« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2006-02-21 14:33:28
Temat: Jak zrobic chipsy?Witam,
Czy moze ktos wie, jak mozna zrobic w domu samemu chipsy?
Wczoraj probowalem - wzialem ziemniaki, obralem, pokroilem na ladne
cieniutkie plasterki (ciensze niz na "talarki" ziemniaczane). Wrzucilem to
na duza ilosc mocno rozgrzanego na patelni tluszczu, i smazylem - okolo
trzydziestu minut, niestety zrobila mi sie z tego jedna wielka ciapa, i
wierzcie mi, naprawde znikoma czesc krazkow faktycznie przypominala "chipsy"
:(
Jak zrobic, zeby sie to wszystko nie sklejalo, nie lamalo, zeby wychodzily
usmazone ladne, okragle krazki? Faktem jest, ze wczoraj wrzucilem dosc duzo
tych krazkow naraz, no ale przeciez nie bede smazyc 5-6 (wiecej sie na
patelnie nie zmiesci) chipsow - w ten sposob taka ilosc jaka jest w sredniej
wielkosci paczce bede robic pol dnia =/
Jesli ktos ma jakies sprawdzone porady na domowe chipsy, do zrobienia bez
jakichs ekstrawaganckich akcesoriow (mam tylko zwykle patelnie i garnki,
zadnych bajerow, frytownic itd.), to bede naprawde goraco wdzieczny :)
--
pozdrawiam,
Joten
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2006-02-21 14:35:35
Temat: Re: Jak zrobic chipsy?
Użytkownik "Joten" <j...@j...joten> napisał w wiadomości
news:43fb24b5$1@news.home.net.pl...
> Witam,
>
> Czy moze ktos wie, jak mozna zrobic w domu samemu chipsy?
> Wczoraj probowalem - wzialem ziemniaki, obralem, pokroilem na ladne
> cieniutkie plasterki (ciensze niz na "talarki" ziemniaczane). Wrzucilem to
> na duza ilosc mocno rozgrzanego na patelni tluszczu, i smazylem - okolo
> trzydziestu minut, niestety zrobila mi sie z tego jedna wielka ciapa, i
> wierzcie mi, naprawde znikoma czesc krazkow faktycznie przypominala
"chipsy"
> :(
> Jak zrobic, zeby sie to wszystko nie sklejalo, nie lamalo, zeby wychodzily
> usmazone ladne, okragle krazki? Faktem jest, ze wczoraj wrzucilem dosc
duzo
> tych krazkow naraz, no ale przeciez nie bede smazyc 5-6 (wiecej sie na
> patelnie nie zmiesci) chipsow - w ten sposob taka ilosc jaka jest w
sredniej
> wielkosci paczce bede robic pol dnia =/
>
> Jesli ktos ma jakies sprawdzone porady na domowe chipsy, do zrobienia bez
> jakichs ekstrawaganckich akcesoriow (mam tylko zwykle patelnie i garnki,
> zadnych bajerow, frytownic itd.), to bede naprawde goraco wdzieczny :)
>
> --
> pozdrawiam,
> Joten
>
zacznij od zdobycia odpowiednich ziemniaków... są takie specjalne odmiany do
robienia chipsłow...a reszta to tak jak piszesz :)))
Marek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2006-02-21 14:42:50
Temat: Re: Jak zrobic chipsy?Użytkownik "Marek W."
<U...@U...o.cUz.t.aU.UnosUpamU.UonUetU
.UplU> napisał w
wiadomości news:dtf8gn$sn1$1@news.lublin.pl...
> zacznij od zdobycia odpowiednich ziemniaków... s? takie specjalne odmiany
> do
> robienia chipsłow...a reszta to tak jak piszesz :)))
A cos wiecej, jakas nazwa np....?
Bede wdzieczny, znacznie ulatwi mi to sprawe, nie bede musial chodzic po
jarmarkach czy sklepach i pytac - zapewne lekko zdebialej - obslugi o
ziemniaki do chipsow z ktorych nie wyjdzie mi papka... ;)
--
pozdrawiam,
Joten
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2006-02-21 15:32:55
Temat: Re: Jak zrobic chipsy?On Tue, 21 Feb 2006 15:33:28 +0100, "Joten" <j...@j...joten>
wrote:
>Witam,
>
>Czy moze ktos wie, jak mozna zrobic w domu samemu chipsy?
>Wczoraj probowalem - wzialem ziemniaki, obralem, pokroilem na ladne
>cieniutkie plasterki (ciensze niz na "talarki" ziemniaczane). Wrzucilem to
>na duza ilosc mocno rozgrzanego na patelni tluszczu, i smazylem - okolo
>trzydziestu minut, niestety zrobila mi sie z tego jedna wielka ciapa, i
>wierzcie mi, naprawde znikoma czesc krazkow faktycznie przypominala "chipsy"
>:(
>Jak zrobic, zeby sie to wszystko nie sklejalo, nie lamalo, zeby wychodzily
>usmazone ladne, okragle krazki? Faktem jest, ze wczoraj wrzucilem dosc duzo
>tych krazkow naraz, no ale przeciez nie bede smazyc 5-6 (wiecej sie na
>patelnie nie zmiesci) chipsow - w ten sposob taka ilosc jaka jest w sredniej
>wielkosci paczce bede robic pol dnia =/
>
>Jesli ktos ma jakies sprawdzone porady na domowe chipsy, do zrobienia bez
>jakichs ekstrawaganckich akcesoriow (mam tylko zwykle patelnie i garnki,
>zadnych bajerow, frytownic itd.), to bede naprawde goraco wdzieczny :)
kartofle obrac i pociac na prawie przezroczyste plasterki za
pomoca takiego dynksa do obierania ziemniakow/marchwi = ma takie
waskie ostrze jakby, podwojne, wzdluz puste (fachowo to
opisuje...)
potem ziemniaki potrzymac w bardzo zimnej wodzie, wyjac na
scierke, osuszyc i malymi partiami wrzucac do garnka do polowy
napelnionego olejem, i oczywiscie porzadnie rozgrzanym olejem.
powinno Ci to zajac (na jedna partie) tyle co faworki - znaczy
bardzo krotko, wyciagac, osaczac na papierowych sciereczkach i
nastepna partie. Nie wiecej niz srednia garsc, bo olej jak sie
zmiesza z woda, ktora tak czy siak zawsze zostaje troche na
ziemniakach to strasznie podchodzi do gory garnka i szaleje,
mozna sobei calkiem ladny pozar wykonac a conajmniej sie
poparzyc, wiec im mniej tym lepiej.
ja zaprzestalam robienia tego, bo u mnie to bylo wogole bez
sensu, zanim wrzucilam nastepna partie ziemniakow do oleju to tej
poprzedniej juz nie bylo, w sumie sama wlasciwie nigdy nie
zjadlam wystarczajaco takich chipsow :P
Pierz
K.T. - starannie opakowana
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |