Strona główna Grupy pl.sci.medycyna Kasa Chorych

Grupy

Szukaj w grupach

 

Kasa Chorych

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 4


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2001-08-08 16:12:01

Temat: Kasa Chorych
Od: "Joanna Mucha" <m...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora

To średnio na temat, ale opowiem Wam historię.

Wybrałam się dzisiaj do Poradni Chirurgii Onkologicznej (nic mi nie jest,
znamię do wycięcia). Jestem zameldowana w woj mazowieckim ale mieszkam w
lubelskiem, w związku z czym już rok temu zgłosiłam w ZUSie, żeby moje
składki przelewano na Lublin, temat był załatwiony. Dzisiaj pani w okienku
poprosiła o dowód, dałam, potem o zaświadczenie o płaceniu składek, dałam
kwity, wszystko w porządku, pani patrzy na adres zameldowania i mówi: pani
nie jest z tej kasy chorych. Tłumaczę że się przepisałam, że mieszkam w
Lublinie, itd. Poproszę o zaświadczenie o przepisaniu się do Lubelskiej kasy
chorych. Więc mówię, że nikt mi nic takiego nie dał. Pani poszła i
zadzwoniła do Lubelskiej Kasy Chorych, gdzie okazuje się że nie ma mnie w
ewidencji.

Jest więc tak: od roku płacę niemałe pieniądze do ZUSu, który ma polecenie
przekazywania ich do kasy chorych, ale w kasie chorych mnie nie ma, nie mam
do niczego prawa. Czy ktoś mnie może oświecić co tu jest grane i gdzie są
moje pieniądze???

Zastanawiam się nad wystąpieniem o odszkodowanie od ZUSu lub LKS za stracony
dzień pracy (mam własną działalność gosp, a dzisiejsza przygoda zajęła mi
cały dzień). Czy myślicie, że to możliwe?

pozdrawiam

Much


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


2. Data: 2001-08-08 16:33:44

Temat: Re: Kasa Chorych
Od: "Sark" <s...@t...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Joanna Mucha" <m...@i...pl> napisał w wiadomości
news:9kroei$ji8$1@news.internetia.pl...

> już rok temu zgłosiłam w ZUSie, żeby moje
> składki przelewano na Lublin, temat był załatwiony.

W jakiej formie to zgłosiłaś "na gębę" czy na piśmie (odpowiedzieli
pisemnie)

> Tłumaczę że się przepisałam,

Nie masz dowodu na piśmie

> Poproszę o zaświadczenie o przepisaniu się do Lubelskiej kasy
> chorych. Więc mówię, że nikt mi nic takiego nie dał.

Samej należało wziąść, choćby siłą :-))

> Pani poszła i zadzwoniła do Lubelskiej Kasy
> Chorych, gdzie okazuje się że nie ma mnie w
> ewidencji.

Sama widzisz Chora Kasa :-))

> Jest więc tak: od roku płacę niemałe pieniądze do ZUSu, który ma polecenie
> przekazywania ich do kasy chorych, ale w kasie chorych mnie nie ma, nie
mam
> do niczego prawa. Czy ktoś mnie może oświecić co tu jest grane i gdzie są
> moje pieniądze???

Pewnie na koncie w starej kasie

> Zastanawiam się nad wystąpieniem o odszkodowanie od ZUSu lub LKS za
stracony
> dzień pracy (mam własną działalność gosp, a dzisiejsza przygoda zajęła mi
> cały dzień). Czy myślicie, że to możliwe?

Jakbyś miała "papiery" to można by było spróbować, zus i tak wszystko olewa
ze względu na totalny bałagan i zaleganie z przelewaniem składek do FE ale
LKS mogłoby się powieść (można nawet przedstawić rachunki za dojazd i odjazd
ze szpitala itp.) ale cieńko to widzę. Prowadzisz własną DG a to powinno cię
nauczyć określonego sposbu postępowania.

Pozdrawiam
Sark


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


3. Data: 2001-08-08 20:22:14

Temat: Re: Kasa Chorych
Od: "Marta Wieszczycka" <m...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Joanna Mucha" <m...@i...pl> napisał w wiadomości
news:9kroei$ji8$1@news.internetia.pl...
> To średnio na temat, ale opowiem Wam historię.
>
> Wybrałam się dzisiaj do Poradni Chirurgii Onkologicznej (nic mi nie jest,
> znamię do wycięcia). Jestem zameldowana w woj mazowieckim ale mieszkam w
> lubelskiem, w związku z czym już rok temu zgłosiłam w ZUSie, żeby moje
> składki przelewano na Lublin, temat był załatwiony. Dzisiaj pani w okienku
> poprosiła o dowód, dałam, potem o zaświadczenie o płaceniu składek, dałam
> kwity, wszystko w porządku, pani patrzy na adres zameldowania i mówi: pani
> nie jest z tej kasy chorych. Tłumaczę że się przepisałam, że mieszkam w
> Lublinie, itd. Poproszę o zaświadczenie o przepisaniu się do Lubelskiej
kasy
> chorych. Więc mówię, że nikt mi nic takiego nie dał. Pani poszła i
> zadzwoniła do Lubelskiej Kasy Chorych, gdzie okazuje się że nie ma mnie w
> ewidencji.

Rozumiem, że zgłaszając zmianę Kasy w ZUSie wypełniła Pani odpowiedni druk.
Trzeba go było skopiować. A teraz powinna Pani natychmiast skontaktować się
z ZUSem i wyjaśnić sprawę. Powinni wystawić odpowiednie zaświadczenie, chyba
że zgubili dokumenty (no cóż, bez kopii będzie im trudno cokolwiek
udowodnić). W takiej sytuacji konieczne będzie powtórzenie całej procedury,
tylko że tym razem nie zapominając o dowodach.
Najpierw jednak warto samemu sprawdzić w Kasie Chorych, czy rzeczywiście nie
jest Pani u nich odnotowana.
Inna sprawa, że pani w okienku nie ma prawa oceniać nikogo po meldunku. Tak
się bowiem składa, że przychodnia nie jest finansowana przez gminę, a Kasa z
gminą nie ma żadnego związku.
Fakt. Nie dopełniła Pani obowiązku meldunkowego. Nie jest to jednak sprawa
ani dla tej pani, ani dla Kasy.

Marta Wieszczycka






tracony
> dzień pracy (mam własną działalność gosp, a dzisiejsza przygoda zajęła mi
> cały dzień). Czy myślicie, że to możliwe?
>
> pozdrawiam
>
> Much
>
>


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


4. Data: 2001-08-10 11:34:12

Temat: Re: Kasa Chorych
Od: Piotr Kasztelowicz <p...@a...torun.pl> szukaj wiadomości tego autora

On Wed, 8 Aug 2001, Marta Wieszczycka wrote:

> Najpierw jednak warto samemu sprawdzić w Kasie Chorych, czy rzeczywiście nie
> jest Pani u nich odnotowana.
> Inna sprawa, że pani w okienku nie ma prawa oceniać nikogo po meldunku. Tak
> się bowiem składa, że przychodnia nie jest finansowana przez gminę, a Kasa z
> gminą nie ma żadnego związku.
> Fakt. Nie dopełniła Pani obowiązku meldunkowego. Nie jest to jednak sprawa
> ani dla tej pani, ani dla Kasy.

Caly balagan wynika z nieumiejetnosci dogadywania sie kas chorych
z ZUSem i calkowitego lekcewaznia przez kasy chorych ustawowego
obowiazku wydawania kazdemu pacjentowi jednolitego dokumentu
poswiadczajacego fakt bycia ubezpieczonym w danej kasie. Jest
to chyba jedyny przypadek w tym kraju, kiedy gdzies wplaca sie
pieniadze i nie otrzymuje sie od tego, ktory je otrzymuje zadnego
potwierdzenia, ze sie je wplacilo. Sprawa byla poruszana takze
przy okazji "reformy" recept - proponuje zobaczyc
http://polscy-lekarze.net/recepty

P.
----
Piotr Kasztelowicz <P...@a...torun.pl>
[http://www.am.torun.pl/~pekasz]

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ]


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

pytanie
onkologia - pytanie poważne.
pytanko do dermatologa!
onkologia - pytanie na poważnie.
Alergia

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

[polscy - przyp. JMJ] Naukowcy będą pracować nad zwiększeniem wiarygodności sztucznej inteligencji.
Medycyna - czy jej potrzebujemy?
Atak na [argentyńskie - przyp. JMJ] badaczki, które zbadały szczepionki na COVID-19
Xi Jinping: ,,Prognozy mówią, że w tym stuleciu istnieje szansa dożycia 150 lat"
Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem

zobacz wszyskie »