« poprzedni wątek | następny wątek » |
11. Data: 2009-02-10 15:08:43
Temat: Re: Jestem Maszyną, czy jestem w Maszynie?On 10 Lut, 15:41, michał <6...@g...pl> wrote:
> Użytkownik "Merhlin" napisał w wiadomości:
>
> > Życie jest wspólną chorobą, wszyscy się z niej leczą.
>
> Srwierdzenie - powiedziałbym - dość stresujace. Do takiej spółki nie
> zapisuję się.
>
> --
> pozdrawiam
> michał
i inspirujące w kanale pozytywnego myślenia o niczym, bo o czym tu
myśleć
i pisać
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
12. Data: 2009-02-10 17:38:27
Temat: Re: Jestem Maszyną, czy jestem w Maszynie?Dnia Tue, 10 Feb 2009 06:14:28 -0800 (PST), Merhlin napisał(a):
> On 10 Lut, 14:59, Merhlin <m...@g...com> wrote:
>> On 10 Lut, 12:37, tren R <t...@p...pl> wrote:
>>
>>
>>
>>> Merhlin pisze:
>>
>>> > On 10 Lut, 12:10, tren R <t...@p...pl> wrote:
>>> >> Merhlin pisze:
>>
>>> >>> On 10 Lut, 00:19, tren R <t...@n...sieciowy> wrote:
>>> >>>> Merhlin pisze:
>>> >>>>> A ja im powtarzam, że się DUSZĘ, a nie o duszę mi chodzi, to mię do
>>> >>>>> audiologa wysłali, bo nie słyszę...
>>> >>>> a do pulmunologa powinni.
>>> >>>> dziś już za późno, zatem da swidania
>>> >>>> --
>>> >>>> "Nie uderzaj, jeśli to możliwe. Lecz jeśli bijesz, nigdy nie bij
>>> >>>> miękko". Roosevelt
>>> >>> to pobieżne rozpoznanie przypadku,
>>> >>> da,
>>> >>> powierzchowność jest miła w odbiorze.
>>> >>> Dobrej noci
>>> >> łukasz?
>>
>>> >> --http://trener.blog.plhttp://lastfm.pl/label/trener
>>
>>> > Czy łkam?!
>>
>>> szukasz?
>>
>>> --http://trener.blog.plhttp://lastfm.pl/label/trener
>>
>> szukał... i znalazł?
>>
>> szukam...
>> znajduję...
>> w widzeniu procesów automatycznych - osiągam zrozumienie...
>>
>> łuk aszzz, strzała do celu sam leci...
>> koncentracja...
>> piszę o niej i szukam sposobówhttp://mms.home.merhlin.com/
>>
>> technologia...
>> tylko łuk i strzała sama do celu trafia?
>> cuda?
>> warto w powierzchowności spędzać dnie?
>> w wierze szukać miraży zbawienia?
>> w siebie nie patrzeć?
>
> Życie jest wspólną chorobą, wszyscy się z niej leczą.
Lecz się sam. Ja kontempluję.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
13. Data: 2009-02-10 18:06:30
Temat: Re: Jestem Maszyną, czy jestem w Maszynie?On 10 Lut, 18:38, Ikselka <i...@g...pl> wrote:
> Dnia Tue, 10 Feb 2009 06:14:28 -0800 (PST), Merhlin napisał(a):
>
>
>
> > On 10 Lut, 14:59, Merhlin <m...@g...com> wrote:
> >> On 10 Lut, 12:37, tren R <t...@p...pl> wrote:
>
> >>> Merhlin pisze:
>
> >>> > On 10 Lut, 12:10, tren R <t...@p...pl> wrote:
> >>> >> Merhlin pisze:
>
> >>> >>> On 10 Lut, 00:19, tren R <t...@n...sieciowy> wrote:
> >>> >>>> Merhlin pisze:
> >>> >>>>> A ja im powtarzam, że się DUSZĘ, a nie o duszę mi chodzi, to mię do
> >>> >>>>> audiologa wysłali, bo nie słyszę...
> >>> >>>> a do pulmunologa powinni.
> >>> >>>> dziś już za późno, zatem da swidania
> >>> >>>> --
> >>> >>>> "Nie uderzaj, jeśli to możliwe. Lecz jeśli bijesz, nigdy nie bij
> >>> >>>> miękko". Roosevelt
> >>> >>> to pobieżne rozpoznanie przypadku,
> >>> >>> da,
> >>> >>> powierzchowność jest miła w odbiorze.
> >>> >>> Dobrej noci
> >>> >> łukasz?
>
> >>> >> --http://trener.blog.plhttp://lastfm.pl/label/trener
>
> >>> > Czy łkam?!
>
> >>> szukasz?
>
> >>> --http://trener.blog.plhttp://lastfm.pl/label/trener
>
> >> szukał... i znalazł?
>
> >> szukam...
> >> znajduję...
> >> w widzeniu procesów automatycznych - osiągam zrozumienie...
>
> >> łuk aszzz, strzała do celu sam leci...
> >> koncentracja...
> >> piszę o niej i szukam sposobówhttp://mms.home.merhlin.com/
>
> >> technologia...
> >> tylko łuk i strzała sama do celu trafia?
> >> cuda?
> >> warto w powierzchowności spędzać dnie?
> >> w wierze szukać miraży zbawienia?
> >> w siebie nie patrzeć?
>
> > Życie jest wspólną chorobą, wszyscy się z niej leczą.
>
> Lecz się sam. Ja kontempluję.
Próbowałem się leczyć, bo jestem zdystansowany nawet do produktów
własnych kontemplacji i tego, co czytam, oglądam na dobranoc, słyszę,
czuję, itd,
Poznałem wielu psychiatrów, pytałem i pytałem ich, podpuszczałem, ale
nic mi nie jest wg rozpoznań.
Może, jak każdy facet jestem hipochondrykiem? A może nudzę się tymi
pozytywnymi misjami dookoła lub smędzeniem o tym, że świat był lepszy
lub gorszym się staje? A może znalazłem kolejny obraz DO ZABAWY życiem
i taką formą kontemplacji, że
istnienie na ziemi jest szkodliwe, atmosferka taka poplątana nieco/
bardzo, wyłącznie przez brak dystansu?
A może dlatego czytam, że "zbyt stresujące", a może on jest z marsa,
albo na co dzień żyje w schronie przeciwatomowym?
Nie wiem, chętnie może poznam, może nie poznam, może zostanę
ukrzyżowany, intelektualnie skazany na ostracyzm, pokochany,
wybanowany, wysłany nad MORZE, być może zamieszkam w schronie obok...
kto wie...
- ąę
- ęą
- ąą
- ęąę
- ąęą
możę tą możę tę, sama nie wiem... ąę
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
14. Data: 2009-02-10 21:59:05
Temat: Re: Jestem Maszyną, czy jestem w Maszynie?Użytkownik "Merhlin" napisał w wiadomości:
>>> Życie jest wspólną chorobą, wszyscy się z niej leczą.
>> Srwierdzenie - powiedziałbym - dość stresujace. Do takiej spółki nie
>> zapisuję się.
> i inspirujące w kanale pozytywnego myślenia o niczym, bo o czym tu
> myśleć
> i pisać
Zmień strategię i napisz znowu o czymś. Może...
--
pozdrawiam
michał
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
15. Data: 2009-02-11 16:14:34
Temat: Re: Jestem Maszyną, czy jestem w Maszynie?On 10 Lut, 22:59, michał <6...@g...pl> wrote:
> Użytkownik "Merhlin" napisał w wiadomości:
>
> >>> Życie jest wspólną chorobą, wszyscy się z niej leczą.
> >> Srwierdzenie - powiedziałbym - dość stresujace. Do takiej spółki nie
> >> zapisuję się.
> > i inspirujące w kanale pozytywnego myślenia o niczym, bo o czym tu
> > myśleć
> > i pisać
>
> Zmień strategię i napisz znowu o czymś. Może...
>
> --
> pozdrawiam
> michał
Michał,
Dzięki za poradkę, choć niechciana - inspirująca. To się zrewanżuję,
by spłacić dług wdzięczności:
A może tak czas zmienić swoją strategię i pójść do lekarza po coś
bardziej wytłumiającego, a nie szukać spółek dyskusyjnych do
prowadzenia wewnętrznej walki o akceptację siebie z jej totalnym
brakiem wobec siebie samego. Twój scenopis jest czytelny, ale czy ty
to widzisz? Bo nie sposób się wgłębiać w te krzaczki cytatów i nie mam
dostępu do twoich historycznych zeznań.
I czy ty na pewno aby jesteś pełnoletni?
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
16. Data: 2009-02-11 16:37:46
Temat: Re: Jestem Maszyną, czy jestem w Maszynie?On 11 Lut, 17:14, Merhlin <m...@g...com> wrote:
> On 10 Lut, 22:59, michał <6...@g...pl> wrote:
>
> > Użytkownik "Merhlin" napisał w wiadomości:
>
> > >>> Życie jest wspólną chorobą, wszyscy się z niej leczą.
> > >> Srwierdzenie - powiedziałbym - dość stresujace. Do takiej spółki nie
> > >> zapisuję się.
> > > i inspirujące w kanale pozytywnego myślenia o niczym, bo o czym tu
> > > myśleć
> > > i pisać
>
> > Zmień strategię i napisz znowu o czymś. Może...
>
> > --
> > pozdrawiam
> > michał
>
> Michał,
> Dzięki za poradkę, choć niechciana - inspirująca. To się zrewanżuję,
> by spłacić dług wdzięczności:
>
> A może tak czas zmienić swoją strategię i pójść do lekarza po coś
> bardziej wytłumiającego, a nie szukać spółek dyskusyjnych do
> prowadzenia wewnętrznej walki o akceptację siebie z jej totalnym
> brakiem wobec siebie samego. Twój scenopis jest czytelny, ale czy ty
> to widzisz? Bo nie sposób się wgłębiać w te krzaczki cytatów i nie mam
> dostępu do twoich historycznych zeznań.
>
> I czy ty na pewno aby jesteś pełnoletni?
To jest kontynuacja tego mrocznego i elitarnego wątku, dla niektórych
niestety...
Znajomy się mnie pyta, co było, gdyby miał przed sobą CZERWONY GUZIK,
który kończy życie na ziemi, nagle i humanitarnie bezbólowo. Naciska i
cierpienie miliardów znika, ich niepokój, lęk o przyszłość itd. ale
wyparowują też wszystkie jaśniejsze strony Ziemi, których i tak nie ma
zbyt wiele
Gdyby nacisnął, to czy byłby nazwany:
A. Zbawicielem
B. Ludobójcą
C. Nie byłby nazwany, bo przez kogo.
D. inaczej
Według mnie C
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
17. Data: 2009-02-11 16:47:10
Temat: Re: Jestem Maszyną, czy jestem w Maszynie?Użytkownik "Merhlin":
>>>>> Życie jest wspólną chorobą, wszyscy się z niej leczą.
>>>> Srwierdzenie - powiedziałbym - dość stresujace. Do takiej spółki
>>>> nie zapisuję się.
>>> i inspirujące w kanale pozytywnego myślenia o niczym, bo o czym tu
>>> myśleć
>>> i pisać
>> Zmień strategię i napisz znowu o czymś. Może...
> Michał,
> Dzięki za poradkę, choć niechciana - inspirująca. To się zrewanżuję,
> by spłacić dług wdzięczności:
> A może tak czas zmienić swoją strategię i pójść do lekarza po coś
> bardziej wytłumiającego, a nie szukać spółek dyskusyjnych do
> prowadzenia wewnętrznej walki o akceptację siebie z jej totalnym
> brakiem wobec siebie samego. Twój scenopis jest czytelny, ale czy ty
> to widzisz? Bo nie sposób się wgłębiać w te krzaczki cytatów i nie mam
> dostępu do twoich historycznych zeznań.
A już skłonny byłem weryfikować, czy rzeczywiście piszę o niczym. A tu
proszę: jestem czytelny.
> I czy ty na pewno aby jesteś pełnoletni?
Jestem. Przysięgam.
--
pozdrawiam
michał
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
18. Data: 2009-02-11 16:59:21
Temat: Re: Jestem Maszyną, czy jestem w Maszynie?On 11 Lut, 17:47, michał <6...@g...pl> wrote:
> Użytkownik "Merhlin":
>
>
>
> >>>>> Życie jest wspólną chorobą, wszyscy się z niej leczą.
> >>>> Srwierdzenie - powiedziałbym - dość stresujace. Do takiej spółki
> >>>> nie zapisuję się.
> >>> i inspirujące w kanale pozytywnego myślenia o niczym, bo o czym tu
> >>> myśleć
> >>> i pisać
> >> Zmień strategię i napisz znowu o czymś. Może...
> > Michał,
> > Dzięki za poradkę, choć niechciana - inspirująca. To się zrewanżuję,
> > by spłacić dług wdzięczności:
> > A może tak czas zmienić swoją strategię i pójść do lekarza po coś
> > bardziej wytłumiającego, a nie szukać spółek dyskusyjnych do
> > prowadzenia wewnętrznej walki o akceptację siebie z jej totalnym
> > brakiem wobec siebie samego. Twój scenopis jest czytelny, ale czy ty
> > to widzisz? Bo nie sposób się wgłębiać w te krzaczki cytatów i nie mam
> > dostępu do twoich historycznych zeznań.
>
> A już skłonny byłem weryfikować, czy rzeczywiście piszę o niczym. A tu
> proszę: jestem czytelny.
>
> > I czy ty na pewno aby jesteś pełnoletni?
>
> Jestem. Przysięgam.
>
> --
> pozdrawiam
> michał
ufff, choć nie jestem ufologiem
Pozdrawiam
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |