| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2004-01-29 18:31:42
Temat: Kobieta dziwnym stworem jest :)
Witam serdecznie wszystkich.
Po przeguglowaniu archiwum i
naczytaniu się wielu książek i artykułów,
postanowiłem jednak napisać
tego posta licząc na opinie Fachowych Ciał :)
Sprawa dotyczy dziwnych wydarzeń w
comiesięcznym, kobiecym cyklu.
Zaczynając od początku :) :
Z moją Połówką ostatnio rzadko się widujemy gdyż
praca nas rozłączyła na pewien czas, szkolenia itp..
Okres sylwestrowy spędzilismy razem " nie próżnując";)
Jedynym zabezpieczeniem była
prezerwatywa razem z "ucieczką" ;)
(okres płodny był ;))
4 stycznia rozjechaliśmy sie znów w swoje strony.
14 styczeń - dociera do mnie wiadomość o miesiączce.
Wszystko fajnie, tylko dużo za wcześnie.
Cykl ten skrócił się do 24 dni
( przez ostatnie lata cykle były raczej ok, co 29-30 dni).
24 dni jeszcze sie mieszczą w przyjętych normach więc chyba ok.
Zdarza się czasami.
Poważne zaniepokojenie pojawiło się po zakonczeniu tej
wcześniejszej troche miesiączki.
Dowiedziałem sie telefonicznie o występujących co jakiś czas
krwawieniach, które nie powinny mieć miejsca.
Mają one miejsca tak pi razy oko co 2-4 dni.
Do tego doszły inne objawy jak nadludzki apetyt,
spora huśtawka nastrojów,
zły sen, nadmierne
pocenie się w nocy, w dzien też.
Pierwsza myśl : czyżby ciąża?( której wolelibyśmy narazie uniknąć)
Wykonany 2 razy w tym tygodniu ( czyli to 4 tydzien po ostatnim stosunku)
test nie wykazał ciąży.( chyba już by wykazał prawda? :))
Jako że plamienie to znów nastąpiło,
dzisiaj odbyła się wizyta u ginekologa.
Badanie nie wykazało żadnych zmian, "wewnątrz" jest podobno wszystko ok.
Na pytanie o te krwawienia lekarz jakoś nie udzielił jasnej odpowiedzi.
Może to stres, jakieś zaburzenia hormonalne... prawda jest że moja Luba
obecnie przechodzi stresowy okres. Ale czy stres, zmęczenie, ogólna
otaczająca że tak powiem brzydko "bryndza" i
zdołowanie może być przyczyną takich krwawień?
Czy gospodarka hormonalna aż tak sie mogła zachwiać?
A może to wina jakiś nagłych rozregulowań tarczycy
( leczona nadczynność rok temu).?
Sam nie wiem co myśleć, no bo chyba ciąża to nie jest,
test w 4 tygodniu po ewentualnym zapłodnieniu by ją wykazał i
lekarz też chyba by coś zauważył...?
a ja bym zachodził w głowę jak to się stało...
chyba że przez przypadkową wędrówkę "brudnej" dłoni
tam gdzie nie trzeba :) Ciekawe czy to możliwe :)
Acha, dodam jeszcze niecały rok temu były robione szczegółowe badania ,
cytologie i wszystko było ok.
Antykoncepcji hormonalnej od 6 miesięcy nie
stosujemy gdyż "okazja" trafia
się raz na 1,5 miesiąca :)
Jeżeli ktoś ma jakieś sugestie
i móglby podzielić się wiedzą i doświadczeniami
to będę bardzo wdzięczny.
Przepraszam bardzo za długośc posta,
ale chciałem wszystko dokładnie opisać.
--
Pozdrawiam serdecznie
--
Tomasz
www.moje-morze.prv.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2004-02-01 11:27:04
Temat: Re: Kobieta dziwnym stworem jest :)my friend Tomcio ( t...@a...net.pl ) wrote :
> Czy gospodarka hormonalna aż tak sie mogła zachwiać?
Mogła.
> A może to wina jakiś nagłych rozregulowań tarczycy
> ( leczona nadczynność rok temu).?
IMHO proponuję wizytę u endokrynologa i zrobić badania hormonalne (pod kątem
tarczycy przede wszystkim).
Te stany o których piszesz (zmiany nastrojów, pocenie itd.) przypominają
sprawy tarczycowe. Sądzę, że jeśli twoja partnerka chorowała na tarczycę, to
już powinny być jej znane objawy tej choroby.
> a ja bym zachodził w głowę jak to się stało...
> chyba że przez przypadkową wędrówkę "brudnej" dłoni
> tam gdzie nie trzeba :) Ciekawe czy to możliwe :)
Możliwe, możliwe, ale po tym co opisałeś raczej skupiłabym się na innych
przyczynach (tak jak wyżej).
Pzdr.
Iwona
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |