Strona główna Grupy pl.rec.kuchnia Kilka słów o parówkach... (drastik)

Grupy

Szukaj w grupach

 

Kilka słów o parówkach... (drastik)

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 37


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2006-02-10 14:13:57

Temat: Kilka słów o parówkach... (drastik)
Od: "Joten" <j...@j...joten> szukaj wiadomości tego autora

No wlasnie - podobno "parowki" to kielbaski, ktore zawieraja przeogromne
ilosci wszelkiego rodzaju miesnych "odpadow", produktow ubocznych i ogolnie
elementow, ktore gdzies tam przy produkcji innych mies i wedlin zostaja, i
nie ma co z nimi zrobic. Mieli sie to wszystko (podobno nierzadko razem z
koscmi i chrzastkami), i z powstalej masy formuje parowki.

Tutaj moje pytania - po pierwsze: czy to faktycznie prawda? Czy wiekszosc
parowek to po prostu mieso najnizszego sortu, zmielone na papke i wrzucone
do oslonki?
I drugie - jesli tak jest, to czy istnieja *jakiekolwiek* parowki skladajace
sie z dobrego, smacznego, i wartosciowego miesa, z chociaz przyzwoita
iloscia konserwantow i ulepszaczy smakowych (a nie malym laboratorium)? Czy
tez "parowka" z zalozenia jest takim - przepraszam - miesnym smietnikiem, i
jesli chce jakichkolwiek wartosci i malej ilosci chemii, to powinienem
szukac tego w innych kielbasach?

Z gory dziekuje za odpowiedz, kwestia parowek nurtuje mnie juz od dluzszego
czasu, i chcialbym dowiedziec sie, co - jesli cokolwiek w ogole - wartoby
kupowac, nawet jesli mialyby to byc parowki znacznie drozsze od tych
"przecietnych"... O wlasnie, tak przy okazji - w supermarkecie widzialem np.
jakies parowki z importu z Niemiec, w sloikach, za dosc spore pieniadze -
bodaj kolo 18 zlotych za... 6 sztuk? Niestety firm nie pamietam, ale czy
takie drogie parowki sie czyms roznia (poza krajem produkcji), czy tez
skladaja sie one tak samo z mielonych produktow ubocznych jak to, co mozna
kupic za duzo mniejsze pieniadze?

--
pozdrawiam,
Joten

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


2. Data: 2006-02-10 14:18:33

Temat: Re: Kilka słów o parówkach... (drastik)
Od: "Ewa (siostra Ani) N." <n...@y...com> szukaj wiadomości tego autora

Joten wrote:

> Z gory dziekuje za odpowiedz, kwestia parowek nurtuje mnie juz od
> dluzszego czasu, i chcialbym dowiedziec sie, co - jesli cokolwiek w
> ogole - wartoby kupowac, nawet jesli mialyby to byc parowki znacznie
> drozsze od tych "przecietnych"... O wlasnie, tak przy okazji - w
> supermarkecie widzialem np. jakies parowki z importu z Niemiec, w
> sloikach, za dosc spore pieniadze - bodaj kolo 18 zlotych za... 6 sztuk?
> Niestety firm nie pamietam, ale czy takie drogie parowki sie czyms
> roznia (poza krajem produkcji), czy tez skladaja sie one tak samo z
> mielonych produktow ubocznych jak to, co mozna kupic za duzo mniejsze
> pieniadze?


Czy sadzisz ze parowki wykonane z dobrego i wartosciowego miesa moga byv
tak tanie jak inne ?


Ewcia

--
Niesz

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


3. Data: 2006-02-10 14:23:24

Temat: Re: Kilka słów o parówkach... (drastik)
Od: "Joten" <j...@j...joten> szukaj wiadomości tego autora

Uzytkownik "Ewa (siostra Ani) N." <n...@y...com> napisal w wiadomosci
news:43eca0d9$0$943$626a54ce@news.free.fr...

> Czy sadzisz ze parowki wykonane z dobrego i wartosciowego miesa moga byv
> tak tanie jak inne ?

Nie, dlatego pytam, co konkretnie warto kupowac, firme, nazwe, rodzaj -
bylbym wdzieczny.
A jesli chodzi o te drogie, ktore widzialem - nie mam pojecia, rownie dobrze
moga kosztowac tyle dlatego, ze sa z importu, a nie dlatego ze sa po prostu
z lepszego miesa. Dlatego pytam.

--
pozdrawiam,
J.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


4. Data: 2006-02-10 14:28:43

Temat: Re: Kilka słów o parówkach... (drastik)
Od: aniared <a...@n...pl> szukaj wiadomości tego autora

Joten napisał(a):
>
> Nie, dlatego pytam, co konkretnie warto kupowac, firme, nazwe, rodzaj -
> bylbym wdzieczny.
> A jesli chodzi o te drogie, ktore widzialem - nie mam pojecia, rownie
> dobrze moga kosztowac tyle dlatego, ze sa z importu, a nie dlatego ze sa
> po prostu z lepszego miesa. Dlatego pytam.
>

W takim razie szukaj drogich parówek polskich firm. Nie jesteśmy w
stanie sprawdzić, z czego są zrobione, tak jak i Ty. Ja parówki kupuję,
płacąc ok. 17 zł/kg.

--
Ania

Głosowanie na blog roku 2005: http://tinyurl.com/8jrzv

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


5. Data: 2006-02-10 14:32:04

Temat: Re: Kilka słów o parówkach... (drastik)
Od: "@nn" <a...@p...pl> szukaj wiadomości tego autora

Joten napisal(a):
> O wlasnie, tak przy okazji - w supermarkecie
> widzialem np. jakies parowki z importu z Niemiec, w sloikach, za dosc
> spore pieniadze - bodaj kolo 18 zlotych za... 6 sztuk? Niestety firm nie
> pamietam, ale czy takie drogie parowki sie czyms roznia (poza krajem
> produkcji), czy tez skladaja sie one tak samo z mielonych produktow
> ubocznych jak to, co mozna kupic za duzo mniejsze pieniadze?

Nie wiem czy się różnią składem, bo aż tak dogłębnie ich nie analizowałam,
ale kupiłam kiedyś w PiP parówki (bodajże w rosole) w cenie ok 30 zł/kg i
nie mogę powiedzieć, żeby to rewelacja jakaś była :)
Oczywiście od parówkowej grubej pewnie się różniły (nie wiem na 100%, bo jej
nie jem), ot takie całkiem zjadliwe były:)
Ania

--
******e-mail: www.cerbermail.com/?Y8Pg93XYwQ *******gg:1737648*******
*************************www.madej.master.pl ************************
"Tylko pokłady bezinteresownego skurwysyństwa mają nieograniczone możliwości
regeneracyjne."

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


6. Data: 2006-02-10 14:35:14

Temat: Re: Kilka słów o parówkach... (drastik)
Od: aniared <a...@n...pl> szukaj wiadomości tego autora

@nn napisał(a):

>> W takim razie szukaj drogich parówek polskich firm. Nie jesteśmy w
>> stanie sprawdzić, z czego są zrobione, tak jak i Ty. Ja parówki kupuję,
>> płacąc ok. 17 zł/kg.
>>
> Ja jeśli już kupuję, to najczęściej Berlinki,

Te które ja kupuję, to berlinki właśnie. Zaraz ktoś wyskoczy i wyleje
wiadro pomyj na Morliny, zobaczysz ;)

--
Ania

Głosowanie na blog roku 2005: http://tinyurl.com/8jrzv

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


7. Data: 2006-02-10 14:35:52

Temat: Re: Kilka słów o parówkach... (drastik)
Od: "@nn" <a...@p...pl> szukaj wiadomości tego autora

aniared napisal(a):
> W takim razie szukaj drogich parówek polskich firm. Nie jesteśmy w
> stanie sprawdzić, z czego są zrobione, tak jak i Ty. Ja parówki kupuję,
> płacąc ok. 17 zł/kg.
>
Ja jeśli już kupuję, to najczęściej Berlinki, bardzo rzadko cielęce (bo
jakoś ostatnio nie ma ich w sklepach), albo takie maluśkie, cieniuśkie
drobiowe i na wszelki wypadek, dla spokoju ducha, nie zastanawiam się co w
nich jest :P
Ania
--
******e-mail: www.cerbermail.com/?Y8Pg93XYwQ *******gg:1737648*******
*************************www.madej.master.pl ************************
"Tylko pokłady bezinteresownego skurwysyństwa mają nieograniczone możliwości
regeneracyjne."

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


8. Data: 2006-02-10 14:39:57

Temat: Re: Kilka słów o parówkach... (drastik)
Od: "Anet" <a...@a...pl> szukaj wiadomości tego autora


>>
>
> W takim razie szukaj drogich parówek polskich firm. Nie jesteśmy w stanie
> sprawdzić, z czego są zrobione, tak jak i Ty. Ja parówki kupuję, płacąc
> ok. 17 zł/kg.
>
> --
> Ania
>

Ja tez tylko takie, sama pewnie bym nie jadła ale dziecko lubi. No i od
dwóch dni w moim mieście (w okolicach pewnie też) dostępne są wędliny
jakiegoś nieznanego producenta. Chyba próbuje dostać się na
mięsno-wędliniarski rynek ceny od około 18 -23 zł za kilogram. Wędliny są
super, jak domowe. Dzisiaj kupiłam 1/2 kg boczku i tyle samo karkówki.
Smakuje jak moje pieczone w domu. Ciekawe jak długo będzie w takich cenach
albo w takiej jakości. Bo tak normalnie to pieczone wędliny kupuje za około
40 zł, albo piekę sama.

Anet


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


9. Data: 2006-02-10 14:42:49

Temat: Re: Kilka słów o parówkach... (drastik)
Od: "Kropelka" <k...@b...gmail.com> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Joten" <j...@j...joten> napisał w wiadomości
news:43ec9fa1$1@news.home.net.pl...
> No wlasnie - podobno "parowki" to kielbaski, ktore zawieraja przeogromne
> ilosci wszelkiego rodzaju miesnych "odpadow", produktow ubocznych i
ogolnie
> elementow, ktore gdzies tam przy produkcji innych mies i wedlin zostaja, i
> nie ma co z nimi zrobic. Mieli sie to wszystko (podobno nierzadko razem z
> koscmi i chrzastkami), i z powstalej masy formuje parowki.


Ze slow kolegi pracujacego w masarni twoja wersja bylaby bardzo
optymistyczna. Oprocz wszelkich odpadkow dodaje sie ( i to stanowi spora
czesc masy) cos przypominajacego namoczony papier. Dokladniej jest to cos co
zawiera bialko cholera wie z czego sie to robi. Jest to lejaca sie
szaro-bura masa.
Ostatnio wybuchla afera (w tv) jak wykryli ze jakis producent do parowek
dodaje ludzkie wlosy- takie z zakladu fryzjerskiego. Generalnie tam zmielic
da sie WSZYSTKO!!!

Pozdrawiam
Agnieszka


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


10. Data: 2006-02-10 14:43:52

Temat: Re: Kilka słów o parówkach... (drastik)
Od: "batory" <b...@p...beztego.onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Jedno jest pewne, moim zdaniem. Ani tymi tanimi ani tymi drogimi nie
otrujesz się


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ] . 2 ... 4


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

krupnik
cebula
pół cukinii
menu na kaca
Gdzie kupię około 30l garnek?

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Polska [masowo - przyp. JMJ] importuje paprykę, a polska gnije na polach
Saturator do wody gazowanej CO2.
Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5

zobacz wszyskie »