Wypadłam z tematu totalnie (znaczy zatrzymałam się na etapie czystej żywej
wełny;-)). Ostatnio się okazało, że w garderobie przydałaby się czarna
kamizelka. Wzory mam, wprawę też, szydełko również, ale jaką włóczkę wybrać?
To miałaby być taka troszkę odświętna rzecz, więc albo błyszcząca nitka,
albo matowa albo z cieniutką srebrną lub złotą niteczką jako dodatek, albo
trochę węzełkowata, ale też z połyskiem. Ciepłe być nie musi, ale też może
nie całkiem "plastikowe" w dotyku. Proszę o jakąś nazwę, żebym mogła
pasmanteryjne ekspedientki poprześladować:-)

S.