, ktory
>podobnie jak fenoloftaleina, czy papierek lakmusowy reaguje na odczyn
>PH. W obu przypadkach (tzn. zarowno byrakow, jak i czerwonej kapusty),
>po gotowaniu, warzywo "szarzeje". Aby wydobyc z niego ladny czerwony
>kolorek i pozbyc sie tego szarego odcienia nalezy lekko zakwasic
>srodowisko - stad rada, zeby dodac soku cytrynowego lub ew. octu (kwasu
>siarkowego wszak do jedzenia nie bedziemy dodawac, choc np. troche
>solnego teoretycznie mozna by bylo).
>
>Pozdr.,
>Shrek
a moj barszcz ma ladny kolor i moze , moze dlatego, ze go nie
gotuje, a parze, podgrzewam, juz sie woda zaczyna krecic, wtedy
gasze, i tak przez dwa dni, jak mi sie przypomni, a ze w kuchni
jestem wiekszosc dnia przed Swietami, to robie to regularnie
trys
K.T. - starannie opakowana
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-01-05 09:32:57
Temat: Re: Jak uratować kolor barszczu?>>Tez, ale i nada bardzo ladny (nie szary) czerwony kolorek.
>>Buraki, tak jak i czerwona kapusta zawieraja w sobie barwnik, ktory
>>podobnie jak fenoloftaleina, czy papierek lakmusowy reaguje na odczyn
>>PH. W obu przypadkach (tzn. zarowno byrakow, jak i czerwonej kapusty),
>>po gotowaniu, warzywo "szarzeje". Aby wydobyc z niego ladny czerwony
>>kolorek i pozbyc sie tego szarego odcienia nalezy lekko zakwasic
>>srodowisko - stad rada, zeby dodac soku cytrynowego lub ew. octu (kwasu
>>siarkowego wszak do jedzenia nie bedziemy dodawac, choc np. troche
>>solnego teoretycznie mozna by bylo).
>>
>>Pozdr.,
>>Shrek
>
>
>
>
> a moj barszcz ma ladny kolor i moze , moze dlatego, ze go nie
> gotuje, a parze, podgrzewam, juz sie woda zaczyna krecic, wtedy
> gasze, i tak przez dwa dni, jak mi sie przypomni, a ze w kuchni
> jestem wiekszosc dnia przed Swietami, to robie to regularnie
Zapewne metod jest wiele. Moja (a wlasciwie mojej babci) ma te wade, ze
trzeba zakwasic potrawe, co nie zawsze jest porzadane.
Ma wszelako te zalete, ze dziala na 100% i nie wymaga specjalnie zachodu.
Wszelako patent z podgrzewaniem zakonotuje i nie omieszkam sprobowac.
Jak cos pojdzie nie tak, zawsze moge zastosowac wlasny :D
Pozdr.,
Shrek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |