| « poprzedni wątek | następny wątek » |
61. Data: 2005-12-14 15:38:50
Temat: Re: Odp: Jednak swiat jest zly> PowerBox:
> > - załóż se filtr i nie czytaj ...
>
>
> Spokojnie. :)
> Najpierw musi byc etap ~persfazji. ;)
>
Żeby była jasność, panie cbnet, ale moim zdaniem pan też jesteś
odrobinę bydlakiem (co widać po powyższych wypowiedziach po prostu
nie spełniacie panowie obaj pewnych standardów). Obydwoje
zachowujecie się wobec siebie odrobinę po bydlęcu więco oboje
jesteście odrobinę bydlakami.
Proszę spojrzeć panie powerbox, nie zgodzi się pan, że pan cbnet
jest odrobinę bydlakiem? Ma wrogie intencje i próbuje pana dręczyć,
pokrewnie, jak pan mz jestes gotow czasem odrobinę podręczyć np
słownie inne osoby. Wybacz mi ten ten sposób zwracania się per-pan
ale zastanów się czy to że cbnet jest bydlakiem wobec ciebie
to twoja halucynacja.
JFS (wybaczcie, naprawdę nie mam czasu na dyskusję, bez urazy)
and miles to go before I sleep
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
62. Data: 2005-12-14 16:17:27
Temat: Re: Odp: Jednak swiat jest zlyPowerBox; <dnki9b$5ah$1@atlantis.news.tpi.pl> :
> > ... ja widze zniszczenie i krew.
>
> - to jeszcze nic, niektórzy całe życie wszędzie widzą/słyszą/czują boga na
> przykład
Prawda, że wkurwiające? - zwłaszcza, że interpretacja "czucia Boga"
wynika z treści społecznych przypisanych do *PRAWDZIWEGO* procesu
umysłowego - Freud nazwałby go nadświadomością, ja go interpretuję jako
wysoką dysoscjację pojawiającą się w fazach depresyjnych.
>, albo czują, że wszyscy ich "posuwają".
J.w. - przypisanie treści społecznych do *PRAWDZIWEGO* procesu
umysłowego. Z czasem oczywiście ulega to przypisanie rozszerzeniu na
zdarzenia nie zawierające elementów zawierających cechy procesu
źródłowego, ale mz. jest to dążenie do integracji - również jak
najbardziej naturalne.
Flyer
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
63. Data: 2005-12-14 16:17:30
Temat: Re: Odp: Odp: Jednak swiat jest zlyPowerBox; <dnp1b7$peo$1@nemesis.news.tpi.pl> :
> > próbujesz otwierać pudełko papierosów jedynym znanym
> > Ci narzędziem - siekierą.
>
> - dobrze pasuje do wątku o halucynacjach...
Zapomniałem dopisać - a po odrąbaniu wieczka dziwisz się, dlaczego to są
papierosy bez filtra, skoro na paczce pisze - "z filtrem". ;)
Weź zrób jedno doświadczenie - przeczytaj jeden wiersz - czy coś
czujesz?
> > oże problemem nie jest tu treść, halucynacje,
>
> - problemem jest treść.
Nie, problemem nie jest treść - to zmiksowane, przebudowane, zbudowane
od początku frazy oparte na *przekazie_społecznym* - te pojęcia ISTNIEJĄ
w naszej rzeczywistości i nie są halucynacjami - istnieją za sprawą
m.in. różnych tytułów prasowych, książek, filmów - mz. Himera nimi się
tylko posługuje, żeby przekazać własne emocje, ale tak, żeby ich nie
pokazać [może zresztą nie umie].
Flyer
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
64. Data: 2005-12-14 16:40:36
Temat: Odp: Odp: Odp: Jednak swiat jest zly> Himera nimi (pojęciami) się tylko posługuje, żeby przekazać własne emocje.
- jest dokładnie odwrotnie - percepcja i przypisane jej pojęcia wywołują
emocje. To jest pierwotna kolejność: zdarzenie-percepcja zdarzenia-emocje.
Jak już ktoś czuje emocje i chce je wyrazić słownie to odnajduje pojęcia z
nimi skojarzone nijako "wstecz".
> te pojęcia ISTNIEJĄ
> w naszej rzeczywistości i nie są halucynacjami
- pojęcia same w sobie nie są halucynacjami, są odwzorowaniem rzeczywistości
w naszych umysłach. Jeśli zostaną błędnie zbudowane lub skojarzone z
wydarzeniem na skutek błędnie działającego aparatu poznawczego, to wówczas
wynik dla potrzeb rozmów ze świrami nazywam tutaj halucynacjami.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
65. Data: 2005-12-14 20:19:12
Temat: Re: Jednak swiat jest zlyWed, 14 Dec 2005 12:36:55 +0100 "cbnet" <c...@n...pl> wyśle
<dnp03k$kiv$1@nemesis.news.tpi.pl> zawierający:
> Mozna, mozesz mi wierzyc.
> Mozna. :)
wierzę Ci
> BTW skoro na swiecie istnieje zlo, to dlaczegozby mialo nie
> istniec cos takiego jak "szambo"?
zło jest jedynie pewną nadmiarową możliwością, a nie jakimś
autonomicznym bytem
> A moze "szambo" jest bardziej potrzebne niz ci sie wydaje
> i gdyby nie istnialo, to cieszenie sie byloby wowczas
> calkiem niemozliwe? - nie pomyslalas o tym, co? ;)
cieszysz się mimo szamba, czy dzięki niemu?
moim zdaniem nawet jeśli tak jest, to stopień niezbędnego dla
przeciętnego człowieka 'odchylenia' maleje wraz ze wzrostem
inteligencji
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
66. Data: 2005-12-14 20:24:28
Temat: Re: Odp: Odp: Odp: Jednak swiat jest zlyPowerBox; <dnpi1l$5em$1@atlantis.news.tpi.pl> :
> > Himera nimi (pojęciami) się tylko posługuje, żeby przekazać własne emocje.
>
> - jest dokładnie odwrotnie - percepcja i przypisane jej pojęcia wywołują
> emocje. To jest pierwotna kolejność: zdarzenie-percepcja zdarzenia-emocje.
> Jak już ktoś czuje emocje i chce je wyrazić słownie to odnajduje pojęcia z
> nimi skojarzone nijako "wstecz".
Aha - humanistyczna wizja *niezdysocjowanych* normalsów. Że wywołują, to
wiem - na psp robiłem hopy-siupy z wyprowadzaniem "energetycznej"
definicji racjonalizacja, ale - jeżeli mówisz - "kochanie, kurwa,
dlaczego nie ma jeszcze, kurwa, obiadu", to oznacza, że kojarzysz
"kochanie" z "kurwą", a może "obiad" z "kurwą", a może jednak to tylko
*złość* na brak obiadu, a może po prostu jesteś *tylko* zły, bo Ci
autobus spierdzielił po drodze, a Ty nawet nie sprawdziłeś, czy obiad
jest, czy nie, i odreagowujesz poprzednią złość? :)))
>
> > te pojęcia ISTNIEJĄ
> > w naszej rzeczywistości i nie są halucynacjami
>
> - pojęcia same w sobie nie są halucynacjami, są odwzorowaniem rzeczywistości
> w naszych umysłach. Jeśli zostaną błędnie zbudowane lub skojarzone z
> wydarzeniem na skutek błędnie działającego aparatu poznawczego, to wówczas
> wynik dla potrzeb rozmów ze świrami nazywam tutaj halucynacjami.
Ale one *pierwotnie* są kojarzone PRAWIDŁOWO - to w efekcie działania
czasu i procesów integracyjnych są przenoszone [przypisywane] na większy
obszar zachowań/odbioru bodźców - to tak, jak z cudzoziemcem znającym
dwa słowa w obcym języku, który ogranicza swoją komunikację z
obcokrajowcami do w/w dwóch słów i po pewnym czasie przejmuje nazwy,
które sam stworzył przy użyciu tak ograniczonych środków wyrazu - to
problem interpretacyjny, problem nazywania własnych stanów i emocji -
to, że schizofrenik się *boi* , czy *odczuwa_niepokój* pozostaje kwestią
bezsporną - kwestią sporną pozostaje *nazwa* , którą on przypisuje swoim
stanom i sposób ich nazywania.
Flyer
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
67. Data: 2005-12-14 20:55:37
Temat: Re: Jednak swiat jest zlyHimera napisał(a):
> Ty uwazasz ze jestem swirem bo postrzegam swiat tak a nie inaczej, a ja
> uwazam ciebie za totalnie slepego ignoranta zamknietego w swoim i tylko
> swoim swiecie ze swoimi idealami ktore uwazasz za najbardziej wlasciwe dla
> siebie jak i dla innych, chyba wiem skad ten twoj nik - jestes ograniczony w
> swoim pudelkowatym swiecie, nie powinienes byc Power Box ale Limited Box.
>
himera nieprzjmuj sie tym kretynem jest uposledzony intelektualnie jak
kazdy psychiatra...
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
68. Data: 2005-12-14 21:33:40
Temat: Odp: Odp: Jednak swiat jest zly> Żeby była jasność, panie cbnet, ale moim zdaniem pan też jesteś
> odrobinę bydlakiem
- generalnie niewiele jest w stanie niektórym pomóc. Zawsze mnie zadziwia
jak bardzo ludzie są przekonani o prawdziwości swoich przekonań i nigdy ich
nie konfrontują z rzeczywistością, nawet jak im się o tym powie. To, że
widzą krew i szambo, że inni są dla nich jeżami, bydlakami itd jest
silniejsze niż logika! Zdumiewające.
> nie spełniacie panowie obaj pewnych standardów). Obydwoje
> zachowujecie się wobec siebie odrobinę po bydlęcu więco oboje
> jesteście odrobinę bydlakami.
- przede wszystkim który z nas jest kobietą? - Mówi się "obydwaj" a nie
"obydwoje bydlakowie".
> Proszę spojrzeć panie powerbox, nie zgodzi się pan, że pan cbnet
> jest odrobinę bydlakiem?
- drogi Panie, wiem, że pana wizja "odrobiny-bydlaka" i zjełczałego jeża
mimo prób jej przerysowania wydaje się panu nieodparcie realna ale niestety
ona nie ma nic wspólnego ani z obiektywną rzeczywistością ani z moim
subiektywnym modelem rzeczywistości. Mogę Panu przysłać swoje zdjęcie, na
którym nie dostrzeże Pan żadnych śladów bydlaka
ani zjełczałego jeża (proszę zapytać 100 niezależnych osób aby opisały co
widzą na zdjęciu i potwierdziły). Być może po raz pierwszy od dłuższego
czasu zaniepokoi się Pan faktem iż rzeczywistość dość znacząco różni się od
Pana na jej temat
wyobrażeń(halucynacji).
W swojej wypowiedzi posługuje się Pan pseudo-logiką skuteczną w
praniu mózgów (najczęściej niestety swoich własnych czego jest Pan
przykładem) ale nieskuteczną w rozmowie ze mną. Nie widzę logicznego
przejścia z wypowiedzi cneta do ustalenia percepcji typu "zachowanie
odrobinę bydlęce". Jest to zbyt daleko idące zniekształcenie rzeczywistości
jak dla mnie. Wiem, że przy ustalaniu tego skorzystał Pan z automatycznego
programu percepcyjnego nabytego przypadkowo dawno temu w zawiłych
okolicznościach ale niestety jest on błędnie zbudowany i jego działanie
powoduje ogromne zniekształcenia percepcyjne a co za tym idzie Pana emocje i
funkcjonowanie w rzeczywistości. Te zachowania cneta i moje nie są bydlęce
tylko dziecinne! Jak może Pan mylić zachowania bydlęce z dziecinnymi!?
Zachowania bydlęce byłyby jakbyśmy ze sobą kopulowali a przecież my tylko
piszemy.
Poza tym nawet gdyby było to zachowanie bydlęce wcale nie znaczyło by to, że
jesteśmy bydlakami (znam faceta, który zachowuje się jak baba ale jest
facetem).
Podsumowując - znacznie lepiej Pan wyjdzie jak zamiast próbować przekonać
kogoś do swojego naiwniutkiego modelu rzeczywistości - najpierw odniesie go
Pan i
zweryfikuje względem samej rzeczywistości. W przeciwnym razie będzie Pan
podatny na zniekształcenia i manipulacje innych. Przed przeczytaniem tego
listu miał Pan bzdurny, przypadkowy model:
pisanie jak cnet i PBox = zachowanie bydlęce.
W czasie czytania tego posta połączył Pan w swoim mózgu inne pojęcia
pisanie jak cnet i PBox = zachowania dziecinne.
zachowanie bydlęce = kopulowanie ze sobą.
W czasie czytania zlikwidował Pan połączenie pomiędzy pojęciami.
zachowania bydlęce =/= bydlak (nie równa się).
Generalnie rzeczywistość jest jeszcze inna i te nowe skojarzenia są tak samo
bezwartościowe jak stare - bo nie są odniesione do rzeczywistości - chociaż
na pewno czułby się Pan inaczej postrzegając, że zachowujemy się dziecinnie
a nie bydlęc:-o
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
69. Data: 2005-12-14 22:33:58
Temat: Re: Jednak swiat jest zlyBez cytatu bo bylby za dlugi. PB a pomyslales ze moze Himera, ja czy kazdy
kogo odsylasz tu do psychiatry przezyl cos co wplynelo na jego spostrzeganie
swiata?
Ty widzisz ze bywa zle ale skupiasz sie na pozytywach. Wstajesz rano i
swieci slonce i wszystko jest super, wiec ci wszyscy ktorzy zauwazaja chmury
i stwierdzaja ze bedzie padal deszcz maja cos z psychika. Ale wyobraz sobie
ze tego samego pieknie zaczetego dnia dowiadujesz sie ze zona zdradza Cie z
Twoim najlepszym kumplem. Twoj swiat sie zawala. Ciekawe czy nadal bedziesz
sie cieszyl z tego slonca, ignorowal chmury i stwierdzal ze wszystko jest
super. A jak odezwiesz sie ze swiat jest do dupy to odesla Cie do psychiatry
zeby powiedzial Ci jak uzywac mozgu. Ciekawe czy taka podpowiedz cos Ci da.
To tylko przyklad ale przemysl go sobie.
Pozdrawiam
--
c...@w...pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
70. Data: 2005-12-14 22:46:26
Temat: Re: Jednak swiat jest zlyFranciszek Morszczuk <m...@W...gazeta.pl> napisał(a):
> > Nie cieszy mnie nic, nie nie mam depresij tylko realistyczne myslenie.
Jak
> > mozna sie cieszyc gdy tyle szamba na swiecie?
>
> Miło znajdować sobie takie zajebiste usprawiedliwienie dla złego humoru ;)
nie nazwalabym tego uzucia "zlym humorem".
>
> Tyle zepsucia o bludy w
> > ludziach. Odwrocisz sie a oni wpakuja ci noz w plecy kiedy przed chwila
> > jeszcze smiali sie do ciebie.
>
> Za bardzo przejmujesz się ludźmi. Częściej przeglądaj się w lustrze, może w
> końcu zauważysz coś i w swoim oku.
juz dawno zauwazylam.
>
> > Juz nawet alkohol nie pomaga mi zapomniec, malo tego poteguje nawet to
> > bezdenne uczucie pustki.
>
> Normalka, alko zawsze potęguje zły nastrój, dziwne że tego nie zauważyłaś
do
> tej pory.
juz dawno zauwazylam, ale dla tych paru chwil euforii warto.
>
> >
> > Ale mam nadzieje e byc moze, jednego dnia, wszystko zaczne pierdolic i
> > myslec o swojej dupie.
> >
>
> Nie odgrażaj się. Cały czas myślisz o swojej dupie.
>
tak, tak naprawde wszyscy jestesmy samolubni.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |