Data: 2008-06-01 10:12:57
Temat: Katinka czyli niepowtarzalność metod
Od: "Sky" <s...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Pewna kobieta przyszła kiedyś do Rabina Israela i powiedziała mu o swym ukrytym
smutku: była zamężna od dwudziestu lat i do tej pory nie urodziła syna. "Co za zbieg
okoliczności!" powiedział Rabin. "Tak samo było z moją matką" I taką opowiedział jej
historię:
Przez dwadzieścia lat jego matka nie miała dziecka. Pewnego dnia usłyszała, że święty
Bal Snem Tov jest wmieście, więc pospieszyła do domu, w którym się zatrzymał i
błagała go o modlitwę, żeby mogła mieć syna. "Co jesteś gotowa w tym celu zrobić?"
zapytał święty człowiek. "Cóż mogę zrobić?" odparła. "Mój mąż jest biednym
bibliotekarzem, ale mam coś, co mogę Rabinowi ofiarować". Powiedziawszy to, popędziła
do domu, wyciągnęła katinkę z komody, gdzie była pieczołowicie przechowywana i
pobiegła z powrotem ofiarować ją Rabinowi. Otóż katinka, jak wiadomo, to była
peleryna noszona przez pannę młodą w dniu ślubu - drogocenne dziedzictwo przekazywane
z pokolenia na pokolenie. Zanim kobieta wróciła, Rabin wyjechał do innego miasta,
więc tam też podążyła. Jednakże będąc biedną, musiała przejść tę drogę na piechotę;
zanim tam dotarła, Rabin wyruszył do innej miejscowości. Przez sześć tygodni podążała
za nim z miasta do miasta, aż wreszcie go dogoniła. Rabin wziął katinkę i dał ją
miejscowej synagodze.
Rabin Israel zakończył: "Moja matka przeszła pieszo całą drogę z powrotem do domu. W
rok później się urodziłem".
"Doprawdy, co za zbieg okoliczności!" wykrzyknęła kobieta. "Ja też mam w domu
katinkę. Przyniosę ją tobie zaraz i jeżeli ofiarujesz ją w miejscowej synagodze, Bóg
da mi syna".
"Och nie, moja droga", powiedział ze smutkiem Rabin, "to nie zadziała. Różnica
pomiędzy moją matką, a tobą polega na tym: ty usłyszałaś jej historię; ona nie znała
historii, na której mogłaby się oprzeć".
***
Kiedy święty użyje drabiny,
jest ona wyrzucona
i nigdy nie można jej znowu użyć.
|