Strona główna Grupy pl.soc.edukacja Kleszy przymus w szkolach. Co nastepne???

Grupy

Szukaj w grupach

 

Kleszy przymus w szkolach. Co nastepne???

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2001-03-31 18:55:05

Temat: Kleszy przymus w szkolach. Co nastepne???
Od: A...@S...Comment.Header (Bednarski) szukaj wiadomości tego autora

Nauczycielu, na rekolekcje marsz!

Kto sadzi, ze organizowanie lekcji religii w szkolach ogranicza
sie tylko do tego, ze dyrektorzy udostepniaja sale, odpowiednia
liczbe godzin w lekcyjnym grafiku, zas katecheci wszelkiej masci
prowadza zajecia, pobierajac za to pensje z budzetu oswiaty -
ten jest w bledzie. Zbliza sie czas rekolekcji wielkopostnych,
takze dla uczniow. I oto okazuje sie, ze Kosciol bezczelnie
wysluguje sie nauczycielami, robiac sobie z nich darmowych
nadzorcow dzieci i mlodziezy, zaprzeganych na jego komende do
odprowadzania uczniow na rekolekcje i przyprowadzania ich z
powrotem. Wiekszosc usluznych wobec Kosciola dyrektorow szkol
wydaje nauczycielom i wychowawcom polecenie uczestniczenia z
uczniami w rekolekcjach. Bywa tez, ze na wszelki wypadek
kierowane sa do czesci z nich, formulowane w tonie
kategorycznym, np. pisma takie jak to, ktore wysmazyl proboszcz
parafii Wieczerzy Panskiej w Lublinie. Ma on zwyczaj w
kategorycznym tonie informowac dyrektorow, ze "za bezpieczenstwo
uczniow w drodze ze szkoly do miejsca rekolekcji odpowiada
instytucja szkoly. Rekolekcje odbywaja sie bowiem w ramach zajec
szkolnych". Proboszcz albo klamie albo nie zna przepisow.
Paragraf 10. starego juz, ale ciagle aktualnego rozporzadzenia
Ministra Edukacji Narodowej z dnia 14 kwietnia 1992 r. (byl nim
wtedy Andrzej Stelmachowski) w sprawie warunkow i sposobu
organizowania nauczania religii w szkolach publicznych mowi
wyraznie: "Uczniowie uczeszczajacy na nauke religii uzyskuja
trzy kolejne dni zwolnienia z zajec szkolnych w celu odbycia
rekolekcji wielkopostnych". Mamy wiec do czynienia z trzydniowym
zawieszeniem nauki, a nie rekolekcjami "w ramach zajec
szkolnych", jak stwierdzil proboszcz. W tym samym 10. paragrafie
czytamy tez: "Piecze nad uczniami w tym czasie zapewniaja
katecheci". Slowa te trudno interpretowac w sposob ograniczajacy
wspomniana "piecze" wylacznie do wnetrza kosciola czy tez
budynku parafialnego. Nalezy je niewatpliwie rozumiec jako
rozciagniecie na katechetow odpowiedzialnosci za mlodziez
udajaca sie na rekolekcje, a takze na dojscie na nie i powrot.
Czesc nauczycieli psioczy na te sytuacje, w ktorej wykorzystuje
sie ich jako sile robocza. Czynia to raczej pokatnie, nie
wychylajac sie z otwarta krytyka. Nie chca tez ujawniac swoich
nazwisk prasie. Prawie wszyscy zatem, ktorym polecili to
dyrektorzy, prowadza uczniow na rekolekcje i, czy chca, czy nie -
musza sie nimi zajmowac takze wewnatrz kosciola.

- Wiekszosc z nas to ludzie wierzacy, ja zreszta tez - mowi
nauczycielka jednej z lubelskich szkol podstawowych. - Nie
stanowi wiec dla nas jakiegos dyskomfortu odprowadzenie
mlodziezy na rekolekcje, czy nawet odbycie ich razem z nia. Ale
kiedy jeden z kolegow zapoznal mnie z trescia przepisow o
organizacji rekolekcji pomyslalam: z jakiej racji mamy byc tak
wykorzystywani i to wbrew prawu? Chodzi o zasade. Poza tym sa
wsrod nauczycieli takze niewierzacy.Jej kolezanka, ktora
zgodzila sie na rozmowe, rowniez zastrzegajac anonimowosc,
opowiada: - Przyprowadzilam do kosciola swoja klase. Zastalismy
tam ksiedza prowadzacego rekolekcje, ale przyszla tylko jedna
katechetka z naszej szkoly. Pozostali katecheci nie raczyli sie
pojawic, a przeciez oni tez, tak jak my, otrzymuja pensje. Jest
to zwyczajne wykorzystywanie. Niektorzy nauczyciele mowia, ze po
przyjeciu konkordatu naciski czynnikow koscielnych na to, by
zaprzac nauczycieli do pomocy w organizowaniu rekolekcji, sa
wieksze niz kiedykolwiek do tej pory. Wprawdzie formalnie w
organizacji rekolekcji nic sie nie zmienilo, ale moze sie
okazac, ze racje mieli krytycy konkordatu, a zwlaszcza ci,
ktorzy przestrzegali nie tylko przed jego negatywnymi skutkami
dla panstwa (miedzy innymi - finansowymi), ale takze przed jego
niekorzystnym wplywem psychologicznym, wyrazajacym sie we
wzroscie pychy, pewnosci siebie i roszczeniowych postaw kleru.
Po raz kolejny widac, ze Kosciol wykorzystuje kazda sytuacje, by
osiagnac co sie da - kosztem innych. Malo mu religii w szkolach
i przedszkolach za pieniadze podatnikow, malo konkordatu,
przywilejow celnych, rozmaitych darowizn, ulatwien, wolnosci
podatkowej etc. Teraz na dodatek robi sobie z nauczycieli, wbrew
prawu, korpus nadzorczy do zapedzania uczniow na rekolekcje. Czy
jest kres tej zachlannosci?

KRZYSZTOF LUBCZYNSKI
http://www.faktyimity.vline.pl/

udostepnil

Niosacy Swiatlo

Kto zatrzyma czarny pochod kleru ku totalitarnemu panstwu
wyznaniowemu???
Czy Polska ma zastapic Watykanowi utracone folwarki???


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2001-04-01 07:17:38

Temat: Re: Kleszy przymus w szkolach. Co nastepne???
Od: "bozena" <d...@p...fm> szukaj wiadomości tego autora

Z tego wynika, że nauczyciele mający trzy dni wolne w czasie rekolekcji
powinni oddać swe wynagrodzenie katechetom. W zarządzeniu jest mowa o dniach
wolnych dla uczniów nie dla nauczycieli. W jaki więc sposób nauczyciele mają
pracować w tych dniach? A może wolne dni odpracują w wolne soboty? Myślę, że
nie jest to żadnym uszczerbkiem dla nich, że swoje godziny odpracują w
kościele zamiast w szkole.
Bożena.
Użytkownik Bednarski <A...@S...Comment.Header> w wiadomości do
grup dyskusyjnych napisał:M...@f...nyarlatheotep.
org...
> Nauczycielu, na rekolekcje marsz!
>
> Kto sadzi, ze organizowanie lekcji religii w szkolach ogranicza
> sie tylko do tego, ze dyrektorzy udostepniaja sale, odpowiednia
> liczbe godzin w lekcyjnym grafiku, zas katecheci wszelkiej masci
> prowadza zajecia, pobierajac za to pensje z budzetu oswiaty -
> ten jest w bledzie. Zbliza sie czas rekolekcji wielkopostnych,
> takze dla uczniow. I oto okazuje sie, ze Kosciol bezczelnie
> wysluguje sie nauczycielami, robiac sobie z nich darmowych
> nadzorcow dzieci i mlodziezy, zaprzeganych na jego komende do
> odprowadzania uczniow na rekolekcje i przyprowadzania ich z
> powrotem. Wiekszosc usluznych wobec Kosciola dyrektorow szkol
> wydaje nauczycielom i wychowawcom polecenie uczestniczenia z
> uczniami w rekolekcjach. Bywa tez, ze na wszelki wypadek
> kierowane sa do czesci z nich, formulowane w tonie
> kategorycznym, np. pisma takie jak to, ktore wysmazyl proboszcz
> parafii Wieczerzy Panskiej w Lublinie. Ma on zwyczaj w
> kategorycznym tonie informowac dyrektorow, ze "za bezpieczenstwo
> uczniow w drodze ze szkoly do miejsca rekolekcji odpowiada
> instytucja szkoly. Rekolekcje odbywaja sie bowiem w ramach zajec
> szkolnych". Proboszcz albo klamie albo nie zna przepisow.
> Paragraf 10. starego juz, ale ciagle aktualnego rozporzadzenia
> Ministra Edukacji Narodowej z dnia 14 kwietnia 1992 r. (byl nim
> wtedy Andrzej Stelmachowski) w sprawie warunkow i sposobu
> organizowania nauczania religii w szkolach publicznych mowi
> wyraznie: "Uczniowie uczeszczajacy na nauke religii uzyskuja
> trzy kolejne dni zwolnienia z zajec szkolnych w celu odbycia
> rekolekcji wielkopostnych". Mamy wiec do czynienia z trzydniowym
> zawieszeniem nauki, a nie rekolekcjami "w ramach zajec
> szkolnych", jak stwierdzil proboszcz. W tym samym 10. paragrafie
> czytamy tez: "Piecze nad uczniami w tym czasie zapewniaja
> katecheci". Slowa te trudno interpretowac w sposob ograniczajacy
> wspomniana "piecze" wylacznie do wnetrza kosciola czy tez
> budynku parafialnego. Nalezy je niewatpliwie rozumiec jako
> rozciagniecie na katechetow odpowiedzialnosci za mlodziez
> udajaca sie na rekolekcje, a takze na dojscie na nie i powrot.
> Czesc nauczycieli psioczy na te sytuacje, w ktorej wykorzystuje
> sie ich jako sile robocza. Czynia to raczej pokatnie, nie
> wychylajac sie z otwarta krytyka. Nie chca tez ujawniac swoich
> nazwisk prasie. Prawie wszyscy zatem, ktorym polecili to
> dyrektorzy, prowadza uczniow na rekolekcje i, czy chca, czy nie -
> musza sie nimi zajmowac takze wewnatrz kosciola.
>
> - Wiekszosc z nas to ludzie wierzacy, ja zreszta tez - mowi
> nauczycielka jednej z lubelskich szkol podstawowych. - Nie
> stanowi wiec dla nas jakiegos dyskomfortu odprowadzenie
> mlodziezy na rekolekcje, czy nawet odbycie ich razem z nia. Ale
> kiedy jeden z kolegow zapoznal mnie z trescia przepisow o
> organizacji rekolekcji pomyslalam: z jakiej racji mamy byc tak
> wykorzystywani i to wbrew prawu? Chodzi o zasade. Poza tym sa
> wsrod nauczycieli takze niewierzacy.Jej kolezanka, ktora
> zgodzila sie na rozmowe, rowniez zastrzegajac anonimowosc,
> opowiada: - Przyprowadzilam do kosciola swoja klase. Zastalismy
> tam ksiedza prowadzacego rekolekcje, ale przyszla tylko jedna
> katechetka z naszej szkoly. Pozostali katecheci nie raczyli sie
> pojawic, a przeciez oni tez, tak jak my, otrzymuja pensje. Jest
> to zwyczajne wykorzystywanie. Niektorzy nauczyciele mowia, ze po
> przyjeciu konkordatu naciski czynnikow koscielnych na to, by
> zaprzac nauczycieli do pomocy w organizowaniu rekolekcji, sa
> wieksze niz kiedykolwiek do tej pory. Wprawdzie formalnie w
> organizacji rekolekcji nic sie nie zmienilo, ale moze sie
> okazac, ze racje mieli krytycy konkordatu, a zwlaszcza ci,
> ktorzy przestrzegali nie tylko przed jego negatywnymi skutkami
> dla panstwa (miedzy innymi - finansowymi), ale takze przed jego
> niekorzystnym wplywem psychologicznym, wyrazajacym sie we
> wzroscie pychy, pewnosci siebie i roszczeniowych postaw kleru.
> Po raz kolejny widac, ze Kosciol wykorzystuje kazda sytuacje, by
> osiagnac co sie da - kosztem innych. Malo mu religii w szkolach
> i przedszkolach za pieniadze podatnikow, malo konkordatu,
> przywilejow celnych, rozmaitych darowizn, ulatwien, wolnosci
> podatkowej etc. Teraz na dodatek robi sobie z nauczycieli, wbrew
> prawu, korpus nadzorczy do zapedzania uczniow na rekolekcje. Czy
> jest kres tej zachlannosci?
>
> KRZYSZTOF LUBCZYNSKI
> http://www.faktyimity.vline.pl/
>
> udostepnil
>
> Niosacy Swiatlo
>
> Kto zatrzyma czarny pochod kleru ku totalitarnemu panstwu
> wyznaniowemu???
> Czy Polska ma zastapic Watykanowi utracone folwarki???
>
>


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-04-01 08:31:38

Temat: Odp: Kleszy przymus w szkolach. Co nastepne???
Od: "beta" <b...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik bozena <d...@p...fm> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:9a6kos$cpg$...@n...tpi.pl...
> Z tego wynika, że nauczyciele mający trzy dni wolne w czasie rekolekcji
> powinni oddać swe wynagrodzenie katechetom. W zarządzeniu jest mowa o
dniach
> wolnych dla uczniów nie dla nauczycieli. W jaki więc sposób nauczyciele
mają
> pracować w tych dniach? A może wolne dni odpracują w wolne soboty? Myślę,
że
> nie jest to żadnym uszczerbkiem dla nich, że swoje godziny odpracują w
> kościele zamiast w szkole.
> Bożena.

A to już demagogia!
W trakcie trwania rekolekcji nauczyciele nie maja wolnego, lecz wykonuja
prace związane z administracja szkoły, jej funkcjonowaniem w roku przyszłym
itd.! Nie będe wymieniać, w jaki sposób większość nauczycieli spędziło te
"wolne" godziny.

beata




› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-04-01 10:56:29

Temat: Re: Kleszy przymus w szkolach. Co nastepne???
Od: "LiLiT" <a...@i...net.pl> szukaj wiadomości tego autora

nauczyciele nie powinni miec wolnego w rekolekcje uczniow ,ale nie powinno
sie ich zmuszac lub im kazac ( kler) isc z dzieciakami do kosciola i z
powrotem i moze nawet w czasie rekolekcji z nimi byc.
Nauczyciele i tak maja duzo wolnego , o wieeeeele wiecej niz ludzie
pracujacy gdzie indziej : ferie 2 tyg . ,wakacje 2 miesiace ,przerwy
siwateczne!!


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-04-01 12:57:17

Temat: Odp: Kleszy przymus w szkolach. Co nastepne???
Od: "beta" <b...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik LiLiT <a...@i...net.pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:9a71dg$buj$...@p...infinity.net.pl...
> nauczyciele nie powinni miec wolnego w rekolekcje uczniow ,ale nie powinno
> sie ich zmuszac lub im kazac ( kler) isc z dzieciakami do kosciola i z
> powrotem i moze nawet w czasie rekolekcji z nimi byc.
> Nauczyciele i tak maja duzo wolnego , o wieeeeele wiecej niz ludzie
> pracujacy gdzie indziej : ferie 2 tyg . ,wakacje 2 miesiace ,przerwy
> siwateczne!!

Tak......
To proszę wytłumaczyć mojemu małemu synkowi, dlaczego nie mam czasu wyjść z
nim na rower!
Sprawdzenie klasówek jednej 40 - to osobowej klasy zajmuje mi około 4 godzin
zegarowych. Ucząc 11 takich klas i robiąc 2 sprawdziany w klasie w semestrze
nie ma się już czasu dla swojej rodziny!

Jeśli praca nauczyciela jest taka atrakcyjna , to dlaczego jest teraz tak
mało chętnych?






› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-04-01 13:13:17

Temat: Re: Kleszy przymus w szkolach. Co nastepne???
Od: "Romanq" <r...@k...chip.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "LiLiT" <a...@i...net.pl> napisał w wiadomości
news:9a71dg$buj$1@pankracy.infinity.net.pl...
Witam!
<...>
> nauczyciele nie powinni miec wolnego w rekolekcje uczniow ,ale nie powinno
> sie ich zmuszac lub im kazac ( kler) isc z dzieciakami do kosciola i z
> powrotem i moze nawet w czasie rekolekcji z nimi byc.
Jestem ZA...-to do Ministra....i tak coraz krótszy rok szkolny.
> Nauczyciele i tak maja duzo wolnego , o wieeeeele wiecej niz ludzie
> pracujacy gdzie indziej : ferie 2 tyg . ,wakacje 2 miesiace ,przerwy
> swiateczne!!
<..>
A pracownicy innych sfer (za wyjątkiem "ruchu ciągłego")
nie mają wolnego na świeta? Zaplanować termin urlopu mogą,
a nauczyciele nie. Nawet do lekarza trzeba kombinować po południu.
A tak w ogóle, to nie dwa miesiące... we wakacje (lipiec, sierpień)
są egzaminy: wstępne, poprawkowe i inne, a sam dyrektor z uczniami
ich nie przeprowadzi. A robi się je "za darmo".
Wielu nauczycieli przeznacza ten okres na, np kursy i studia, więc
nie takie wolne...(dla dobra, chyba wszystkich).
Poza tym są to _przymusowe urlopy_ płatne niżej niż pensja
jaką się podczas roku uzyskuje. Obciąża to cały rok i trzeba się z tym
pogodzić.
Sczególnie jak oboje małżonków w tym zawodzie. Pensja drastycznie spada.
UWAGA: składki emerytalne też! nie każdego stac na III filar.
Traktujemy ten okres, wytężoneją pracy, (jak młodsi patrz: silniejsi mogą)
np opiekujemy się koloniami lub na saxy, a to celem zdobycia środków na
resztę roku kalendarzowego.
Zapasy przy tak rewaloryzowanych pensjach są konieczne...
-wielu z nas, ma też dzieci (wymagające wyposażenia), które idą do szkoły
we wrześniu. Tyle w kwestii wyjasnienia jak to:
"nauczyciele mają dużo wolnego , o wieeeeele wiecej niż ludzie
pracujący gdzie indziej".
Romanq



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-04-02 09:59:42

Temat: Re: Kleszy przymus w szkolach. Co nastepne???
Od: "LiLiT" <a...@i...net.pl> szukaj wiadomości tego autora


> Tak......
> To proszę wytłumaczyć mojemu małemu synkowi, dlaczego nie mam czasu wyjść
z
> nim na rower!

wiekszosc rodzicow nie ma czasu ,a jesli ma to nie za często . A pani i tak
ma wiecej wolnego niz inni rodzice pracujacy.

> Sprawdzenie klasówek jednej 40 - to osobowej klasy zajmuje mi około 4
godzin
> zegarowych. Ucząc 11 takich klas i robiąc 2 sprawdziany w klasie w
semestrze
> nie ma się już czasu dla swojej rodziny!

no to oczywiste , chyba wiedziala pani jakie są zadnaia nauczyciela
wybierajac ten zawod.
>
> Jeśli praca nauczyciela jest taka atrakcyjna , to dlaczego jest teraz tak
> mało chętnych?

hmmm bo beznadziejnie płacą ?

>
>
>
>
>
>


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-04-02 10:07:36

Temat: Re: Kleszy przymus w szkolach. Co nastepne???
Od: "LiLiT" <a...@i...net.pl> szukaj wiadomości tego autora


.
> > Nauczyciele i tak maja duzo wolnego , o wieeeeele wiecej niz ludzie
> > pracujacy gdzie indziej : ferie 2 tyg . ,wakacje 2 miesiace ,przerwy
> > swiateczne!!
> <..>
> A pracownicy innych sfer (za wyjątkiem "ruchu ciągłego")
> nie mają wolnego na świeta?
nieeee , na boze narodzenie jest wolny 1 i 2 dzien swiat na wielkanoc tak
samo , ale nie ktorzy ludzie pracuja tez tak ze i w te dni pracują ( np w
szpitalu ).A nauczyciele maja tyle wolnego ile uczniowie .

. Nawet do lekarza trzeba kombinować po południu.

nie tylko oni , wszscy prawie pracują do popoludnia albo i do wieczora .
nauczyciele czasm konczą lekcje np 12 albo o 14 . A co robia potem to mnie
nie interesuje . Jak nie chca czesto slenczec nad sprawdzaniem klasowek to
niech ich tak czesto nie robią.

> A tak w ogóle, to nie dwa miesiące... we wakacje (lipiec, sierpień)
> są egzaminy: wstępne, poprawkowe i inne, a sam dyrektor z uczniami
> ich nie przeprowadzi. A robi się je "za darmo".

nie kazdy nauczyciel i nie przez cale 2 miesiace robi egzaminy.

> Traktujemy ten okres, wytężoneją pracy, (jak młodsi patrz: silniejsi
mogą)
> np opiekujemy się koloniami lub na saxy, a to celem zdobycia środków na
> resztę roku kalendarzowego.

no tak , to dlatego ze malo placą nauczyciela ,ale nie zawsze tak bylo
przeciez ,teraz tak jest ,owszem ,ale nie tylko oni maja tak źle i nie tylko
nauczyciel musi dorabiac.

> "nauczyciele mają dużo wolnego , o wieeeeele wiecej niż ludzie
> pracujący gdzie indziej".

no bo maja a co w tym wolnym czasie robią to ich sprawa



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-04-02 18:35:50

Temat: Re: Kleszy przymus w szkolach. Co nastepne???
Od: "Romanq" <r...@k...chip.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "LiLiT" <a...@i...net.pl> napisał w wiadomości
news:9a9itm$arb$1@pankracy.infinity.net.pl...
Witam!
> szpitalu ).A nauczyciele maja tyle wolnego ile uczniowie .
Czytaj uważnie:
"sfer (za wyjątkiem "ruchu ciągłego")" i też
Bo te dwie grupy mniej więcej -tak samo ciężko pracują.
(Przynajmniej powinne....choć z zalożenia, ciężej uczniom)
> . Nawet do lekarza trzeba kombinować po południu.
> nie tylko oni , wszscy prawie pracują do popoludnia albo i do wieczora .
> nauczyciele czasem konczą lekcje np 12 albo o 14 . A co robia potem to
mnie
> nie interesuje.
A to gratuluje, a "okienek" nie mają?
Ale nauczyciel jest "dyrektorem" ok. 30 osobowej grupy,
która na niego czeka, rzadko albo wcale zastępca.
>Jak nie chca czesto slenczec nad sprawdzaniem klasowek to
> niech ich tak czesto nie robią.
A masz może dzieci? Jak by tak dziecko przyniosło
1-kę 10 października, i potem 12 grudnia,a poprawka
20 stycznia zagrożenie: 1 na semestr?
A na dugi i koniec roku: 1 za dwie jedynki wójkę i
1 ke z pierwszego?
Egzamin poprawkowy w sierpniu i powtórka klasy bo dziecko
miało silny katareki nie poszło do szkoły
w dniu kartkówki -jak było "nauczone".
>
> nie kazdy nauczyciel i nie przez cale 2 miesiace robi egzaminy.
Nie każdy, ale ja tak nie twierdziłem?
<...>
> przeciez ,teraz tak jest ,owszem ,ale nie tylko oni maja tak źle i nie
tylko
> nauczyciel musi dorabiac.
Ale nie powinni bo źle się przygotują do zajęć i będa źle uczyli!
A chcesz aby Twojemu dziecku przepadały lekcje np z j. angielskiego
albo były byle jak prowadzone?
> > "nauczyciele mają dużo wolnego , o wieeeeele wiecej niż ludzie
> > pracujący gdzie indziej".
> no bo maja a co w tym wolnym czasie robią to ich sprawa
No chyba jednak nie masz dzieci...
Jak pan z administracji Kasy Chorych, sobie na PC-ie coś tam ma...
wypalaniu zzas poświęca ...-to ma mały wpływ na "zdrowotność"
jego podopiecznych...(wclae gonie bronię) Ale jak nauczyciel,
po nocach robi tłumaczenia i drzemie na lekcjach, to nie jego
tylko sprawa....
Romanq



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-04-02 22:51:14

Temat: Re: Kleszy przymus w szkolach. Co nastepne???
Od: "LiLiT" <a...@i...net.pl> szukaj wiadomości tego autora


> A to gratuluje, a "okienek" nie mają?

mają a co? heh

> Ale nauczyciel jest "dyrektorem" ok. 30 osobowej grupy,
> która na niego czeka, rzadko albo wcale zastępca.

noo i?

> A masz może dzieci?

nie , skonczylam ogolniak w zeszlym roku , wiec pamietam ,jak to nauczyciele
lubili robic klasowki a niekotrzy uwielbiali robic niezapowiedziane
kartkowki - widocznie niekotorzy -wiekszosc ,lubi siedziec i sprawdzac.

Jak by tak dziecko przyniosło
> 1-kę 10 października, i potem 12 grudnia,a poprawka
> 20 stycznia zagrożenie: 1 na semestr?
> A na dugi i koniec roku: 1 za dwie jedynki wójkę i
> 1 ke z pierwszego?
> Egzamin poprawkowy w sierpniu i powtórka klasy bo dziecko
> miało silny katareki nie poszło do szkoły
> w dniu kartkówki -jak było "nauczone".

nie bardzo rozumiem co piszesz ale chyba chodzi ci o to ze poprawki sa
wazne.Ano są bardzo wazne ,ale nauczyciele robią je w trakcie lekcji( nie
tego dziecka kotre ma popraiwac tylko na jakiejs innej ,albo czasem ,ale to
zadko i nie dla jednego ucznia - w czasie okienka).

> Ale nie powinni bo źle się przygotują do zajęć i będa źle uczyli!

no ja o tym bardzo dobrze wiem ,ale nie moge nic poradzic na to ze
nauczyciel tak malo zarabia

> A chcesz aby Twojemu dziecku przepadały lekcje np z j. angielskiego
> albo były byle jak prowadzone?

no ja osobiscie mialam takie sytuacje ,jak juz napisalam wyzej nie mam
dzieci, przez 2 lata nie mialam w ogole jezyka niemickego obowizakowego heh
bo nie bylo chetnego nauczyciela , a angilelskiego nie mielismy przez chyba
rok
ale ja nic nie poradze ta to jak placą nauczycielom
uwazam ze powinni byc bardzo dobrze wynagrdzani bo wtedy napewno nie byliby
tacy jacy sa (w wiekszosci) -ze wszystko im jedno ,są nerwowi i sie wyzywaja
,a niekotrzy nie kochaja nawet tego co robia i sie nie starają np tlumaczyc
na lekcjach
Powinno sie im lepiej placic poniewaz na studia jak filologia polska czy
matematyka czy inny rodzaj studiow jednokierunkowy ,nie dostają sie cieniasy
tylko ludzie ktorzy naprawde są dobrzy:) a pozniej jeszcze trzeba sie
doksztalcac... itd




› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ] . 2


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

testy z anglika (reware -intermediate)
Program nauczania
Aktalizacja
Wyjazd do Anglii
||||||||||||||| TESTY NA PRAWO JAZDY |||||||||||||||

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

NOWY: 2025-12-07 Algorytmy - komentarz [po lekturze ks.]
Reżim Talibów w Afganistanie zakazał kobietom: pracy w większości zawodów, studiowania, nauki w szkołach średnich i podstawowych!!!
Edukuję się jak używać Thunderbirda
NOWY: 2025-09-29 Alg., Strukt. Danych i Tech. Prog. - komentarz.pdf
Tak działa edukacja Putina. Już przedszkolaki śpiewają, że są gotowe skonać w boju

zobacz wszyskie »