| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2002-10-25 11:04:33
Temat: Kciuki prosze trzymac......bowiem omletowe doswiadczenia pozostawily we mnie niedosyt. Slodkiego mi
sie jeszcze chcialo (ja skoncze zywot jako potwornie gruba kobieta, jak tak
dalej pojdzie...:), wiec jednym ciegiem postanowilam zaspokoic i te
potrzebe.
Decyzja zapadla szybko - zebra - ladne toto, slodkie toto i szybko sie robi.
Zabeltalam ciasto i odkrylam, ze:
a) w domu nie ma ani grama kakao
b) nie kupie kakao, bo moj znowu z moim portfelem wedruje (niechcacy mamy
prawie identyczne i on mi maniacko kradnie, bo to roztargniony czlek)
c) nie bedzie zapachu waniliowego albo rumowego, z przyczyn jak wyzej.
A zebra MUSI miec paski... I stosowna won...
Znalazlam w szafce jakas rozpuszczalna Nescafe, ktorej nikt nie uzywa i
diabli wiedza, dlaczego tam jest. Wsadzilam jej dwie lychy, nawet ladny
kolorek wyszedl, taki przyjemnie czekoladowy:) Zapach pozyskalam wsypujac
lyche capuccino rumowego (pachnalo ladnie, owszem i nawet pasowalo do tego
koloru z neski). Sprobowalam, na surowo nawet niezle w smaku wyszlo,
ciastowate i dajace nadzieje.
I teraz to sie piecze... Za godzine rzecz sie wyjasni i zobacze, jaki
odnioslam skutek. Wiec upraszam o trzymanie kciukow, zeby on byl pozytywny,
ten skutek:)
Gosia
--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.rec.kuchnia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2002-10-25 13:28:14
Temat: Re: Kciuki prosze trzymac...> I teraz to sie piecze... Za godzine rzecz sie wyjasni i zobacze, jaki
> odnioslam skutek. Wiec upraszam o trzymanie kciukow, zeby on byl pozytywny,
> ten skutek:)
> Gosia
No i jak wyszla "niezebra"?
Zaciekawiona,
AniaR
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-10-25 16:00:29
Temat: Re: Kciuki prosze trzymac...
> No i jak wyszla "niezebra"?
-------
Wlasnie sprobowalam...
Moze byc:) Troche za "glutowata" dla mnie, ale ja nie lubie ciast na oleju.
Rychlo w czas sobie przypomnialam...!
:))))
Ale kakao mozna kawa zastepowac, nie ma problemu, nic ciastu nie szkodzi. I
rumem pachnie, wiec i capuccino sie nadaje:)
Zakalca nie ma (nie ma to jak sprawdzony system studzenia ciast w
piekarniku, przy uchylonych drzwiczkach:)))
Chyba przeloze ja kremem czekoladowym, jak wroci moj i odda mi forse:)))
Albo nie, kawowym, zeby juz byc w temacie:))) Zaraz... Wtedy powinna byc
ok, tak mysle:)
Gosia
PS A niedawno jedna z Ew pisala, ze tez nie lubi na oleju i zamiast dala
maslo! Nastepnym razem tez tak zrobie:) Wlasciwa Ewe prosze o przebaczenie,
ze nie pamietam, ktora. Wynalazczyni tak wiekopomnej nalezy sie w koncu
pamiec...:)
--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.rec.kuchnia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-10-25 17:49:32
Temat: Re: Kciuki prosze trzymac...Przelozylam "niezebre" kremem "niemokka" (bodaj, chodzi mi o taki, ktory
teoretycznie sklada sie z masla, zoltka, kawy rozpuszczalnej, cukru-pudru i
otartej skorki pomaranczowej, daje sie go do takiego tortu z czekolada i
marmolada w ciescie, taki ciemny wychodzi. Moja mama mowila zawsze o tym
"angielska mokka").
Skorki nie bylo, a podczas wwalania zoltka pies zaszczekal, reka mi drgnela
i cale jajo wlecialo do srodka. Wymerdalam tak, wyszlo geste i dobre, ale po
chwili porzednialo. I dobrze, bo wsiaklo w ciasto i to ciasto jest teraz w
sam raz:) Choc slodkie jak nie wiem co:))) Opchalam sie go i teraz mi mdlo:)
Ale przyjemnie...
:)))
pozdrawiam
Gosia
--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.rec.kuchnia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-10-25 18:13:29
Temat: Re: Kciuki prosze trzymac...> Skorki nie bylo, a podczas wwalania zoltka pies zaszczekal, reka mi drgnela
> i cale jajo wlecialo do srodka.
Buaaahhhaaaahahahaaaa!!!
Czekam na kolejne relacje Gosiu, masz stałą czytelniczkę :o))))
KamilaK./stonsik
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |