| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2004-10-18 06:15:00
Temat: Jedno zdanie o zlodziejstwie z artykulu w Wyborczej..."Również w sierpniu 38-letni mieszkaniec powiatu częstochowskiego - pod
wpływem alkoholu - włamał się do sąsiada i ukradł garnek z bigosem; kiedy
policja przyjechała na miejsce, bigosu już nie było. Czy to wszystko są
konsekwencje naszych pokręconych dziejów?"
agataw
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2004-10-19 11:09:14
Temat: Re: Jedno zdanie o zlodziejstwie z artykulu w Wyborczej...> "Również w sierpniu 38-letni mieszkaniec powiatu częstochowskiego - pod
> wpływem alkoholu - włamał się do sąsiada i ukradł garnek z bigosem; kiedy
> policja przyjechała na miejsce, bigosu już nie było. Czy to wszystko są
> konsekwencje naszych pokręconych dziejów?"
>
> agataw
No nie wiem?
Pewnie ten bigos byl na "winie" co sie pod reke nawinie i jak sasiad go
pitrasil to zapach rozchodzil sie tak intensywnie po "wiosce",ze nawet przy
malej dozie desperacji tez bym sie na niego skusil.Ha ha!
Stanislaw z Gdanska
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-10-19 12:13:45
Temat: Re: Jedno zdanie o zlodziejstwie z artykulu w Wyborczej...
Użytkownik Stanislaw Trepczyk <t...@n...pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:cl2srb$473$...@n...news.tpi.pl...
> > "Również w sierpniu 38-letni mieszkaniec powiatu częstochowskiego - pod
> > wpływem alkoholu - włamał się do sąsiada i ukradł garnek z bigosem;
kiedy
> > policja przyjechała na miejsce, bigosu już nie było. Czy to wszystko są
> > konsekwencje naszych pokręconych dziejów?"
> No nie wiem?
> Pewnie ten bigos byl na "winie" co sie pod reke nawinie i jak sasiad go
> pitrasil to zapach rozchodzil sie tak intensywnie po "wiosce",ze nawet
przy
> malej dozie desperacji tez bym sie na niego skusil.Ha ha!
>
> Stanislaw z Gdanska
wszak wyraznie napisali...ze on to zrobil pod wplywem alkoholu...znaczy
bigos pachnial winem?....ahaaaaaa ;)
(jedna z mozliwosci interpretacji zaistnialej sytuacji)
agataw
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-10-19 13:30:56
Temat: Re: Jedno zdanie o zlodziejstwie z artykulu w Wyborczej...> > No nie wiem?
> > Pewnie ten bigos byl na "winie" co sie pod reke nawinie i jak sasiad go
> > pitrasil to zapach rozchodzil sie tak intensywnie po "wiosce",ze nawet
> przy
> > malej dozie desperacji tez bym sie na niego skusil.Ha ha!
> >
> > Stanislaw z Gdanska
>
> wszak wyraznie napisali...ze on to zrobil pod wplywem alkoholu...znaczy
> bigos pachnial winem?....ahaaaaaa ;)
> (jedna z mozliwosci interpretacji zaistnialej sytuacji)
>
> Bo tak naprade zlaspali go po spozyciu bigosu (bigosu juz nide bylo) To
wiadomo kiedy spozyl ten alkohiol? Czy przed kradzieza czy po jak bigos
konsumowal?A tak naprawde to w pjeciu policji czlowiek pod wplywem alkoholu
moze byc kazdy.Nawet ten co zjadl chleb razowy czy kilka jablek.Wszystko
zalezy od fermentacjo zoladka.Wystarczy ze bedzie powyzej 0.05 promili.
Stanislaw
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |