| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2007-11-01 20:11:40
Temat: Kim jesteśmyZa każdym razem gdy zadaje sobie pytanie odpowiadam sobie inaczej.
Interesuje mnie dziś jaka jest natura określania siebie, opisywania i
skąd
czerpiemy te informacje.
Myślę że jedną z podstawowych zależności naszego zachowania z
aktywnością mózgu
jest wizja siebie w sytuacji. W danej chwili odczuwanej przez nas jako
teraźniejszość jesteśmy
świadomi otaczającego nas świata, a to znaczy że nie tylko
rozpoznajemy wszystko to co nas
otacza, że nasz reflektor uwagi lata w te i wewte szperając w
aspektach danej sytuacji, ale też
szukamy motywacji naszego działania. Nasza motywacja do dalszego
działania to odbierane impulsy, od
ciała i rozpatrywane plany, które konfrontujemy z przekonaniem za kogo
się uważamy.
Czy tak jest?
Próbuje rozpatrywać co się dzieje w pamięci obecnego zdarzenia.
Czy człowiek zacznie szczekać?
Gdy widzisz siebie jako psa czy zaczniesz szczekać i merdać ogonem?
Układanie planów i jego realizacja odbywa się przez przeszukanie
swoich form wyrazów. My wizualizujemy
każdy ruch który mamy zrobić. Wizualizujemy siebie i nasze
doświadczenia z sobą.
Np mamy prostą potrzebę fizjologiczną, natychmiast ciśnie się na myśl,
jak ją zrealizujemy, my to wszystko widzimy a w tych wizjach widzimy
siebie jak to robimy, przez poprzednie doświadczenie z samym sobą.
Gdy mamy zaprogramowane doświadczenia z sobą jako psa, a można to
zrobić przez sugestie, to autentycznie
zaczniemy szczekać!
Całe planowanie jest realizowane w obecnej pamięci teraźniejszej,
pamięci operacyjnej i możemy przecież wyłączyć naszą refleksyjność
przez odpowiednie transy.
Czym jest szukanie sensu?
Konfrontujemy poprawność naszych przemyśleń, konfrontujemy to z
przekonaniem o słuszności.
Metaforą na słuszność jest "dobro" i "zło". Uważam że tak jest w
sensie, że ten sam mechanizm za
to odpowiada w mózgu.
Kim jesteśmy?
To jak się widzimy wpływa na nasze zachowanie, ale czym jest to jak
się widzimy?
Wg mnie są to wyryte doświadczenia nasze z sobą przez całe lata.
Jesteśmy tym co postrzegamy i postrzegaliśmy przez lata jako my.
Czy to może być w jakiś sposób prawda?
Działanie sieci neuronowej wyobrażam sobie tak... - to jest filtr,
wyobrażam sobie taki filtr podłączony do
kamery, w obiektywie, ekraniku przy kamerze widzimy to co widzi kamera
- przefiltrowany obraz, ale
sama kamera ma wpływ i reflektor uwagi steruje działaniem tego filtru.
Np kamera patrzy ma butelkę, przed kamerą jest cały obraz ale za
filtrem jest widoczny załóżmy tylko kształt
butelki, kolor w innym ekranie. Tych ekranów jest dużo i tak przez
takie filtrowanie rzeczywistości dokonujemy jej rejestracji i analizy!
I tym właśnie jesteśmy zarejestrowanym obrazem i przeanalizowanym, tym
są wyryte w nas doświadczenia i to właśnie jest głównym motorem
naszego postępowania
To czym jesteśmy to wszystko ściema ;)
Jak sądzicie?
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2007-11-01 20:38:24
Temat: Re: Kim jesteśmyJesus pisze:
> Działanie sieci neuronowej wyobrażam sobie tak... - to jest filtr,
> wyobrażam sobie taki filtr podłączony do
> kamery, w obiektywie, ekraniku przy kamerze widzimy to co widzi kamera
> - przefiltrowany obraz, ale
> sama kamera ma wpływ i reflektor uwagi steruje działaniem tego filtru.
> Np kamera patrzy ma butelkę, przed kamerą jest cały obraz ale za
> filtrem jest widoczny załóżmy tylko kształt
> butelki, kolor w innym ekranie. Tych ekranów jest dużo i tak przez
> takie filtrowanie rzeczywistości dokonujemy jej rejestracji i analizy!
Skupiłam się na tym fragmencie, bo za dużo chcesz na raz: nie jestem w
stanie przetrawić.
A więc:
Wg mnie nie mamy dostatecznej ilości i jakości "kamerek", aby móc
zarejestrować wszelkie cechy rzeczywistości. Rejestrujemy jej marny
ułamek - tym mizernym zestawem, który mamy: zmysłami, wspomaganymi
niewiele od nich lepszymi urządzeniami (niewiele - w odniesieniu do
pełni). A i one (zmysły, urządzenia) działają w ograniczonym zakresie
czułości.
Tak więc nie ma co filtrować - raczej należy się skupić na gromadzeniu.
I tak nigdy nie dowiemy się, jak naprawdę wygląda, jaka naprawde jest,
ta butelka...
--
XL wiosenna
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2007-11-01 21:53:21
Temat: Re: Kim jesteśmy
Użytkownik "Jesus" <n...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:1193947900.839022.32340@o3g2000hsb.googlegroups
.com...
Za każdym razem gdy zadaje sobie pytanie odpowiadam sobie inaczej.
Interesuje mnie dziś jaka jest natura określania siebie, opisywania i
skąd
czerpiemy te informacje.
Myślę że jedną z podstawowych zależności naszego zachowania z
aktywnością mózgu
jest wizja siebie w sytuacji. W danej chwili odczuwanej przez nas jako
teraźniejszość jesteśmy
świadomi otaczającego nas świata, a to znaczy że nie tylko
rozpoznajemy wszystko to co nas
otacza, że nasz reflektor uwagi lata w te i wewte szperając w
aspektach danej sytuacji, ale też
szukamy motywacji naszego działania. Nasza motywacja do dalszego
działania to odbierane impulsy, od
ciała i rozpatrywane plany, które konfrontujemy z przekonaniem za kogo
się uważamy.
Czy tak jest?
Próbuje rozpatrywać co się dzieje w pamięci obecnego zdarzenia.
Czy człowiek zacznie szczekać?
Gdy widzisz siebie jako psa czy zaczniesz szczekać i merdać ogonem?
Układanie planów i jego realizacja odbywa się przez przeszukanie
swoich form wyrazów. My wizualizujemy
każdy ruch który mamy zrobić. Wizualizujemy siebie i nasze
doświadczenia z sobą.
Np mamy prostą potrzebę fizjologiczną, natychmiast ciśnie się na myśl,
jak ją zrealizujemy, my to wszystko widzimy a w tych wizjach widzimy
siebie jak to robimy, przez poprzednie doświadczenie z samym sobą.
Gdy mamy zaprogramowane doświadczenia z sobą jako psa, a można to
zrobić przez sugestie, to autentycznie
zaczniemy szczekać!
Całe planowanie jest realizowane w obecnej pamięci teraźniejszej,
pamięci operacyjnej i możemy przecież wyłączyć naszą refleksyjność
przez odpowiednie transy.
Czym jest szukanie sensu?
Konfrontujemy poprawność naszych przemyśleń, konfrontujemy to z
przekonaniem o słuszności.
Metaforą na słuszność jest "dobro" i "zło". Uważam że tak jest w
sensie, że ten sam mechanizm za
to odpowiada w mózgu.
Kim jesteśmy?
To jak się widzimy wpływa na nasze zachowanie, ale czym jest to jak
się widzimy?
Wg mnie są to wyryte doświadczenia nasze z sobą przez całe lata.
Jesteśmy tym co postrzegamy i postrzegaliśmy przez lata jako my.
Czy to może być w jakiś sposób prawda?
Działanie sieci neuronowej wyobrażam sobie tak... - to jest filtr,
wyobrażam sobie taki filtr podłączony do
kamery, w obiektywie, ekraniku przy kamerze widzimy to co widzi kamera
- przefiltrowany obraz, ale
sama kamera ma wpływ i reflektor uwagi steruje działaniem tego filtru.
Np kamera patrzy ma butelkę, przed kamerą jest cały obraz ale za
filtrem jest widoczny załóżmy tylko kształt
butelki, kolor w innym ekranie. Tych ekranów jest dużo i tak przez
takie filtrowanie rzeczywistości dokonujemy jej rejestracji i analizy!
I tym właśnie jesteśmy zarejestrowanym obrazem i przeanalizowanym, tym
są wyryte w nas doświadczenia i to właśnie jest głównym motorem
naszego postępowania
To czym jesteśmy to wszystko ściema ;)
Jak sądzicie?
To kim jesteśmy jest istotne, bo jak mi się pokręciło we łbie to nie jestem
pewien czy rzeczywistość jest i ja w niej jestem czy raczej ja jestem w
rzeczywistości teraźniejszości a tak na prawdę na oddziale zamkniętym ale
ciekawsze pytanie dokąd idziemy. ale ponieważ te trzy pytania to
wielotysiąletni banał trzeba zadać inne pytanie. Zna ktoś inne pytania?
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2007-11-01 22:30:25
Temat: Kim jestem JA?Użytkownik "monotonny"
> To kim jesteśmy jest istotne, bo jak mi się pokręciło we łbie to nie
> jestem pewien czy rzeczywistość jest i ja w niej jestem czy raczej ja
> jestem w rzeczywistości teraźniejszości a tak na prawdę na oddziale
> zamkniętym ale ciekawsze pytanie dokąd idziemy. ale ponieważ te trzy
> pytania to wielotysiąletni banał trzeba zadać inne pytanie. Zna ktoś inne
> pytania?
Zdecydowanie stawiam na pytanie "kim jestem?".
Jeśli podmiot nie rozpozna trafnie samego siebie,
to odpowiedzi na wszystkie inne pytania są z gruntu
obarczone błędem.
A nie? ;)
- JaKasia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2007-11-01 22:58:52
Temat: Re: Kim jestem JA?On 1 Lis, 23:30, "JaKasia" <m...@o...pl> wrote:
> Użytkownik "monotonny"
>
> > To kim jesteśmy jest istotne, bo jak mi się pokręciło we łbie to nie
> > jestem pewien czy rzeczywistość jest i ja w niej jestem czy raczej ja
> > jestem w rzeczywistości teraźniejszości a tak na prawdę na oddziale
> > zamkniętym ale ciekawsze pytanie dokąd idziemy. ale ponieważ te trzy
> > pytania to wielotysiąletni banał trzeba zadać inne pytanie. Zna ktoś inne
> > pytania?
>
> Zdecydowanie stawiam na pytanie "kim jestem?".
> Jeśli podmiot nie rozpozna trafnie samego siebie,
> to odpowiedzi na wszystkie inne pytania są z gruntu
> obarczone błędem.
>
> A nie? ;)
Ja się pod tym podpisuje ;)
>
> - JaKasia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
6. Data: 2007-11-01 23:15:52
Temat: Wszyscy jesteśmy Chrystusami ;)Użytkownik "Jesus"
> > Zdecydowanie stawiam na pytanie "kim jestem?".
> > Jeśli podmiot nie rozpozna trafnie samego siebie,
> > to odpowiedzi na wszystkie inne pytania są z gruntu
> > obarczone błędem.
> >
> > A nie? ;)
>
> Ja się pod tym podpisuje ;)
>
> >
> > - JaKasia
Ładny podpis. ;)
I niezwykle wnikliwa odpowiedź na pytanie o tożsamość!
Gratulacje!
- JaCo?
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
7. Data: 2007-11-01 23:17:04
Temat: Re: Kim jesteśmyOn 1 Lis, 21:38, Ikselka <i...@p...onet.pl> wrote:
> Tak więc nie ma co filtrować - raczej należy się skupić na gromadzeniu.
Mnie nie przekonasz ;)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
8. Data: 2007-11-01 23:19:45
Temat: Re: Kim jesteśmyUżytkownik "Jesus"
> > Tak więc nie ma co filtrować - raczej należy się skupić na gromadzeniu.
>
> Mnie nie przekonasz ;)
Jasne, mnie też nie. Lepsze jest flirtowanie. ;)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
9. Data: 2007-11-01 23:32:11
Temat: Re: Wszyscy jesteśmy Chrystusami ;)On 2 Lis, 00:15, "JaKasia" <m...@o...pl> wrote:
>
> - JaCo?
mhm ;)
pozdrawiam, pozdrawiam
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
10. Data: 2007-11-02 01:03:29
Temat: Re: Kim jestem JA?
Użytkownik "JaKasia" napisał w wiadomości
>> To kim jesteśmy jest istotne, bo jak mi się pokręciło we łbie to nie
>> jestem pewien czy rzeczywistość jest i ja w niej jestem czy raczej ja
>> jestem w rzeczywistości teraźniejszości a tak na prawdę na oddziale
>> zamkniętym ale ciekawsze pytanie dokąd idziemy. ale ponieważ te trzy
>> pytania to wielotysiąletni banał trzeba zadać inne pytanie. Zna ktoś inne
>> pytania?
> Zdecydowanie stawiam na pytanie "kim jestem?".
> Jeśli podmiot nie rozpozna trafnie samego siebie,
> to odpowiedzi na wszystkie inne pytania są z gruntu
> obarczone błędem.
> A nie? ;)
A tak. Jesus! Ale filozof! Zadał temat na kilka pokoleń! ;DDD
--
pozdrawiam
michał
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |