| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2002-03-05 10:33:09
Temat: Re: Knedliki?
> no całkiem to tak nie jest. To co pogrubia, to są sosy (tłuszcz).
> Polisacharydy raczej nie pogrubiają.
> Waldek
>
> Waldku, ja nie jestem technologiem zywnosci :-)
> Sosy wcale nie musza pogrubiac, bo wcale nie musza zawierac duzej ilosci
> tluszczu.
> Nie mowiac o tym, jakiego tluszczu uzywamy, sa poza tym sosy naturalne,
> ktore powstaja w czasie gotowania, pieczenia, smazenia etc.
hmm, a z czego są niby te sosy? I co zawierają? Niestety tłuszcz jest
nośnikiem większości substancji smakowych i dlatego rzeczy bez tłuszczu
smakują... no powiedzmy zdrowo.
Jedyna racja w twojej wypowiedzi to to, że gluten pobudza apetyt i można
więcej zjeść.
Żywieniowcem nie jestem, ale stoję niedaleko takowych. Moja mama
pracowała w higienie żywienia (m.in. dietetyka też), a moja żona jest
weterynarzem. Poza tym jestem gruby jak beczka i wiem dlaczego ;-)
Waldek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2002-03-05 11:04:42
Temat: Re: Knedliki?> no całkiem to tak nie jest. To co pogrubia, to są sosy (tłuszcz).
> Polisacharydy raczej nie pogrubiają.
> Waldek
>
> Waldku, ja nie jestem technologiem zywnosci :-)
> Sosy wcale nie musza pogrubiac, bo wcale nie musza zawierac duzej ilosci
> tluszczu.
> Nie mowiac o tym, jakiego tluszczu uzywamy, sa poza tym sosy naturalne,
> ktore powstaja w czasie gotowania, pieczenia, smazenia etc.
hmm, a z czego są niby te sosy? I co zawierają? Niestety tłuszcz jest
nośnikiem większości substancji smakowych i dlatego rzeczy bez tłuszczu
smakują... no powiedzmy zdrowo.
Jedyna racja w twojej wypowiedzi to to, że gluten pobudza apetyt i można
więcej zjeść.
Żywieniowcem nie jestem, ale stoję niedaleko takowych. Moja mama
pracowała w higienie żywienia (m.in. dietetyka też), a moja żona jest
weterynarzem. Poza tym jestem gruby jak beczka i wiem dlaczego ;-)
Waldek
Waldeczku Drogi :-)
Sosy naturalne naprawdę zawierają śladowe ilości tłuszczu, ale to zależy od
mięska, które się przyrządza.
Ja akurat jest zwolenniczką mieska wysokogatunkowego, bo to zdecydowanie
ekonomiczniejsze, jak się wszystko policzy [w tym czas przyrządzania, bo to
też kosztuje :-)]. a takowe nie zawiera tluszczu.
Poza tym zawsze stosowalam przyprawy, co zdecydowanie poprawia trawienie.
Swego czasu potrafilam wydac w "enerdowku" caly przydzial marek na
przyprawy, bo takowych w tym czasie w Polsce nie mozna bylo uswiadczyc [tzn.
byl pieprz i imbir].
A z tym glutenem - moj syn byl kilkanascie lat na diecie bezglutenowej -
stad praktyka w przyrzadzaniu potraw nie zawierajacych zwyklej maki.
W przeciwienstwie do Ciebie jestem chuda jak szczapa [co mnie wcale nie
cieszy] i moge jesc doslownie wszystko. A mimo leciwosci, przewod pokarmowy
tez wytrzymuje wszystko. Sadze, ze to efekt niejadania w barach szybkiej
obslugi - szczegolnie tych dzisiejszych - typu KFC itp., stosowania ziol,
robienia wszystkiego na oleju lub oliwie [smak poprawiam na koncu dodajac
wlasciwego tluszczu, czyli masla - oczywiscie sa potrawy, ktore robie
wylacznie na masle, ale nie przesadzam z tym].
Pozdrowka :-)
barbara
--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.rec.kuchnia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-03-05 11:21:02
Temat: Re: Knedliki?
>?ywieniowcem nie jestem, ale stoj? niedaleko takowych. Moja mama
>pracowa?a w higienie ?ywienia (m.in. dietetyka te?), a moja ?ona jest
>weterynarzem. Poza tym jestem gruby jak beczka i wiem dlaczego ;-)
>
>Waldek
znaczy jesz gluten z sosem i maka. .... a fe
Krysia
K.T. - starannie opakowana
____________________________________________________
__________________________
Posted Via Binaries.net = SPEED+RETENTION+COMPLETION = http://www.binaries.net
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-03-05 18:55:17
Temat: Re: Knedliki?> jakbyś był tam, gdzie knedliki się robi, to byś i to zobaczył. To tak
> jakbyś pisał, że kluski śląskie robi się z torebki a nie z ziemniaków.
Najtaniej i najszybciej jest tam kupić właśnie gotowe knedliki.
> pojedz przez 3 tygodnie dzień w dzień ziemniaki, to stwierdzisz, że
> knedliki są super.
Jadam ziemniaki średnio co 2 dzień... knedliki jadłem też co drugi dzień i po
tygodniu miałem delikatnie mówiąc dość.
*p*
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-03-05 19:59:47
Temat: Re: Knedliki?
Użytkownik <p...@s...pl> napisał w wiadomości
news:7013.00004ae4.3c851494@newsgate.onet.pl...
> > jakbyś był tam, gdzie knedliki się robi, to byś i to zobaczył. To tak
> > jakbyś pisał, że kluski śląskie robi się z torebki a nie z ziemniaków.
>
> Najtaniej i najszybciej jest tam kupić właśnie gotowe knedliki.
>
> > pojedz przez 3 tygodnie dzień w dzień ziemniaki, to stwierdzisz, że
> > knedliki są super.
>
> Jadam ziemniaki średnio co 2 dzień... knedliki jadłem też co drugi dzień i
po
> tygodniu miałem delikatnie mówiąc dość.
>
> *p*
>
>
>A ja chcę tylko zrobić takie zupełnie prawdziwe knedliki od podstaw i jadać
czasem lub podawać jako pewnego rodzaju odmianę, a do tego gulasz hmmm
mniam.
Absolutnie nie mam zamiaru przejść na dietę knedlikową, choć pewnie mąż by
nie miał nic przeciw, jak bym mu sosy codziennie zmieniała, on nie przepada
za ziemniakami z wody, wszelkiego rodzaju kluskami z nich, jedynie co
naprawdę lubi to w placach:-)
Pozdrawiam Dorunia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-03-05 21:11:50
Temat: Re: Knedliki?> [...] jedynie co
> naprawdę lubi to w placach:-)
Możesz powiedzieć co? Nawet na ucho (priv.)
;-)))
Pozdrawiam Jerzy
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-03-05 23:45:31
Temat: Re: Knedliki?
Użytkownik "Jerzy" <0...@m...pl> napisał w wiadomości
news:a63bvl$1mp$1@sunsite.icm.edu.pl...
> > [...] jedynie co
> > naprawdę lubi to w placach:-)
> Możesz powiedzieć co? Nawet na ucho (priv.)
> ;-)))
> Pozdrawiam Jerzy
>
> To nie miało być "to", tylko "je" czyli ziemniaki lubi tak naprawdę tylko
pod postacią placków
Pozdrawiam Dorunia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-03-05 23:48:53
Temat: Re: Knedliki?Tu mi sie przypomniala ksiazeczka z czsow stalinowskich pt "100 Potraw z
Ziemniakow",
jako gwozdz programu byl tam "Kompot z ziemniakow" - palce lizac...
pozdrawiam,
Slav
"Barbara Czaplicka" <b...@i...com.pl> wrote in message
news:030101c1c42b$04a2f1f0$7b9c1ed9@barbaraukoz98t..
.
> A tu sie nie zgadzam i glosze przewage ziemniakow :-)
> Mozna je przyrzadzac na 1000 sposobow
> zawieraja wiele cennych skladnikow
> nie tucza, w przciewienstwie do knedlikow, ktore sa przeciez z maki [a to
> maka wlasnie zatrzymuje wode w naszym organizmie]
> Barbara
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-03-06 20:34:45
Temat: Re: Knedliki?> Tu mi sie przypomniala ksiazeczka z czsow stalinowskich pt "100 Potraw z
> Ziemniakow",
> jako gwozdz programu byl tam "Kompot z ziemniakow" - palce lizac...
Nie wierzę, bimber?
;-)
pozdrawiam, Jerzy
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-03-07 08:33:10
Temat: Re: Knedliki?> Tu mi sie przypomniala ksiazeczka z czsow stalinowskich pt "100 Potraw z
> Ziemniakow",
> jako gwozdz programu byl tam "Kompot z ziemniakow" - palce lizac...
>
> pozdrawiam,
>
> Slav
>
> O rany, chyba mam to na polce ( albo u mamy stoi...), sprawdze, jak znajde
przepis na ten kompot to wklepie Qd
>
>
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |