Strona główna Grupy pl.rec.kuchnia Kilka słów o parówkach... (drastik)

Grupy

Szukaj w grupach

 

Kilka słów o parówkach... (drastik)

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 37


« poprzedni wątek następny wątek »

31. Data: 2006-02-15 11:02:54

Temat: Re: Kilka słów o parówkach... (drastik)
Od: aniared <a...@n...pl> szukaj wiadomości tego autora

Jerzy Nowak napisał(a):
> Przemek V napisał(a):
>> [...] Generalnie wizyta w zakładach
>> mięsnych to najlepszy sposób na przejście na wegetarianizm.
>
> Wybierz się jeszcze do zakładów przetwórstwa owocowo-warzywnego, browaru
> i mleczarni/serowarni.
> ;-)

Jeszcze młyn. Mój brat kiedyś w sanepidzie pracował... ale przemilczę,
bo to drastyczne.

--
Ania

Głosowanie na blog roku 2005: http://tinyurl.com/8jrzv

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


32. Data: 2006-02-15 23:13:10

Temat: Re: Kilka słów o parówkach... (drastik)
Od: "Aicha" <b...@m...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "aniared" napisał:

> Jeszcze młyn. Mój brat kiedyś w sanepidzie pracował... ale
przemilczę,
> bo to drastyczne.

Robale mielą? Czy szuflami z klepiska wrzucają do torebek?

Pozdrawiam - Aicha

--
Dozwolone od lat 18:
http://aicha.opowiadania.org
subject..Komentarz z Gniazda
komentarz..jestes zboczonym facetem



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


33. Data: 2006-02-15 23:30:38

Temat: Re: Kilka słów o parówkach... (drastik)
Od: "Hanna Burdon" <b...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

In news:43f1ecef@news.home.net.pl, @nn wrote:
> Ja w chlebie znalazłam kiedyś karalucha, ale raczej nikt go tam nie
> dodał tylko sam wszedł i dał się upiec ;)

A pamiętacie, jak kobieta w mieszance warzywnej znalazła pół szczura?
Wszyscy się zastanawiali, czy ten, kto znajdzie drugie pół, wygra jakąś
nagrodę. Na przykład zapas mieszanek warzywnych.

Hania
--
***
Google might not be right, but it certainly is quick.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


34. Data: 2006-02-16 08:41:01

Temat: Re: Kilka słów o parówkach... (drastik)
Od: Aniared <a...@n...pl> szukaj wiadomości tego autora

Aicha napisał(a):
> Użytkownik "aniared" napisał:
>
>> Jeszcze młyn. Mój brat kiedyś w sanepidzie pracował... ale
> przemilczę,
>> bo to drastyczne.
>
> Robale mielą? Czy szuflami z klepiska wrzucają do torebek?
>

Nie, gorzej. Ale mam nadzieję, że to przeszłość.

--
Ania
Ladorusie: http://www.aniared.blog.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


35. Data: 2006-02-16 09:43:37

Temat: Re: Kilka słów o parówkach... (drastik)
Od: Habeck Colibretto <h...@N...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia 16.02.2006, o godzinie 09.41.01, na pl.rec.kuchnia, Aniared
napisał(a):

> Nie, gorzej. Ale mam nadzieję, że to przeszłość.

Teraz! Dzisiaj mam dobry dzień to i robale strawię. :) Po obejrzeniu
Nieustraszonych, w których bohaterowi pili zmielone robale nic mnie nie
ruszy. :)

--
Pozdrawiam,
*Habeck*
/Każda rzecz ma dwie strony. Fanatycy widzą tylko jedną/
- Schutzbach

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


36. Data: 2006-02-20 11:48:37

Temat: Re: Kilka słów o parówkach... (drastik)
Od: "bj" <S...@y...com> szukaj wiadomości tego autora

Kolega Taty (tak, wiemy, wszyscy cos slyszeli od kolegi, znajomego, etc.) pracowal
kiedys w latach 70-tych w przetworni konserw
miesnych. Kiedys do wilka wskoczyl szczur. Myslicie, ze ktos wyrzucil partie?
Z koncentratem pomidorowym tez byly problemy: puszkowalo sie - puszki puchly.
Otwieralo sie je wiec, zawartosc gotowalo, i na powrot
do puszek. Puchna. Wiec powtarzamy cykl tak dlugo, az juz nie puchna : ]

Bon appetit!

bj


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


37. Data: 2006-02-21 10:02:13

Temat: Re: Kilka słów o parówkach... (drastik)
Od: "Irro" <Z...@n...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Joten" <j...@j...joten> napisał w wiadomości
news:43ec9fa1$1@news.home.net.pl...
> No wlasnie - podobno "parowki" to kielbaski, ktore zawieraja przeogromne
> ilosci wszelkiego rodzaju miesnych "odpadow", produktow ubocznych i
> ogolnie elementow, ktore gdzies tam przy produkcji innych mies i wedlin
> zostaja, i nie ma co z nimi zrobic. Mieli sie to wszystko (podobno
> nierzadko razem z koscmi i chrzastkami), i z powstalej masy formuje
> parowki.

znajoma, która pracowała w zakładach mięsnych powiedziała, że w życiu nie
weźmie do ust parówki...
..no niektóre to mi nawet smakują... fakt, że te droższe.
ostatnio miałem nieprzyjemne doświadczenia z rzekmą śląską, która okazała
się być pulpą parówkową... tfu..


Irro


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 3 . [ 4 ]


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

krupnik
cebula
pół cukinii
menu na kaca
Gdzie kupię około 30l garnek?

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Polska [masowo - przyp. JMJ] importuje paprykę, a polska gnije na polach
Saturator do wody gazowanej CO2.
Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5

zobacz wszyskie »