Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Jesienna deprecha?

Grupy

Szukaj w grupach

 

Jesienna deprecha?

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2001-11-25 22:19:12

Temat: Jesienna deprecha?
Od: "Grooby" <g...@p...ats.pl> szukaj wiadomości tego autora

W poscie "Dziewczyna- same klopoty" Michał pisał, ze rozstał sie ze swoja
miłoscią (jak dobrze wywnioskowałem). Ja tez sie rozstałem i tez mam na imie
Michał, ale to nie istotne.
Teraz chodze jak struty. Ciagle o Niej mysle (od ponad 2 lat). Teraz slucham
piosenek typu "Don' leave me alone with my boken hearted", albo "Comeback To
Me, Without You i'm feeling Sad" (Axel Rudi Pell).
To chyba jeszcze bardziej mnie dołuje...ale ja taki jestem ( i wiem ze to
zle) - napedzam sam siebie. Wczoraj rozmawiałem z Nia przez telefon i
powiedzielismy sobie ze bedzie nam łatwiej jak narazie nie bedziemy do
siebie dzwonic.
Ja jestem taki, ze zrobie wszystko zeby Ona była szczesliwa, ale ta rozlaka,
jest nie do wytrzymania.
Moj dobry kolega jest ze swoja dziewczyna juz 5 lat. Podczas tego zwiazku
mieli 3 miesieczny okres separacji (baznadziejne slowo). On (ten moj kolega)
powiedział ze w urodziny (mojej kolezanki) przyszedl do niej z kwiatami.
Pogadali sobie i zdecydowali sie kontynuowac swoj zwazek.

Nie wiem cz dobrze robie planujac cos takiego dlugo musial bym czekac az do
marca. Niewiem czy to nadzieja, czy moze sie łudze tylko ze sie zejdziemy.
Maze to jedno i drugie? Wlasnie dzwonila, i powiedziała, ze dzwoni zebym nie
myslał ze mnie spławia... i wogole... Powiedziała zebym sie nie zadreczał...

łatwo powiedziec, gorzej zrobic. Ja nadal o Niej mysle ( a to juz
pisałem)...

Wiec co to jest? Nadzieja, łudzenie sie, czy jedno i drugie?


--
***********************************
Pozdrawiam
<Grooby>

GG#880438

mailto: g...@p...ats.pl


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2001-11-25 23:01:18

Temat: Re: Jesienna deprecha?
Od: "Willie The Pimp" <w...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik Grooby :

> W poscie "Dziewczyna- same klopoty" Michał pisał, ze rozstał sie ze swoja
> miłoscią (jak dobrze wywnioskowałem). Ja tez sie rozstałem i tez mam na
imie
> Michał, ale to nie istotne.

Rzeczywiście, wydaje się nieistotne.

> Teraz chodze jak struty.

Czyli jednak istotne (nie to, że też Michał, ale to, że też się rozstałeś -
jakby kto pytał)

>Ciagle o Niej mysle (od ponad 2 lat).

To zadzwoń do niej.
Inaczej nie będziesz miał spokoju.
Albo zakończyć RAZ NA ZAWSZE, albo ciągnąć, ciągnąć....
Po co?

>Teraz slucham
> piosenek typu "Don' leave me alone with my boken hearted", albo "Comeback
To
> Me, Without You i'm feeling Sad" (Axel Rudi Pell).

Nie znam.

> To chyba jeszcze bardziej mnie dołuje...

To po co słuchasz?

>ale ja taki jestem ( i wiem ze to
> zle) - napedzam sam siebie.

Aha, to już wiem.

>Wczoraj rozmawiałem z Nia przez telefon

... a, czyli jednak !!
Brawo.

> i
> powiedzielismy sobie ze bedzie nam łatwiej jak narazie nie bedziemy do
> siebie dzwonic.
> Ja jestem taki, ze zrobie wszystko zeby Ona była szczesliwa, ale ta
rozlaka,
> jest nie do wytrzymania.

Tzn, że masz dobre serducho.
Tyle tylko, że ona tego nie rozumie. Nie wiem, jakie są przyczyny Waszej
rozłąki, bo o tym nie skrobałeś, ale jesteś dobrym człowiekiem, tak wynika z
powyższego.
Może z nią coś nie tak?

> Moj dobry kolega jest ze swoja dziewczyna juz 5 lat. Podczas tego zwiazku
> mieli 3 miesieczny okres separacji (baznadziejne slowo).

Ale wiadomo, o co chodzi :)

>On (ten moj kolega)
> powiedział ze w urodziny (mojej kolezanki) przyszedl do niej z kwiatami.
> Pogadali sobie i zdecydowali sie kontynuowac swoj zwazek.

Dobry pomysł.
A jakby kupił jeszcze bombonierkę, albo sukienkę...
Ohoho.

> Nie wiem cz dobrze robie planujac cos takiego dlugo musial bym czekac az
do
> marca.

Nie musisz.
Idź nawet jutro.
Taka niespodziewana wizyta, kwiatuszki, czekoladki...
To dopiero działa.
Uwierz.

>Niewiem czy to nadzieja, czy moze sie łudze tylko ze sie zejdziemy.
> Maze to jedno i drugie? Wlasnie dzwonila, i powiedziała, ze dzwoni zebym
nie
> myslał ze mnie spławia... i wogole... Powiedziała zebym sie nie
zadreczał...

Więc ubieraj buty, odwal się w ładne ciuszki i już do Niej !!
Pamiętaj, głowa do góry.

> łatwo powiedziec, gorzej zrobic. Ja nadal o Niej mysle ( a to juz
> pisałem)...

Fakt.

> Wiec co to jest? Nadzieja, łudzenie sie, czy jedno i drugie?

i jeszcze trzecie - głos serca.
Cenię takich ludzi jak Ty - jesteś wrażliwy, uczuciowy i faktycznie
pragniesz tej kobiety.
Tak mi się zdaje przynajmniej, bo nalezałoby zbadać problem głębiej.
Ale to wymaga większych informacji od Ciebie.
WP


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-11-25 23:09:08

Temat: Re: Jesienna deprecha?
Od: "irq19" <i...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

ty zostawiles ja, ona ciebie, czy po prostu tak wyszlo ??
jezeli ona ciebie, to raczej juz niczego nie zmienisz - musisz znalesc sobie
jakis punkt zaczepienia a dolowanie sie smetna muza bywa na swoj sposob
fajne, ale to jest wyjscie na krotka mete (chociaz tez pamietam jak kiedys
przez dwa miesiace na okraglo sluchalem famous blue raincoat cohena - z
drugiej strony naprawde spoko piosenka). Moja rada to wyjsc do ludzi -
zaczac wypadac gdzies ze znajomymi, albo cos - starac sie nie myslec i w ten
sposob przeczekac, az nie zxnajdzie sie nastepna osoba albo az sie
zobojetnieje. Jezeli tak wyszlo, ze sie rozstaliscie, to jezeli ja kochasz
robisz jeden myk - u mnie kiedys podzialalo wiec polecam - kupujesz kwiaty,
lapiesz kobiete na srodku ulicy i na kolanach prosisz, zeby do ciebie
wrocila (nie martw sie to wcale nie jest taki obciach jakbys ie moglo na
poczatku wydawac - po prostu trzeba troche oryginalnosci, to tylko kwestia
przelamania swojej meskiej dumy - powaznie to nie boli), a potem spokojnie
pojdzcie gdzies ale szukajcie czegos nowego, czegos czego jeszcze nie
doswiadczyliscie. I nie bojcie sie mowic o tym jak czuliscie sie w okresie
rozstania - to wbrew pozorom bardzo istotne.
No a jezeli to ty ja zostawiles i teraz chcesz wrocic to ci szczerze
wspolczuje


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-11-26 10:39:53

Temat: Re: Jesienna deprecha?
Od: "Grooby" <g...@p...ats.pl> szukaj wiadomości tego autora


> Albo zakończyć RAZ NA ZAWSZE, albo ciągnąć, ciągnąć....
> Po co?
>

Bo Ją kocham



> > piosenek typu "Don' leave me alone with my boken hearted", albo
"Comeback
> To
> > Me, Without You i'm feeling Sad" (Axel Rudi Pell).
>
> Nie znam.

W takim razie polecam



> Tzn, że masz dobre serducho.
> Tyle tylko, że ona tego nie rozumie. Nie wiem, jakie są przyczyny Waszej
> rozłąki, bo o tym nie skrobałeś, ale jesteś dobrym człowiekiem, tak wynika
z
> powyższego.
> Może z nią coś nie tak?
>

Ona mnie rozumie, i ja ją chyba tez. Ona sama nie wie czy mnie kocha, mowi
tylko ze nie tak, jak kiedys. Bycie ze soba "z litosci" - bez sensu.
Nie powiem jej kochaj mnie bo ja ciebie kocham


> Dobry pomysł.
> A jakby kupił jeszcze bombonierkę, albo sukienkę...
> Ohoho.
> Idź nawet jutro.
> Taka niespodziewana wizyta, kwiatuszki, czekoladki...
> To dopiero działa.
> Uwierz.

Obys mial racje, ale nie chce zeby to wyslo ze ja ja prosze...

> i jeszcze trzecie - głos serca.


> pragniesz tej kobiety.

To prawda



--
***********************************
Pozdrawiam
<Grooby>

GG#880438

mailto: g...@p...ats.pl


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-01-30 23:11:54

Temat: Re: Jesienna deprecha?
Od: "Evelinka" <e...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

ja jestem w podobnej sytuacji.. rozstalismy sie 3 miesiace temu
a ja caly czas o nim mysle, czuje sie jakbysmy caly czas byli ze soba,
tak jakby on wyjechal na wakacje,.
to smutne ale nie potrafie bez niego zyc, on jest naprawde tym jedynym

Eva


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ]


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Słabi
Gdzie znajde.... :)
stereotypy
"Mulionerzy"
Nietypowe pytanie

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 7-11a
Vitruvian Man - parts 1-6

zobacz wszyskie »